czas niepełnosprawnych

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Powinienem się dziś pochylić nad niedolą ludzi zwanych dawniej inwalidami.

Nie byłoby to trudne, bo garbię się od dzieciństwa pod różnymi brzemionami i już w połowie minionego wieku pewien bystrzak nazwał mnie był publicznie "Paragrafem", zgoła niebezpodstawnie, ale też niebezinteresownie (podobała mu się moja dziewczyna).

Nie są mi też obce przeróżne niedole oraz upośledzenia (chociaż niekoniecznie takie, jakie mi bywały tu czasem przypisywane przez niektórych komentatorów) i mógłbym nawet domagać się odszkodowań za doznane krzywdy, gdyby nie świadomość, że wyrządzono je nie tylko mnie, i gdybym znał jakiś właściwy adres.

Moje niedole nie mają oczywiście żadnego znaczenia a moja niepełnosprawność nikogo poza najbliższymi nie interesuje
ale słuchanie cudzych lamentów, narzekań i labidzeń może niejednemu poprawić samopoczucie, więc zamiast się dziś pochylać nad innymi niepełnosprawnymi, wolę - uznawszy, że to także mój dzień - pojęczęć po swojemu, licząc na to, że pochyli się nad tym wpisem choć parę osób więcej, niż nad poprzednim.

W takim dniu jak dzisiejszy pewnie wspomni niejeden ważny obywatel, może nawet mąż stanu, o rentach oraz zasiłkach, refundowanych lekach i zabiegach, o pomocy socjalnej, o rehabilitacji i o transplantacjach, kto wie, może nawet o bezpieczeństwie na drogach i wypadkach przy pracy - także w rolnictwie - bo o niepełnosprawnych, dawniej zwanych inwalidami, obywatele i mężowie stanu troszczą się, na ile budżet pozwala, z całego serca - i potrafią podawać wiele liczb - konkretnych wskaźników owej troski.

Obawiam się jednak, że nie wszystkie rodzaje inwalidztwa, obecnie zwanego delikatnie niepełnosprawnością, objęte są wyliczeniami resortowymi i zakresem państwowego budżetu - a także należytą, wspólnotową troską; że nie brak takich niepełnosprawnych obywateli, nad którymi dziś ani jutro nikt się nie pochyli - poza, ewentualnie, koronerem, i że jest ich mnóstwo. Mnóstwo za bardzo..

Nie chcę podawać przykładów, bo niektóre budzić by mogły wątpliwości; sam takowe żywię, bo mam w pamięci prasowe informacje o greckiej wyspie, zaludnionej głównie przez ślepców (nie wiem, czy była zielona), ale chciałbym tu z całą mocą zaprotestować przeciwko pomijaniu na co dzień, a nawet w dniu święta niepełnosprawnych, podstawowych potrzeb zdrowotnych Polaków, którym nie brakuje ręki ani nogi czy oka - bywa, że nawet zębów, jeno piątej klepki.

Uważam, że trzeba się nimi zająć - jak sobą.

Autoterapia indywidualna jest prosta i "bezkosztowa", a można nawet zaoszczędzić - choćby dwa złocisze, groszy ośmdziesiąt; to w końcu też pieniądze.

AT

Brak głosów

Komentarze

Ale czy lotofagię można wyleczyć autoterapią?

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#311547

Dieta nie zaszkodzi, a post - pomaga. :) AT

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#311684

Gdyby troska o niepełnosprawnych ewaluowała w takim samym tempie jak samo słowo niepełnosprawność, byłoby pięknie i szczęśliwie nie tylko dla niepełnosprawnych.
Nie wiem co takiego jest w ludziach bez piątej klepki, co każe im co pewien czas zmianę określeń dotyczącą stałego ubytku na zdrowiu. Może wstyd, może zakłopotanie a może zwykła głupota?
I tak przez kilka dziesięcioleci chromy i chromota awansowały do kaleki i kalectwa, następnie do inwalidy i inwalidztwa, obecnie mamy niepełnosprawnego i niepełnosprawność a już odzywają się głosy o sprawnym inaczej i sprawności inaczej (innej).
Jak nazywano stały ubytek zdrowia onegdaj przed chromym nie wiem ale domyślam się, że musiało być ciekawie bo i wtedy sporo było ludzi, którym brakowało piątej klepki nie tylko w beczkach, skoro udało im się przeprowadzić Targowicę.

Mam cichą nadzieję, że będę ziemskim, naocznym i "nausznym "świadkiem zmiany nazwy jeszcze ze dwa razy. Nadzieją tą żywię ponieważ od Targowicy piątoklepkowców przybyło.
I tak, żeby nie nadwyrężali sobie i tak ponad normę obciążonych swoich czterech klepek proponuję zamienić sprawnego inaczej w przyspieszonym tempie na hiper sprawnego odmiennie a samo schorzenie na hiper sprawność odmienną.

Dobrze, że chociaż laski można dziś kupić bez kartek. A jak się ma szczęście i jakieś zaskórniaki (w kwocie 30zł) to jakaś miła licealistka, wrażliwa na inwalidztwo i rozumiejąca zawiłości sprawności i niepełnosprawności, laskę sama nam na zamówienie wystruga, tzn. zrobi.

Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#311585

Można by nawet pseudo filozoficznie stwierdzić, że chromota ubogaca człowieka. Wynika to wyraźnie z mądrości ludowej przekazanej nam w przysłowiu :
Chromy cierpliwy, dalej zajdzie niż zdrowy leniwy.
A więc niech żyje chromota (w łagodnej postaci) i na pohybel piątej klepce.
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#311598

Niereprezentatywne ale wpływowe grupy trzymających władzę, niekoniecznie za gardło, lub trzymających się w jej pobliżu,
istotnie zaszły daleko i wysoko, i nie zubożały z tego powodu, ale nie składają się wyłącznie z kalek, nazwanych kiedyś przez Tyma "zezowatymi umysłowo".
Wydaje mi się, że wyżej i dalej docierają symulanci, ale mogę się mylić, bo nie zawsze odróżniam rżniętego od rżnącego.
:) AT

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#311688

 Porównując czas umieszczenia i treść notki oraz pierwszą na nią reakcję-miał Szanowny Pan rację.

Trafił Pan w 10-tkę.

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#311586

Właśnie to w Tobie lubię.

Vote up!
0
Vote down!
0
#311611