Byle nie wdepnąć
Czy wyobrażacie sobie rodzinę, która dyskutuje o kolorze ścian, gdy do domu zbliża się fala powodziowa? Wiem, że to brzmi jak skecz z „Latającego cyrku Monty Pythona”, ale jest bliższe rzeczywistości niż myślimy. Tak w skrócie można by określić działanie mediów tzw. mejnstrimowych, czyli tych „znaczących i poważnych”.
Nad stanem tzw. „państwa” nie chcę specjalnie rozwodzić, bo już wielokrotnie pisałem. W skrócie – gigantyczne zadłużenie (które w dodatku rośnie coraz szybciej), rozkradanie tzw. Funduszy Rezerwy Demograficznej (kasa z prywatyzacji, co miała być użyta po 2020), armia w stanie rozkładu, policja niemająca pieniędzy na papier toaletowy, bizantyjska armia urzędasów panosząca się bez żadnej odpowiedzialności, rabunek obywateli przekraczający już wszelkie granice, kolej w stanie gorszym niż za komuny, służba zdrowia co sama potrzebuje ratunku, fatalna sieć drogowa, wielka (i stale rosnąca) ilość mało precyzyjnych (szansa na łapówki) przepisów… Można by tak dalej, ale nie chciałbym zanudzać szanownych czytelników.
Co tymczasem mamy w mediach? Każdy może włączyć sobie telewizor i zobaczyć. Sprawdźmy zatem co na tapecie. Rzut okiem i widzimy? Spotkanie premiera Tuska z wietnamskimi absolwentami polskich uczelni, agresja Kaczyńskiego, przymrozki, zatrucie grzybami, struś – uciekinier z farmy. Tak, tym karmieni są polskojęzyczni odbiorcy mediów. Sprawy tak samo istotne (w porównaniu z poważnymi tematami wymienionymi powyżej), jak zdrada Hanki w „M jak miłość” (albo odwrotnie, ale to nie jest istotne).
Porównując rangę przekazywanych przez media informacji, to jakby stwierdzić, iż największą tragedią, jaka może spotkać człowieka w życiu, jest brak misia w opakowaniu herbaty „Saga”. Media już dawno nie służą przekazywaniu informacji, tylko (pierwsza teoria) graniu na emocjach niczym „M jak miłość”, ale na nieco innej strunie lub też (druga teoria, równie prawdopodobna) urabianiu widzów/czytelników/słuchaczy, aby wiedzieli jak mają myśleć. Ktoś zarzuci, że bredzę. Słusznie. Zatem (skoro zakładamy, że jednak media służą tylko do przekazywania informacji) proszę wymienić z pamięci ważniejsze wydarzenia z pierwszego półrocza 2010 w Czechach. No, chociaż jedno. I co? Pustka? Tak, to jest prawidłowa reakcja. Dodatkowo (gdyby media pełniły tylko swoją rolę), to wiedzielibyśmy więcej o kryzysie rządowym w Wenezueli, planach ministra finansów Indonezji i kolejnej próbie zamachu stanu w którymś z afrykańskich bantustanów. Ja bym właśnie tego oczekiwał.
Czy doczekam? Nie sądzę. Dlaczego? Już spieszę z wyjaśnieniem. W średniowieczu bunty chłopów wywoływała dziesięcina, czyli podatek w wysokości 10%. Tak, słownie dziesięć procent wywoływało rozruchy. Obecnie podatki wynoszą około 70-80% i nikt ( poza środowiskiem związanym z Januszem Korwin-Mikkem) przeciwko temu nie protestuje. Może dlatego, że bardziej interesują się awanturą z krzyżem, wygłupami pajaca z Biłgoraja czy nową edycja „Tańca z czymś tam”? Jest to bardzo prawdopodobne. Zresztą to leży w naturze człowieka, że odwraca głowę od spraw trudnych i skłania się ku przyjemnościom.
Ten trend można by nazwać pudelkowaceniem (sam to słowo wymyśliłem, więc z góry za nie przepraszam) mediów, czyli upodobniania się mediów wszelakich do serwisu pudelek.pl (polecam rzucić tam okiem, aby wiedzieć o czym piszę). W ostatniej scenie „Folwarku Zwierzęcego” zwierzęta nie potrafią odróżnić, kto z uczestników biesiady jest świnią, a kto człowiekiem. Ja też coraz częściej nie wiem, czy mam do czynienia z poważnym medium czy też sensacyjno-rozrywkowym w stylu pudelka.peel. Coraz częściej z tego powodu zmuszony jestem wyłączyć radio, telewizora nie załączę bez dokładnego sprawdzenia co jest nadawane. Wiem, że to może zbytnia ostrożność, ale czyż przemierzając miejskie chodniki nie patrzymy ciągle w dół, aby nie wdepnąć w psie kupy? A czym jak nie odchodami są sensacyjno-rozrywkowe produkty w mediach wszelakich?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1760 odsłon
Komentarze
Był taki czas, kiedy prosiłam w domu, aby mnie wołano
11 Września, 2010 - 12:14
na główne wydanie Dziennika, bo miałam nadzieję, na jakieś wieści, w tym o śledztwie w sprawie katastrofy.
Eksplodowałam w chwili, gdy dziennikarze głównego wydania poświęcili (w tym jakże trudnym dla Polski czasie) około 5 minut dla żubra!
Tak żubra. Takiego zwierzęcia. Że niby od krowy, ale nie całkiem, że to król naszych polskich zwierząt.
Wysiadłam.
@Piana
11 Września, 2010 - 12:21
Jeśli ten przewrót nastąpi, mam jedną
11 Września, 2010 - 12:30
uwagę: żadnych więcej okrągłych stołów! Never!
Zdrajców, złodziei i kłamców trzeba odsunąć od życia politycznego i publicznego raz na zawsze.
I zając się kształtowaniem pokolenia młodych Polaków.
nie tylko Korwina środowisko
11 Września, 2010 - 12:51
Środowisko Korwina? Hm... ja Korwina jako Korwina nie popieram, bo co zacznie, to wdepnie właśnie. Ale jestem człowiekiem o poglądach Korwina...
I teraz pytanie - czy tacy jak ja, będą wreszcie mogli coś powiedzieć w tym kraju, gdy ta rebelia odniesie zwycięstwo?
Dlaczego prawica się nie jednoczy, kiedy suwerenność stracona? (nie tylko dlatego, że kondominium, ale także dlatego, że traktat lezbo-ński.
Uczciwy człowiek po to żyje, aby mieć wrogów.
Balansujcie dopóki się da, a gdy się już nie da, podpalcie świat!
@homo polacus(?)
11 Września, 2010 - 13:28
Niewątpliwie to, że "jesteśmy nacją idiotów" i że "należy to stwierdzić" to nie tylko Pana opinia. Tylko czemu Pan jednocześnie sugeruje (choćby nickiem), że sam jest Polakiem? Coś mi tu nie gra. Albo Pan rzeczywiście jest z jakiejś nacji idiotów (nie mówię konkretnie z jakiej, żeby nie zostać oskarżonym o brzydkie przypadłości), albo powtarza sugestie pochodzące z bynajmniej nie polskich źródeł. Proszę ewentualnie w miarę swoich możliwości tę moją wątpliwość wyjaśnić, bo na razie to mi się nie trzyma kupy.
Po drugie, to co opisuje autor artykułu ma miejsce zdaje się na całym świecie, a przynajmniej w krajach "zachodnich".
Pozdrawiam Polaków.
@Mufti Turbanator
11 Września, 2010 - 13:59
Re: @Mufti Turbanator
11 Września, 2010 - 14:34
No cóż, fajnych macie idoli.
Moje faux pas, na pewno nie ostatnie. No ale moim idolem ten dwuznaczny Marszałek nigdy nie był i bez cudzysłowów myślałem, że Pan tak od siebie, a nie Marszałkowi z ust.
Co mam porównywać? Podatność na bełtanie medialnym kijkiem w głowie?
Proszę Pana, jeśli Pan nie będzie miał szacunku do współrodaków, nawet kretynów, który będzie na pierwszym miejscu, przed ich kretynizmem, to się Pan wpisuje w antypolskie plucie. I nie ma Pan koniec końców szacunku sam dla siebie. Czy to takie skomplikowane? "Jestem Polakiem" - "Polacy to idioci" - "jestem idiotą". W końcu kto ma wiedzieć lepiej?
Nooo, chyba że Pan to taki Polak-nieidiota, oświecony, europejski etc. Pogratulować.
No, ale wie Pan, z daleka, z zagranicy, ktoś może nie zauważyć, że to akurat Pan, a nie jakiś Polak-idiota.
Tak że, skoro już KONIECZNIE chce Pan wykonywać takie umysłowe wygibasy w czwartym wymiarze, niczym kwantowe "przesuwanie krzyża" przez Komorowskiego (ktoś to niedawno wypunktował w komentarzu), to proszę bardzo. Ale niech Pan, skoro już musi, mówi O SOBIE że jest idiotą. To akurat jest twiedzeniem samo-dowodzącym się (pewnie jest jakaś nazwa ładna na to, ale akurat mi nie przychodzi).
Pozdrawiam obłędnie.
@Mufti
11 Września, 2010 - 18:53
"Fajnych macie idoli".
Bądź łaskaw mi powiedzieć, jakich to WY macie idoli, skoro do nich nie należy "dwuznaczny" Marszałek?
O jakim szacunku i do kogo bredzisz, czy może WY bredzicie?
Oczekujesz ode mnie szacunku do skurwieli, którzy doprowadzili Polskę do agonii, bo chyba jasno się wyraziłem, że to przede wszystkich właśnie o nich myślę nazywając nas idiotami?
Może do krzewicieli nowo-mowy, która próbujesz tu uskuteczniać?
Rzeczy należy nazywać po imieniu,a jeżeli masz jakiś problem ze zrozumieniem prostego tekstu, to nic na to nie poradzę.
Proszę jedynie abyś nie dorabiał do niego żadnych kwantowych teorii.
Muszę WAS też zmartwić w kwestii WASZYCH płonnych nadziei, iż za granicą nie postrzegają nas jako idiotów.
Wystarczy np. wiedzieć co taka niemiecka prasa pisała w swoim czasie na temat nie kogo innego jak Palikota.
WASZĄ troskę o nieidiotyczny wizerunek POLAKA ukierunkowałbym bardziej ku takim osobnikom jak ów wspomniany, czy takim IDIOTOM jak wolisz, a moją skromną postać proszę mijać.
Powrócę jeszcze do wspomnianej "dwuznaczności" Marszałka.
Zapewne wydaje WAM się, że nazywanie go socjalistą czyni WAS głęboko wtajemniczonymi w wiedzę o tym Polaku.
Zapewne nie potraficie jednak nic powiedzieć o przebiegu podróży Marszałka do Cesarza Japonii i o jej trasie.
Mnie jak najbardziej odpowiada "dwuznaczność" tej postaci.
Jeżeli Polska byłaby najbardziej rozwiniętym krajem Europy, wskaźnik przychodu narodowego byłby największy na świecie, emeryci i renciści nie musieliby się martwić o zawartość lodówki, polskie dzieci w wieku lat pięciu mówiłyby już dwoma językami, nie byłoby podziałów na "intelygencję" i mohery, to gdyby Polską w takiej sytuacji rządził sam Belzebub, to dwuznaczność jego postaci wcale by mi nie przeszkadzała.
Zawsze należy się troszczyć przede wszystkim o to , aby samemu nie być idiotą, bo wtedy nikt WAS takimi nie będzie postrzegał pomimo, iż wielu waszych krajanów takimi jest.
Tym razem pozdrawiam powściągliwie bardzo.
Zwięźle.
11 Września, 2010 - 19:47
Dziwi mnie po prostu, że sprzeciwiając się Palikotowi używa Pan jego języka, a pomstując na opluwanie Polaków sam wyzywa ich od idiotów.
Nie tędy droga, wydaje się mej turbantności.
Pozdrawiam chronicznie.
RE:zwięźle
12 Września, 2010 - 04:31
Was wiele rzeczy dziwi jak widzę.
Moja radykalna postawa wobec penisorękiego idioty, nie wynika bynajmniej z jego języka.
Skoro uważacie, że całe zło, które dotyka dzisiaj Polskę, to jest język używany przez POlszewicką swołocz, to nic mi innego nie pozostaje, jak pogratulować wam POlotu.
Drgę sobie sam znajdę bez waszej wątpliwej szczerości pomocy.
Jest w tym stwierdzeniu wiele racji. Niestety.
11 Września, 2010 - 15:22
Pokazują go również słupki ostatnich sondaży, bo jeśli tendencja jest uchwycona rzetelnie, to gotowi jesteśmy oddać się dobrowolnie w ręce SLD.
Połowa grilluje zamiast iść na wybory. Tak jest od dawna.
Część z tych, którzy deklarują poparcie dla PO dobrze wiedzą, co popierają. Może lepiej byłoby powiedzieć, że ci, których wybierają jedzą im z ręki.
Natomiast spora część społeczeństwa (mam takich wśród rodziny i znajomych) jest skutecznie ogłupiana, wywiedziona w pole, nabierana. Problem w tym, że dają się nabierać. I ten problem, tj. wakacji od myślenia i łykania przetrawionej medialnej papki jest szerszy. To jest walka ze świadomością, walka na poziomie nauczania dzieci, kształtowania światopoglądu młodzieży.
O to, to, ossala. b.t.
11 Września, 2010 - 15:28
.
@Ossala
11 Września, 2010 - 18:50
Doskonale wiem o czy piszesz Ossala.
Niestety, ale takie aksjomaty co dla niektórych są niepojęte i z narodowego "idiotyzmu" próbują oni zrobić Wielki Zderzacz Hadronów np. :D
Pozdrawiam serdecznie.
Piana!, a 250 tyś. powodzian nieprzygotowanych do zimy. Opusz-
11 Września, 2010 - 18:52
czonych przez państwo!
Rząd Pozostawił ich samych sobie.
Media tłuką, wałkują czy Jarosław przyjmie zawieszoną poseł PiS, czy nie!
Zona premiera w kwiatach, studenci wietnamscy a główne problemy kraju głęboko w d....!
Jakaż obrzydliwa POzoracja!
pzdr
antysalon