Centrum Przeciw Wypędzeniom: pojednanie? Ale z kim?!

Obrazek użytkownika Jan Bogatko
Blog

Pisałem wczoraj o wypowiedzi prof. dr Martina Schulze – Wessel z Uniwersytetu Monachijskiego na łamach gazety Süddeutsche Zeitung. Już jej tytuł „Dem deutschen Opfervolke”, parafrazujący napis na gmachu Reichstagu, wyrażał negatywny stosunek historyka do projektu wiecznie wczorajszych.

 

Dla nie znających niemieckiego . „Dem deutschen Opfervolke” znaczy tyle, co „niemieckiemu narodowi ofiar”. Na gmachu Reichstagu widnieje napis „Dem deutschen Volke”, czyli narodowi niemieckiemu. Ale plany Centrum wychodzą poza prawdę historyczną  - to po prostu

 

nowa historia Niemiec

 

pisana w oparciu o najbardziej nacjonalistyczne poglądy, reprezentowane na przykład przez p. Hartmuta Saengera, wedle którego historii to Polska wywołała II Wojnę Światową, przystępując wiosną 1939 roku do mobilizacji. Takich kwiatków jest więcej. Profesor

 

Schulze – Wessel

 

udzieli wywiadu Deutsche Welle na ten temat. Stanowi on ostrzeżenie przed skutkami braku polskiej polityki historycznej. Wedle „nowoczesnej” teorii, to Traktat Wersalski jest przyczyną sprawczą wypędzeń. Stąd już droga do „bękarta Traktatu Wersalskiego” niedaleka. To pro memoriam.

 

 

 

http://www.dw-world.de/dw/article/0,,6163314,00.html

 

 

Post scriptum: także uczestnicy niemieckiego antyhitlerowskiego ruchu oporu (Krzyżowa) licząc na rozejm z Aliantami stawiali warunek zachowania Niemiec w granicach (na wschodzie) z 1914 roku. Rozmawiałem też i o tym z prof. Szarotą u mnie w domu już wiele lat temu. Pod pojęciem Polski rozumie się powszechnie w niemieckiej nauce obszar Królestwa Kongresowego.




Brak głosów

Komentarze

Niestety, faktem jest że Hitler proponował Polsce ugodę z przystąpieniem do paktu antykomintern włącznie, także szkopy mają się do czego przyczepić. Są też dokumenty świadczące o tym, że wiosną 1939 w Polsce zdawano sobie sprawę, że zachód nie jest w stanie udzielić nam pomocy w razie napaści.

Czy wypowiedź Hitlera, że do wojny z Polską by nie doszło, gdyby żył Piłsudski jest autentyczna, nie udało mi się stwierdzić. Sam Marszałek mówił jednak, żebyśmy bez niego na wojnę nie szli, bo bez niego tę wojnę przegramy.

Faktem jest też wielki teatr, jaki urządzili Niemcy po śmierci Ziuka. Na pogrzebie byli Goering i Ribbentrop, Goering w Reichstagu wygłosił wazeliniarską eulogię ("my, wychowani w tradycji narodowosocjalistycznej umiemy docenić ludzi tak wielkiego formatu" itd.). Goebbels kazał wydać dzieła Piłsudskiego po niemiecku. Jedno z niewielu zdjęć Hitlera w kościele pochodzi z uroczystości po śmierci Piłsudskiego: (ta trumna owinięta w polską flagę jest pusta, uroczystości odbywały się w Berlinie).

Faktem jest również, że Hitler kazał wystawić wartę honorową przy grobie Piłsudskiego po wkroczeniu do Krakowa:

Podobno warta honorowa stała przez cały czas okupacji, nie udało mi się jednak tego zweryfikować.

Przeglądając niemiecką propagandę można się srodze zdziwić, ile tam chwalby pod adresem Ziuka. Temat jest interesujący, i im bardziej go zgłębiam, tym bardziej wydaje mi się, że strasznie nawaliliśmy z tą II Wojną Światową. Pozostaje pytanie: dlaczego?

Prof. Wieczorkiewicz twierdził, że winne było agenturalne obstawienie Becka przez NKWD, który dezinformowany co do rzekomej słabości i niezdolności do ataku ZSRR liczył na to, że uda nam się obronić przed Niemcami. Jak wiemy, przeliczył się.

Vote up!
0
Vote down!
0
#99360

Jan Bogatko

...oczywiście można pogdybać (a ja to lubię) tyle, że nic to nie da, poza przyjemnością gdybania. Polska mogła przystąpić do paktu antykomnternowskiego, oczywiście, że będąc razem z Hitlerem przegrałaby wojnę, być może ją wygrywając. Dla mnie jednak zaprzepaszczoną szansą było zaniechanie wycieczki do Berlina po dojściu Hitlera do władzy. Polska NIE musiała się wówczas oglądać na Francję; mało też prawdopodobne, by Rosjanie przyszli na pomoc swemu historycznemu sojusznikowi.Ale bardzo to ciekawy temat!

Ciekawszy jest ten futurologiczny:co będzie z Polską, jak upadnie UE i NATO.

I taką dyskusję moża by zainicjować,

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#99362

Faktem jest, że jeśli Niemcy będą chcieli udowodnić, że źli Polacy nie chcieli z nimi zawrzeć ugody - są w stanie zrobić to bez problemu, bo naprawdę nie chcieliśmy. A nie chcieliśmy, bo liczyliśmy na słabość Sowietów, myśleliśmy że z samymi Niemcami jakoś sobie poradzimy.

Bo niestety przystąpienie do paktu antykomintern oznaczałoby podporządkowanie się kierowniczej roli Niemiec. Z dzisiejszej perspektywy, gdy znamy zamiary Sowietów, możemy mówić, że tak należało postąpić, ewentualnie w odpowiednim momencie wbić Hitlerowi nóż w plecy.

Moim zdaniem Centrum zamierza nadziać nas na minę: ludobójstwo. Byliśmy kilkudziesięciomilionowym narodem, który miał ambicje polityczne, a leżał na drodze linii zaopatrzenia wojsk na wschodzie: Hitler musiał mieć tutaj bezwzględny spokój, którego nie mógł sobie zapewnić inaczej niż terrorem. Przecież nikt nie może się cackać, kiedy wisi sowieckie zagrożenie!

Ze względu na polskie ambicje polityczne, pozostawienie władzy w Polsce w rękach Polaków nie wchodziło w grę. Masowe zaangażowanie żydów w komunizm jest powszechnie znane, na Polakach, którzy jakoś trzymali ten żywioł w ryzach Hitler polegać nie mógł, no to co miał robić? Wyniszczyć! A kto temu winien? Nieodpowiedzialni Polacy!

A potem przyszli Sowieci i mordowali nas dalej.

Zaniechanie wycieczki do Berlina to również bardzo ciekawy temat. Jak skończyłaby się wojna, gdyby wygrał Hitler, mniej więcej wiadomo, co stałoby się po prewencyjnej wycieczce do Berlina - trudno powiedzieć (przecież sami nie dalibyśmy rady utrzymać tam władzy, a z chaosu wyszedłby następny Hitler).

Co będzie z Polską wiadomo - polecam "Quo vadis Europa?" Giertycha. Niemcy konsekwentnie od ponad stu lat urządzają sobie protektoraty w Europie Środkowej. Mniej więcej to samo planował Hitler. Mam przetłumaczone interesujące przemówienie Goebbelsa do czeskich intelektualistów na ten temat, wrzucę je na bloga jak będę miał chwilę.

Vote up!
0
Vote down!
0
#99374

Jan Bogatko

...nasuwa się tu porównanie z Kaczyńskim - on tu jest winny za stan polski, jak Polacy za wybuch II WS.

Wracając do wycieczki do Berlina: w Niemczech istniały wówczas bardzo silne tendencje regionalistyczne, na które trzeba było postawić. Z pewnością restytucja chociażby monarchii w Bawarii, Wirtembergii, Saksonii czy w Hanowerze przyjęta byłaby jako wyraz opatrzności Bożej. Jeszcze w późnych latach 20. Nadrenia zabiegała o niepodległość. Możliwości było multum,

pozdrawiam,

ps to przemówienie Giebellsa bardzo mnie ciekawi,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#99385

Jan Bogatko

... oczywiście, ta słynna Mitteleuropa, ciekawe, że nazwy tej używa się po dziś i tzw. polskie elity to zaakceptowały. Niemcy nie zaliczają Polski od Europy zachodniej ( w przeciwieństwie do Finlandii); to nastawienie jest powszechne, zarówno myślą tak konserwatyści, jak i lewica.

W II Państwie (1944 - ) uważa się zgoła Polskę za państwo (kraj) w Europie wschodniej.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#99388

Przemówienie wrzuciłem: http://tj1111.wordpress.com/2010/10/29/joseph-goebbels-nadchodzaca-europa/

Vote up!
0
Vote down!
0
#99455

Jan Bogatko

...bardzo dziękuję i

pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#99459