Prezydent Komorowski, śledztwo Anodiny i śledztwo Burdenki. Kpiny ze zdrowego rozsądku
Prezydent Komorowski jest człowiekiem nietuzinkowym, wręcz natchnionym.
Nie znając projektu raportu komisji MAK genialnie określił przyczynę katastrofy smoleńskiej, jako arcyboleśnie prostą. Prezydencka diagnoza zabrzmiała rzeczywiście jasno i jednoznaczne: do katastrofy doszło dlatego, że samolot wystartował z Warszawy. I na tej konstatacji powinno zakończyć się polskie śledztwo. Jeżeli głowa państwa tak orzeka, inni powinni przytaknąć i zamilczeć. Tego przecież wymaga polska racja stanu.
Prezydent Komorowski ma umysł tak przenikliwy, jak tow. Anodina i jej zespół dochodzeniowy, którego mrówcza praca doprowadziła do wniosków tożsamych z orzeczeniem polskiego prezydenta. Wnioski te już poznaliśmy. Winę za katastrofę ponosi wyłącznie strona polska.
Prostota przyczyn jest zdumiewająco przewidywalna. Winni są jedynie prezydent RP, dowódca wojsk lotniczych gen. Błasik (u którego na dodatek stwierdzono obecność alkoholu we krwi) oraz niesubordynacja i niskie kwalifikacje załogi samolotu. Samolot był w nienagannym stanie technicznym, choć nikt nie badał jego szczątków. Nieznane są także odczyty parametrów lotu z najważniejszej czarnej skrzynki. Ale po co komu taki drobiazg.
Najkrócej mówiąc, skandaliczna, bezczelna kpina.
Słuchając transmisji z konferencji MAKu w Moskwie przed oczami stanął mi słynny raport radzieckiej komisji Nikołaja Burdenki, która w 1943 r. po wkroczeniu na teren Katynia przeprowadziła równie „dociekliwe” jak komisja Tatiany Anodiny badania dotyczące przyczyn śmierci polskich oficerów, których rezultatem były między inymi następujące wnioski:
1. Jeńcy wojenni - Polacy, którzy przebywali w trzech obozach na zachód od Smoleńska i zatrudnieni byli przed rozpoczęciem się wojny [niemiecko-radzieckiej] na robotach drogowych, znajdowali się tam również i po wtargnięciu okupantów niemieckich do Smoleńska - do września 1941 włącznie;
2. W lesie katyńskim na jesieni 1941 roku niemieckie władze okupacyjne dokonały masowych rozstrzeliwań jeńców wojennych - Polaków - z wyżej wymienionych obozów;
4. W związku z pogorszeniem się dla Niemiec na początku roku 1943 ogólnej sytuacji wojennej i politycznej, niemieckie władze okupacyjne przedsięwzięły w celach prowokacyjnych szereg środków, zmierzających do przypisania ich własnych zbrodni organom władzy radzieckiej, z takim wyrachowaniem, aby skłócić Rosjan z Polakami;
5. W tym celu:
a) niemieccy najeźdźcy faszystowscy za pomocą perswazji, usiłowań przekupstwa, gróźb i barbarzyńskiego znęcania się, starali się znaleźć „świadków" spośród obywateli radzieckich, którzy by złożyli fałszywe zeznania o tym, że jeńcy wojenni - Polacy - zostali rozstrzelani rzekomo przez organa władzy radzieckiej na wiosnę 1940 roku;
b) niemieckie władze okupacyjne wiosną 1943 roku zwoziły z innych miejsc zwłoki rozstrzeliwanych przez nich jeńców wojennych - Polaków i wrzucali je do rozkopywanych mogił lasu katyńskiego, mając na celu zatarcie śladów własnych zbrodni i zwiększenie liczby „ofiar bestialstw bolszewickich" w lesie katyńskim.
Komentarz zbyteczny. Historia się powtarza. Nie trudno dostrzec, że w raporcie MAK dotyczącym katastrofy smoleńskiej pobrzmiewa taki sam nakaz zaprzeczania jakiejkolwiek winie strony rosyjskiej. Umysłowość ludzi radzieckich i sowieckie dyrektywy działania nadal dominują w poczynaniach władz rosyjskich.
Może ten ”Raport” otworzy oczy władzom polskim. Być ogrywanym jak dzieci przecież nie wypada. Co najmniej wstyd.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4233 odsłony
Komentarze
Burdenko
12 Stycznia, 2011 - 12:34
Jan Bogatko
...wymowa raportu jest szokująca zbieżna z raportem Burdenki,
pozdrawiam,
Jan Bogatko
historyczne linki
12 Stycznia, 2011 - 13:39
trumna z ciałem gen. Błasika dotarła jako ostatnia po dłuższym okresie czasu. Tłumaczono to trudnościami z identyfikacją zwłok. Teraz nagle ten alkohol.....
http://www.rp.pl/artykul/464062.html
http://www.tvn24.pl/12691,1653114,0,1,zidentyfikowano-wszystkie-ofiary-katastrofy-w-smolensku,wiadomosc.html
http://lotniczapolska.pl/Ciala-ostatnich-ofiar-katastrofy-juz-w-kraju,12948
http://www.bibula.com/?p=22961
Re: historyczne linki
12 Stycznia, 2011 - 14:59
w takim razie, to ktoś inny mógł być na imieninach
Cytat:Może ten ”Raport”
12 Stycznia, 2011 - 13:51
[quote]Może ten ”Raport” otworzy oczy władzom polskim. Być ogrywanym jak dzieci przecież nie wypada. Co najmniej wstyd. [/quote] przecież "władze" Polski o tym doskonale wiedzą, ale coś takiego jest im absolutnie na rękę
A w PR 1
12 Stycznia, 2011 - 14:11
lecą adekwatne piosenki: "gimnastika:\" Wysockiego, "..mój przyjacielu.BYŁEŚ mi naprawdę bliski" Bregovicza....
hucpa w stylu właściwym dla dzikich ludów azji
12 Stycznia, 2011 - 14:33
Współczuję serdecznie wdowie po gen. Błasiku.
Cieżko znaleźć słowa pociechy, ale powiem tylko że pan Generał i pozostali polegli oficerowie bardzo musieli bolszewikom zajśc za skórę, skoro ci wzorem mongolskiej i tatarskiej dziczy (w sumie to ich przodków to nie dziwi ta sukcesja)zdzierali pagony z mundurów, beszcześcili ciała i rzucaja kalumnie na poległych.
To po prostu ordynarna dzicz- oni to w genach mają...
"Nie odzywając się w towarzystwie ryzykujesz uznanie za głupka, odzywając się rozwiejesz wszelkie wątpliwości" O. Wilde
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
Re: hucpa w stylu właściwym dla dzikich ludów azji
12 Stycznia, 2011 - 14:43
Może wyda wam się to bardzo głupie, ale dobrze że MAK dokopał generałowi Błasikowi. Był bardzo lubianym dowódcą i teraz już skończy się zmowa milczenia wielu pilotów i wreszcie zaczną walczyć o prawdę. Nerwy puszczą nawet im, bo każdy mógł być w tej roli i nie pozwolą na takie zeszmacenie.
Słowa wsparcia dla Rodziny Generała Błasika
12 Stycznia, 2011 - 15:27
i rodzin Ofiar Smoleńska
Panie Jerzy,dziesiątka...........
MAK dając nam w"DARZE" swoj " raport,dnia 12 Stycznia/ciekawe dlaczego,dzisiaj/
dał odpowiedz,KTO mógł byc CELEM w tym DRAMACIE,oczywiście
ze VIP i Generał
a pozniej Piloci i PRESJA
Polsko, będzie bolało
"Polsko czy już zapomniałaś.."??
re jeszcze Generała i VIPA
a gdzie ich telefony,szczegolnie generalskie....?NATO a ty milczysz......
wszak"dziwne "to milczenie"
gość z drogi
"Pijany" Błasik
12 Stycznia, 2011 - 15:47
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
Przy 5% błędach w oznaczeniu próbek pobranych ze zwłok, nie wiadomo co tam i od kogo badali, a może w ogóle nie badali tylko podali do wiadomości. SKANDAL, SKANDAL, SKANDAL! Chamska pożywka dla tłuszczy!
Sympatyczka p.p. Kaczyńskich
re Niechlujstwa i bałaganu Rosjan,i czy tylko bałagan?:
12 Stycznia, 2011 - 16:49
wczoraj w Naszym Dzienniku był świetny artykuł na temat
brakujących próbek,z ciał
............ POdobno ,pobranych super "żetelnie"
a probka z mieśnia Pana Prezydenta.........?
gość z drogi
Zapisy czarnych skrzynek...
12 Stycznia, 2011 - 16:04
są montowane z zapisów z 9 kwietnia. Wtedy miał miejsce lot próbny do Smoleńska, wyreżyserowany wspólnie z FSB, przez Arabskiego. Skład załogi, był ściśle ten sam!. To było przygotowanie alibi, dla strony rosyjskiej. Prawdziwej zawartości nigdy nie poznamy. Została zniszczona z innymi dowodami zamachu, na rozkaz Putina.
Co wiemy o locie 09.04 2010?
12 Stycznia, 2011 - 16:51
Bo cisza na ten temat przedziwna...rzeczywiście ,dobre żródło do montowania zapisów skrzynek... To leciał 101?
Gdyby Komorowski wtedy komentował raport Burdenki
12 Stycznia, 2011 - 16:05
Pewnie dodałby jeszcze, że jeńcy sami są sobie winni, bo dali się złapać. Kto ich zabił to juz sprawa drugorzędna.
Rece opadają, a na usta ciśnie isę "a nie mówiłam?" Mówiło wielu - NIE DAWAĆ ŚLEDZTWA ROSJANOM!! Ale nikt z rzadzacych nie słuchał.
Teraz Tuskowi można zaśpiewać jak Chochoł z Wesela -
Miałeś Tusku złoty róg
Mogłeś zagrać i to jak!
Został ci się ino,
Został ci się ino,
a został ci się tylko MAK.
GosiaNowa
Obywatelska powinność...
12 Stycznia, 2011 - 16:29
Spróbujmy bez poliTyki międzynarodowej, ojczystą poliTechniką - doChodzić do prawdy, z pewnością prawidłowo podnoszącej poziom bezpieczeństwa lotów... i nie tylko międzynarodowych spotkań- z narodów naturą ...
Dzięki Braciom Rosjanom – możemy technicznie analizować różne publikowane informacje, związane z niezwykłą lotniczo-POlityczną KATAstrofą w Smoleńsku...
Szczególne zainteresowanie ( wielu prawdziwych ekspertów, oraz posiadających właściwe uprawnienia polityczne)
POwinno budzić ożywienie ,,POrządkowe,, - wokół lotniska smoleńskiego, w ciągu tygodnia - przed KATAstrofą 10.04.2010r.
Internauci rosyjscy - rzeczOwo informowali polskich o działaniach regulaminowo niedozwolonych, nieodpowiedzialnie łamiących elementarne zasady bezpieczeństwa w rejonie lotniska. O stosowaniu ze wszech miar szkodliwego POżarowego PO-RZĄDkowania terenu wokół smoleńskiego lotniska ...
Świadkowie rosyjscy opisali zorganizowane wypalanie suchych traw, badyli śmieci itp. nad mokrym gruntem- wywołujące znaczne SMOGOWE zakłócania stanu atmosfery i widoczność wokół lotniska smoleńskiego!!!…
11.04.2010r.artykul z Kommiersanta:
,,Ten przeklęty rosyjski las ,, Andriej Kolesnikow…
… ,,, Kiedy [w sobotę po południu] zbliżaliśmy się do lotniska Siewiernyj - jakby z gniewem patrzyłem w dół. Tam, na ziemi, wszystko dymiło. Nie rozumiałem jak to było możliwe, jak odłamki samolotu mogły się rozlecieć na taką odległość. Ale potem, gdy samolot schodził w dół, zrozumiałem, że to trawa, pod Smoleńskiem paliła się trawa. Byliśmy tu cztery dni temu, kiedy w to miejsce, do lasu katyńskiego, do pomników pamięci rozstrzelanych polskich oficerów i sowieckich żołnierzy przylecieli premierzy Polski i Rosji, Donald Tusk i Władimir Putin. Opowiadano mi, jak w przeddzień pracowało tu mnóstwo studentów, głównie z Instytutu Kultury Fizycznej w Smoleńsku - na przywitanie gości sprzątali zalegający śnieg. I zrobili to tak dokładnie, że teraz pod nogami zapłonęła trawa.... Ten przeklęty
las... Paliła się nie tylko w lesie katyńskim. Kilka kilometrów przed zejściem do lądowania widziałem już liżące las równe języki płomienia. Pomyślałem, że być może ten las na to właściwie zasłużył. Być może, lepiej niech wreszcie spłonie w diabły, jeśli już jest taki przeklęty, że należy spalić go doszczętnie, bo niesie
ludziom zgubę, tak dosłownie, że nawet strach o tym pomyśleć,, - koniec cytatu.
W tej samej gazecie w innym miejscu jest relacja świadka: ... "Wedlug Georgi Poltavchenko, wcześnie rano 10 kwietnia widoczność w zakresie terminalu nie przekraczała 400 m, w momencie katastrofy ok.100 m., mgła o dziesiątej rano, jak gdyby nawet znacznie wzrosła. Plus wokół lotniska paliło się dużo suchej trawy, a biały dym jeszcze pogorszył widoczność.... TRAWA PALIŁA SIE PRZED KATASTROFĄ, A NIE POUPADKU SAMOLOTU JAK SUGERUJE Andriej Kolesnikow" ...
CO na te merytoryczne informacje - rosyjscy i polscy świadkowie będący na miejscu ?...
Dla przeciwdziałania PRZYSZŁYM katastrofalnym skutkom ignorowania ELEMENTARNYCH praw fizyki w międzynarodowym transporcie lotniczym ...
ANALIZAMI PARAmetrÓW OTOCZENIA lotnisk - powinni zająć się rzetelni profesjonaliści w oparciu o prawa fizyki:
Archimedesa , równania stanu gazu rzeczywistego z uwzględnieniem sił van der Waalsa , zmian lepkości dynamicznej atmosfer lokalnych – wpływających zewnętrznie na labilność sił nośnych samolotów ( nisko lecących) nad rzeźbą Ziemi i podchodzących do lądowania !!!
WAŻNE FAKTY fizyczne ! ( często bagatelizowane ?)
Wypalanie suchych traw, badyli, krzaków nad mokrym gruntem powoduje intensywne parowanie wody zawartej w glebie, oraz intensywne ogrzewanie powietrza unoszącego zadymienie i zamglenie, mogące rozprzestrzeniać się nad znacznym obszarem w zależności od temperatury, wilgotności powietrza i prędkości wiatru …
Obecność w powietrzu drobin dymu znacznie intensyfikuje kondensację pary wodnej naturalnie nasycającej powietrze.
Zadymione powietrze nie jest w stanie utrzymać w przestrzeni atmosfery dużej masy wody w postaci pary, potęgując naturalne zamglenie- przyspieszając procesy (kondensacji pary) -wykraplania wody, z gazowej pary wodnej, zgodnie z prawami fizyki – wywołując nienaturalnie uciążliwe zasłony dymne MGŁY, zmniejszającej widoczność obiektów w przestrzeni –( przesłanianych optycznie przez - mikro kropelki wody (mgły) uformowane na rozpylonym pyle dymów …
Charakterystycznym zjawiskom przy naturalnym kondensowaniu się pary w powietrzu, (powstawaniu mgły) na znacznym obszarze - towarzyszy naturalne obniżenie ciśnienia atmosferycznego - wynikające z faktów fizycznych
para wodna jest „ lżejsza” - czyli mniej „gęsta” od suchego powietrza, w związku z czym warstwy wilgotnego naparowanego powietrza - tworzą niższe
ciśnienie (wywierają mniejszy nacisk na manometry - mierzące ciśnienie)…
Współistniejącym- bardzo istotnym zjawiskiem -podczas kondensowania się pary wodnej ( przy powstawania mgły) jest ,,znikanie,, części objętości (gazu - pary) w atmosferze rozcieńczonej parą wodną (w czasie kondensacji - skraplania pary wodnej na poziomie parametrów „punktu rosy” powstaje naturalna pompa ssąca obniżająca ciśnienie wokół obszaru zamglenia - wzbudzone zjawiska generują /duże siły Van der Waalsa – między cząsteczkami molekuł obdarzonych ładunkami elektrycznymi / międzyatomowe siły (wsobnie) „sprężające,, parę - gaz w ciecz - ukazując prawie anihilację znacznej objętości atmosfery ( powodujące gwałtowne OBNIŻENIE ciśnienia punktowego /„ w punkcie rosy”/- obniżenia ciśnienia - błyskawicznie kompensowanego-> zasysaniem zewnętrznej atmosfery-> /wiatr/ ) . Zjawisku zderzania cząsteczek pary-gazu sklejającego się w mikro krople wody /mgły- towarzyszy oddawanie ciepła atmosferze, powodując ogrzewanie i rozrzedzanie powietrza- zmniejszające gęstość atmosfery , a zatem
obniżając ciśnienie atmosferyczne / skumulowanie zjawisk termicznych i fizyczno- molekularnych towarzyszących kondensacji pary wodnej - generuje w naturze cyklony i tornada - najsilniejsze naturalne przedstawienia atmosferyczne - przestawiające duże konstrukcje mechanicznie …
Wielu Obywateli - nie analizując przemian fazowych w atmosferze - POmija logiczne następstwa i związki materialne wypalania traw z następstwami fizycznymi – punktowego ocieplenia atmosfery -zakłócającego równomierną ( termicznie) ciągłość fizycznej atmosfery…
Atomo sfery - automatycznie/mechanicznie UNOSZĄCEJ – poziomo mknące - okręty powietrzne, nieuchronnie zdane na unoszenie przez specyficzne lokalne punktowo (fizycznie)-warstwowo rozłożone zmiany gęstości atmosfery ( TERMICZNE luki we mgle ) ...
„dziury” w atmosferze... zauważyła załoga pilotująca Tu-154 …WYPORNOŚĆ atmosfery rozgrzanej (wypalanymi trawami) = atmosfery rozrzedzonej termicznie i rozcieńczonej parą ( posiadającej mniejszą gęstość) może być znacznie niższa od atmosfery zimnej i suchej
Lokalna wypadkowa siła wyporu atmosfery nad ziemią - opiera się na gruncie planety, a jej wartość wynika z prawa Archimedesa + dynamicznych sił oddziaływań powierzchni o poziomej prędkości lotu.
- Okręt powietrzny wpływający w ogrzane zaparowane rozrzedzone powietrze może pozornie stać się cięższy o kilka TON
…
Siła nośna okrętu powietrznego wynika z gęstości atmosfery - P = (gęstość powietrza) x (powierzchnia
nośna samolotu) x ( „kwadrat”prędkości lotu / 2) x (współczynnik
siły nośnej ). Istotny czynnik wpływający na siłę nośną obiektu - dynamicznie płynącego w atmosferze powietrza - lepkość dynamiczna powietrza suchego =(17 jednostek) - jest znacznie wyższa od lepkości dynamicznej powietrza wilgotnego = (5,6 jednostek) …Współczynnik siły nośnej - wynika z czynnie uczestniczącej w locie atmosfery- wyłania się ze wzajemnego oddziaływania materialnych cech samolotu i wpływu sił tarcia o atmosferę ( sferę atomów ) …
…Podczas dynamicznych współczynnych przelotów płatowca względem atmosfery, ogromne znaczenie ma miejscowo spadająca lepkość dynamiczna powietrza (o wyższej wilgotności , oraz zawierająca w sobie mgłę – zwiększającą „śliskość”- „dobrość” płatowca , który może przy niezmiennej sile ciągu - zarówno PRZYSPIESZYĆ, jak i szybko OPAŚĆ …
Nałożenie na siebie groźnych (dla samolotu lądującego) skutków rozgrzania i nawilżenia atmosfery przed lotniskiem, POwoduje obniżenie wyporności atmosfery ( gwałtowne „tonięcie” samolotu w rzadkiej atmosferze ) równocześnie ulegają znacznemu zmniejszeniu dynamiczne oddziaływania sił słabiej unoszących samolot przez rozrzedzone i mniej lepkie strugi atmosfery … Samolot wlatując w rozgrzane naparowane powietrze -2 km przed lotniskiem, mógł zostać narażony na gwałtowne opadanie.
Na niespodziewane opadanie ZAŁOGA samolotu szybko zareagowała- zwiększając „ciąg” (pchanie tylnych turbin) - nie mogła jednak szybko unieść opadającego samolotu ( reagującego ze znacznym opóźnieniem - prawie rakiety)
Opadający samolot, tuż nad ziemią oparł się fizycznie na zimnych gęstych przyziemnych warstwach atmosfery...
Zachowując się jak ,,poduszkowiec,, usiłujący unieść się nad wznoszącym zboczem przed lotniskiem...
Aktywnie wznoszący się samolot nabierał prędkości, aby wznieść się i odlecieć z życiem 96 osób na inne lotnisko, lub podejść do następnego lądowania od zachodniej strony lotniska - z płaskim podejściem bez przeszkód (drzew) od zachodniej strony lotniska - tak jak 07.04. 2010r. bezpiecznie lądował Tu-154 z Premierem Rosji Wł. Putinem i Casa z prm D.Tuskiem.
Zestawienie dni kwietnia w Smoleńsku na przestrzeni lat 2005-2010 -w których widziano i zaznaczono mgłę :
dzień - wilgotność średnia,max,min - ciśnienie
19.04.2005r. - 97, 100, 88 (%) 1000-1001 (hPa)
01.04.2006r. - 93, 100, 66 - 1006
06.04.2006r. - 92, 100, 78 - 1011-1013
2007r. - brak mgły
18.04.2008r. - 88, 100, 61 - 1005
19.04.2008r. - 83, 100, 47 - 1006-1008
2009r. - brak mgły
01.04.2010r - 77, 99, 46 - 1016-1017
04.04.2010r. - 95, 100, 83 - 1019-1021
05.04.2010r. -93- - 1028 ( krótkotrwała mgła)
09.04.2010r. - 69, 100, 26 - 1028
10.04.2010r. - 69, 98, 31 - 1026
21.04.2010r. - 95, 100, 88 - 1010
22.04.2010r. - 91, 100, 77 - 1001-1003
na przestrzeni czterech lat- mgła w Smoleńsku występowała przy dosyć charakterystycznych parametrach pogodowych - niskie ciśnienie, wysoka wilgotność.
W kwietniu 2010 częstość występowania mgieł znacznie się podniosła
(6 mgieł) i przy wystąpieniu czterech z nich w okresie 1-10.04.
Ciśnienie atmosferyczne było WYŻSZE niż zazwyczaj a wilgotność niższa, (przy widoczności
14km -:- 7km) przy czym parametry te osiągnęły najwyższe odchylenie
od wartości normalnych dla tego obszaru w dniach 9 i 10 kwietnia 2010r.
Wystąpienie tych dwóch mgieł o niespójnych danych wygląda na
rezultat działania wypalania traw podgrzewającego miejscowo określony areał mokrej gleby - skutkujący odparowaniem znacznej ilości wody i podgrzaniem atmosfery …
O niezwykle niskiej wypornościdynamicznej - lokalnej atmosfery = (hipotetycznie) głównej przyczynie katastrofy... ŚWIADCZY zachowanie się w locie( z pewnością sprawnego Iła 76 z doświadczoną załogą ) - który „podchodząc” do lądowania - od WSCHODU - nad specyficznym lasem w wąwozie, zaczął nagle opadać i tylko dzięki innej konstrukcji samoloty Ił76 = silnikom bliżej „nosa” - transportowiec zdołał wyjść z niebywałego opadania na „ prawidłowej ścieżce” - w określonym INTERWALE czasowym ...
„ARCYbolesne” - bo leśne zderzenia z naturą i mikroklimatem (eterycznych olejków z drzew?) czy tylko wyższa temperatura , wilgotność i mgła - wprowadziła DWA różne płatowce w podobne specyfiZYczne "POślizgi"...
Powodujące zerwanie nośnych strug atmosfery „przeciągnięcie” opadanie, trzepotanie skrzydeł, prawie korkociągi itd...
A ta obywatelska powinność...
12 Stycznia, 2011 - 17:41
mieści się pewnie, biurko w biurko z kolegą o pseudonimie IHW-rus?. W ambasadzie rosyjskiej w Warszawie?.
@wlodeusz
12 Stycznia, 2011 - 17:58
Merytorycznie(!)- w lód włóż @ główkę -od szpilki...
Na serio - NIE DLA WSZYSTKICH, opisałem ważne, zasadnicze szczegóły...dla niektórych trudne do pojęcia, bez przypomnienia sobie fizyki i zrozumienian Se-DNA...
Pozdrawiam
J.K.