Mord polityczny

 Bezpośrednio po aresztowaniu, wszyscy którzy oglądali moment wsiadania Ryszarda C. do radiowozu usłyszeli „na własne uszy” co mówił zamachowiec! „Chciałem zabić Jarosława Kaczyńskiego ale miałem za krótką broń” "nienawidzę wszystkich z PiS-u"!!! grzmiał bandyta.

 Już w kilka godzin po aresztowaniu Ryszard C. przeżył wprost niesamowitą metamorfozę!!! 

 Jerzy Miller szef MSWiA podczas dzisiejszego sprawozdania w sejmie, w swojej POwolnej wypowiedzi przedstawiając szczegółowo zarówno przebieg samego zamachu jak i działania śledcze włącznie z opisem przesłuchania załogi karetki pogotowia odwożącej do szpitala rannego pracownika biura PiS w Łodzi, jak i przygotowania czynione przez zamachowca do tej zbrodni, cytował (lub komentował) „swobodną wypowiedź” zatrzymanego, która była wręcz całkowicie sprzeczna z jego oświadczeniem bezpośrednio po zamachu!!! 

 Pytam się kto i dlaczego go już urobił?! Dlaczego wyPOwiedź Jerzego Millera pomija w sposób bezprecedensowy na tak ważnym forum jakim jest sejm oświadczenie bandyty, że jego celem był Jarosław Kaczyński a jego wrogiem PiS!!!  

 Dlaczego nagle okazuje się, że ten zaciekły i wściekły wróg PiS-u i Jarosława Kaczyńskiego, pod pałacem prezydenckim-zdaniem wygłoszonym przez szefa MSWiA-planował i próbował zabić „jednego z czołowych polityków” nie podając o kogo chodzi? Czy mamy uwierzyć że w domyśle Jerzy Miller próbuje nam zasugerować, że chodzi być może o prezydenta Komorowskiego a nie o Jarosława Kaczyńskiego?!

  Cytowanie w sejmie, przez tak wysokiego rangą ministra w rządzie Donalda Tuska, kolejnej niesprawdzonej bzdury ze „swobodnej wypowiedzi” bandyty, jakoby przed zbrodnią w Łodzi był pod lokalem SLD również w celu przeprowadzenia zamachu na czołowego polityka (w domyśle pewno Grzegorza Napieralskiego czy Ryszarda Kalisza) jest ewidentnym przykładem wpływania na elektorat PO i SLD dla rozmydlenia POprawności politycznej sprawcy!

  Tak jak w tragedii smoleńskiej wypowiedzi bezpośrednich świadków katastrofy w miarę urabiania ich przez odpowiednie służby zmieniały swój ton i sens swoich poprzednich wypowiedzi dochodzących do absurdalnej nieraz sprzeczności tak i teraz przemyślenia ministra oparte na „swobodnej wypowiedzi” urobionego już bandyty są ważniejsze od udokumentowanych na filmie ogólnie znanych i faktycznie wypowiedzianych przez niego tuż po zamachu słów! 

  Wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego nie będę komentował, bo opierała się ona na faktach dodatkowo popartych ogólnie znanymi, bezkarnymi, gorszącymi i kryminalnymi wydarzeniami jakie miały miejsce w asyście policji na Krakowskim Przedmieściu pod pałacem prezydenckim wobec ludzi modlących się przy krzyżu.

  Zacytowanie przez niego stwierdzenia Ryszarda C. że „jego celem zamachu był Jarosław Kaczyński, tylko miał na to za krótką broń.” było głoszeniem prawdy w oparciu o udowodnione fakty w przeciwieństwie do wystąpienia ministra J. Millera, który opierał swoje PObożne życzenia na „swobodnej wypowiedzi” będącego obecnie pod nadzorem podległych mu służb bandyty.

  Wypowiedź Grzegorza Napieralskiego z SLD skomentuję krótko w zakresie jego stwierdzenia, że to Jarosław Kaczyński jest winny podziału społeczeństwa na dwa obozy i za rozpętanie nienawiści.

  Panie G. Napieralski! Proszę przeczytać mój artykuł: http://www.niepoprawni.pl/blog/2471/panie-posle-njesiolowski 

 Wobec ogromu pańskiej niewiedzy być może po przeczytaniu i przypomnieniu panu tamtych faktów przestanie pan wreszcie pieprzyć farmazony rodem z czasów PRL-u, które jakimś cudem zadomowiły się w pańskim mózgu i w pańskich wypowiedziach, bo przecież sądząc po ilości wiosen jaką pan przeżył na tym świecie, nie mógł pan tego doświadczyć osobiście nawet w przedszkolu! 

 Pański pobożny lament, że mógł pan również paść ofiarą tego zamachowca w lokalu SLD, pod którym rzekomo według informacji szefa MSWiA próbował on zastrzelić "ważnego polityka" z pewnością nie opiera się na ustaleniach z monitoringu waszego lokalu a jest zdecydowanie jednoznacznym dowodem na współpracę PO i SLD w zaciemnianiu tej potwornej zbrodni POlitycznej, bo skąd niby pan wiedział o tym "fakcie" przed wygłoszeniem swojej mowy w sejmie jak nie od tego ministra?

  Jeśli w swoim wybujałym "ego" uważa się pan za "ważnego polityka" mogącego być obiektem tak krwawego i bezwzględnego zamachu to w nadziei, że pański strach spowoduje wyciszenie pańskiej agresji wobec PiS-u nie będę pana z tego błędu wyprowadzał.

  Reasumując: „nihil novi” w POlityce.

  Nawet taka oczywista tragedia jak zbrodnia polityczna w Łodzi jest POżywką dla partyjnych interesów partii rządzącej i to na forum sejmu. 

 A prawda? 

 A Prawda wychodziła kiedyś w Moskwie jako gazeta partyjna KC PZPR i widać, że się do niej coraz bardziej zbliżamy…

 Taka dygresja z tamtych czasów przywieziona wtedy przeze mnie prosto z Rosji. (w 1999 roku) Otóż w ZSRR ukazywały się wówczas dwie główne gazety partyjne „Prawda” i Izwiestja” (nazwy piszę z konieczności fonetycznie) przy czym „izwiestja” w języku rosyjskim oznacza „wiadomość” Każdy obywatel ZSRR łącznie z członkami partii wiedział wówczas, że w „Prawdzie” niet izwiestii a w „Izwiestii” niet prawdy.

  A jaki jest cel zaproszenia Jarosława Kaczyńskiego przez prezydenta Komorowskiego do rozmów, które według marszałka sejmu, rzecznika prezydenta i klubu PO są "nie do odrzucenia" i miałyby się odbyć w celu uspokojenia nastrojów społeczeństwa?

 Osobiście traktuję je jako próbę nieudolnego wyciszenia konfliktu na linii PO - opinia publiczna, polegającego na naturalnym przeciwstawieniu się społeczeństwa agresywnemu działaniu zwolenników PO, polegającemu na bezwzględnej psychologicznej walce z PiS. Jest to kolejna próba złagodzenia napięcia po mordzie Politycznym w Łodzi, którego powód został jednoznacznie przez mordercę określony a który za wszelką cenę i przy użyciu wszelkich dostępnych środków włączając w to sejm, media a nawet prezydenta, obecne władze PO chcą utopić w powodzi domysłów i bzdur.

  Zdecydowana odmowa przyjęcia zaproszenia prezydenta przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, jest moim zdaniem wobec obecnej polityki jaką prowadzi PO po mordzie politycznym w Łodzi całkowicie uzasadniona a jego publicznie przedstawienie powodów dla których to uczynił wystarczająco udokumentowane.