Apel-list otwarty do pani Marii Ny (może być też Maria eN)
Dziś już piątek, a skoro piąteczek, to niby trochę lżej, ale tak nie do końca.
Otóż ja z apelem do pewnej pani Marii eN ( zamiennie, wymiennie Ny), aby nie tylko powstrzymała się z dalszym podżeganiem do przemocy w przestrzeni publicznej lecz także wycofała swoją wcześniejszą zachętę do pobicia pewnej osoby.
Pani Mario!
Pozwalam sobie zwrócić Pani uwagę na kilka oczywistych tak dla mnie, jak też mam nadzieję dla wielu także innych osób faktów!
Otóż.
Po pierwsze mimo wszystko człowiek nie ma mordy!
Czasem gębę, jakby tego chciał Witold Gombrowicz.
Po drugie, czyli co istotniejsze!
Pani apel jest wrednym, ordynarnym podżeganiem do przemocy, do przestępstwa.
Zachęcanie, apelowanie, podżeganie!
Morda, obić mordę!, to tak jak bym czytał, oglądał stare archiwalne wydania nie tylko przelicznych beobachterów i ich mutacyjnych sturmerków z lat 30 w Niemczech oraz wcześniejszych o ponad lat 10 bolszewickich ulotek-agitek w leninowskiej Rosji
Tak onegdaj zachęcano, w takich klimatach podżegano do bicia, do przemocy wobec tych innych.
Potem, to już jak zapewne Pani wie poszło im ( nie tylko w Rosji, w Niemczech ) na skalę przemysłową!
Na jak wielką, opisali autorzy pracy zbiorowej " Czarna księga komunizmu".
Zastanawia mnie to, co Panią skłoniło, aby podżegać do przemocy?
Czy to Pani aparycja, jak gdyby aryjsko/germańskie znamiona zewnętrzne; blondynka, niebieskie oczy?
A ten, do którego pobicia Pani podżega, namawia, zachęca w przestrzeni publicznej jest w czymś gorszy?
Bo ma migdałowe oczy i wydatny nos?
Pani zapewne wie, że to już onegdaj przerabiano; ci lepsi nie tylko zachęcali, ale nie tylko tłukli, walili w mordę, po mordach tych gorszych!
Brakuje Pani czegoś? jest Pani niedowartościowana? niewyżyta?
Przywództwo "Ruchu Obijającego Mordy" leży na ulicy!
Tylko trzeba je podnieść!
I walić, obijać mordy w biały dzień, na oświetlonej ulicy?
Jak obijać mordę, mordy! to na całego! w świetle fleszy, superwizjerowych kamer!
Pani Mario!
Bez krępacji!
Śmiało!
W ten ( w te ) wydatny nos! po tych migdałowych oczach!
Nie jest Pani pierwsza!
Wszak zna Pani tych prekursorów doświadczonych i wprawionych w tym mord obijaniu!
I dlaczego, czemu w ciemnej ulicy?
Sądzę, że nie tylko naczelny Pieczyński zapewni Pani pełną obsadę z kamerami, światłami, mikrofonami.
Jestem przekonany, że nawet i waffen'ki Pani zapalą! przy obijaniu znienawidzonej mordy!
pzdr
p.s.
Pani Mario! mam przeczucie, że może Pani w tym mordobiciu liczyć nie tylko na posłów, damskich bokserów z PO; Lenza ( ten od walenia po plecach w sali sejmowej) oraz Nitras ( tenże, który kopał panią poseł Arent).
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1997 odsłon