"To nie my"

Obrazek użytkownika Traczew
Kraj

Ciekawa sytuacja powstała w kręgach politycznych w kraju, dwa dni po dokonaniu "rekonstrukcji" rządu PMM. Otóż, z otoczenia Prezydenta RP mnożą się wypowiedzi, że PAD nie miał nic wspólnego z dymisją Antoniego Macerewicza, że "wojny nie było", że miała miejsce "współpraca w ważnych kwestiach, choć oczywiście były rozbieżności", itd., itd. Wypowiedzi te przytoczyłem w notce "Smrodek": http://niepoprawni.pl/blog/traczew/smrodek .

Prócz wypowiedzi min. Muchy, Łapińskiego i Szczerskiego z KPrez, głos też zabrali Sasin i Suski z KPRM. Dwaj ostatni, trzeba podkreślić, wypowiedzieli się ostrożniej, nie ukrywając jednak istnienia rozbieżności między BBN a MON i raczej uzasadniali dymisję Antka koniecznością utrzymania jednolitych działań obozu władzy. To trochę tłumaczy zaistniały fakt, choć treść wypowiedzii, zwłaszcza Sasina, pokrętny. Dziś do grona "tłumaczy" problemu: dlaczego Antek musiał wylecieć z rządu dołączył prof. Zybertowicz. Stwierdził, to co Jego  koledzy z KPrez., że bez zgody kierownictwa PiS zmiany w MON byłyby niemożliwe. To prawda, ale......

PiS zgodzić się musiał na zmianę w MON, gdyż PAD, BBN i KPrez doprowadziły do sytuacji w której normalne działania MON, związane z reformą dowodzenia armią stały się po prostu niemożliwe. Przypomnam, że PAD dwukrotnie odmówił nominacji generalskich, że w sierpniu groził, że nie podpisze nominacji na pierwszy stopień oficerski absolwentom szkół wojskowych (co mu w końcu toś odradził), że bojkotował uroczystości wojskowe (np. promocje absolwentów WATu i inne), ze zarzucał jawnie Antkowi "stosowanie metod ubeckich", a jego otoczenie zadbało, aby ta ta uwaga, rzucona mimochodem, znalazła się w TV. Najważniejszą sprawą było, bez wątpienia zablokowanie reformy dowodzenia armią, którą Antek przygotował, a która miała zlikwidować te nonsensy które pozostawił po sobie Koziej i BronkoBul. Fakt istnienia poważnego konfliktu między PAD i BBN a MON jest oczywisty i dzisiejsze ględzenia prezydenckich ministrów, że "prezydent niczego nie wymuszał" są wręcz śmieszne. Zwraca też uwagę, intensywność starań ministrów z KPrez, aby PAD z dymisją Antka nie łączyć. Ale to próżny trud. Nawet dla mało uważnego obserwatora rola PAD jest oczywista.

Bardzo ciekawą opinię o dymisji Antka przedstawił dr Brzeski (]]>https://wpolityce.pl/polityka/376043-nasz-wywiad-dr-rafal-brzeski-odsuni...]]>), podkreślając, że ta dymisja może wpłynąć na stosunki z Waszyngtonem. Trzeba przypomnieć, że Antek miał koło 20 I rozmawiać w Waszyngtonie z gen. McMasterem, (doradcą Trumpa ds. bezpieczeństwa). Odwołując Macierewicza z MON dwa tygodnie przed uzgodnionym spotkaniem w US jest nonsensem i obciąża osobiście nowego premiera, ale też kierownictwo PiSu także. To jedna z pierwszych negatywnych konsekwencji dymisji AM.

Wróćmy jednak do meritum, czyli do maskowania roli PAD w odstawienia Macierewicza na boczny tor. Dlaczego tak intensywne starania podejmują ministrowie z KPrez. Sprawa jest dość prosta. Twardy elektorat PiS, czyli przynajmniej połowa z tych którzy głosowali na PiS w 2015 roku, dymisję Antka przyjęła całkowice negatywnie. Elekorat ten, zacisnął zęby kiedy odwołano Beatę Szydło, kiedy tej dymisji wogóle mu nie wytłmaczono, kiedy jednak odwołano Antka krytyka z tej strony jest ogromna i skierowana przeciw PAD. Zauważcie, że wczoraj Kaczyński na miesięcznicy dziękował Antkowi za jego zaangażowanie w sprawę smoleńską i prosił zwolenników PiS o zaufanie. Czyli starał się uspokajać część wściekłego na ostatnie decyzje rządowe elektoratu. Czy ta wściekłość zostanie opanowana przez kierownictwo PiS. Raczej tak. Ale o postawie PAD w tej sprawie nie zapomni, gdyż za dymisję Antka obciąża PAD a nie PJK. Więc tłumaczenia i zaklęcia "Łapki", Muchy i innych, że "to nie my", "to nie my", świadczą, że Panowie się przestraszyli. Obawiają się że wściekłość suwerena skłoni ich za jakiś czas, do płaczliwego skowytu "toniemy" "toniemy".   

 

Twoja ocena: Brak Średnia: 4.3 (15 głosów)

Komentarze

jedynym logicznym wytlumaczeniem zachowania PJK wcalej tej sprawie jest podejrzenie, ze z cala swiadomoscia pozwolil prezydentowi podciac galaz na ktorej siedzi a ktorej podciecia tak sie domagal. Wiedzial czym to grozi i postanowil spelnic marzenia prezydenta. Jezeli jest inaczej to strach sie bac! Prezydent i premier raczej maja przerabane.....

 

 

Vote up!
9
Vote down!
-1

Medardo

Crux Sacra Sit Mihi Lux, Non Draco Sit Mihi Dux Vade Retro Satana, Numquam Suade Mihi Vana Sunt Mala Quae Libas, Ipse Venena Bibas.

#1555816

Dlatego to wrogów Polski bardzo krzepi

Dziennikarstwo należy wreszcie odnowić

Żeby po zdradzie w przyszłości się nie głowić

Pozdrawiam

Vote up!
2
Vote down!
0

"Z głupim się nie dyskutuje bo się zniża do jego poziomu"

"Skąd głupi ma wiedzieć że jest głupi?"

#1555846

Nitki prowadza do pana Solocha w BBN, wiernego ucznia Geremka i Kuronia...

Vote up!
6
Vote down!
0

Yagon 12

#1555856