Kwiat lotosu przy minus 20. Gorące ścierwo-przekaz dnia. Od wczesnej kawy po póżną kolację

Gorące, dymiące kłamstwem ścierwo jako danie dnia. Eintopf. Przekaz dnia czyli sodomizm łżemedialny.

Relacja obecnej władzy z łżemediami przybrała już od lat formę przypominającą mi taki jeszcze z dzieciństwa obrazek.
Kiedy to po uciechach dwa szczepione przyrodzeniem psy, nie mogły od siebie się uwolnić.
Z tą różnią, że one miały już siebie dość, a ci na naszym obrazku nadal, permanentnie i bezwstydnie się pieprzą, chcąc ,jakby że oni spełniają swoją POwinność małżeńską.
Jednakże wygląda to bardziej na Sodomę i Gomorę!
Rozpasane układy, relacje łżemedia-władza-tzw celebryci zawierają w sobie istny sodomizm totalny!
Tam jest wszystko; sado/macho, pederastia, zoofilia, pedofilia czy nekrofilia! mediofilia.
Każda, ,każdy. z każdym.
Rója i POróbstwo.
Te obrzydliwe relacje to jedna wielka ruja i POróbstwo!
Czołowi sadoharcownicy są zdolni do figur jakich sobie nawet w najśmielszych wersjach nie wyobrażała prof.Michalina Wisłocka!
A prof. Starowiczowi to pewnie one nawet się nigdy nie przyśniły?!
Czołowi sadoharcownicy to pierwsze nazwiska władzy i oczywiście tacy jak Janina, Tomek, Monika, Agnieszka, Jacek, Justyna i inni dają .... znaczy się ciała o każdej porze, w każdym miejscu i przy każdej temperaturze!
Tacy jak wspomniani już Janinka czy Tomek potrafią wykręcić łżemedialny kwiat lotosu nawet na kaktusie przy minus 20!, aby pan premier Tusk mógł rządzić dalej. tyc
I mają ostrą konkurencję!
Czują na sobie oddech tych, którzy ich naciskają,h co pobrali kredyty i którzy chętnie by ich zastąpili w sejmie, urmie, pałacu, na wiertnicznej, czerskiej czy woronicza!
Tak! tak!
Taka Janinka jest tak skora do tych uciecho-brewerii z rządzącymi, że wychodząc z domu potrafi zapomnieć o sztucznej szczęce!
A jej lubieżny uśmiech jest swoistym służbowym symbolem, awatarem wyróżniającym tych łżemedialnych nierządników!

A jak rządzący się odwdzięczają za te seksualne POsługi łżemedialnych sodomitów!?
Oczywiście nic za darmo!
Obóz rządzący sowicie za nie płaci! oczywista z kieszeni podatnika!
Złotymi służbowymi kartami, tekstami na zamówienie, ogłoszeniami i suto opłaconymi zleceniami reklamowymi.
I to walenie odbywa się na oczach rozdziawionej gawiedzi
i na jej koszt oczywiście.

pzdr