drzemka

Podobno znowu mają być jakieś wybory.

Mówili o coś tym w telewizorze, ale nie słyszałem dokładnie, bo akurat jakiś sąsiad komunikował żonie oraz dziecku, że jest ciekawy -cytuję- "Czy ktoś, kurwa, wreszcie posprząta ten burdel ?!!" (koniec cytatu), a głos ma mocny i donośny.

Odebrawszy dwie nowe informacje równocześnie poczułem się nieco znużony i zapadłem w regeneracyjną drzemkę, podczas której snuły mi się po głowie jakoweś fantasmagorie a obie informacje chyba się, bardzo przepraszam za wyrażenie, zlały.

Roiło mi się, że zgłaszam kandydaturę pani Dody Elektrody na sprzątaczkę a równocześnie wrzeszczę do kogoś całkiem niewidocznego żeby zechciał raz na zawsze coś przyjąć do wiadomości (ale co - nie pamiętam); chwilę potem chyba rozmarzyłem się, bo ujrzałem wokół mojego wyrka zarysy głów kilku bardzo znanych postaci, które ciepłym szeptem zadawały mi jedno i to samo pytanie : czego sobie Pan życzy ?

Ocknąwszy się, jąłem zapisywać odpowiedzi, które wprawdzie przychodziły mi do głowy, ale -jak to we śnie- nijak nie mogły wydobyć się na zewnątrz.

"Życzę sobie, żeby pan minister Ławrow nie informował mnie, co to jest bluźnierstwo, ale raczej o tym, kto to "Olin", kto "Minim", a kto "Kat" (choć wolałbym się dowiedzieć tego od pana ministra Millera)."

"Życzę sobie, żeby pan Leszek Miller opowiedział kiedyś w telewizji, w jakich banknotach przyjmował czy też zwracał towarzyszom z bratniej partii milion dolarów, i kto mu je pomagał przeliczyć."

"Życzę sobie wiedzieć, gdzie jest Drugi Aneks do Raportu pana Antoniego Macierewicza ?"

(...)

Było tego strasznie dużo, nie chce mi się przepisywać wszystkiego, ale - o ile pamiętam - domagałem się też postawienia różnych ważnych osobistości przed Trybunałem Stanu, przywrócenia kary śmierci, delegalizacji Platformy Obywatelskiej i zakazu występowania naszej reprezentacji szczypiórniakowej w czerwonych strojach, bo jeszcze nie czas.

Wynurzając się z półsnu bełkotałem coś niewyraźnie o pilnej potrzebie naukowej syntezy metodologii badawczych Jana Tomasza Grossa i Bardzo Międzynarodowej Komisji pp. Anodiny & Morozowa, ale sąsiad wznowił swoją działalność informacyjną i w mojej świadomości pozostał właściwie tylko komunikat końcowy ; "Mówię wam, kurwa, że ja kiedyś to wszystko, kurwa, wypierdolę !!".

*

No, no. Co też człowiekowi we śnie przychodzi do głowy, kiedy powinien zacząć myśleć o nadchodzących wyborach..