Diego Armando Wałęsa
„Lech Wałęsa nie owija w bawełnę. Twierdzi, że 5 procent różnicy pomiędzy Bronisławem Komorowskim, a Jarosławem Kaczyńskim po pierwszej turze źle wróży kandydatowi PO. Były prezydent twierdzi również, że nie tylko sztab Platformy popełnił błędy, ale i on sam: Mogłem startować – mówi Lech Wałęsa i dodaje, że w tym towarzystwie miał szansę wygrać.” (http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/lech-walesa-moglem-startowac-z-takimi-partnerami-b_143366.html)
Nic, tylko cisną się na usta słowa: mądry Polak po szkodzie. Tak, moi drodzy, zaprzepaściliśmy ogromną szansę. Mogliśmy mieć ponownie prezydenta, którego pozazdrościć by nam mogły nie tylko Rosja czy Niemcy, ale też takie potęgi, jak Jamajka czy Rwanda. Z drugiej jednak strony, czy zasługujemy na to? Jak przyznał sam zainteresowany, mógłby on ponownie stanąć na czele Narodu, ale pod jednym warunkiem: gdyby Naród go tym razem zrozumiał.
Aby oszczędzić Narodowi wysiłku, a panu Wałęsie czasu, odpowiem już teraz: „Nie, drogi panie Lechu, Naród i tym razem cię nie zrozumie. Niestety, wciąż nie jesteśmy gotowi na twoją wizję prezydentury i Polski. Może za kilkanaście lat dojrzejemy jako Naród i wówczas z naszych gardeł dobędzie się głos: Lechuuu wróććććć!!! Ale na razie, jako Naród nie jesteśmy w stanie cię zrozumieć. Nie będę owijał w bawełnę: po prostu nie jesteśmy ciebie godni…”
Z tego wszystkiego zapomniałbym, skąd taki dziwny tytuł mojego wpisu. Pewnie jak większość z Was wie (premier Tusk na pewno wie), trwają mistrzostwa świata w piłce nożnej. Oglądałem parę dni temu mecz pomiędzy Argentyną a Koreą Południową. Nie wiem czy Wy też tak macie, ale ja czasami, patrząc na jakąś osobę, podświadomie identyfikuję ją z kimś, kto pozornie nie ma z nią nic wspólnego. W czasie wspomnianego meczu realizator z upodobaniem pokazywał co chwilę trenera argentyńczyków – Diego Maradonę. Za każdym razem, kiedy to się działo, wiedziałem, że kogoś mi on przypomina. Nie mówię o wyglądzie zewnętrznym, ale, że tak powiem, o całokształcie. I w końcu olśniło mnie: Maradona to taki piłkarski Lech Wałęsa! Skąd takie skojarzenie?
No cóż. I jeden i drugi kiedyś coś znaczyli. Maradona w piłce nożnej, Wałęsa w polityce. Jednak zarówno jeden, jak i drugi, przez swoje późniejsze postępowanie, delikatnie mówiąc, skompromitował się. Co jeszcze? Maradona został nazwany boskim Diego, Wałęsa sam siebie uważa za boga polskiej polityki. Jest jeszcze jedno podobieństwo. Na Mundialu w 86’ Maradona zdobył bramkę ręką. Co było „ręką” Wałęsy? Odpowiedź pozostawiam Waszej inteligencji.
Żeby jednak oszczędzić trochę Maradonę, napiszę jeszcze, że istnieje jedno niepodobieństwo pomiędzy nim, a Wałęsą. Diego przyznał się w końcu, że zdobył bramkę ręką…
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3978 odsłon
Komentarze
GnidaDworska, a odezwał się bufon,
22 Czerwca, 2010 - 22:38
pyszałek, wygrał by ale w klipki do trzydziestu, znowu chlapie co mu ślina na język przyniesie, zawsze szybciej gadał niż myślał......a ty masz 10
Marika
koledzy z nocnej zmiany,
22 Czerwca, 2010 - 22:40
nie blusa
Marika
tak czy owak to bardzo wyrównana walka o fotel
23 Czerwca, 2010 - 11:22
Pytanie czy o Polskę ?- Traktat Lizboński podpisany Polska w Strukturach UE=ZSRR(Berlin=Moskwa) ,paliwo ok 5 zł za litr dochody afrykańskie ,armia urzędników ok 590 tys ,stadiony , brak kasy na leki ,ogólny marazm i Obiecanki że będziemy w G-20 .Na początku lat 90 ?, tez świetlana przyszłość ?,.ale wyszło że dla tych co uwłaszczyli się na naszych składkach emerytalnych i majątku wypracowanym przez pokolenia . A przecie prywatyzacja np Huty Warszawa za 10 dol za m. odbyła się z początku lat 90 a byli u władzy i ci ,i tamci nie ma winnych ..
Jest jeszcze jedna, ale
22 Czerwca, 2010 - 22:46
Jest jeszcze jedna, ale zasadnicza różnica pomiędzy Wałęsą a Maradoną. Ten drugi, abstrahując od tego jakim dupkiem jest obecnie, był geniuszem. Autentycznym, ostatnim geniuszem piłki kopanej... I tego mu nikt nie zabierze, choć dzięki tatuażowi Che Guevary ma u mnie dożywotnio przesrane... Nasz Boluś nawet przez sekundę swego zakłamanego żywota nie był geniuszem. Nigdy, nigdzie, w niczym - taka "drobna" różnica. Dlatego Twoje porównanie uważam za chybione!
Pozdrawiam serdecznie
-------------------------------
Samotny wilk w biegu
RE:Jest jeszcze jedna... Adrianie czyżby?
22 Czerwca, 2010 - 23:14
A może Boluś też ma "jaki" tatuaż ?
Kto go tam wie?
Łon taki wielki konspirator,
to może i ma ...
jakiegoś "dulara" na dupie...
Skądinąd wiem,
że lubi siedzieć na pieniądzach...
pzdr.
Krzysztof
chris
"Nawet w jego milczeniu byly bledy jezykowe" J.S. L
23 Czerwca, 2010 - 01:33
T - REX A mnie faktycznie on sie nie kojarzy w zaden sposob z Diego , przepraszam ale tym razem sie z toba nie zgodze , takowej asocjacji wcale nie czuje .
To co Diego potrafil u szczytu swej kariery wykonac z pilka to byla magia na najwyzszym swiatowym poziomie , niedoscigniony do tej pory , i byc moze juz nigdy taki drugi sie nie narodzi . To co Diego potrafil wyczyniac z pilka , takich rzeczy Bolek nigdy nie potrafil wykonywac z czymkolwiek , kiedykolwiek . Wrecz przeciwnie , bylbym sklonny dodac .
Jezeli juz koniecznie ciagnac ta analogie dalej , to jedyne w czym Bolo moze konkurowac mimo wszystko o poziom swiatowy , to faktycznie to ze udalo mu sie zostac prezydentem duzego panstwa w Europie bedac tak ograniczonym i mialkim na wsze sposoby , intelektualnie , moralnie , emocjonalnie ( no bo chyba jego nienawistne wypowiedzi nie swiadcza o wysokiej EQ ? ) .
To byla rzeczywiscie sztuczka iluzjonistyczna na najwyzszym poziomie , choc sadze ze nie przez tego delikwenta wlasnorencnie wykreowana . Po prostu , jakby to adekwatnie do poziomu okreslic : nadal sie . Byl w odpowiednim miejscu , w odpowiednim czasie , i pasowal swym profilem intelektualno - emocjonalnym pewnym ludziom , do pewnych celow , wiec go zwerbowano , sprocesowano , nasterowano i zastartowano . No i swoje zrobil .
A ze naiwny Narod w porywie wdziecznosci i naiwnosci ( no i faktycznie glupoty ) uczynil go potem prezydentem , to tez chyba nie jego calkowita zasluga . Byl nadal potrzebny w tej fazie tzw transformacji na bardzo waznej pozycji , umozliwial dowolne manipulacje ekonomiczne - czesciowo przez swa niewiedze , no i oczywiscie "teczke sterowalnosci" .
Ale i na tym konczy sie swiatowy poziom Bola , glownie zreszta niezawiniony . Byc moze w historii roznych panstw , w roznych czasach bywali prezydenci przewyzszajacy go inkompetencja , ale napewno utrzymuje dobra klase miedzynarodowa . Ale do Maradony , ktory byl geniuszem pilki nigdy bym go nie porownywal .
Pozdrowienia .
T - REX
Re: Diego Armando Wałęsa
23 Czerwca, 2010 - 06:35
Czy jest ktoś,kto zdoła tego pajaca na zawsze uciszyć? Każde jego słowo, każda złota myśl, wywołuje odruchy wymiotne!
Jerzy Zerbe
Uciszyć?
23 Czerwca, 2010 - 10:57
Śmierć wszystkich krzykaczy kiedyś uciszy.byle tylko nie w czasie jakichś wyborów bo PO zamieni pogrzeb na kampanie wyborczą.
wujal
Wstyd, ale komu?
23 Czerwca, 2010 - 16:04
Dworowanie z niejakiego Lecha W. - ojca Jarosława od pomroczności jasnej, jakoś dziwnie wywołuje u mnie refleksję, że chyba wybieranie kmiotków i gamoni jest już zwyczajem narodowym. Panteon prezydentów pookrągłostołowych jest, z jednym wyjątkiem, bardzo, rzekłbym, wstydliwą częścią naszej historii najnowszej. Lech W. - specjalista od zwarć w stoczni, do likwidacji której dołożył rękę (w tym sensie przypomina Diego), Aleksander K. - wiecznie niedopity poliglota z habilitacją w WUML (Wieczorowy Uniwersytet Marksistowsko-Leninowski - taka szkoła specjalna dla moskiewskich przydupasów) i dyplomem własnoręcznie narysowanym. No i teraz miałby zostać prezydentem kolejny geniusz, który gaz łupkowy wydobywałby szpadlem, a służbę zdrowia zreformowałby do postaci, której sam nie rozumie? Dziękuję, nie dam wykoleić tego pociągu, ale i nie chcę z niego wysiadać. Chcę wybrać właściwego maszynistę!
Co do porównań - szanuję Diego jako piłkarza, ale nie mam za grosz szacunku do Bolka, kocham Polskę i Jamajkę, ale nie noszę dredów choć słucham reggae. To muzyka w rytmie serca i myślę, że wielu Polaków powinno się w swe serce i sumienie wsłuchać! Wsłuchiwać się uważnie też trzeba w deklaracje (lub częściej ich brak) wyborcze kandydatów. Jak często pada z ich ust imię ukochanej ojczyzny? "Ten kraj", "nasze państwo" - o czym oni mówią? O Izraelu, o Rwandzie (przepraszam Rwandę, ale tak mi jakoś podeszło). Tylko skończony (lub, co gorzej, nieskończony, czyli bezkresny, bezgraniczny) tuman nie dostrzeże braku patriotyzmu w tych bełkotanych frazesach wyborczych POsrańców.
Teraz i ja, wzorem rospina, pozdrawiam myślących
Są rzeczy, których nie ma...
Są rzeczy, których nie ma...
Co było „ręką” Wałęsy?
23 Czerwca, 2010 - 12:14
Zeby mu przez te ostatnie 40 lat tylko takie drobne "faule" wychodzily jak granie reka, on sprzedal mecz pt.Polska bez zenady i skrupulow, zdobioc opruszone srebrem skronie noblowskim wiencem bobkowym przed gwizdkiem na koniec pierwszej polowy. Cale szczescie, ze narod przejzal gracza i w polowie drugiej czesci meczu pokazal geniuszowi zagran"fair" czerwona kartke.
Tym razem byśmy zrozumieli
23 Czerwca, 2010 - 15:59
Wcześniej byliśmy ogłupieni, gdyż nazwisko Wałęsa kojarzyło nam się z walką o wolność, Solidarność i prawdę (jak się okazało , były to tylko złudzenia). Dziś mamy zupełnie odwrotne skojarzenia. Dlatego właśnie byśmy na Wałęsę nie zagłosowali.
444Polska.bloog.pl
"Nasze miejsce po stronie odwagi bezbronnej" - Jan Pietrzak
Szkoda
23 Czerwca, 2010 - 19:04
Napewno wałęsie można zarzucić wiele rzeczy, jednak fakt faktem wywalczył nam wolną polskę, myślę że powinniśmy to uszanować i powstrzymać się od głupich komentarzy.
@poprawny
23 Czerwca, 2010 - 19:11
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
To właśnie Wałęsa już dawno powinien powstrzymać się od głupich komentarzy i poczynań, które całkowicie dezawuują jego legendę (którą miał, choćby nawet - jak tow. Lenin, był agentem). Wachowski, Libertas, wtrącanie swoich 3 groszy bez sensu, za to z dużą dozą nienawiści, w każdą sprawę. 1% poparcia dla jego prezydentury najlepiej to wyraził. A teraz jest jeszcze gorzej. Powinien zamieszkać w puszczy z Cimoszewiczem!
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
poprawny
23 Czerwca, 2010 - 22:35
Nie pękaj - w końcówce lat '90 też jeszcze wierzyłem w legendę Bolka..
Dzis jednak wychodzi bezsprzeczna prawda na temat tego małego człowieka.
Jedno mu trzeba oddać - swojego czasu zmanipulował i oszukał całą Polskę. Ma dar do plecienia pod publikę każdego farmazona, jakiego sobie można tylko wymyśleć..
Wiem że nie każdy musi być doinformowany, ale skoro lubisz prawdę to może i kiedyś ją odkryjesz..
Podczas kryzysów – powtarzam – strzeżcie się agentur. Idźcie swoją drogą, służąc jedynie Polsce, miłując tylko Polskę i nienawidząc tych, co służą obcym.
Szkoda
23 Czerwca, 2010 - 19:09
Napewno wałęsie można zarzucić wiele rzeczy, jednak fakt faktem wywalczył nam wolną polskę, myślę że powinniśmy to uszanować i powstrzymać się od głupich komentarzy.
@poprawny_19
23 Czerwca, 2010 - 19:11
Ejże, Kolego, Tyś nie tylko "poprawny", ale i niedoinformowany, niestety... ale to da się nadrobić.
Pozdrawiam
Ps. "Polskę" pisze się dużą literą. Zawsze :)
Re:Szkoda
23 Czerwca, 2010 - 20:42
Szkoda,
to jest wówczas,
gdy się w gówno wdepnie.
Powtórzenie wpisu niekoniecznie świadczy o jego wartości.
Ten portal jest stworzony dla tych,
którzy powstrzymać się nie chcą,
nie mogą,
nie lubią,
a nawet nie cierpią się powstrzymywać.
Przynajmniej takie odnosi się tutaj wrażenie.
Natomiast niektórzy podpowiadaja innym,
by wzieli sobie na wstrzymanie w przypadku umysłowego rozwolnienia...
Żeby Bolek wywalczył nam chociażby wolną Mało-polskę,
to byłby już wyczyn,
a o wolnej Polsce,
to możemy jedynie pomażyć.
chris
Re: Diego Armando Wałęsa
23 Czerwca, 2010 - 19:15
Walesa wyglosil, jak dla mnie, najlepszy dowcip tej kampanii. Jest powalajacy sam w sobie lecz coz... z Twoja pomoca... ;))