odpryski i wypryski

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

W p r o w a d z e n i e

Trzeba kończyć tę zabawę, póki jestem blisko szczytu.

Udało mi się osiągnąć taki poziom twórczego geniuszu, że żaden normalny człowiek nie jest w stanie czytać tego, co napiszę - znalazłem się zatem w najściślejszej elicie intelektualistów internetowych.

Jeszcze parę wpisów i stanę samotnie na moim Mont Blanc albo wlezę do beczki w mojej nadwiślańskiej Synopie, by się tam oddawać naprawianiu świata, dopóki nie wyzionę ducha.

Wspinaczka o tej porze roku (podobnie jak w pozostałych)
wymaga jednak straszliwego wysiłku, czego nie lubię, zwłaszcza że mam zadyszkę i "reumatyzmy jakieś łupią".

O porządną beczkę (zwłaszcza taką, w której bym się mógł jakoś zmieścić - wzdłuż i wszerz) też dziś niełatwo, ale nawet gdybym taką znalazł, nie mam ochoty płacić haraczu "za zajęcie pasa drogowego" - ani, tym bardziej, być na stare lata odholowywany czy (rany gorzkie!) przetaczany.

Jakże więc kończyć ?

Zacząłem się już zastanawiać nad rozwiązaniem,które wybrał niejaki Empedokles, ale najbliższy wulkan nadający się do wykorzystania znajduje się tak daleko, że podczas podróży mógłbym się rozmyślić (to dopiero byłby wstyd); wskoczyć do krateru tak, żeby dobrze trafić, też nie jest łatwo.

Petroniusz ! No nie, mam wprawdzie wannę, ale nie jest ona w najmniejszym choćby stopniu marmurowa, woda podrożała, ze mnie zaś taki "arbiter elegantiarum" jak z Lecha Wałęsy mędrzec; tym czymś, czym się golę, w żaden żywy sposób żył otworzyć się nie da. Odpada.

Żeby nie pozostawiać wszystkiego tzw. naturze, sięgnąłem po ogólnie dostępne środki odbierające ochotę do życia - (choć może nie wszystkim tak skutecznie jak mnie) : newsy medialne; o dziwo, skutek był tym razem odwrotny.

Przeczytałem, że w aktualnych rankingach zaufania przoduje pan Bronisław Komorowski - i chęć do życia powróciła mi do tego stopnia, że zdobyłem się na staranne przetarcie moich okularów oraz ponowne przeczytanie tej wiadomości.

Kiedy przeczytałem, że wolumen ufnych wyraża się liczbą 65%, krew w moich zwapniałych tętnicach rzeczywiście jęła tętnić a okulary zaszły mgłą wzruszenia i znów trzeba je było przecierać, co też - nieco nerwowo - uczyniłem.

A wówczas oczom moim ukazały nazwiska kolejnych postaci obdarzanych przez moich rodaków najwyższym zaufaniem : panów Tuska, Sikorskiego i Napieralskiego - i stało się, że zapałałem młodzieńczą energią oraz chęcią czynu.

Nie wolno zostawiać tego stada baranów na pastwę losu.
Na pasterza się nie nadaję, ale mogę być czarną owcą.
Jeszcze trochę pobeczę.

R o z w i n i ę c i e

To, co macie we łbach, jest mieszaniną odprysków oraz wyprysków.

Jak same te nazwy wskazują, odpryski pochodzą z zewnątrz, wciska się je do baranich łbów "metodami inwazyjnymi"; wypryski są natomiast autogenne, są to produkty wadliwej przemiany materii w waszych bebechach, skąd do baraniego łba bardzo niedaleko.

Kiedy oba rodzaje składników zbiją się, pod wpływem wstrząsów (wystarczą akustyczne, mogą być też erotyczne, ale zupełnie wystarczy wibracja silnika spalinowego albo jedna udana "ustawka") w dostatecznie gęstą, ciemną masę, barani łeb jest gotowy do użytku - indywidualnego, albo - częściej - zbiorowego.

Wiadomo, że barany nie lubią psów.
Wilki i niedźwiedzie mają więc z górki.

A baranów nieprędko zabraknie.

Z a k o ń c z e n i e

Do 54% respondentów CBOS ufających Donaldowi Tuskowi, należałoby skierować pytanie dodatkowe : dlaczego ?

Mnie o zdanie w tej sprawie wprawdzie nie pytano, ale gdyby to kogokolwiek interesowało, odpowiadam, że nie mam zaufania ani do badań CBOS, ani do pana Donalda Tuska - głównie, choć nie wyłącznie, z tego powodu, że kredyt mojego (ograniczonego) zaufania zawiedli, tracąc je tym razem już bezpowrotnie.

Nie stało się to wczoraj - i miałem dużo czasu, żeby moje rozczarowanie wielokrotnie weryfikować.

Nie wiem - może nawet nie chcę wiedzieć - czy Donald Tusk
byłby zdolny doprowadzić proces systematycznej eliminacji "Prawa i Sprawiedliwości" z polskiej rzeczywistości aż do Smoleńska, ale skoro myśl taka nie tylko mnie przyszła do głowy, świadczy o czymś znacznie bardziej niepokojącym niż stan owej głowy.

Podobne myśli - równie odrażające - nachodziły mnie, gdy rejestrowałem czyny i słowa Bronisława Komorowskiego, też, tak jak przewodniczący PO - niepraktykującego historyka i bardzo czynnego polityka.

Obaj wiedzą lepiej ode mnie, że i historia i polityka są pełne odrażających faktów i zdarzeń, więc nie powinni czuć się dotknięci.

Nie zawsze od razu wiadomo, kto zapisał się w dziejach atramentem, kto krwią, dopóki zaś tego nie wiadomo, wolno snuć rozmaite domysły.

Dopóki nie wiadomo, czy "zdarzenie" nie było aby zbrodnią,
można rozważać, czy wśród tych, którzy skorzystali, nie ma przypadkiem zbrodniarza ?

Czytelnicy political fiction nie mogli nie zauważyć, że na pokładzie rządowego samolotu znajdowało się dowództwo sił zbrojnych - albo, powiedzmy, dwóch kandydatów do fotela prezydenckiego; historycy (polityczni) dostrzegli chyba, jak się ostatecznie rozwiązał problem pewnego instytutu,- przy okazji zaś parę innych problemów - konstytucyjnych.

Linia rozumowania wyznaczona przez te i inne "niejasne" punkty wcale nie jest kręta (raczej nazbyt prosta), ale dotychczasowe próby jej wymazywania czy zamazywania nie świadczą najlepiej o samopoczuciu tych, którzy potrafili ze "zdarzenia" skorzystać - i którzy wiedzą o nim trochę więcej, niż chcą powiedzieć.

Można im ufać, albo nie.
Ja - nie ufam.
Za dużo mgły, jak na moje stare oczy; a jeszcze łzawią.

Więc kiedy pan prezydent Komorowski zapowiada wyjazd do Smoleńska na rocznicę, którą zamierza tam świętować z gospodarzami w asyście (lepszej) części wdów i sierot, a premier Tusk wspomina o roszczeniach części rodzin ofiar katastrofy smoleńskiej, by po efektownej przerwie poprawić "roszczenia" na "oczekiwania", mój brak zaufania do eksponentów etosu rządzącej partii wzmaga się na tyle, że zmienia się w odrazę i pogardę.

Nie wykluczone, że baranieję.
Nie ja jeden.

Strzeżcie się baranów, mości panowie szlachta ..

Brak głosów

Komentarze

Włączałem sobie onet (bo wszyscy mieli i czytywali).

PO było dla mnie czymś praktycznie nieważnym do czasu gdy zaczęli jeździć na PISie jak na burej suce.

Zastanowiło mnie to bardzo skąd ta nienawiść do Pisu , dlaczego jak przegrali wybory to wieszli na nich psy.

Dlaczego przed wyborami obie partie obiecywały współpracę i dlaczego po przegraniu wyborów zawiodłem się na nich sromotnie(PO)!

(wydaje mi się że Pis nie jest takie chamskie jak PO)

Źli - Może to że Pis zaczął robić porządek (afery , Ziobro)  - tak mi się zdawało.

No i zacząłem przeglądać TuskWatch po katastrofie smoleńskiej znalazłem Niepoprawnych i już łapię się na tym że przestałem czytać Onet (momentami przez tygodnie tam nie zaglądam).

Nie mogę sobie darować że oni tak się kłócą , przez to były rozbiory i słabość Polski.

Ale jeszcze bardziej dziwi mnie że mają pełną władzę i dalej najeżdżają Pis.

To już jest nielogiczne - albo czegoś się boją.

Nie widzę możliwości na zgodę, z dnia na dzień jest gorzej.

Jest jakieś lekarstwo na leczenie tej chorej sytuacji ?

Czy tylko słuchanie  zapewnień  tego rudzielca co wszystko pod dywan ogonem zamiata.?

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#129199

No to witamy w klubie.
Niespecjalnie tu wesoło, ale za to towarzystwo zacne :)

Vote up!
0
Vote down!
0
#129236

Drogi Panie Kacprze,

Nie odpowiem Panu, bo nie potrafię - za mało wiem, zbyt wiele nasuwa mi się domysłów, w większości obrzydliwych, bo polityka jest dość obrzydliwa, i tylko tego jestem pewny.
Można próbować to obrzydlistwo oglądać, bo bywa czasem interesujące, ale chyba lepiej w nim nie grzebać.
Marzę o tym, żeby stała się możliwa rozmowa p.Olejnik z jakimś urzędnikiem -na przykład z Ministerstwa Ziemniaków-
w której poruszano by wyłącznie sprawy ceny, smaku, koloru czy kształtu bulw różnych odmian tej rośliny, nie pytając przy okazji o to, na kogo owe bulwy i ich plantatorzy mają zamiar głosować w najbliższych wyborach - i dlaczego na PO.
Tego jednak na pewno nie dożyję.
Prędzej doczekam dnia, kiedy profesor Niesiołowski zdoła
wypowiedzieć pełną nazwę partii, do której go w swoim czasie nie przyjęto, albo powtórzy nazwisko jej prezesa nie śliniąc się przy tym z obrzydzenia.
Ot, marzenia staruszka..
Gdyby nie ta łatwość wydzielania piany Donald Tusk nie wyznaczył by posła Niesiołowskiego na wicemarszałka do zadań specjalnych bo tak się on nadaje do prowadzenia obrad, jak ja do tańca na rurze.
Polityka, drogi Panie Kacprze. Tfu !
Pozdrawiam -
A.T.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#129265

Rosja nie jest zagrożeniem! Rosja dziś jest zagrożona!
Agent w naszej telewizji świat o tym przekona!
Nasz sejm powie jednogłośnie - zamachu nie było!
Tylko coś się KGB-istom pewnie pomyliło,
bo nie tylko Lech Kaczyński wszystkich pozabijał,
ale także ktoś tam w Rosji z prawdą się rozmijał.

Na tym sprawę się zakończy - świat ma większe plany -
"Jak zadłużyć i zagłodzić niechcianych poddanych?"
Wielkie akcje, wielkie zloty - pajace na scenie.
Jednym dają na ulicach, a drugim w kieszenie!

Wszedzie takie same kaski. Takie same pały!
Wielka Rosja, Ameryka! - Polska to kraj mały.
Nie ma czasu na pierdoły! Świat musi się kręcić!
Co sie stało niech zostanie już w świętej pamięci!

Gdzieś to wszystko im się uda. Ludzie są ciekawi.
Tylko trzeba tu niektórych do kąta postawić.
Cenzurować, powyrzucać, pozamykać buzie.
Całą władzę przecież ma tu łobuz na łobuzie.

Agent w naszej telewizji wytłumaczy reszcie,
że prezydent Komorowski prowadzi nareszcie.
Że powszechną aprobatę w swym narodzie budzi
i tylko stare mohery nie chcą wyjść na ludzi!

Kwiecień trzeba tylko jeszcze wyciąć z kalendarzy.
Zamyślił się pan Obama. Uśmiecha się. Marzy.
Ameryka, wielka Rosja i bogate Chiny...
Europa musi słuchać... z resztą potańczymy!

Vote up!
0
Vote down!
0

Marek Gajowniczek

#129202

Dziękuję, Panie Marku.

Od trzeciego wersu, albo od początku, jeśli usunąć "dziś jest", brzmi mi w uszach melodia z "Krakowiaków i Górali" do kupletu, który zachwycił na premierze galerię Teatru a który bardzo się nie spodobał.. lożom :

"Był to niegdyś kraj bogaty,
żyzny i wesoły,
obcy leźli nam do chaty
i kradną stodoły !"

"Pieśń gminną" trzeba śpiewać. Koniecznie.

Pozdrawiam. A.T.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#129234

„rząd „ zakleszczony KŁAMSTWOgennymi kleszczami MENDialnymi...
- rujnuje budżet Polski rojem korupcjogennych POkleszczy, wysysających z ciał Obywateli krew przyjacielską, rządokleszcząc Obywateli POwampiryzmem ...

Obywatel PO rządokleszczeniu mendialnym = Wampirowatel - POwierzchownością przyPOmina Obywatela ...(gdy przyśnie w Sejmie - wygląda jak ziewający nietoperz)

Wampirowatele mnożą swoją POpulację PO kŁamaniu.
WampiroŁamy mendialne po k-łamaniu
POwstają sondażowo w POdwójnej ilości jako POłowy kłamstw uciekających na o połowę krótszych nóżkach...

W "urzędach"lotni" Wampirzędnicy w zależności od płci - osikują petentów na siedząco lub stojąco - jako wampirtuski lub wampiruski...

Pzdr.

J.K.

Vote up!
0
Vote down!
0
#129220

Potwierdzam. Poziom Pańskiej alienacji zaczyna osiągać niebotycznych szczytów.
Dziwne dla mnie, prostego człowieka jest jednak to, że im biżej jest Panu do szczytu, tym łatwiej Pana zrozymieć.

Z wrodzonej ciekawości(w tym przypadku nieprzyzwoitości) zapytam, czy juchasy na wyżej załączonym obrazku prezentują barany o których Pan wspomina, czy raczej są to owieczki wystawione w konkursie, która lepiej..............gotuje ?

Pozdrawiam

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#129251

Patrząc w te niewinne i zaniepokojone oczęta skierowane do tyłu i zadające sobie pewnie pytanie : a któż to tym razem mnie od zakrocznej zachodzi ? wskazywałoby jednak na łowiecki.

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#129254

Pochodzenie fotografii nie jest mi znane, ale idąc drogą światowej sławy historyka Jana Tomasza G. skłonny jestem mniemać, że pod owczymi skórami kryją się katoendeccy polscy bojówkarze, przyłapani przez tajnych agentów Mossadu na szczypaniu nieletnich Żydówek w miejscach niedozwolonych.
Miłego wieczoru - A.T.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#129267

Tak to całkiem możliwe.
Domyślam się, że powyższe zdjęcie znajdzie poczesne miejsce w w arcydziele Tomasza-niedowiarka Wielkiego "Złote żniwa" jako koronnny dowód na powszechne używanie kamuflażu i podstępu przez polską katoenedcję, przebierającą się niczym wilcy w owcze skóry z zamiarem podszczypania niedozwolonych miejsc (nie daj Boże trawy), lub nawet bodnięcia nieletnich.

Pozdrawiam serdecznie

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#129274

Do 54% respondentów CBOS ufających Donaldowi Tuskowi, należałoby skierować pytanie dodatkowe : dlaczego ?

http://www.youtube.com/watch?v=iAFhxsuN-iE

Vote up!
0
Vote down!
0
#129269

Otóż nie mając ambicji imponowania baranom (wolę zapomniane słowo "pospólstwo"), czy też im przewodzenia - raczej poświęcam się obserwacji jak dalece można się posunąć w ignorowaniu siły stada.
Kiedy znów stado tą siłę sobie uświadomi i jak z niej skorzysta.

Też podziwiam wciąż cechującą rodaków tolerancję dla cynizmu, zakłamania i bezczelności.

Ale kunszt jestem gotów pochwalić - kiedy będzie warto.
Na przykład tu jest kawał dobrej, nikomu niepotrzebnej roboty.
http://www.youtube.com/watch?v=D2FX9rviEhw

Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#129316

Drogi Panie,
Nie przypuszczałem, że przeżyję coś podobnego.
Jestem naprawdę wstrząśnięty tym, co zobaczyłem; będzie o czym myśleć..
Dziękuję i pięknie pozdrawiam - A.T

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#129587