Kaczyński nie gra w golfa

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Blog

Jesteśmy po całodziennym przesłuchaniu Donalda Tuska, w czasie którego przewodniczący Sekuła nareszcie przestał być sobą. Przeistoczył się w słup soli, zapominając o wszelkich regulaminach, orzeczeniach Trybunału Konstytucyjnego i innych regulacjach prawnych określających tryb i sposoby działania komisji śledczej.

W obecności najwyższego przełożonego pozwalał na zadawanie pytań zawierających tezy, na komentowanie przez świadka stawianych pytań, na bezpośrednią wymianę poglądów między pytającymi i odpowiadającym. Rzecz jasna, dotyczyło to tylko konwersacji posłów PiS z premierem. Hulaj dusza, piekła nie ma! Sekuła nie rugał Wassermanna i Kempy, milczał, zwracając jedynie uwagę na upływający czas. Nie skrócił żadnej przerwy, a posiedzenie tym razem zamknął w obecności wszystkich członków Komisji. Niemal absolutna poprawność funkcjonowania. Jak wiele znaczy, gdy zeznaje szef!

Wykorzystując chwile wyraźnej słabości przewodniczącego, poseł Wassermann znalazł nawet odpowiedni moment, by premierowi poskarżyć się na postępowanie Sekuły, na utrudnianie pracy posłom, na brak dostępu do stenogramów i innych jawnych dokumentów, niezbędnych dla rzetelnego wykonywania swoich obowiązków, itp., itd. Premier zdawał się okazywać zainteresowanie wnoszoną skargą, ale jaki będzie tego skutek, zobaczymy. Może Sekuła znajdzie się na dywaniku?

Dzisiaj natomiast, prawem symetrii, przed Komisją stanął też premier, tym razem Jarosław Kaczyński. Z braku czasu wysłuchałem tylko pierwszej tury pytań. Poza stereotypową nudą były momenty rozweselające. Marszałek Stefaniuk ustalił bez wątpliwości, że premier Kaczyński nie gra w golfa. Świadek do tego otwarcie przyznał się. To najważniejsza, jednoznaczna konstatacja z początkowej serii pytań. Kto wie, czy nie jedyna, nie budząca wątpliwości, w dotychczasowej pracy Komisji. Stefaniuk oświadczył, że on sam także nie potrafi grać w tę grę sportową. Wywołało to śmiech na sali, który Stefaniuk skomentował słowami: gdy inni mówią tutaj o golfie, panuje śmiertelna powaga, gdy my rozmawiamy o tym samym, ludzie śmieją się. Skąd taka nierówność, panie premierze Kaczyński?

Jak zwykle jakością i logiką pytań wyróżnił się niezawodny poseł Urbaniak. Zauważył, że na kongresie PiS wiosną ubiegłego roku Kaczyński zapowiedział w perspektywie przejęcie władzy w Polsce. Pytanie zabrzmiało: czy już wtedy Kamiński poinformował go o planowanej antyrządowej akcji CBA i związaną z nią możliwością przewrotu? Logika, która dyskwalifikuje zawodowego ponoć logika oraz tymczasowo zawodowego posła!

Jeżeli osobowość Urbaniaka jest reprezentatywna dla czołówki posłów Platformy Obywatelskiej, to nad poziomem intelektualnym i ogólnie mówiąc, jakością rządzącej klasy politycznej w Polsce trzeba gorzko zapłakać.

I tyle pierwszych refleksji z kolejnego dnia działania Komisji Hazardowej...

Brak głosów

Komentarze

To czołówka intelektualna partii rządzącej!
pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0

antysalon

#45936

  Szkoda że nie mogłeś obejrzeć dzisiejszego przesłuchania.Dawno nie miałem tak dobrego ubawu.I powiem szczerze pierwszy raz widziałem Prezesa w tak doskonałej formie.Jak słusznie powiedział jeden z blogerów PO zafundowała J.Kaczyńskiemu darmowy dzień wyborczy.

Vote up!
0
Vote down!
0
#46000

Czułem się jak Człowiek - szłuchając Jarosława Kaczyńskiego.
Po wielu miesiącach plucia na Nas - warto było !
Jeszcze prośba do PiS . Proszę o taki przekaz !

Vote up!
0
Vote down!
0
#46028

O poziomie Urbaniaka świadczy także fakt, ze zapowiedział tropienie wskazań GPS w samochodach CBA. Taki samochód był bowiem zaparkowany na Nowogrodzkiej, koło siedziby PiS. A kłamca Kaczyński powiedział, że nie spotykał sie tam z Kamińskim!
Żelazna logika tego logika, co? Br br br ....

Vote up!
0
Vote down!
0

Jerzy Zerbe

#46041