Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Klasa trzecia a miała lekcje pod nazwą Przygotowanie Do Życia W Grupie Jednostek. Lekcje te nie odbywały się tylko w klasie, trzecia a często udawała się w różne miejsca aby zobaczyć jak to życie wygląda.

Tego dnia udali się do szpitala.

- No bo czy jest lepsze miejsce? - zapytała retorycznie pani pedagog. - Czy jest lepsze miejsce do nauki życia niż to, w którym się o to życie walczy?

W...

4.3
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (15 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Jakoś nikt nie mógł w to uwierzyć, ale stopniowo coraz więcej osób z rodziny przychylnym okiem spoglądało na wyczyny siostry Łukaszka w telewizji. A gdy babcię Łukaszka usłyszała w kolejce do przychodni jak ludzie publicznie chwalą jej wnuczkę do wróciła na tyle wniebowzięta na ile jej pozwalał ateizm.

- To nieprawda! - uniosła się mama Łukaszka. - Nie ma już kolejek do przychodni!

Ale nawet i...

4.6
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.6 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Łukaszek wracając ze szkoły wszedł do bloku w którym mieszkał i stanął w kolejce do windy. Przed nim stały dwie młode mamy z bobasami w wózkach. I jak to młode mamy, zaglądały sobie nawzajem do wózków i porównywały.

- O, jaki pani maluszek śliczny! - szczebiotała pierwsza mama. - Ma co prawda dziwną głowę, ale i tak...

- Jak to dziwną? - zdziwiła się druga.

- No taka podłużna. Niech pani...

4.95
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (14 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Dosięgło to i kolonii. także i tych, na których byli Łukaszek, Gruby Maciek i okularnik.

- Nic na to nie poradzę - rozłożyła ręce pani kierownik turnusu. - Jest dwudziesty stopień zasilania.

- Że co? - zdumiała się pani kucharka.

- Co, gazet pani nie czyta?

- Czytam "to, Co Jest".

- To jest szmata a nie gazeta. Gdyby pani kupowała w kiosku "Wiodący Tytuł Prasowy"...

- Się nie da.

- Jak,...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (10 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Proszę państwo - powiedział pan dyrektor do grona pedagogicznego, odłożył słuchawkę telefonu i pokrótce zreferował sytuację.

- Ma pan coś do emigrantów? - oburzyła się pani pedagog.

- Proszę pani, emigranci i uran to nie jest najszczęśliwsze połączenie - odparł kwaśno pan dyrektor. - A już wkrótce październik i czeka nas najważniejsze święto.

- Kock? - zapytał niepewnie pan od historii.

-...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (13 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Co to za dziwne odgłosy dochodzą z kuchni? - zaciekawiła się babcia Łukaszka.

- Mama płacze - odparł lakonicznie Łukaszek. - Obiera ziemniaki.

- Pierwsze słyszę, żeby płakać przy ziemniakach - zdumiał się dziadek Łukaszka. - Nie chodzi o cebulę?

Ale Łukaszek był pewien, że nie. Słowa jego potwierdziła jego mama, która po kilkunastu minutach wyszła z kuchni trąc zapłakane oczy.

- Nie mogę...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (11 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Sprawa była bardzo prosta. Przynajmniej technicznie. Wystarczyło zdjąć kilkanaście liter i powiesić nowe. Można nawet było wykorzystać część starych.

O dziwo większość Hiobowskich była za.

- Gdzie?! Co?! Jak?! - szalał dziadek Łukaszka. - Nie możecie!

- Niech dziadek siada i przestanie nas kompromitować przed całą Europą - syknęła mama Łukaszka.

- Przecież to w telewizorze, kto nas widzi?

-...

5
Twoja ocena: Brak Średnia: 5 (9 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

W szkole, do której chodził Łukaszek, odbywała się wywiadówka. Pan dyrektor przespacerował się po szkolnym korytarzu. Był zadowolony. Zza wszystkich drzwi dochodziły monotonne głosy nauczycieli.

Gdyby pan dyrektor miał wąsa, to uśmiechnąłby się pod wąsem, a tak to tylko się uśmiechnął.

I tak drzwi za drzwiami, klasa za klasą, trwały wywiadówki, tak samo: nauczyciel mówił a rodzice słuchali.

"I...

4.85
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

- Prędko, prędko! Prędzej, prędzej! - poganiała mama Łukaszka. - Zostało nam dziesięć minut do wyjścia!

- A dokąd my właściwie wychodzimy? - spytała babcia Łukaszka.

- Na spotkanie z redaktorem "Wiodącego Tytułu Prasowego"! W naszym osiedlowym parku będzie opowiadał o hydrze odradzającego się tradycyjnego polskiego faszyzmu!

Entuzjazm wśród Hiobowskich gwałtownie opadł.

- Ale dlaczego? - mama...

4.9
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.9 (12 głosów)
Obrazek użytkownika Marcin B. Brixen
Humor i satyra

Wieczorem, na klatce schodowej, mama Łukaszka rozmawiała przyciszonym głosem z sąsiadkami. Były to nie byle jakie sąsiadki, bo były to sąsiadki wtajemniczone, uświadomione i gotowe walczyć o swoje prawa.

- Były panie dzisiaj? - zaświszczała mama Łukaszka.

- Na czym? - spytała jedna z sąsiadek, która była nieco mniej rozgarnięta.

- No jak to na czym, na grafitowej paradzie! - ofuknęła ją druga...

4.5
Twoja ocena: Brak Średnia: 4.5 (9 głosów)

Strony