Pierwsza Dama? mors? czy kompletna żenada?
Tom pełne zachwytu pianie dziennikarzy Faktu, którzy swój pean ku chwale komorowskiej okrasili fotkami rozebranej Pierwszej Damy.
Fotkami jak dla mnie niesmacznymi z powodu nadmiaru tuszy Pani Anny.
Poza tym jeśli Pierwsza Dama ma nas szokować czy tez zachwycać tylko wałkami sadła TO JA DZIĘKUJĘ.
Dla mnie kobieta pod 60tkę, nie grzesząca dobrą figurą a razcej otyłością winna wiedzieć co, gdzie i jak pokazać, by to co nieładne, a wręcz niesmaczne ukryć i zatuszować.
Tym bardziej wymagam tego od kobiety, która mieni się Pierwszą Damą IIIRP.
Tego typu zdjęcia nie mogły się ukazać bez przyzwolenia Anny Komorowskiej, dlatego pytam czy to obowiazująca teraz strategia Pierwszej Damy - szokować ciałem a raczej jego nadmiarem.
Zresztą oceńcie sami.
Czy to Pierwsza Dama czy raczej mors pokażnych rozmiarów?
Jak dla mnie to kompletna ŻENADA.
http://www.fakt.pl/Pierwsza-Dama-pluska-sie-w-zimnym-Baltyku-FOTO-,artykuly,81596,1.html
http://www.fakt.pl/Apel-do-Pierwszej-Damy-Zostan-morsem-,artykuly,81673,1.html
http://www.pardon.pl/artykul/12418/anna_komorowska_honorowym_morsem
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 4407 odsłon
Komentarze
Mając w pamięci dziewczęcą wręcz sylwetkę i szyk
8 Września, 2010 - 16:01
śp. Marii Kaczyńskiej trudno zaakceptować pusię w roli pierwszej damy choć na tuszę możnaby ewentualnie przymknąć oko gdyby pierwsza dama starała się zachowywać jak pierwsza.
Pozdrawiam.
contessa
__________________________________
Nie pozwólcie zapomnieć! 10 września, 12 godzin po katastrofie
smoleńskiej... zapalcie w swym oknie światełko!
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
W 100% się zgadzam!
8 Września, 2010 - 19:25
Tym bardziej irytują ówczesne zachowania różnych (brzydkie słowa sobie odpuszczę), którzy za jej życia trąbili w kółko o tym „jaka to ona brzydka”.
Dopiero po 10.04 mogliśmy dowiedzieć się w TVP np. o jej dobroci dla dzieci i zwierząt.
A co do Anki, to jest to po prostu kobieta, która idealnie pasuje do obecnego „prezydenta”.
a Bałtyk..
8 Września, 2010 - 16:27
..zgwałcony płacze i czeka następnego lata!!
Ale za to mają powrócić obiady czwartkowe
8 Września, 2010 - 16:35
i ponoć będą bardzo pożywne:
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
AdamDee
8 Września, 2010 - 16:39
ojojoj.....
pzdr
AdamD!,nie! tylko nie to! tyle palikotów na raz! Kto to wytrzyma
8 Września, 2010 - 19:03
pzdr
antysalon
A gdzież tam !
8 Września, 2010 - 23:40
Tam cała koalicja PO-SLD-PSL się przypięła bo dobre mleczko - prosto ze WSI : ))))))))
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
plebejsko-prostacko-gajowy prezydent, to i kobita w ten deseń!
8 Września, 2010 - 19:06
pzdr
antysalon
Pierwsze damule.
8 Września, 2010 - 17:22
Pani Henia zatrzymała w pojedynkę komunikację w Gdańsku.
Obie panie, to pewnikiem i tsunami szalejące wstrzymałyby.
Re: Pierwsza Dama? mors? czy kompletna żenada?
8 Września, 2010 - 18:11
koledzy y koleżanki nie zniżajmy się do retoryki motłochu
W zasadzie masz rację...
8 Września, 2010 - 18:17
ale czasami trzeba grać kartami, które rozdał wróg-szuler.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
@AD gra znaczonymi kartami,
9 Września, 2010 - 07:30
to czasem jedyny wybór... Z tym, że ja bym ten sposób stosowała raczej do osiągania jakichś konkretnych celów a nie do wydziwiania nad "urokami" p.rezydentowej.
Baba nie dość, że trochę tępa się wydaje, to jeszcze prawdopodobnie łakoma i leniwa. I co z niej za dama?
Nawet jeśli ją krzywdzę swoją oceną, to cóż... kto "Faktem" wojuje, ten zbiera "fuckty";). (Tu masz rację.)
Z takim sadłem wejść do wody o temp. 16 C, to żadna sztuka. Bo to ani woda nie za bardzo jeszcze zimna a dodatkowo izolacja chroni:).
Być sobie p.rezydentowa może jaka chce, zniesmacza natomiast próba pokazania tej (takiej!) osoby, jako czegoś w rodzaju wzoru, Pierwszej Damy właśnie.
Re: @AD gra znaczonymi kartami,
9 Września, 2010 - 08:06
Nie obrażajcie zwierząt, one są aktywne i jedza tyle ile potrzebują do przeżycia w swoich warunkach środowiskowych.
Tylko gatunek ludzki może się bezmyslnie utuczyc albo utuczyc inne zwierzeta z checi zysku.
Ja raczej porównałabym to coś co tapla się w morzu do pasozyta, który zaraz zaatakuje wieloryba albo nawet i rekina.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Cel jest
9 Września, 2010 - 18:42
[quote=bez kropki]to czasem jedyny wybór... Z tym, że ja bym ten sposób stosowała raczej do osiągania jakichś konkretnych celów a nie do wydziwiania nad "urokami" p.rezydentowej.[/quote]
Wydaje mi się, że odwrócenie wektora bezsensownej agresji jest wystarczającym celem.
Chodzi mi o to, że tych ludzi (salon, PO) uważam za łobuzów, a łobuza nauczyć czegokolwiek może jedynie przemówienie do niego jego własnym językiem.
Nie jest to estetyczne ale niestety sprawdza się w praktyce.
Wiedzą o tym praktycy resocjalizacji. Fakt - w większości przypadków prowadzi to do eskalacji ale to nie ma znaczenia - łobuz najczęściej pozostaje łobuzem ale jest wzbogacony przeżyciem tego co ordynuje innym.
Ta swołocz w jednym zdaniu potrafi brutalnie zaatakować i odżegnać się od brutalizacji języka. Należy pokazać im, że nie ma żadnych świętości.
Bo jakie jest inne wyjście - nadstawienie drugiego policzka ? Posiadanie i trzeciego i czwartego niczego by nie zmieniło.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Re; nieliniowy Pierwsza Dama? Re: Kryska
8 Września, 2010 - 20:20
Czyli skuteczność prowokacji Faktu ( mają tupet),bo po cóż innego taka publikacja. Dzięki Krysce wiemy również, czego brak jest P.damie, (ponadto czego ma za dużo)- samokrytyki! Bez problemu rani bliskich, na bank dzieci Damy skręcają się za wstydu. Jakie zdjęcia - takie komentarze.
Można było sobie ulżyć. Ciekawe, co na to sympatycy Damy.
prowincjuszka
Re: Re; nieliniowy Pierwsza Dama? Re: Kryska
8 Września, 2010 - 20:49
Cóż, pani Komorowska jest celebrytką. Fakt to typowy brukowiec. A + B = C.
Naigrywanie się z czyichś przypadłości nie jest mądre albowiem i my z różnych powodów posiadamy lub możemy nabyć defekty cielesne. Poza tym upodabniamy się do strony przeciwnej, do tej tłuszczy plującej na obrońców krzyża. IMHO.
Cóż, pani Komorowska jest celebrytką.
8 Września, 2010 - 21:04
Komorowska jest przede wszystkim Pierwsza Dama
Doda jest celebrytką i moze fikać z gołą dupą, tym bardziej, że ma zgrabną i młoda
fotki Komorowskiej to niesmaczne zdjątka tłustej baby
czy widziałeś takie fotki nielubianej przeze mnie Kwaśniewskiej?
nie!
bo Kwaśniewska ma nie tylko dobrą figure ale i olej we łbie
czekam na fotki kaszalota toples
a dlczego nie?
może to pomysł na bycie Pierwszą Damą tej kobieciny od garnków wziętej?
może lubi szokować cielskiem a nie rozumem?
pozdrawiam
Re: Cóż, pani Komorowska jest celebrytką.
8 Września, 2010 - 21:30
Kryska, ty wiesz o czym mówię. Nawet jeśli fakt puścił to za jej zgodą, chociaż nie ma tu pewności bo wcześniej widziałem gdzieś w necie jej zdjęcia ukrytą kamerą z jachtu, a Fuckt to czasopismo polskojęzyczne dużego koncernu, to nie róbmy trzody, bo ktoś nieobyty podchwyci twój głos i zacznie drzeć się: gruba świnia itd. Z resztą już trochę tego jest w postach. Nie o to tu chodzi.
Poza tym, jak już, to odrobiny pomysłowości. Nie lepiej napisać, że jest piękna jak łania.
Re: Nieliniowy
8 Września, 2010 - 22:16
Dzięki za odpowiedź, zgoda, ale nie do końca. Wiadomo,że Fakt brukowiec, skoro jednak owa Dama uznała go za właściwe miejsce?
Racja, że naigrywanie się z cielesnych defektów ( od nas niezależnych, jak garb, szpetne blizny, zez, kalectwo) jest niskie, podłe,często z braku lepszych argumentów.
Opasłość tu prezentowana ma sie odwrotnie ( brak: samokrytyki, szacunku dla siebie, dbałości o wygląd, panowania nad łakomstwem).Czemu więc jej nie potępić za skutek tych przyczyn.
Nie postrzegam zarzuconego podobieństwa do tłuszczy z pod Krzyża, lżącej obraźliwymi wulgaryzmami, haniebnie uwłaczając wierze, symbolom, starości, skromności, łzom.
prowincjuszka
nie mors tylko kaszalot,
8 Września, 2010 - 21:16
a ostatnie zachwyty jakoby odchudzona, czego nie widać.
Marika
kryska!, dzięki Bogu nie wlazła do wody Henia K, bo byłaby cofka
8 Września, 2010 - 19:01
Obie, dwa kaszaloty w Bałtyku, to Żuławy a nawet Kaszuby byłyby pod wodą.
pzdr
p.s. swoja droga ta pani jest ...niesmaczna.
antysalon
fotki dla ludzi o mocnych nerwach i żelaznych żołądkach
8 Września, 2010 - 19:19
Ja nie daję rady!
pzdr
Korsak
Cóóóóż... 1-sza Dama, że aż!
9 Września, 2010 - 07:31
Wiecie... NIc bym nawet nie pisnęła o urodzie tej pani, gdyby nie to, jak wcześniej wydziwiano (delikatne słowo) nad śp. Kaczyńską. Mam ubaw nad niepewnymi minami lemingów (krytyków śp.MK.), gdy teraz nie wiedzą, jak ukomplementować figurę, urodę, styl p.rezydentowej...
Ten artykuł ze zdjęciami, które powinny stanowić zawartość albumu rodzinnego a nie prasy krajowej (delikatnie się wyrażam cały czas), to taka sonda - Nie wiedzą jak nam p.rezydentową "sprzedać". Ładna nie jest. To może chociaż zahartowana, odważna, silna, itp. Słusznie Autor zauważa, że bez zgody zainteresowanej sesja zdjęciowa, ani też publikacja nie mogła mieć miejsca. Idę o krok dalej i stawiam hipotezę jw. Już wiemy, że p.rezydentowa "kocha dzieci", to teraz wiemy, że kocha morze i tam dalej, co napisałam wyżej.
Wyborcy ciepłego Bronka
8 Września, 2010 - 20:36
przypominają obecną parę prezydencką; jeśli nie fizycznie to mentalnie. Krótko mówiąc, albo kaszaloty z wyglądu albo durnie.
________________________________________________________________ "Nie martwcie się, jeśli nie stanowimy większości. Wszystko czego potrzebujemy, to mniejszość zamiłowana w rozpalaniu ognia wolności w umysłach ludzi." - Samuel Adams
tylko nie wiadomo; Venus z piany? czy kaszalot z szumowin!?
8 Września, 2010 - 22:29
paparazzi czy raczej nadworny pstrykacz! długo się naczekał, aby złapać takie ujęcie.
pzdr
antysalon
Jeszcze jedna refleksja
8 Września, 2010 - 23:43
Pierwsze zdjęcie.
Respekt.
Muszę przyznać, że ostatni raz jaki pamiętam to fala się tak rozpieprzyła o wyjście z portu w Darłowie. A to solidny kawałek betonu.
Szacun!
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Pierwsza Dama to? Mors!!
9 Września, 2010 - 00:10
Zwolennicy zimnych kąpieli chętnie przyjmą pierwszą damę
Apel do Pierwszej Damy. Zostań morsem!
08.09.2010, 09:57
A pierwsza dama dała już pokaz, że zimne kąpiele nie są jej straszne
Kąpiel Anny Komorowskiej (58 l.) w lodowatym Bałtyku nie wszystkim zmroziła krew w żyłach. Są ludzie, którym ten wyczyn rozgrzał serca do czerwoności. To polskie morsy, wielbiciele pluskania w zimnej wodzie. - To byłby dla nas zaszczyt, gdyby pani prezydentowa została naszym honorowym członkiem - zaprasza Sylwester Zalewski, prezes koszalińskiego klubu morsów
Zobacz galerię zdjęć (2/3)
Klub morsów zaprasza Annę Komorowską- Gdyby pani prezydentowa miała tylko chęć, to widzielibyśmy ją w naszym klubie z wielką radością. Bylibyśmy dumni z takiego członka klubu i na pewno zostałaby naszym honorowym morsem - mówi Faktowi Sylwester Zalewski
Prezes koszalińskiego klubu „Posejdon” jest zachwycony promowaniem przez prezydentową zdrowego i oryginalnego stylu życia. – Gdyby pani prezydentowa miała tylko chęć, to widzielibyśmy ją w naszym klubie z wielką radością. Bylibyśmy dumni z takiego członka klubu i na pewno zostałaby naszym honorowym morsem – mówi Faktowi
Jak widać, Anna Komorowska to zdrowa kobieta, i swoim zamiłowaniem do zimnych kąpieli i hartem ducha z pewnością zarazi wszystkich Polaków.
A my się pastwimy...
prowincjuszka
@AdamDee
9 Września, 2010 - 07:22
Beton. To właściwe podsumowanie.
@prowincjuszka i in, o tej tłustej pani
9 Września, 2010 - 07:20
w falach morskich. Wg mnie, otyłość, poza (stosunkowo rzadkimi) wyjątkami, gdy jest ona skutkiem choroby (np. cukrzycy, tarczycy, tp.), jest wynikiem ZANIEDBAŃ. WIELOLETNICH. I to właśnie mi się w p.rezydentowej nie podoba. Wyglądać ona se może jak kwadratura koła, liść na wietrze, usrałka morska (nie ja wymyśliłam "usrałkę", tylko jeden z polskich literatów!), jako ta łania, alibo kafar. - To jest kwestią wtórną wobec charakteru, który budzi moją niechęć (mówię z dedukcji, nie znam p. Komorowskiej osobiście, więc jeśli pomyliłam się w założeniach, to i wysnute z tych założeń wnioski moga być fałszywe).
Bądźmy szczerzy (szczere - odwołuję się tu raczej do Pań i ich doświadczeń osobistych), przekwitanie, rodzenie dzieci, geny to są rzeczy do opanowania, od tego nie wygląda się jak mors, jeśli się nie chce. Jak mors wyglądać można tylko na własne życzenie (wyjąwszy casus choroby), gdy się LATAMI Ż R E. Żre zamiast jeść i to latami (proste). I to też mi się w p.rezydentowej nie podoba.
Re: Pierwsza Dama? mors? czy kompletna żenada?
9 Września, 2010 - 08:19
Ona powinna była od niemowlęctwa przygotowywac się do roli pierwszej damy. Teraz to już za późno, tylko Krzywonos może jej pozazdrości wiotkości ciała.
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Oj, nie błaznuj Gago,
9 Września, 2010 - 08:26
z tym niemowlęctwem. Tzn. owszem, damą się nie bywa, damą się jest (lub nie). I tu faktycznie trzba po prostu dbać o siebie (to jeden ze składników "damowatości") i to "bez cały czas".
Zaś przygotowanie na pierwszą od niemowlęctwa... To Ci się chyba z poprzednią epoką pomyliło (z tym pseudokomunizmem nie całkiem jeszcze minionym)- gdy władza była dziedziczna;) A jak nie władza, to chociaż wpływy, albo miejsce w zawodzie i na studiach.