D.bata

Obrazek użytkownika Andrzej Tatkowski
Blog

Może jakiś kronikarz zdoła opisać na użytek ewentualnych potomnych dzieje paru minionych (prawdopodobnie ostatnich) miesięcy Trzeciej Rzeczypospolitej, ale nie będzie miał łatwego zadania, jeśli będzie przypadkiem pisał po polsku.

Pisze się bowiem (a także, ewentualnie, myśli) słowami, a coraz mniej jest takich słów, które znaczą dziś mniej więcej to samo, co znaczyły poprzednio; co będą znaczyły następnie, nie wie nikt.

Najszybciej zmieniają znaczenie słowa często używane.

Niektóre pojawiają się znienacka, np. w tzw. "wystąpieniu" jakiegoś wykształciu.. tj. mówcy, który nadaje im nową treść (jak to uczynił Adam Michnik z honorem a Donald Tusk z miłością), inne wydobywane bywają przez jakiegoś innego wykszt.. tzn. celebrytę ze słownika wyrazów obcych (jak to było np. z tolerancją, asertywnością i empatią, ale także z "akredytowanym"), a następnie poddawane są intensywnej propagacji medialnej, czyli upowszechnieniu.

Miniony tydzień poświęcono na propagację nowego znaczenia rzeczownika "debata" oraz odrzeczownikowego czasownika "debatować" ; częstotliwość występowania obu tych słów w komunikatach oraz komentarzach medialnych osiągnęła takie niemal nasilenie, jak kłamstwo - przepraszam, "kłamstwo" w medialnych wypowiedziach aktywistów P, jak Protasiewicz, & O, jak Olszewski, odnoszących się do Prawa i Sprawiedliwości.

Przypuszczam, że obserwatorzy kampanii wrześniowej będą posługiwać się już zaktualizowaną wersją wspomnianych słów i wzorcem debaty będzie dla nich wieczorne spotkanie Tuska z Pawlakiem w Polsacie, a debatowanie będzie się im kojarzyło z próbą zastąpienia pani minister Hallowej przez wolontariusza z Biłgoraja, któremu pan premier niczego nie może zabronić, a który jednak wpuszczony nie został.

Myślę, że niebawem upowszechni się kolejna interpretacja zakresu semantycznego pojęcia "debata", które mnie już od dawna kojarzy się, nie wiem czemu, ze starym dwuwierszem niejakiego Henryka Sienkiewicza :

"Więc stanęła kwestia na tem,
jak pogodzić dupę z batem ?"

Moja bezgraniczna bezczelność każe mi dodać do skarbnicy narodowej literatury wierszyk takiej treści :

"Kto chce z Batem debatować,
musi Dupę w troki chować,
lecz gdy Dupie trzeba Bata,
zbędna staje się debata."

Przed nami piękna perspektywa narodowej zgody.

Bez bata się nie obejdzie.

Pytanie, kto tym razem będzie dupą ..

Brak głosów

Komentarze

Wysmakowany taki, radości tyle niesie.

A kto tym razem będzie... . Wczoraj, właściwie dziś, o pierwszej w nocy w polsacie  JKM z Pali- em naśmiewali się z debaty tuska i Pawlaka, więc pierwsze kandytatury już są. 

Serdeczne dzięki, za bezgraniczną bezczelność właśnie.

Vote up!
0
Vote down!
0

Niueste

#179061

:)
AT

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#179100

Kto chce z dupą debatować,
musi dupę pocałować.
Jak więc konkluzja zatem ?
Całuj !!! Albo śmignij batem.

Pozdrawiam

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#179254

:) AT.

Vote up!
0
Vote down!
0

Andrzej Tatkowski

#179290