Trzeba być idiotą...
Trzeba być idiotą, by wygłaszać twierdzenia,iż państwo polskie, urzędy państwowe i partie polityczne działają prawidlowo, mimo sygnałów płynących z afer takich jak sprawa zabójstwa Olewnika świadczących ,że jest dokładnie odwrotnie. DLa idioty takie sprawy wydają sę przypadkowe, dla człowieka rozsądnego mogą wskazywać na systemowe wynaturzenia ustroju spoleczno-politycznego.
Trzeba być idiotą do kwadratu by widząc polityczną klapę pomysłów sprzecznych z polską racją stanu nadal wspierać te siły polityczne,które przeciw tej racji rozmyślnie czy tylko de facto występują.
Można upierać się przy twierdzeniu, ze wszystko gra, ale to świadczy,że jest się idiotą szkodzącym nie tylko innym ale przede wszystkim sobie, bo nie jest się świadomym ponoszonych przez siebie kosztów źle funkcjonującego aparatu państwa.
Historia idiotyzmu ma długą tradycję ale podzieloną na etapy niekoniecznie podobne do siebie a na końcu każdego z nich idiotów spotyka żąłosny koniec. Nie inaczej jest i w przypadku aktualnej sytuacji politycznej - tworzenie wirtualnych światów politycznych opartych na marketingowych iluzjach i konstruktach fantazji, w które zaangażowali się politycy PLatformy jest bezcelowe i z góry skazane na ostateczną klapę, co widać najwyraźniej w zderzeniu z realnymi interesami sąsiadów, na których marketing platformerski najwidoczniej nie oddziałuje, bo i jak. To tylko lokalne buractwo daje się nabierać na te sztuczki filistrowi praktykującemu je od dziesięcioleci.
Próbowano także wcześniej czerpać profity z wirtualnej ekonomii ale i to skończyło się klapą i kryzysem. Tak więc nie ma co liczyć na cuda i ignorować realia bo grozi to kompletną destrukcją potencjału politycznego kraju i poszczególnych sił politycznych co widzieliśmy w przypadku UNii Wolnośći i SLD.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 727 odsłon