POLSKA KREW NA RĘKACH...SZTABU WYBORCZEGO OBAMY?!

Jakos wszyscy musimy dojrzewać i próbować rozumieć zmieniające się mechanizmy rządzące tym swiatem. Jestesmy przygotowani na klasyczne rozumienie interesu Narodu i Państwa (Patriotyzm), nawet nie zdając sobie sprawy, że dla rządzących tym swiatem globalistów podobne pojęcia to odchodzący anachronizm. Najlepiej (w mysl hasła: ryba psuje się od głowy) widać to na przykładzie USA, gdzie "postępowe" przesunięcie nastąpiło już jakis czas temu. Tu nie ma już tradycyjnych samorodnych partii politycznych. Rządzący globalisci używają jeszcze atrap demokracji, ponieważ żyjący tu ludzie mają takie a nie inne nawyki i przyzwyczajenia, ale ich nie interesuje już Państwo, Naród, ich interesuje Biznes globalny, reszta to przeżytek który trzeba zagospodarować. Tak naprawdę to nie ma wielkiego znaczenia czy wygra partia republikańska, czy demokratyczna, finansujący wybory i "rozprowadzający" zwycięzców użyją tradycyjnej "mocnej" strony republikanów czy tez demokratów aby zmieniać gospodarkę, system prawny i mentalnosć ludzi w kierunku przez nich pożądanym. Co najmniej od wczesnych lat 70-tych globalisci zachodni przekonali czerwonych chińczyków, że możliwosci wpływania na losy swiata w towarzystwie zapewni im większą frajdę niż kontrola absolutna w jednym kraju.
Może lepiej, że wygrał Obama, szybciej pozbędziemy się złudzeń. Gdyby wygrał ten farbowany lis McCain, byłoby ludziom trudniej obudzić sie i zorientować sie w grze a tak to jeszcze mamy większą szansę, dlatego rozpaczliwy powrót Amerykanów do Konstytucji, wybuchowy rozrost Tea Party jest oddolnym buntem do którego trudno się przykleić nawet republikanom, ponieważ dawno opuscili oni swoje "konserwatywe" korzenie Ale to zagadnienie do rozstrząsania na inną okazje. Pozdrawiam. Jacek.

Witam

Twierdzenie, iż zwycięstwo McCaina doprowadziłoby do "jedzenia brukwi" przez świat jest co najmniej nieuprawnione, wręcz naiwne i trąci echami propagandy przedwyborczej O'Bamy. Cóż takiego dobrego O'Bama zrobił w polityce wewnętrznej USA? Które z obietnic danych Amerykanom spełnił? Administracja O'Bamy to w większości ludzie z otoczenia Clintonów i reprezentanci Wall Street. Receptą na kryzys O'Bamy jest dodruk pustego pieniądza i dalsze zadłużanie USA (m.in. wobec Chin), reforma ochrony zdrowia polega na jej centralizacji i wprowadzaniu rozwiązań zsocjalizowanej Europy (może to dla nas jest niezrozumiałe, ale dla połowy Amerykanów obowiązkowe ubezpieczenia są traktowane przez nich jako zamach na wolność jednostki), sztuczne utrzymywanie banków miało kosztować 700 mld USD a wpompowano już przeszło 2000 mld (według ekspertów nie ustrzeże to i tak USA przed kolejnym kryzysem finansowym), itd. W polityce zagranicznej (o której nie ma pojęcia) doprowadził do obniżenia rangi NATO i wzrostu znaczenia dążeń mocarstwowych Moskwy.

Jego "dobrość" dla Amerykanów można ocenić też po drastycznym spadku jego popularności: poparcie dla niego w USA spadło do 20-25% i na dzień dzisiejszy nie ma wielkich szans na reelekcję. No może ma w przypadku, gdy znów zmanipuluje Afroamerykanów wmawiając im, że jest jednym z nich... chociaż w prostej linii ma pochodzenie żydowskie: jego mamusia Ann Dunham była spowinowacona m.in. z b. Prezydentem Harry'm Trumanem; b.Wiceprezydentem Dickiem Cheneyem; bardzo zamożnym brytyjskim bankierem Gustavem Anthony de Rothschildem (w prostej linii związanym bezpośrednio rodzinnie z Nathanem Mayerem Rothschildem) a babka Madelyn była - jako pierwsza kobieta - Viceprezesem Banku Hawaje. Ma jeszcze szanse przedstawiając Murzynom i Afroamerykanom swoja żonę jako przedstawicielkę prostych Czarnoskórych Amerykanów... tylko ciekawe ilu z nich wie, że kuzyn jego żony jest jednym z najbardziej znanych w USA czarnych rabinów (Michelle Obama, żona Prezydenta, i czarny jak smoła rabin Capers Funnye, duchowy przywódca synagogi w chicagowskiej South Side, są kuzynostwem drugiego stopnia. Matka rabina Funnye,Verdelle Robinson Funnye była bowiem siostrą dziadka pani Obamy. Rabin Funnye jest naczelnym rabinem hebrajskiej kongregacji etiopskiej Beth Shalom B'nai Zaken w południowo-zachodnim Chicago. W kręgach żydowskich jest znany głównie, jako pośrednik pomiędzy głównym nurtem judaizmu a małą i dosyć wyizolowaną kongregacją czarnych Żydów, nazywanych niekiedy czarnymi Hebrajczykami lub Izraelczykami. Rabin Funnye często apeluje do wspólnoty żydowskiej o większą akceptację w stosunku do Żydów, którzy nie są biali).

Nie piszę powyższego żeby wzbudzać jakieś antysemickie nastroje... wskazuję tylko, że O'Bama jest marionetką w rękach amerykańskiej finansjery a do prezydentury doszedł manipulując opinię społeczną.

Oczywiście. My sami, jako Polacy, winniśmy dbać o siebie i nie mamy co wylewać łez, ze nikt nam w tym nie pomaga. Pragne jedynie zwrócić uwagę, że Polska nie jest samotną wyspą. Dzisiejszy świat jest światem międzynarodowych geopolitycznych uwarunkowań, w którch pojedyńcze kraje same nie sa w stanie do końca zapewnić własnej suwerenności i niepodległości. Stąd rózne sojusze, układy i umowy miedzynarodowe. NATO i USA miało byc dla Polski gwarantem wolności i umozliwiać miało budowę naszej wolnej państwowości. I co? Kupiliśmy F16 a offset pozostał tylko pustym zapisem. Mielismy mieć elementy tarczy antyrakietowej... wystarczyło dla O'Bamy "tupnięcie" Putina i tarczę ma Turcja, O'Bama gra ostentacyjnie w golfa podczas pogrzebu śp. Lecha Kaczyńskiego pokazując nam, że ma nas głeboko w "dupie". Ponadto O'Bama spotyka sie na dwa dni przed katastrofa smoleńską z Miedwiediewem (oficjalnie w celu redukcji głowic jądrowych a nieoficjalnie... aby przekazać Polskę w ręce Moskwy, za wyjątkiem jednak polskiego gazu łupkowego)?

Tak Panów uwagi sa może celne, ale tylko gdybyśmy żyli w wyizolowanym świecie a Polska była samowystarczalną samotna wyspą. Tak nie jest a działania O'Bamy w prostej linii przełozyły sie na obecną utratę przez Polske suwerenności na rzecz Rosji...

Pozdrawiam

krzysztofjaw
http://krzysztofjaw.blogspot.com/; kjahog@gmail.com)