Żona Cezara a poseł Palikot

Obrazek użytkownika SpiritoLibero
Blog

Jaka jest rola polityka a jaka jego wyborcy w demokratycznym państwie?

To nie jest nowa notka, napisałem ją 11 maja, jeszcze przed wyborami. Sadzę jednak, że doskonale wpisuje się w debatę, która powinna być podstawowym zajęciem tych wszystkich, którym leży na sercu dobro Kraju.

Sądząc po niektórych atakach na mój ostatni tekst , z którymi nie mam zamiaru w tym miejscu polemizować, można dojść do wniosku, że w polityce istnieją osoby lub wręcz całe ugrupowania, które cieszą się statusem świętej krowy. I co ciekawe, te ataki nie dotyczyły argumentów. To jeden z najbardziej nieuczciwych sposobów uprawiania polityki i jest raczej agitacją.

Kim jest polityk i jaka jest jego gradacja priorytetów?
Czy zasługuje na bezwarunkowe i bezrefleksyjne poparcie? Taką bowiem postawę lansują ci, którzy będą widzieć przede wszystkim słomkę w oku przeciwnika nie sprawdzając przy tym stanu swojego oczodołu.

Polityk to taki uczestnik życia publicznego, który zwykle ciesząc się określonymi przywilejami musi liczyć się z wnikliwą oceną swoich poczynań. Tych prywatnych a także (a może przede wszystkim) publicznych.

Nikt nie zostaje politykiem z przymusu, może z jednym wyjątkiem tego co to powtarzał - nie chcem ale muszem. Zwykle jest to decyzja podyktowana zaspokajaniem własnego ego, chęcią poprawy sytuacji materialnej czy chęcią dominowania. I nie ma w tym nic złego! Każde stado potrzebuje osobników alfa. O ile jednak polityk czy osoba aspirująca to takiej funkcji w państwie może pozwolić sobie na różne gierki i koniunkturalizm to mnie, wyborcę ta zasada nie dotyczy. Ja jako świadomy i odpowiedzialny wyborca muszę myśleć w kategoriach męża stanu. Bo tylko wtedy jestem w stanie dokonać wyboru.

Polityk ma inną hierarchię zachowań: w pierwszym rzędzie musi dbać o utrzymanie osiągniętej pozycji i sięgać po więcej. Dlatego musi zadbać o swoje bezpośrednie zaplecze, które mu to zagwarantuje. W następnej kolejności pomyśli o zaspokojeniu potrzeb własnych i swoich bliskich a dopiero potem, jak okoliczności pozwolą, zadba o res publica.
Ci, bardzo nieliczni niestety, którzy wyłamują się z tego schematu dorastają czasami do miana Męża Stanu.
Lecz jest to kategoria na wymarciu.

Dla mnie, wyborcy, żona Cezara może być nawet ladacznicą ale polityk nie! Gdybym spytał się któregoś z Was, skąd wzięliście na nowe auto to w najlepszym przypadku (zakładając, że nie jestem urzędnikiem US) posądzony zostałbym o wścibstwo i grubiaństwo.
To samo pytanie zadane politykowi jest nie tylko na miejscu ale jest wręcz konieczne. To samo dotycz nie tylko jego stanu posiadania lecz przede wszystkim poglądów (lub powodów ich zmiany), sympatii i sojuszy politycznych. Być politykiem to misja i SŁUŻBA a nie jakieś dolce vita, które zdaje się pędzić ogromna większość wybrańców Narodu.

Ja, wyborca, godzę się na jego przywileje, immunitety i wyższe pobory ale oddając swój głos zawieram umowę, że będzie mnie jako obywatela państwa reprezentował w najlepszy z możliwych sposobów.

Bezkrytyczne a czasami wręcz bałwochwalczy stosunek do swoich faworytów nie służy niczemu dobremu. A zwłaszcza nie służy zdrowej debacie politycznej. To my w tej grze powinniśmy odgrywać rolę mężów stanu, skoro tak niewielu polityków na to stać.

Jak już kiedyś podkreślałem, uważam, że oddolne ruchy, są jedyną szansą na naprawę Rzeczpospolitej.
Niech w takich ruchach ścierają się poglądy tych setek mężów stanu, których mamy. Niech te dyskusje wyłaniają nowych, nie skażonych złą przeszłością osobników alfa.

Póki co, musimy oddać na kogoś swój głos. Ale zadawajmy niewygodne pytania, każmy się tłumaczyć z każdego ruchu i każdego sojuszu. Nie wprowadzajmy jednak do naszej debaty elementów walki ad personam tylko dlatego, że ktoś ma inne spojrzenie niż my.

Dlaczego Palikot w tytule? No bo miało być o ważnych sprawach...

Twoja ocena: Brak Średnia: 1 (1 głos)

Komentarze

http://spiritolibero.blog.interia.pl/
moją notkę jedynką. Szkoda, że nie chciało mu się napisać skąd taka skrajna ocena...

Vote up!
0
Vote down!
-1

SpiritoLibero

#76389

Nie wstawiam oceny, bo za chama z biłgoraja tez wstawiłbym jeden.Artykułowałem to już wielokrotnie.
Co do treści - tak sensowna jak i prawdziwa.
Ale -jak zwykle jest ale.
To do Nas, do naszej inteligencji należy WYBÓR WSTĘPNY, z którą z dostępnych cherlawych chabet nam NAJBARDZIEJ PO DRODZE.
Proponujesz głęboką ocenę. Zgoda. Ale na czym ją opierać?
Na strzępkach zmanipulowanej informacji?
Może jednak zdrowiej będzie PO OWOCACH?
A dyskutując o ich poszczególnych dokonaniach, nie DOSTARCZAĆ PRZECIWNIKOM AMUNICJI.
Bo zostaniemy wogóle BEZ WIERZCHOWCA.
Wiem, że idealizm chciałby idealnych rozwiązań.
Tylko że takiego realu jaki sobie sami zafundowaliśmy, nawet Orwell nie przewidział.
Tak więc jest wybór -real czy donkiszotyzm?
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#76396

http://spiritolibero.blog.interia.pl/
Na pewno to pierwsze ale z domieszką drugiego. Trochę idealizmu nie zawadzi.
Chabety rzeczywiście są marne i czasami sobie myślę, że lepiej byłoby wystrugać konia na biegunach.
Ze strzępków można ułożyć całość, trzeba tylko chcieć, nikt nie da nam tego na tacy. Politycy nie mają w tym interesu.

PS.A co ma buc z Biłgoraju do mojej notki? Czyżby należało go traktować jak Lorda Voldemorta :)

Vote up!
0
Vote down!
-1

SpiritoLibero

#76426

Zapowiadałem wielokrotnie, że tak będę reagował na KAŻDY przypadek promocji tego fallusa.
Wiesz co to infamis? Nie wymienia się w dobrym towarzystwie.Skreślony.Nie istnieje.
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
0
Vote down!
0
#76428

http://spiritolibero.blog.interia.pl/
Napawa mnie obrzydzeniem.

Vote up!
0
Vote down!
-1

SpiritoLibero

#76430

Moim skromnym zdaniem ten gosć-Palikot powinien siedziec w wiezieniu.To ze pałni jakaś funkcję partyna,jest nieporozumieniem.W przerobionej Polace na dziki kraj dzicy ludzie sa u władzy.To jest fenomen nigdzie nie spotykany w swiecie.Jesli on jest wiceszefem parti rzadzacej,czyli nie działaja w POLSCE żadne instytucje państwowe.Ani jedna z nich.Polska jest rzadzona przez mafie miedzynarodową.Mafia stworzyła sobie prawa jej odpowiadające,i o dziwo nic przeciw nie ma UE.Czy to nie jest podstawowa sprawa tego tematu.Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#76433

http://spiritolibero.blog.interia.pl/
ma ciut większe poparcie "w wielkim (mrocznym) świecie" niż premier. I śmieszy mnie, jak Tusk zabiera się do "dyscyplinowania"...

Vote up!
0
Vote down!
-1

SpiritoLibero

#76438

Tylko nie wiem czy z nim poważnie można rozmawiać.Samo wyrzucenie mnie z blogera,bez powiadomienia mnie o tym osobiście uwarzam za nietakt.Delikatnie mowiąc.Nie wiem kim jest Wilk w chierarchi tego portalu.Wiem ze nie chodzi już na tym etapie o prawdę.Proponuje tylko meskie rozwiązanie Administracji z tego węzła zacisnietego przez Wilka.Wracamy do punktu zero.To jest tylko moja naiwna propozycja.Jesli Wilk jest szefem rozumie pomylke mojej propozycji.Jeśli nie,To stwierdzam kategorycznie że to on zepsół państwa portal.Wasza wygrana ze mną jest zwycięstwem pyrrusowym  i wy dobrze o tym wiecie.Musicie sie zdecydować czy jest warzniejszy Wilk który to wszystko rozpoczął czy dobre imię portalu.Oczywiscie po kilkusniowym milczeniu i obserwacji nie liczę na mądrośc innych czlonkow "Dyrekcji" chyba ze ktos pojdzie po rozum do glowy a nie tekstów tutaj pisanych.Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#76443

Że wtyczka KGBowska? Jak na to wpadłeś drogi Watsonie?
A że nigdy nie występują osobno, to ma "kolegę" Azjatyckiego, czy jak tam tej kanalii było?
Też coś z atlasu, ale chyba z innej części :)
Pozdrawiam myślących.

Vote up!
1
Vote down!
0
#76444

http://spiritolibero.blog.interia.pl/

To buc z B. uczestniczył kiedyś w sabacie czarownic (jako jeden z nielicznych Polaków (?). A czy z ramienia sowietów czy innych to tego nie potrafię powiedzieć. Ale coś na rzeczy jest na pewno.

Vote up!
0
Vote down!
-1

SpiritoLibero

#76452