o ścieraniu (niepolitycznie)

Jeden z dorywczych i porywczych ale wytrwałych reformatorów tego portalu, szczególnie troszczący się o jego czystość, poinformował mnie`onegdaj, że jest to miejsce przeznaczone do ścierania; ścierać się tu powinny mianowicie polityczne poglądy.

Nie jestem pewien, czy dobrze pojąłem sens tej wypowiedzi, ale to, co ów gość zostawił po sobie polityczne nie było, bo mój sposób odżywiania, ulubiona karma, techniki osiągania orgazmu i dewiacje seksualne opisywane z dobrze rozwiniętej wyobraźni nie stają się przez to faktami politycznymi, zaś pogląd iż jestem zboczeńcem jest politycznie tak niepoprawny że nie sposób się z nim zetrzeć.

Jest za to co ścierać - choć pewnie pozostanie niezatarte, bo kiedy ucząca się lub studiująca patriotyczna młodzież przeczyta na patriotycznym portalu ciekawą informację, że bloger D. uważa blogera T. za onanistę oraz koprofaga i w ogóle - zboczeńca, coś tam sobie pewnie zachowa w trwałej pamięci, coś może do tego dołoży z młodzieńczej, twórczej wyobraźni - i jakże taki obrazek zatrzeć ?

Oczywiście można go przesłonić innym obrazkiem, ukazującym blogera D. jako psychopatę i chuligana który bez niczyjego
upoważnienia i rozkazu, kierując się kategorycznym imperatywem doszczętnego oczyszczania, wpada nieproszony do cudzej izdebki by stamtąd potężnymi kuksańcami, kopniakami oraz wrzaskiem wypędzać kalekiego gospodarza; taki obrazek byłby może ciekawszy, niż wizja zaślinionego starca nad dymiącym urynałem - ale też nieprawdziwy, bo bloger D. miewa te swoje ataki nieregularnie, a w przerwach jest podobno zupełnie nieszkodliwy dla otoczenia.

Jak pod takim obrazkiem porozmawiać o naprawie naszej, na razie, Rzeczypospolitej - nie mam pojęcia.

Nie wiem jak będzie z tym zasłanianiem i ze ścieraniem, ale jeden bloger właśnie stąd zniknął, więc sądzę, że może przydałby się "Niepoprawnym" ochroniarz, czyli wykidajło ?

Recz jasna, profesjonalista.