Milczenie owiec

Obrazek użytkownika kryska
Kraj

W ostatnim dniu kampanii wyborczej Donald Tusk na oczach telewidzów własnym podpisem sygnował 10 zobowiązań PO.

DZIESIĘĆ ZOBOWIĄZAŃ PO
Polska zasługuje na cud gospodarczy

1. Przyspieszymy i wykorzystamy wzrost gospodarczy
2. Radykalnie podniesiemy płace dla budżetówki, zwiększymy emerytury i renty
3. Wybudujemy nowoczesną sieć autostrad, dróg ekspresowych, mostów i obwodnic
4. Zagwarantujemy bezpłatny dostęp do opieki medycznej i zlikwidujemy NFZ
5. Uprościmy podatki – wprowadzimy podatek liniowy z ulgą prorodzinną, zlikwidujemy ponad 200 opłat urzędowych
6. Przyspieszymy budowę stadionów na Euro 2012
7. Szybko wypełnimy naszą misję w Iraku
8. Sprawimy, że Polacy z emigracji będą chcieli wracać do domu i inwestować w Polsce
9. Podniesiemy poziom edukacji i upowszechnimy Internet
10. Podejmiemy rzeczywistą walkę z korupcją.

Platforma Obywatelska opublikowała "dekalog" zobowiązań i obiecała, że dotrzyma słowa i zrealizuje je po wyborach.
Zagwarantował to cudotwórca Tusk podpisując powyższe zobowiązania w świetle fleszy i ku uciesze salonu oraz licznej rzeszy owiec i baranów, które masowo udały się do lokali wyborczych, by oddać głos na tego, przy którym będzie im się żyło lepiej.

Oprócz obniżenia podatków i ich ujednolicenia Tusk zapowiedział równiez zlikwidowanie podatku Belki.

Mija właśnie 3 lata "rządów" tej postepowej i nowoczesne, na wskroś "liberalnej" ekipy i Tusk przystąpił właśnie do realizacji kwestii podatkowych.
Będzie je podnosił, czyli będzie POwskie "Love Story" w reżyserii Rostkowskiego i kapusty Boniego, produkcja made in Donald.
Tytuł polski - "Ogólnonarodowe strzyżenie owiec i baranów".

Już zapowiedziano podniesienie podatku Vat ale na tym nie koniec.

Ministrowi finansów Jackowi Rostowskiemu nie podoba się mechanizm funkcjonowania ulgi prorodzinnej. W wywiadzie dla RMF FM zapowiedział on modyfikację obecnie obowiązujących przepisów.

— Te mechanizmy nie działają prawidłowo. Mogę wyobrazić sobie rekonstrukcję ulgi prorodzinnej, tak by premiowane były trzecie i dalsze dzieci — powiedział Rostowski. - Problem i z becikowym, i z ulgą prorodzinną są takie, że ani jeden mechanizm, ani drugi nie działa specjalnie na zwiększenie dzietności.

Pytany o nieuchronność wprowadzenia podwyżki podatku VAT stwierdził, że manewr ten w 2011 roku jest złem koniecznym. - Mamy tzw. problem deficytu strukturalnego, który wynika z tego, że jak poprzedni Sejm obniżył podatki i składkę rentową o 40 mld złotych, w tym samym czasie nie podjęto działania, aby ograniczyć wzrost wydatków - wyjaśnił szef resortu finansów. - Poprzedni rząd nie ograniczył wzrostu podatków — wprost przeciwnie: zwiększył wydatki o 52 mld złotych, czyli o 24 proc. I to spowodowało tzw. deficyt strukturalny. My z tego deficytu strukturalnego musimy wyjść.

Tę samą piosneczkę - winne pisiory! wydukał również jakże cudowny i umiłowany Tusk dziś na konferencji prasowej.

Nie było jednak odważnego cyngla, który zapytałby premiera co on zrobił przez 3 lata dla obniżenia wydatków.

Co to, to nie!
Cyngle wiedzą o co i o kogo mają pytać swojego wybrańca.
Normalnie jak się słucha tego kabaretu rządowo-medialnego to jedno określenie się nasuwa - kupa śmiechu, oczywiście z przewagą kupy.

Kreatywny ksiegowy Vincent nie dość, że nie zniesie podatku Belki to jeszcze drugim obarczy, tylko teraz niby banki ale ostatecznie odbije sie to na portfelach milczących owiec i baranów ale nie tylko na nich.

- Rostowski zapewnił też, że jego resort pracuje obecnie nad podatkiem bankowym. Będzie on nastawiony na zapewnienie bezpieczeństwa systemu bankowego w przypadku przyszłych kryzysów finansowych. Nie zdradził jednak od kiedy podatek ma obowiązywać - zaznaczył tylko, że nie zdążą z przygotowaniem przepisów do końca roku.-

Należy się zatem spodziewać, że po drenażu naszych kieszeni za pomocą Vatu odbierze się większości dzietnych rodzin ulgi prorodzinne i becikowe a banki odbiorą sobie nałożony na nie podatek z naszej kieszeni.
I w ten sposób populiści z PO będą strzygli owce z wełny.
Trzeba bowiem gotówki na obsługę wynagrodzenia dla banków za odsetki od zadłużenia, na opłaty dla MFW za niepotrzebną nam linię kredytową a i Tusk musi opłacić nauczycieli, którym naobiecywał gruch na wierzbie no i został jeszcze gajowy ze swoim rozdawnictwem obiecanym w kampanii wyborczej prezydenckiej.
Poza tym te rzesze otaczających ich urzędasów, oni też by chcieli obie "matki" possać.
W końcu jest tych owiec i baranów pod dostatkiem.
Tym bardziej, że milczą wciąż zauroczone populistycznym Mesjaszem z Sopotu.
To nic innego nie zostało jak je strzyc.
I to do gołej skóry.
I każdą kieszeń przetrzepać, nawet tę dziurawą.
A opierających się straszyć, pisiorami najlepiej i "wariatem" Kaczyńskim.
Poskutkuje.

http://www.rp.pl/artykul/535572-Ulga-prorodzinna-do-reformy.html

Brak głosów

Komentarze

 Rozmawialem dzis z takim jednym baranem oczywiscie uwaza ze ,,to wszystko wina kaczora,, ale na pytanie: Dlaczego ,,rzad,, przez ostatnie 3 lata nic z tym nie zrobil a wrecz zafundowal dodatkowa 40-tysieczna armie urzedasow do utrzymania? Zamkna swoj pelowski pysk i bylo po jego argumentach,zenada poprostu szkoda slow co poniektorzy to sie chyba nigdy nie obudza.

Vote up!
0
Vote down!
0
#86057

[quote=BLACK JACK]

 Rozmawialem dzis z takim jednym baranem oczywiscie uwaza ze ,,to wszystko wina kaczora,, ale na pytanie: Dlaczego ,,rzad,, przez ostatnie 3 lata nic z tym nie zrobil a wrecz zafundowal dodatkowa 40-tysieczna armie urzedasow do utrzymania? Zamkna swoj pelowski pysk i bylo po jego argumentach,zenada poprostu szkoda slow co poniektorzy to sie chyba nigdy nie obudza.

[/quote]
Bo to właśnie w tym momencie powinien wrzasnąć - to wina Kaczora !!!

Vote up!
0
Vote down!
0

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart

#86059

najlepiej winien krzyknąć w liczbie mnogiej - KACZORÓW
mój sasiad, niereformowalny leśny dziadek zawsze mówi w liczbie mnogiej

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#86074

Rząd i prezydent strzyże owce i barany ,które na nich głosowały.Niestety strzyże też tych którzy byli i są przeciw.Co musi się stać by to się zmieniło?Co musi się stać by owce i barany zaprotestowały?

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>strychninka</p>

#86062

Odpowiedź na to pytanie jest trywialna: Gdy w bankomatach zabraknie gotóweczki, a w sklepach przestaną przyjmować płatność kartą.
Czyli wariant taki jak w Argentynie, tylko, że w naszym kraju to się może potoczyć niestety inaczej. Możliwość interwencji wojsk państw sąsiednich i nie tylko jest całkiem możliwa.
Andrzej.A

Vote up!
0
Vote down!
0

Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A

#86064

Obawiam się,że wtedy krzykną,ze to i tak wina PISu i Kaczorów.....bo to ODMÓŻDŻONE...owce i barany.

Vote up!
0
Vote down!
0

<p>strychninka</p>

#86070

to też winien będzie KACZOR

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#86075

Ja dorzucam jeszcze dwa punkty, które są na pewno realizowne:
11. Zrównanie chłopa z ziemią.
12. Dodanie do hymnu polskiego "Dlaczego...".

Vote up!
0
Vote down!
0

niepoprawny MACIEJ

#86069

a jak ziemi braknie to owce i barany dowiozą

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#86073

....mają też już i mózgi przystrzyżone, nie wiem czy nawet i nie wycięte, a zamiast tego wprowadzono im zaprogramowane sztuczne mózgi z jednym zdaniem: to wszystko wina Kaczyńskiego i tych głupich pisiorów.... tak więc klęski Tuska i jego bandy i tak NAM przypiszą. Przecież ja to słyszę codziennie w pracy..... Pozdrawiam kryskę za dobry artykuł.

Vote up!
0
Vote down!
0
#86091

bułeczki po 15gr a dziś 35gr, cukier po 3zł a niedawno po 2, 14zł, na targu ziemniaki po 1,50zł jabłka od 2-3zł, a rachunki za prąd co miesiąc a były co 2 czyli przesył energii i wszystko co było razy 2.......smutne ale prawdziwe za dyszkę

Vote up!
0
Vote down!
0

Marika

#86156