Coś się święci?

Obrazek użytkownika kokos26
Blog

Oglądając zgromadzonych na Krakowskim Przedmieściu
ludzi,  zebranych tam w pół roku po
narodowej tragedii, miałem wrażenie czegoś w rodzaju deja vu. Przeważało
poczucie niezwykłej powagi, a w twarzach tych ludzi widziałem zmęczenie,
skupienie oraz nadzieję i głęboką wiarę na zmiany.

Te małe krzyżyki trzymane w dłoniach lub palce wyciągnięte
do góry i złożone w literę V, czasem jedno i drugie naraz, uparcie podpowiadały
mi, że już gdzieś tych ludzi  widziałem.

Może jeszcze długo bym się nad tym zastanawiał lub znowu na
miesiąc zapomniał ten męczący moją pamięć obraz, gdyby nie medialne
podpowiedzi.

Kiedy usłyszałem, że Władysław Bartoszewski zauważył tam
wzrok Dzierżyńskiego, a autorytety ze stajni Michnika zaczęły gardłować o
rodzącym się faszyzmie i zagrożeniu dla polskiej państwowości, nie miałem już
żadnych wątpliwości, gdzie owych ludzi sprzed pałacu prezydenckiego poznałem.

Każdy może odnaleźć w internecie fragmenty „Mszy za
Ojczyznę”, odprawianych przez księdza Jerzego Popiełuszkę i zobaczyć te same
gesty, twarze, pieśni, las krzyży. To te same postaci, jakby przeniesione w
czasie.

Być może dziś młodzi ludzie, zwłaszcza po podniosłych
uroczystościach beatyfikacyjnych z czerwca tego roku sądzą, że ówcześni Polacy
stali murem za księdzem Jerzym i jego marzeniami o Polsce wolnej, żyjącej w
prawdzie. Myślą zapewne, że episkopat, cały polski kościół i cały naród wielbił
odważnego kapłana i popierał go z całych sił, a przeciw sobie miał tylko
komunistów z Jaruzelskim i Kiszczakiem na czele.

Tak niestety nie było.

Dla wielu, którzy ulegli zmasowanej propagandzie, ksiądz
Jerzy był jątrzycielem, zagrożeniem dla polskiej państwowości, przeszkodą na
drodze do normalizacji. Był też niewygodnym duchownym dla sporej części
hierarchów, do dziś obecnych w naszym życiu publicznym, oficjalnie
podziwiających teraz jego odwagę, patriotyzm i wielką, silną wiarę.

Po jednej z takich mszy ówczesny komunistyczny
minister-kierownik Urzędu ds. Wyznań, Adam Łopatka wystosował taki oto list do
Sekretarza Episkopatu abp. Bronisława Dąbrowskiego: 

„Jego kazanie [z 29
sierpnia 1982 r.] i przygotowana sceneria nabrały wymiaru oczywistej inspiracji
do manifestacyjnych zachowań wiernych. [...]Bez odpowiednich zezwoleń
zastosował nagłośnienie otoczenia kościoła, powodując tym zgromadzenie się ok.
5 tys. osób i w następstwie zablokowanie okolicznych ulic. [...] Postawa i
klimat stworzony przez ks. Popiełuszko spowodowały, że zgromadzenie religijne
przekształciło się w manifestację polityczną niosącą zagrożenie dla ładu,
bezpieczeństwa i porządku w Stolicy”

Nie chciałbym, aby powstało wrażenie, że stawiam znak
równości między księdzem Jerzym Popiełuszko, a Jarosławem Kaczyńskim. Ja mówię
tylko tęsknocie tysięcy ludzi za prawdziwą wolnością i prawdą w życiu
publicznym. Mówię, że dzisiaj po upływie niemal trzydziestu lat od tamtych
wydarzeń, historia jakby zatoczyła koło a język dzisiejszych władz i elit,
porównując go choćby z fragmentami powyższego listu komunistycznego ministra,
wcale się nie różni a być może dzisiaj jest nawet bardziej ostry i
bezczelniejszy. Warto na koniec przypomnieć, że ludzie Jaruzelskiego i
Kiszczaka posunęli się wtedy do podrzucenia w domu księdza Jerzego opozycyjnych
ulotek, materiałów wybuchowych i amunicji w celu kompromitacji kapłana, a jeden
z organizatorów późniejszego mordu na nim, płk Adam Pietruszka takie polecenie
wydawał TW o pseudonimie „Jankowski”:

„Nadal przekazywać
prymasowi opinie, które będą dyskredytowały ks. Popiełuszkę”

Przypomnę, że ów TW „Jankowski” to ksiądz Michał Czajkowski,
późniejszy „autorytet” III RP wykreowany przez Gazetę Wyborczą i ten sam
kapłan, który, poświęcił nowy budynek „Agory”.

Dzisiaj nie mamy już partii komunistycznej, ale dorobiliśmy
się kolejnej jedynej przewodniej siły narodu. Siły tak pewnej, że tylko ona ma
prawo rządzić Polską i prowadzić naród do świetlanej przyszłości, że możecie
być pewni, jak mówił Józef Cyrankiewicz:

„ Każdy prowokator czy
szaleniec, który odważy się podnieść rękę przeciw władzy ludowej, niech będzie
pewny, że mu tę rękę władza ludowa odrąbie, w interesie klasy robotniczej, w
interesie chłopstwa pracującego i inteligencji, w interesie walki o
podwyższenie stopy życiowej ludności, w interesie dalszej demokratyzacji
naszego życia, w interesie naszej Ojczyzny”.

Dużo szumu wywołały ostatnio słowa prof. Marcina Króla,
który stwierdził, że:

"Żeby bronić
demokracji, trzeba stosować czasem antydemokratyczne metody"

Ktoś powie –wyskok, ale ta wypowiedź wpisuje się w jakiś
szerszy, ukryty na razie plan i nie jest bynajmniej pierwszą zapowiedzią
likwidacji opozycji. Oto, co w GW pisał Mazowiecki junior:

"Z Jarosławem
Kaczyńskim nie zrobimy ani jednego kroku do przodu. To najważniejszy powód, by
się

z nim rozstać"

Kontynuował w wywiadzie dla "Polityki" Mazowiecki
senior:

„To jest walka z
systemem demokratycznym. Takie postępowanie w I Rzeczpospolitej nazywano
rokoszem”

I teraz wkracza sam Adam Michnik, który w wywiadzie
udzielonym „Wprost” oznajmia:

„Prawo i
Sprawiedliwość przypomina Komunistyczną Partię Polski. To opozycja
antysystemowa i antypaństwowa”

Nie jest to wypowiedź spontaniczna i naczelny "Gazety
Wyborczej" celowo cofnął się w czasie by nie użyć w swym porównaniu PZPR,
co mogłoby urazić jego przyjaciół i „ludzi honoru”, generałów Kiszczaka i
Jaruzelskiego. Jednym słowem poświęcił dla nich pamięć o swoim ojcu, o godzenie
w którą jeszcze nie tak dawno sądził się z IPN-em i przegrał.

Coś wyraźnie wisi w powietrzu i „rycerze wolności i
demokracji” z okrągłostołowego rozdania są zdolni do „rozwiązania kwestii
pisowskiej” w niekonwencjonalny sposób.

W tym miejscu warto przytoczyć cytat z Palikota, którego
„nadzieja” wielkiego oburzenia medialnego jakoś nie wywołała:

"Przyjdzie taki
dzień, że Jarosław będzie już rozmawiał z siłami ostateczności. Być może
jeszcze w tym roku. I wówczas uznamy, że to był naprawdę dobry rok. Tego się
trzymam, w to wierzę."

Tekst opublikowany w
Warszawskiej Gazecie”

Źródła:

http://wyborcza.pl/1,75515,8256880,Dosc__Jaroslaw_musi_odejsc.html

http://www.polityka.pl/kraj/rozmowy/1507554,1,janina-paradowska-rozmawia-z-tadeuszem-mazowieckim.read

http://wprost.pl/ar/213808/Michnik-PiS-jest-jak-przedwojenni-komunisci/

http://palikot.blog.onet.pl/Nadzieja,2,ID412540850,n

„Biuletynem IPN” 2004, nr 10.

 

Brak głosów

Komentarze

POLSKI KIERUNEK

Komitet Wyborczy Wyborców

45-075 Opole

ul. Krakowska 32a

Tel.601 646 080

kierunekpl@gmail.com

 

OŚWIADCZENIE

w sprawie nielegalnej akcji policji prowadzonej

przeciw KWW POLSKI KIERUNEK

Wczoraj, 21.X.2010 (w czwartek) funkcjonariusze policji bez nakazu prokuratorskiego wkroczyli do biura Komitetu Wyborczego POLSKI KIERUNEK w Opolu.

Zabrano wszystkie nasze dokumenty: spisy sympatyków, listy poparcia, oświadczenia lustracyjne i wypełnione zgody kandydatów do Sejmiku Wojewódzkiego. Funkcjonariusze nie znali celu rewizji, nikogo nawet nie przesłuchano. Przedstawiciele służby podległej rządowi uniemożliwili tym samym opozycyjnemu KWW POLSKI KIERUNEK zarejestrowanie list wyborczych. Wyrażamy oburzenie kolejnym jaskrawym przejawem łamania elementarnych standardów państwa prawa, godzenia w fundamenty wolnych i demokratycznych wyborów. Jest to bezprzykładny precedens po roku 1989. Używanie podległej rządowi policji do bieżącej walki politycznej poprzez łamanie podstawowych praw obywatelskich budzi najgorsze skojarzenia przypominające „standardy PRL i Białorusi”.

Domagamy się od rządzących: · natychmiastowego zaprzestania tych represyjnych praktyk, · zwrotu naszego mienia, · wyciągnięcia konsekwencji wobec winnych stosowania nielegalnych praktyk · rejestracji „skonfiskowanej” listy wyborczej .

W przeciwnym razie zmuszeni będziemy prowadzić kampanię o przywrócenie demokratycznych wyborów i elementarnej praworządności. Wszystkich naszych działaczy i sympatyków w obliczu nielegalnych represji wzywamy do odwagi. Nie dajcie się zastraszyć przez akcje policji, łamiące podstawowe prawa obywatelskie i zasady demokracji. Będziemy skarżyć organa państwa przed polskimi i, gdy będzie to konieczne, przed europejskimi sądami. Najbliższa rozprawa w trybie wyborczym odbędzie się w ciągu kilku dni przed Sadem Okręgowym w Opolu. O terminie poinformujemy.

za KWW POLSKI KIERUNEK

Przewodniczący

/-/ Kornel Morawiecki

(lider Solidarności Walczącej)

Pełnomocnik

/-/ Adam Słomka

Konfederacja Polski Niepodległej - Obóz Patriotyczny

/-/ Elżbieta Postulka

Krajowa Wspólnota Emerytów Rencistów i Kombatantów

/-/ Zygmunt Miernik

Ruch Obrony Bezrobotnych

/-/ Jan Jączek

Ogólnopolskie Stowarzyszenie na rzecz Praworządności

 

Opole, 22.X.2010 r.

 

http://swkatowice.mojeforum.net/temat-vt10317.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#97757

jak w Polsce działa demokracja. W najlepszym przypadku jest to demokracja inaczej ale bardziej chyba adekwatnym określeniem byłoby słowo DYKTATURA, bo jak nazwać usuwanie przeciwnika z walki wyborczej? To jest oczyszczanie przedpola dla jedynie słusznej opcji politycznej, która ma wygrać. Stare, dobre sowieckie metody.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#97788

To przerażające, i chociaż wielu publicystów pisało o możliwych negatywnych następstwach społecznego przyzwolenia na politykę miłości, której granica jest coraz bardziej przesuwana w stronę PRL-u, nie sądziłem, że pójdzie to tak szybko i dotknie najbliższych wyborów. Ale widocznie ich specjaliści od manipulacji uznali, że stopień znieczulenia Polaków na akty bezprawia jest już tak wysoki, że można stopniowo zacząć likwidować partie prawicowe, poczynając od najmniejszych – są najwyraźniej przekonani, że żadna z pozostałych nie tylko nie ujmie się za nią, ale mogą nawet uznać, że dobrze się stało. Polska prawica jest niestety w rozsypce, bez jasno określonych celów generalnych, ginie we własnych waśniach i starych żalach. A tu proszę, jednego mniej i to dzięki komu … dobra nasza.

Vote up!
0
Vote down!
0
#97814

W sytuacji, kiedy naród jest zastraszany, kiedy w organach władzy widzimy zrewitalizowane klany tych z PRLu okraszone europejskim jasnogrodem, które łamią wszelkie zasady demokracji przyjęte na świecie trudno się dziwić, że ludzie będą to wytrzymywać. Mówienie pana Mazowieckiego seniora o tym, że w Polsce jest demokracja, można między bajki włożyć. Co to za demokracja, w której łamie się podstawowe prawo człowieka do wyrażania swoich poglądów, usuwa się z mediów ludzi mających odmienne poglądy niż miłościwie panujący nam socliberalizm, gdzie zwykły obywatel obawia się złożyć swój podpis na liście poparcia kandydata PiSu, gdzie jawne przyznawanie się do wyznawania katolicyzmu określane jest mianem ciemnogrodu, zacofania... można by długo wyliczać.
Każda guma ma to do siebie, że naciągana do pewnych granic po prostu pęka.

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#97784

Jan Bogatko

"Dla wielu, którzy ulegli zmasowanej propagandzie, ksiądz
Jerzy był jątrzycielem, zagrożeniem dla polskiej państwowości, przeszkodą na
drodze do normalizacji."

Przeszkadzanie takiej normalizacji jest obowiązkiem obywatela - zwłaszcza dziś.

Pozdrawiam,

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan Bogatko

#97797

Aktualny rezydent B.Komorowski w czasie kampanii wyborczej :                              

   "bardziej sobie cenię poparcie gen.Jaruzelskiego niż prof.Staniszkis "                    

Tego  do wpadek  nie zaliczam. Konsekwencje widać. Może to są właśnie te : "armaty ukryte w krzakach"    

         

Vote up!
0
Vote down!
0
#97839

Chyba wypowiedź tow. Marcina Króla nie była prowokacją?
A jeśli nawet, to macie rację towarzyszu, w obronie demokracji nie zawahamy się użyć metod niedemokratycznych.
My i te 9 milionów wyborców popierających demokrację i Jarosława Kaczyńskiego w ostatnich wyborach prezydenckich.

Vote up!
0
Vote down!
0

mirek603

#97817

Teraz przeszli od żądań/korytarz= usunięcie się J.K. z POlityki/ do czynów, 19.10 zaatakowali rozgłośnie Gliwice,oczywiście twierdzą że zrobiło to PiS. Gebelsownie jadą PO bandzie.
zib1

Vote up!
0
Vote down!
0

Pozdrowienia
zib1

#98172

I ja modląc się dziś koło Krzyża na Krakowskim Przedmieściu, też mam coś w rodzaju deja vu. Pamiętam msze św. za Ojczyznę, pamiętam bł. ks. Jerzego Popiełuszkę, Jego dobre i ciepłe spojrzenie, pamiętam też Jego łzy i ból, kiedy nie pozwolono Mu spotkać się z Papieżem JPII podczas Jego pielgrzymki w 1983r. i pamiętam jak się cieszył jak dziecko, kiedy dostał list od Papieża i różaniec. Pamiętam też niestety całą wrogą propagandę ówczesnych władz i masmediów wobec Jego osoby. I komentarze nietkórych koleżanek i kolegów z pracy, z uczelni a nawet w środkach komuniacji publicznej.
Też nie było jedności, też były podziały. Dziś po 30 latach, przeżywam powtórkę tamtych wydarzeń, tym razem ks. Jerzy Małkowski jest persona non grata dla wszystkich, tylko nie dla Obrońców Krzyża i ich sprzymierzeńców. Dla nich jest wsparciem i oparciem, tak jak kiedyś ks.Jerzy .
Kiedyś usłyszałam, że Pan Bóg zsyła na człowieka (a ja na człowieka to i na Naród, którego jest cząstką) ponownie lekcje, których nie odrobił, dając Mu tym samym szansę na poprawę, na przerobienie zadanego materiału z człowieczeństwa do końca.
Tylko dlaczego tak niewielu z tej szansy korzysta.

Samanta

Vote up!
0
Vote down!
0

Samanta

#98183

Jak zwykle z przyjemnością przeczytałem tekst.

Vote up!
0
Vote down!
0
#98400