Lewackie porażenie mózgowe
Filmowi twórcy marzący o Oscarach dostali właśnie ścisłe wytyczne i szczegółowe wskazówki dotyczące tego jakie produkcje będą mogły w przyszłości ubiegać się o Nagrodę Akademii Filmowej. Zdowy rozsadek podpowiada, że wystarczyłoby żeby wybitny twórca nakręcił wybitny film. Niestety, tak mogło być w świecie normalnym, a nie w lewackim domu wariatów, gdzie terror politycznej poprawności w galopującym tempie lasuje ludziom mózgi. Nieprzypadkowo najbardziej podatni na ten proces lasowania są różnej maści artyści, którym jak się okazuje najłatwiej jest zrobić wodę z mózgów, bowiem pod ich kopułami niewiele jest materiału do rozcieńczenia. To, co teraz Państwo przeczytacie to nie jest żart. Za portalem filmweb.pl przytoczę niektóre nowe obowiązujące standardy:
- „przynajmniej jeden z odtwórców głównych ról lub znaczącej roli drugoplanowej musi mieć inne rasowe pochodzenie
- przynajmniej 30% aktorów w drugoplanowych i epizodycznych rolach musi reprezentować co najmniej dwie spośród tych grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące
- główny wątek fabularny musi być związany z co najmniej jedną spośród tych grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące
- casting, zdjęcia, muzyka, kostiumy, reżyseria, montaż, fryzury, charakteryzacja, produkcja, scenografia, dźwięk, efekty specjalne, scenariusz: co najmniej dwa z powyższych działów powinny być kierowane przez osoby z tych grup: kobiety, mniejszości rasowe, osoby LGBTQ+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną lub intelektualną, niedosłyszące.”
Takich bzdurnych i niemieszczących się w normalnych głowach zapisów jest więcej, ale myślę, że te, które przytoczyłem zupełnie wystarczą, by powiedzieć, że świat stanął na głowie i ostatecznie zwariował. Myślę, że my Polacy oraz mieszkańcy innych krajów, które wyzwoliły się spod komunistycznego totalitaryzmu o wiele szybciej i łatwiej potrafimy wychwycić absurdy tego lewackiego wariatkowa. Przecież żyliśmy w systemie, w którym artystyczne laury w najmniejszym stopniu zależały od jakości artystycznej dzieła. Liczyło się przede wszystkim poparcie okazywane komunistycznej partii. I właśnie dlatego z państw byłych demoludów powinien pójść donośny głos sprzeciwu i ostrzeżenie, mówiące, że my już to przerabialiśmy i nie damy się lewactwu wrzucić drugi raz do tego czerwonego bagna totalnego absurdu.
Jeżeli inni artyści pójdą za wytycznymi Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej to już niedługo w orkiestrach symfonicznych 30 proc. muzyków stanowić będą osoby LGBT+, osoby z niepełnosprawnością fizyczną, intelektualną i niedosłyszące. Idąc dalej tym szaleńczym lewackim tropem już wkrótce zmieni się definicja chórów mieszanych, ponieważ lewacy wymyślą, że najsprawiedliwiej będzie, jeżeli połowa z damskich i męskich chórzystów w ogóle nie będzie umiała śpiewać, bo dopiero wtedy będzie to prawdziwy chór mieszany. Uwierzmy, że głupota tych wszystkich lewackich świrów nie zna żadnych granic.
Coraz częściej zdarzają mi się chwile, kiedy myślę, że śnię jakiś koszmar, a do przebudzenia wystarczy tylko, że mnie ktoś uszczypnie. Niestety to nie jest sen. Jednak wierzę, że ciągle jeszcze na świecie jest przewaga ludzi normalnych. Problem jednak w tym, że coraz więcej z nich boi się tę normalność demonstrować. Jak pisał Orwell w powieści „Rok 1984”: „Istnieje prawda i istnieje fałsz, lecz dopóki ktoś upiera się przy prawdzie, nawet wbrew całemu światu, pozostaje normalny. Normalność nie jest kwestią statystyki”. Jeżeli nie stawimy zdecydowanego oporu to już wkrótce również za Orwellem każdy z nas będzie mógł powiedzieć, że: „Nic nie było twoje oprócz tych kilku centymetrów sześciennych zamkniętych pod czaszką. […] Jeśli chcesz wiedzieć jaka będzie przyszłość, wyobraź sobie but depczący ludzką twarz, wiecznie!”
Felieton ukazał się w „Warszawskiej Gazecie”
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 6 odsłon