"Przepraszam za Radio Maryja"

Parę dni temu obejrzałem relację ze znakomitego wykładu Kaczyńskiego wygłoszonego na sympozjum w Toruniu poświeconym manipulacjom stsowanym od okresu Solidarności po dzień dzisiejszy. Potem wysłuchałem w Radio Maryja innego referatu z tego samego sympozjum, po ktorym, w ramach dyskusji wydarzył się zabawny a wielce wymowny incydent.

Zadzwonił do RM słuchacz by poskarżyć się, iż czuje się “Polakiem gorszego sortu” z powodu takich wypowiedzi. Tego rodzaju reakcje nieodmiennie mnie zdumiewają, choć przecież 

wiem, że masowa indoktrynacja robi swoje. Wiem, że działa syndrom sztokholmski. Rozumiem, że powstaje dysonans poznawczy wywołany odmienną narracją, ale przyzwyczaić się nie mogę.

Zadziwiające jest to, że jednostka, która padła ofiarą manipulacji i indoktrynacji i została w ten sposób oszukana, dodatkowo swego kata usprawiedliwia i chwali.

Zdumiewające jest to, że nie chce tolerować narracji odmiennej, bezpośredniej, niesterowanej, będącej głosem opinii oddolnej i autentycznej. Mało tego, sama będąc ofiarą, namawia inne ofiary by nie protestowały. Czy to nie przypomina zachowań politpoprawnych idiotów po sylwestrowych zajściach w miastach Zachodniej Europy?

Charakerystyczną cechą tego rodzaju lemingów jest to, że protestują nawet przeciwko użyciu pewnych słów. Nawet sympatyczne określenie typu “leming” traktowane jest jako kamień obrazy. Lemingi nie badają znaczenia słów, znaczenia wypowiedzi, nie badają też kwestuii relacji wypowiedzi do opisywanej rzeczywistości. Po prostu reagują, jak pies Pawłowa, na sam dźwięk. Samo wypowiedzenie określonych słów, ich zdaniem, zdaje się nieść skutki magiczne.

Ale ten telefon to jeszcze nic. Przebił go komentarz, który znalazłem na forum angielskiego tygodnika “The Economist”. Internauta z Torunia donosił i chwalił się w nim, że po Toruniu jeżdżą samochody z nalepkami przepraszającymi za... Radio Maryja. To dopiero szczyt masochizmu, rekord Guinessa.

Chyba sobie też sprawię plakietkę i będę przepraszał za ... Krytykę Polityczną ? Platformę? KOD? Tylko - jaki samochód byłby do tego najlepszy?