Zmora Żakowskiego
Zmora zwana też marą (stąd powiedzenie sen mara, Bóg wiara) – w wierzeniach słowiańskich istota półdemoniczna, dusza człowieka żyjącego lub zmarłego, która nocą męczyła śpiących, wysysając z nich krew.
Czy dusiła was kiedyś zmora?
Zmora żywi się krwią. Sadowi się na piersiach śpiącej osoby, przyciska piersi kolanami i powoduje uderzenie krwi do głowy. W ten sposób pozbawia powoli tchu swoją ofiarę. Spija krew wypływającą nosem lub też nacina zębami żyłkę na skroni lub szyi i wysysa. Ofiara zmory traci siły i energię, które później odzyskuje w naturalny sposób. Mocno wygłodzona zmora potrafiła jednak zabić swoją ofiarę.
Człowiek dręczony przez zmorę jęczy, poci się i rzuca się na łóżku.
Otóż zmora dręczy reżimowego politruka Jacka Żakowskiego.
A kim jest ta zmora spijająca krew Żakowskiego?
Ta zmora to IVRP.
Zmora IVRP noc w noc męczy Żakowskiego.
Siada na jego piersiach, wbija swoje kły w jego gardło i wysysjac krew jednocześnie łamie mu żebra.
Trzask łamanytch żeber jest tak głośny i zarazem bolesny, że wyrywa pana Jacka nawet z najgłębszego snu.
Żakowski budzi się zlany potem jecząc z bólu i strachu.
Ukojenia nie przynoszą mu nawet nawet zapewnienia, że to tylko senna mara o wiele młodzsego modelu leżącego u jego wiekowego i spracowanego boku.
Pan Jacek nic tylko chce gdzieś uciekać, by ukryć się przed IVRP, męcząca go zmorą.
A wystarczy podobno tylko zmienić pozycję snu jak głosi mądrośc ludowa i byłoby po zmorze.
Czy taki salonowiec tego nie wie, czy nie zna innych nowoczesnych i postępowych pozycji?
Czy on też tylko po ciemku i pod kołdrą?
A taki wydawałoby się "światowiec" z niego, nie mowiąc już o zdeklarowanym oficjalnie światłym jewropejczyku, dla którego mottem życia jest - hulaj dusza, piekła nie ma.
Nie wystarczy cotygodniowy SABAT CZAROWNIC w info3 z udziałem równie opętanego przez tę samą zmorę Kuczyńskiego i jakichś lewackich ciotek z Polityki i GW.
Tylko zmiana pozycji!
Tylko to uratuje Żakowskiego.
I jeszcze nadzieję i rarunek widział Żakowski w chamskim wesołku z Biłgoraja.
Ale i ten go zawodzi.
Zawodzi, bo chce opuscić jedynie słuszną i ukochaną przez salonowca Żakowskiego PO.
A to żle wróży dla zmory Jacka.
A jak dla Żakowskiego żle to i pewnie niezbyt dobrze dla Kuczyńskiego, Wołka, Lisa, Miecugowa i wielu innych kopniętych salonowców, których oprócz zmory IVRP męczy duch patriotyzamu.
Bo zmora zmorą, ale duch to dopiero utrapienie, a tym bardziej duch patriotyzmu.
Jak zabić tego ducha?
Żadnego RAID w aerozolu, który który zabija nie tylko wszystkie karaluchy i prusaki ale i tego okropnego ducha nie ma, a nawet szczepionki nikt nie wymyślił.
Dlatewgo pełen udręki i obaw pan politruk podzielił się swoim strachem z innym kolegą.
"Super Express": - Pogdybajmy. Co Januszowi Palikotowi przyniosłoby założenie własnej formacji politycznej?
Jacek Żakowski: - Odpowiem krótko: marginalizację.
- A jak to by wpłynęło na Platformę Obywatelską?
- Byłoby to dla niej szkodliwe, bo spowolniłoby, a może i zatrzymałoby jej odchodzenie od tożsamości IV RP. A jeszcze sporo zostało do zrobienia, żeby Platforma Obywatelska stała się nowoczesną partią liberalno-konserwatywną.
http://www.se.pl/wydarzenia/opinie/cieszy-sie-tylko-lewica_154523.html
Chciałabym pocieszyc Ża,owskiego, ze nie jest sam.
Swoją zmorę ma też cyngiel z Czerskiej, Marcin Wojciechowski.
Jego zmorą jest poseł Halicki z PO, bo on też może przeszkodzić w pogonieniu zmory zmór, czyli IVRP.
- "Lizusy otaczają Tuska, są źli ludzie w PO" - mówi "Polsce The Times" poseł PO Andrzej Halicki. Krytykuje premiera za brak empatii oraz upokarzanie przyjaciół. "Nie zrobiłbym tego, co Tusk uczynił Schetynie. Na miejscu Tuska wolałbym odejść razem z przyjacielem. Pęknięcie między Tuskiem a Schetyną uruchomiło złe mechanizmy w PO" - mówi Halicki.
To właśnie oburzyło redaktorka z GW i nazwał Halickiego maglarą, bo rzec jasna jak magiel to tylko obowiązkowo w PiSie i ten magiel powinien być oczkiem w głowie swołoczy medialnej.
Pisowska magiel TAK, całą dobę, cała magiel!
A poza tym innym maglom mówimy NIE!
I tu za wzór godny naśldownictwa Wojciechowski stawia Halickiemu salonowca postkomunistycznego, Tadeusza Mazowieckiego, świetnego premiera, którego jedyną ale ogromną, pełną wysiłku reformą była "reforma" w wykonaniu Kiszczaka, czyli palenie dokumentów SB pod czujnym okiem pana Tadka.
- Z dwóch głosów o polskiej polityce zdecydowanie wybieram głos Mazowieckiego. Jak zwykle rozsądny, mądry, spokojny i konstruktywny. Choćby takie zdanie: "Bardzo mnie martwi i boli upolitycznienie Kościoła. Kościół na tym traci". Trudno powstrzymać się przed konstatacją, że nowa elita polityczna nie dorasta do poziomu tej z początku lat 90. Panowie posłowie i ministrowie, poczytajcie czasem co mają do powiedzenia tacy ludzie, jak Tadeusz Mazowiecki, zanim udzielicie kolejnego wywiadu.-
Panowie, poczytajcie!
A jak męczą was zmory, to wystarczy zmienić pozycję.... .....snu oczywiście.
I nie martwcie się, każdy ma swoją zmorę, która go tłamsi, męczy i dręczy.
Ale to wszystko po to, by żyło się nam lepiej na tej zielonej wyspie Donalda.
http://wyborcza.pl/1,75968,8420100,Zli_ludzie_w_PO_i_mgla_w_Smolensku.html
http://www.tvn24.pl/-1,1674961,0,1,halicki-chcialem-wywolac-dyskusje-w-p...
A to moja zmora.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2394 odsłony
Komentarze
wiesz kryska...........
24 Września, 2010 - 19:03
niejaki Piotr Wierzbicki, były naczelny GaPola powiedział o J.Żakowskim ,że to jest qrwa dziennikarska. Po pewnym czasie okazało się.....że pan Wierzbicki okazał się qrwą dziennikarską. Pan Tomasz Wołek kiedyś okrzyknięty prawicowym dziennikarzem okazał się... bardzo dużą qrwą dziennikarską.Nawet sobie przypominam taki program w TV , co to prowadziły dwie qrwy dziennikarskie Żakowski i Najsztub i "glanowały" okazało się też qrwę dziennikarską -Wołka.
A nawiasem mówiąc , to myślę o partiach mieniących się prawicowymi, gdzie znajdowały się qrwy, nie tylko dziennikarskie.
Przykład?
ZChN
Pozdrawiam
halibuter
kryska!, jedyny ratunek dla tych przed zmorami to azyl w Rosji
24 Września, 2010 - 22:59
pzdr
antysalon
Kryska, ta zmora ,
24 Września, 2010 - 23:07
ma program w niedziele na TVP info i to w najlepszym czasie antenowym.Swołocz medialna szczeka w swoim programie razem z gnidą kuczyńskim........a dla Ciebie 10
Marika
powtórzyć jeszcze raz........
24 Września, 2010 - 23:45
qrwa dziennikarska Jacek Zakowski.
halibuter
Tym razem "10" + mały prezencik - wiersz.
26 Września, 2010 - 11:04
DUSIOŁEK - Bolesław Leśmian
Szedł po świecie Bajdała,
Co go wiosna zagrzała -
Oprócz siebie - wiódł szkapę, oprócz szkapy - wołu,
Tyleż tędy, co wszędy, szedł z nimi pospołu.
Zachciało się Bajdale,
Przespać upał w upale,
Wypatrzył zezem ściółkę ze mchu popod lasem,
Czy dogodna dla karku - spróbował obcasem.
Poległ cielska tobołem
Między szkapą a wołem,
Skrzywił gębę na bakier i jęzorem mlasnął
I ziewnął wniebogłosy i splunął i zasnął.
Nie wiadomo dziś wcale,
Co się śniło Bajdale?
Lecz wiadomo, że szpecąc przystojność przestworza,
Wylazł z rowu Dusiołek, jak półbabek z łoża.
Pysk miał z żabia ślimaczy -
(Że też taki żyć raczy!) -
A zad tyli, co kwoka, kiedy znosi jajo.
Milcz gębo nieposłuszna, bo dziewki wyłają!
Ogon miał ci z rzemyka,
Podogonie zaś z łyka.
Siadł Bajdale na piersi, jak ten kruk na snopie -
Póty dusił i dusił, aż coś warkło w chłopie!
Warkło, trzasło, spotniało!
Coć się stało, Bajdało?
Dmucha w wąsy ze zgrozy, jękiem złemu przeczy -
Słuchajta, wszystkie wierzby, jak chłop przez sen beczy!
Sterał we śnie Bajdała
Pół duszy i pół ciała,
Lecz po prawdzie niedługo ze zmorą marudził -
Wyparskał ją nozdrzami, zmarszczył się i zbudził.
Rzekł Bajdała do szkapy:
Czemu zwieszasz swe chrapy?
Trzebać było kopytem Dusiołka przetrącić,
Zanim zdążył mój spokój w całym polu zmącić!
Rzekł Bajdała do wołu:
Czemuś skąpił mozołu?
Trzebać było rogami Dusiołka postronić,
Gdy chciał na mnie swej duszy paskudę wyłonić!
Rzekł Bajdała do Boga:
O, rety - olaboga!
Nie dość ci, żeś potworzył mnie, szkapę i wołka,
Jeszcześ musiał takiego zmajstrować Dusiołka?
Pozdrawiam - Marek.