Platforma ma pomysła

Obrazek użytkownika kataryna

Robert Mazurek: Kiedy Donald Tusk opowiadał, że nie ma się co
spieszyć ze spełnianiem obietnic wyborczych, bo prezydent i tak będzie
wetował, traktowano to słusznie jako wykręt. A tu taki prezent. "Skoro
tak, to do 2010 roku będziemy administrować, a dopiero jak wygra Donald
Tusk, wniesiemy swoje projekty ustaw" - ogłosili zgodnie posłowie
Chlebowski i Niesiołowski.Nie znam tych wypowiedzi ale wierzę, że Mazurek nie zmyśla i liderzy Platformy faktycznie zamierzają przeczekać kadencję "owładniętego szałem wetowania trumniarza", czekając z poważnymi reformami aż w pałacu prezydenckim zmieni się lokator i ograniczając rządzenie do administrowania. Chyba nawet to pochwalam bo jeśli inne reformy mają tak wyglądać jak wyrzucona właśnie do kosza "reforma" rynku medialnego to faktycznie dla wszystkich lepiej, żeby się Platforma ograniczyła do administrowania. Dzisiaj czytam w Dzienniku, w tekście pod alarmującym tytułem "Plan PO: prywatyzacja szpitali bez zgody Sejmu", że jednak wielkie reformy będą bo Platforma ma pomysła jak je wprowadzić rozporządzeniami. A nawet jednym rozporządzeniem. Dziennik: PO w swoich projektach ustaw chciała, by
szpitale przekształciły się obligatoryjnie w spółki prawa handlowego. W
ten sposób samorządy mogłyby sprzedawać placówki. I to bez zachowania
sobie nawet pakietu kontrolnego. "I co z tego, że opozycja to
zablokuje, jak bez niej i tak można to zrobić" - śmieje się jeden z
członków władz PO. Jak to możliwe? Pomysł jest prosty. Szpitale na podstawie już obowiązującego
kodeksu spółek handlowych mogą się przekształcać w spółki. Wystarczy,
że będzie się im to opłacać. A żeby tak było, potrzebne jest właśnie
rozporządzenie ministra finansów. Takim dokumentem - twierdzą politycy
PO - można wprowadzić zwolnienie szpitali z 22-proc. podatku VAT. Efekt? Samorządy chętniej je przekształcają, bo dzięki uldze
szpitalom zostaje więcej pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia. Nawet
poseł opozycji Bartosz Arłukowicz z SdPl, członek sejmowej komisji
zdrowia przyznaje, że to pomysł realny. I denerwuje się: "Ale to jest
rozwiązanie siłowe. Widać Platforma rezygnuje już z polityki
uśmiechów" . Powodzenia! Nie jestem prawnikiem za to dobrze pamiętam długotrwałe boje z Komisją Europejską o stawkę VAT na ubranka dziecięce, którą obniżylismy bez zgody Unii, obecnie zresztą Komisja prowadzi zdaje się postępowanie przeciwko Polsce w tej sprawie a eksperci nie wróżą nam wielkich szans na wygraną. Bo tak się składa, że jako członek Unii Europejskiej nie możemy sobie dowolnie jednym podpisem ministra obniżać stawek VAT-u na wybrane towary i usługi, obowiązują nas unijne dyrektywy a zmiany stawek trzeba sobie wynegocjować w długim i trudnym procesie. I nie wiem czy Komisji Europejskiej za całe uzasadnienie wystarczy donaldowy płacz, że mu Kaczyński wetuje. Do samego pomysłu więc wrócę jeśli okaże się, że jest choć minimalna szansa na jego realizację, obecnie niepokoi mnie co innego, a mianowicie sama postawa Platformy, która nie wierzy, że jest w stanie zaproponować reformy akceptowalne dla kogokolwiek poza nią samą i nie zamierza nawet podejmować prób dogadania się z "resztą świata", wybierając czekanie na pełnię władzy, kiedy będzie sobie mogą wreszcie poszaleć. Jeśli to się nie zmieni, przyjdzie mi zagłosować w wyborach prezydenckich na każdego kto będzie w stanie zagrozić Tuskowi. Bo jeśli ktoś nie umie - a przede wszystkim nie chce - rządzić jeśli nie ma władzy absolutnej to z pewnością nie powinien jej mieć. Dla bezpieczeństwa nas wszystkich. Platforma już dzisiaj nie liczy się z nikim - ani z opozycją, ani z prezydentem, ani nawet z własnymi wyborcami wypatrującymi obiecanego cudu, gdy będzie miała i rząd, i prezydenta, będzie się liczyć jeszcze mniej bo nie będzie najmniejszego powodu. Kto wie czy nie przyjdzie głosować na Cimoszewicza jeśli będzie jedyną przeszkodą w triumfalnym marszu Platformy po władzę absolutną :) Trochę sobie żartuję ale nie do końca. Bo tej i takiej Platformie nie można oddać pełni władzy, skoro nie dorosła do tej jaką ma. Dziennik: "Prywatyzacja szpitali bez zgody sejmu"Mazurek: "Apetyt na propagandę"Rekontra: "Dialog społeczny Donalda Tuska"

Brak głosów

Komentarze

że Plast-Forma nigdy nie zamierzała dogadywać się na nie swoich warunkach (z jawnymi partnerami krajowymi rzecz jasna). Za ustępstwo wobec drugiej strony miało zawsze posłużyć wspólne zdjęcie z sympatycznymi Twarzami i zapewnienie o wzajemnym zaufaniu.

Zawód, głęboki zawód, sprawiło SLD - to partia, która miała prawo i obowiązek siedzieć cicho wygrażając jedynie PiS-owi. Rolą jej miało być wpisanie się w politykę uśmiechów. Tymczasem może nawet im przestało  już być do śmiechu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#758

Najgorsze jest to, że takie bezczelne przedstawienie sprawy przez polityków PO jest w pełni akceptowalne dla tej partii elektoratu.

Vote up!
0
Vote down!
0
#761

Gdyby nawet Tusk został prezydentem, to okaże sie, ze niec nie można zrobic, bo Michnik nie jest prymasem, a przynajmniej Ojcem Dyrektorem...

"Złej baletnicy"... potrzebne sa niekończące się "konsultacje", w właściciele baletu w tym czasie i tak wyjdą na swoje.

Vote up!
0
Vote down!
0

------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"

#764