Państwo totalitarne zagłaszcze cię na śmierć.
Tylnymi drzwiami wprowadzona została ustawa mająca za zadanie niszczyć życie rodzinne. A ogólnie - poddać życie społeczne jeszcze większej kontoli. Pod pozorem dbałości o dzieci, i ich prawa, pełniący obowiązki prezydenta podpisał w ubiegły piątek ustawę o przeciwdziałaniu przemocy w rodzinie. Pod pięknie brzmiącym tytułem czai się jednak coś zupełnie innego - bezpośrednia możliwość interwencji państwa w życie rodzinne - a dokładnie możliwość odbierania dzieci jeśli państwo chce ukarać rodziców, choćby za niepoprawność. Oficjalnym powodem do odebrania dziecka może być na przykład - jego nadwaga , albo "nadmierna opiekuńczość" (nadmierna w ocenie pracowników socjalnych) Grzegorz Górny powołuje się na przykład Szwecji gdzie: " Mariannie Sigström ze Sztokholmu zabrano syna, bo uznano, że jako matka jest wobec niego zbyt nadopiekuńcza. Problem polegał na tym, że dziecko było chore na padaczkę i wymagało szczególnej troski. W rodzinie zastępczej, do której go skierowano, chłopiec takiej opieki nie otrzymał i wkrótce zmarł. Warto dodać, że rodziną zastępczą wyznaczoną przez sąd był samotny alkoholik."
W naszym kraju dodatkowym niebiezpieczeństwem (oprócz ambicji pracowników komórek zajmujących się tropieniem przemocy w rodzinie), będzie możliwość dotkliwego dotknięcia przez władzę osób jej niewygodnych. I to nie tylko będzie to mogła zrobić ta państwowa ale i samorządowa władza. To piękny, ale już nie pierwszy krok ku totalitaryzmowi, który zrobił pełniący obowiązki prezydenta (POP). Totalitaryzmowi wprowadzanego powoli tylnymi drzwiami. Ani się obejrzymy, a obudzimy się w całkiem innym kraju niż dziś nam się wydaje. Jeszcze jeden przykład z artykułu "Wielki brat zamiast mamy i taty " : "Znany jest też przypadek pewnej rodziny z Götene, na której postanowił się zemścić krewny za jakąś wyrządzoną mu kiedyś przykrość. Doniósł więc do urzędu, że dziesięć lat wcześniej ojciec bił w tej rodzinie dwoje dzieci. Pracownicy socjalu w tajemnicy przed rodzicami zatrzymali dzieci w szkole, przewieźli do ośrodka opiekuńczego, a następnie rozdzielili je i umieścili w dwóch różnych rodzinach zastępczych. Chociaż policyjne śledztwo wykazało, że ojciec jest niewinny, to socjal nie chciał oddać dzieci rodzicom. Dwa i pół roku trwała bitwa z urzędami rozmaitych instancji, zanim rodzinie znów udało się połączyć."
Ja nie jestem twardy. Jeśli ktoś zagroziłby mi odebraniem dziecka jeśli nie przestanę pisać rzeczy niewygodnych władzy, bez zastanowienia uczyniłbym to natychmiast. A być może przeszedłbym również na ich stronę, gdyby taki postawili mi warunek. A Ty?
http://www.rp.pl/artykul/496958_Gorny__Wielki_brat__zamiast_taty_i_mamy.html
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3928 odsłon
Komentarze
@romek
21 Czerwca, 2010 - 21:48
Ta ustawa wyjaśnia jaki jest rzeczywisty charakter partii obywatelskiej. Jaki jest jej rzeczywisty rodowód. To nie jest partia wolnościowa ani narodowa. To partia bolszewików.
a nastepnym warunkiem...
21 Czerwca, 2010 - 21:56
byłoby żądanie aby spaskudzone (bezstresowym chowaniem) dziecię,dragami,alkoholem,wolnym seksem,brakiem poszanowania rodzica,waliło ich po uległym łbie
czym popadnie w przypadku jakiego bądź sprzeciwu,
nakazu lub zakazu.
-gratuluję dobroci serca!
Pozdrawiam
A ja nie poszłam. - Chyba zacznę spisywać wspomnienia:).
21 Czerwca, 2010 - 22:44
Wydam je, jak młode uzyska część praw obywatelskich (Jako kobieta, w dodatku pochodząca nie z tej warstwy społecznej, co potrzeba, ich pełni nie uzyska nigdy, ale to inna sprawa.), tj. jak się upełnoletni. No i o ile znajdzie się odważny wydawca.
W skrócie to tak: zabierano mi prawa rodzicielskie za "brak zameldowania", "niewłaściwą postawę wobec sądu" "drakońską dietę dziecka" (nasilona alergia "nie ma znaczenia dla sprawy) i parę innych temu podobnych dziwnych rzeczy. (Nie pytajcie komu podpadłam.) Ukrywam się, to chwilowo mam spokój.
Podsumowując: ta ustawa, to w sumie nic nowego:). A Bronek (et consortes) jaki jest każdy widzi:).