Dogmat Krzyża

Obrazek użytkownika Jaku
Idee

Kłótnie o krzyż w Polsce mijają się z celem, a wszelka dyskusja na ten temat nie powinna mieć miejsca. Dlaczego? Postaram się pokrótce napisać.

 

Nie będę się silił na długie wprowadzenie informujące czytelnika czemu i po co powstał ten tekst. Chciałbym wykroczyć nim poza aktualne wydarzenia i spory, ponieważ mam do przekazania kilka prostych myśli, które powinny pojawić się wraz z tematem Krzyża w polskiej debacie publicznej. Co nie znaczy, że się pojawią - jest na to bardzo mała szansa. Przejdę zatem do sedna.

 

Czymże jest dla 2000-letniej tradycji naszych schrystianizowanych ziem epizod ostatnich 70 lat w których to zewnętrzne organizmy ideologiczne próbują zaszczepić tu sztuczną tkankę, diametralnie inną i obcą? Czym jest idiotyczny postulat nadania praw związku cyklicznej, acz epizodycznej kopulacji jednopłciowej wobec pamięci Wiednia czy Monte Cassino? Czym jest postulat neutralności światopoglądowej i przyjęcia postawy tzw. humanizmu racjonalistycznego wobec milionów zebranych na błoniach w 1979 roku? Czym Gay Pride wobec Jasnej Góry? Otóż nawet największy lewak musi przyznać, że skala porównywanych zjawisk różni się tak diametralnie, że porównania które należałoby przytoczyć dla zobrazowania tej różnicy siłą rzeczy muszą być absurdalne. To jak porównywać ciche pierdnięcie mrówki do wybuchu Krakatau, to jak zestawienie Zakościelnego z Marlonem Brando, to jak poślizgnięcie się Myszki Miki na bananie i śmierć Rolanda. Czemu beztroski spacer przytulonej pary homoseksualistów ma być bezdyskusyjnie akceptowalny, a wokół symbolu naszej Tradycji - Krzyża - toczą się rozmowy, jakby był niezręcznym fantem z którym to nie wiadomo, co zrobić, by uniknąć faux pas? Faux pas tolerancjonisty to zapytanie o wiarę, dla katolika nieprzyklęknięcie przed Najświętszym Sakramentem. Taka jest różnica. Samo porównywanie Tradycji zakorzenionej w naszym narodzie z fanaberiami komunizmu, a obecnie tolerancjonizmu pokazuje, że póki w Polsce zostało jeszcze coś z Polski, to wszelka debata na temat krzyża - czy powinien stać tu, czy nie powinien stać tam - jest bezcelowa.
 
 
Nie dajmy się wciągać w debatę z ludźmi niosącymi na sztandarach pacyfki i inne orientalne znaczki mające symbolizować pozornie podniosłe idee. Nie mamy o czym rozmawiać - dziś o aborcji? To może jutro o pedofilii, albo o mieleniu ludzi na mięso do hamburgerów? Czemu nie? Wejście na płaszczyznę dyskusji narzuconą nam przez lewactwo skazuje nas automatycznie na klęskę. Wiem, że większość naszego kręgu kulturowego już weszła na tę równię pochyłą ale i u nas być może jest już za późno na okrzyk ,,Non possumus''.
 
 
Nie zmienia to jednak imperatywu wpisanego w naszą tożsamość, który czerwoną stalą próbuje się nam wyrwać z piersi od lat kilkudziesięciu. Ten imperatyw to obrona krzyża. Nie jest on racjonalny, ani nadający się do uargumentowania w opasłej knidze pokroju ,,Kapitału'' Marksa. Tę sprawę się czuję. A jeśli się nie czuje to czas na duchową kurację - jeśli tylko nas na nią stać. Krzyż, jako symbol kultury chrześcijańskiej, jest tak naturalny w naszym kraju, jak drzewa z których został zrobiony naturalnie rosnące w lesie. Kwestionowanie jego obecności jest nienaturalne. I nie odmówię sobie tu odrobiny złośliwości - jeżeli lewactwu wszelkiej maści wolno dźwigać na transparenty postulaty zabijania dzieci lub oddawania ich pod opiekę ludziom z problemami tożsamościowymi, to tak samo nam wolno przyjąć dogmat Krzyża. A brzmi on tak - Krzyż powinien stać tam gdzie stoi. Czemu? Bo tak. W ten sposób zakreślić należy wyraźną linię dzielącą świat wartości od nihilizmu. Po naszej stronie krzyż, po drugiej kondom i płonący stanik. Kończą się powoli czasy ludzi letnich. Czas zdecydować, a dla każdego niewykorzenionego z naszej tożsamości człowieka, wybór jest oczywisty i prosty. I nie chcę słyszeć pustosłowia o tym, że świat nie jest czarno-biały, itp. Takie stwierdzenia nie mają racji bytu na gruncie wartości, które powinniśmy przyjąć jako odnośnik. Po przełamaniu lewackiej retoryki sprawa jest oczywista.
 
 
Zakładając sobie własny prywatny okop Św. Trójcy należy sobie jednak zdać sprawe, że w jego murach wielu znalazłoby przytulne schronienie, choć być może nie czuje tej potrzeby zagłuszanej innymi trywialnymi i tak naprawdę zbędnymi potrzebami. Należałoby również liczyć się z tym, że stan naturalny w świecie może już nie wrócić, aż do czasów ostatecznych. To jednak nie ma znaczenia. Zachęcam każdego do szczerego spojrzenia na rzeczy takie, jakimi są, po odrzuceniu czczej gadaniny fałszywych proroków lewactwa. Ostatecznie liczy się tylko Prawda. A również jej symbolem, w całym swym bogactwie symbolicznym dwóch skrzyżowanych linii, jest Krzyż.
Brak głosów

Komentarze

Daję 10 za trafne ujęcie kwestii, ale bardzo prosiłbym Autora o delikatne sformatowanie tekstu ;). Ciężko się czyta...

Vote up!
0
Vote down!
0
#76859

Aaale się porobiło. Z edytorem mam tu problem od samego początku portalu;)

Vote up!
0
Vote down!
0
#76860

Hehe jeśli chodzi o update to trzeba rozmawiać z Gawrionem;)

Sam edytor jest problematyczny.

Vote up!
0
Vote down!
0
#76988

Pięknie to Pan napisał zresztą tak jak i autor artykułu...

Pozdrawiam obydwu Panów gorąco i serdecznie w ten upalny i gorący dzień w Polsce...

Vote up!
0
Vote down!
0
#76876

Bardzo pięknie napisane.

Vote up!
0
Vote down!
0

kaczoorek

#76879

Wyobrażam sobie jakie wrażenie może zrobić ten tekst na młodych wykształconych

Vote up!
0
Vote down!
0
#76997

Na zmianę opery, firefoxa, chrome'a, konquerora - siedzę pod linuxem w pracy :). To nie u mnie... :D

Tekst już poprawiony zresztą - dziękuję Autorze, wart tego.

Vote up!
0
Vote down!
0
#76875

Oglądnęłam transmisję w TVP info i pokusiłam się o posłuchanie kilku komentarzy - redaktorzy z wybiórczej, socjolodzy różnej maści, politycy...cichy głos PiS był niemnal niesłyszalny. Natomiast winni są fanatycy religijni, mniej kościół, a najwięcej PiS -inicjator wszelkiego zła. O PO i jej udziale na czele z Elektem ani słowa. Tyle, że rząd zawalił, bo powinien realizować swój plan wszelkimi sposobami, a pozwolił zwyciężyć garstce oszołomów inspirowanej przez PiS, przez co  demokracja legła w gruzach !!!

Vote up!
0
Vote down!
0

  Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
----------------------------------
Naród dumny ginie od kuli , naród nikczemny ginie od podatków

#76915

To jest ich narracja, choć sam w postępowaniu protestujących dostrzegam kilka błędów to myślę, że nie udało się ich uniknąć ze względu na spontaniczność akcji.

Vote up!
0
Vote down!
0
#76984

Serdecznie dziękuje za dobre słowa i pozdrawiam.
Nie ma jak wśród swoich

Vote up!
0
Vote down!
0

Jan K.

#77006

 było

kiedy pluli na nas,oblewali nas wodą z armatek bojowych

i wyłapywali do ...."suk"

by złamac nasze ideały.....Naszą Polskę.......

a więc nie jesteś

ani opluta,ani nie powinnas byc nieszczęsliwa

wraca stare,wraz z tymi,ktorzy TW mają w klapach marynarek,

mysmy to juz Przezywali........Wtedy Wszystkiemu Winna była SOLIDARNOSC

dzisiaj PIS,nawet POTOP

to tez Jego wina........:)

ale dlaczego w takim RAZie prawie 10 milionow

POLAKOW

mowi im,nie........

ps nie czytam gownianej gazety,nie biore do ręki

szmaty /za darmo/wreczanej pod przejsciami podziemnymi

i ciesze się,ze to "oni" zeszli do po-dziemia,a MY

znowu powoli wychodzimy na POWIERZCHNIE,i jak dawniej KOLEJNY RAZ

podpisujemy Polską Listę OBECNOSCI,

tak pod Pałacem tragicznie zmarłego,

Urzędująceo Prezydenta

jak i na listach 10 Kwietnia..............

pozdr dla Polski myslącej..........:) czyli tej ,tylko ciut "mniejszej POLOWY?

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#77200

Klasa. Posłałam do jednej wykształciuszki, która galerię "sztuki" współczesnej prowadzi.

a tu link do świetnych ćwiczeń duchowych, przed snem, albo rano.

http://www.jezuici.pl/remi/audio.html

Vote up!
0
Vote down!
0
#77103

Dzięki. Tym razem chciałem napisać szczerze i bez gmatwania się w politykę bo w całej sprawie chodzi o Krzyż a nie o jakieś wygranie wyborów itd.

Vote up!
0
Vote down!
0
#77184

Polskie Krzyze.......

Vote up!
0
Vote down!
0

gość z drogi

#77202