W odpowiedzi Emundowi Klichowi
Mimo wcześniejszych zapowiedzi, że tego typu śledztwa (jak twierdzą Rosjanie) mogą potrwać nawet kilka lat,
obecnie Komisja Międzypaństwowa ponoć zakończyła pracę i teraz już zostało jej tylko napisanie raportu.
Wkrótce być może także i Edmund Klich będzie zmuszony przedstawić swoją koncepcję na przyczyny katastrofy. Mniej więcej miesiąc temu Pan Klich zdradził dziennikarzowi, że (cytuje z pamięci:)
"Sporządził listę dwunastu przyczyn, to znaczy, gdyby jedno z tych zjawisk się nie wydarzyło, to i katastrofa by się nie wydarzyła"
Ja aż płonę z ciekawości na myśl o tej liście, bowiem gdzieś w tych dwunastu przyczynach może się znaleźć jakieś brzydkie słowo na Rosjan, za które Pan Klich może nawet dostać klapsa.
Ale też oczami mojej wyobraźni - zobaczymy czy będę miał rację - widzę też pośród tych dwunastu punktów także i taki (cytuję z wyobraźni:P):
"Spóźnienie prezydenta na lotnisko w Okęciu przyczyniło się do przesunięcia w czasie przylotu samolotu nad lotnisko w Smoleńsku. Gdyby ta przyczyna nie zaistniała, polski Tu-154 zdążyłby przed mgłą na lotnisku Siewiernyj”
Uważam, że taka wersja się pojawi, bo nie wierzę że Pan Klich pisze samodzielnie swoje wnioski – myślę nawet, że pomagają mu ci sami ludzie (żeby nie powiedzieć:oficerowie) co Januszowi Palikotowi.
Warto przygotować się na taki bełkot – bo takich powodów można by wymyślić tysiące. Gdyby bracia Wright nie skonstruowali samolotu sto lat temu, to katastrofy też by pewnie nie było. Gdyby Piłsudski pomógł Denikinowi podczas wojny domowej w Rosji to też by nie było katastrofy. Gdyby „Bolek” nie donosił to też by nie było takich problemów jak dzisiaj, nie wspominając już o Bolesławie Chrobrym, który drażnił Rusinów zabierając im Grody Czerwieńskie.
Bo samo postawienie kwestii na zasadzie „gdyby coś się nie zdarzyło...” zawiera w sobie błąd logiczny, bo skoro coś się stało to Pańskim zadaniem, Panie Klich, jest stwierdzić co się stało, a nie co się mogło nie stać. My już dzisiaj wiemy, że zaniedbano zorganizowanie zapasowego lotniska, że zaniedbano zorganizowanie przedstawiciela Rosji na pokład samolotu, że zdemontowano niektóre zabezpieczenia na lotnisku, które były tam na wizytę Tuska przywiezione itp. itd.i mam nadzieję, że Pan też o tym wie.
Nawet jeśli Edmund Klich nie umieścił tej bzdury na swojej liście, to tysiące Polaków owe domniemane spóźnienie mają za spory problem. Pojawia się to często na forach internetowych - widać młodzieżówka PO przygotowuje internautów na taką wersję.
Problem jest jednak znacznie głębszy. Stwierdzenie o winie Prezydenta, który podobno spóźnił się na lotnisko, jest kuriozalny także z innych powodów. Służby specjalne tego kraju powinny działać w celu obrony tego Prezydenta, bez względu na to jaki ma wzrost, wagę (może przytył i dlatego samolot spadł?), czy o której przyjeżdża na lotnisko – to nie jest pasażer linii lotniczych, to nie jest taki Donald Tusk, co sobie pasażerskimi samolotami polata
dla jaj, to ma być Prezydent Najjaśniejszej Rzeczypospolitej! Jeśli wielomilionowe nakłady na bezpieczeństwo polskich dygnitarzy nie są w stanie załatać takiego problemu jak opóźnienie wylotu i staje się to tematem w dyskusji publicznej, dopuszcza się to do rozważań, to w takim razie co to państwo jest w stanie zapewnić? I przed czym ten rząd jest w stanie obronić prezydenta?
To ostatnie pytanie akurat jest proste – rząd potrafi obronić prezydenta przed Krzyżem i modlącymi się ludźmi. Tylko, że tamten prezydent nie takiej potrzebował ochrony.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2981 odsłon
Komentarze
Jeszcze jedna rzecz
22 Września, 2010 - 21:28
Może forsowanie tej wersji to taki znak, że ludzie nie wierzą w naciski Prezydenta w samolocie i rząd wymyśla inne tłumaczenie obarczające Prezydenta winą? Może jakiś tajny sondaż przeprowadzili, z którego wynika, że w te bzdury o naciskach nikt nie wierzy?
---
A na drzewach, zamiast liści...
Re: Jeszcze jedna rzecz
22 Września, 2010 - 21:38
U nas niby naciski Prezydenta i Błasika, a na rosyjskich forach wskazywany jest nacisk na kontrolerów przez oficera GRU.
Katasrofa Smoleńska
22 Września, 2010 - 22:34
Piszę to jako szary obywatel.Czy to jest normalne?
Rozbija się samolot z tak ważnymi ludzmi a tu:
1. zakazują filmowania,zabierają aparaty kamery filmy.
2.Chodzą po domach okolicznych mieszkańców i zakazują im
cokolwiek mówić na ten temat,jeśli coś widzieli.
3Nasze władze umywają ręce,wyjaśnienia pozostawiają obcym.
4Obcy nie chce wydać istotnych dowodów,które by coś konkretnie wyjaśniły.
5.Oglądamy film na którym widzimy jak po chamsku niszczony
jest wrak samolotu.Wrak ,który w innym normalnym kraju
bylby drobiazgowo fragment po fragmencie badany.
To są kpiny z narodu.Nie trzeba być prokuratorem aby wyciągnąć wnioski,o co tu chodzi.
WIEKOWY
Będzie bełkot
22 Września, 2010 - 22:42
Kontrolerzy z tzw. wieży kontroli ostrzegali , że jest mgła i piloci powinni odlecieć na zapasowe lotnisko. Pod rozwagę nikt nie weźmie faktu , iż w momencie katastrofy, tej mgły nie powinno już być. Przecież mieszkańcy Smoleńska dziwili się , że o tej porze była taka zagęszczona, tak samo się dziwili nasi piloci z "Jaka".W tym momencie, o tej godzinie ona zanikała. Ciekawa jestem konkluzji p. Klicha i wyliczenia 12 punktów na temat przyczyn katastrofy.
ostoja
to w takim razie co to państwo jest w stanie zapewnić?
22 Września, 2010 - 23:05
siatkę donosicieli, sekowanie, strzał w mordę? tylko zgaduję oczywiście :-)
Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
Edmunt K
22 Września, 2010 - 23:17
To głupek .
A Don.T.
22 Września, 2010 - 23:19
to mędrzec dla głupich.
Być może za krótko żyję ...
23 Września, 2010 - 00:28
... ale jeszcze nie słyszałem, nie czytałem o tym, że powodem jakieś katastrofy było opóźnienie pojazdu ( samolotu,samochodu,pociągu).
Ta natrętna sugestia to jakieś propagandowe kuriozum !
veri
Sposób wysławiania się E. Klicha
23 Września, 2010 - 05:58
Dla mnie mocno zastanawiający jest sposób wysławiania się p. Klicha, było nie było szefa bardzo ważnej państwowej komisji, który stanowi swoisty melanż języka starego trepa z osiągnięciami języka Bolka. Jak ten ostatni, nadużywa zaimka JA.
Co ten (nie)rząd
23 Września, 2010 - 06:56
potrafi polakom zapewnić.Wszyscy widzą a niedlugo odczują.Naczelnyszef jest już ponad trzy lata na urlopie.
Siadła baba w MAK...
20 Października, 2010 - 23:19
Siadła baba w MAK. Nie wiedziała jak.
Rząd to wiedział. Nie powiedział
a to było tak:
Zamykamy! Utajniamy!
Nic nikomu nie oddamy!
Na nic zda się protest wszelki.
Podpis:
Komisja Burdelki
Marek Gajowniczek