Sabatowe bajania
Przepraszam, że nie dotrzymuję obietnicy; takie czasy.
W związku z zapowiedzią wizyt domowych przedstawicieli Platformy Obywatelskiej w okresie kampanii wyborczej pozwalam sobie uprzejmie prosić P. T. ewentualnych kandydatów, by odwiedzin w moim domu nie ryzykowali.
Jestem schorowanym starcem, dawno zaniechałem sztuki krzyżowej, bo karabela zrobiła się za ciężka, ale nadal ważę więcej kilogramów niż mam lat, a serce mam gorące.
Narasta w nim od dawna tak przemożna chęć spuszczenia ze schodów któregokolwiek z .. żółto-niebieskich, lub chociaż zabarwienia mu oczodołów partyjnymi kolorkami (nie bez domieszki czerwieni), że nie w głowie mi żadna staropolska gościnność - nietykalności osobistej nie gwarantuję; wiązankę - owszem.
Tylko w jednym przypadku gotów byłbym przyjąć u siebie emisariusza Platformy Obywatelskiej dowolnej rangi - gdyby mianowicie przybył odziany w wór pokutny, z głową posypaną popiołem, by mnie solennie przeprosić za lata szyderstw i arogancji, zniewag i kłamstw.
Nie żartuję. Nie tym razem.
Przymierzanie do kolejnych foteli tyłków i zadów, które zasługują wyłącznie na potężne kopniaki, wcale mnie nie śmieszy; jestem szczerze przerażony stopniem i skalą degeneracji tej zbieraniny ludzkiej, która zawładnęła Rzecząpospolitą - i ma czelność demonstrować doskonałe samopoczucie w czasach Jej upadku, nie tylko moralnego.
Powiadacie, ze to - polityka ?
Proszę mnie nie rozśmieszać.
Szulerka znaczonymi kartami to przestępstwo, nie żart.
Zresztą nawet żarty muszą się kiedyś skończyć.
Zapłaczemy wtedy - razem.
Wszyscy.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 991 odsłon
Komentarze
@Panie Andrzeju
13 Czerwca, 2011 - 23:18
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Solidaryzuję się i równie GORĄCO zapraszam w swe progi (na 11 piętrze) chętnych do PO-marketingu!
Za skutki z tytułu wysokości schodów na krętej klatce schodowej NIE RĘCZĘ, choć może to już chyba podpadać nie tylko pod obrazę ORGANÓW (męskich lub damskich np. w przypadku niejakiej Kluzik), ale może nawet i pod NIEUMYŚLNE SPOWODOWANIE..... ooouuuch, strach się bać!!!
Wola BOSKA, niech przychodzą, jak muszą, jakoś damy radę ;)
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich