Walcie się Wałki!!!

Córka Wałęsy wygrała w sądzie z Pawłem Zyzakiem. Ten będzie musiał zapłacić wysokie odszkodowanie za to, co zdenerwowało Wałęsównę: „Różni ludzie p o z w a l a j ą sobie pisać różne rzeczy o tatusiu”.

Często powołuję się na Wyspiańskiego: „Ale świętości nie szargać, trze by święte były”.

Wałęsa tez mógł być święty. Niestety – przeżył komunę i jest nadal żywotny.

Czy muszę przypominać „falandyzację prawa” w celu zawłaszczenia jak największej władzy( pupil Wałka Tusk działa dokładnie odwrotne, „falandyzuje” prezydenturę na jej niekorzyść), albo osławioną „pomroczność jasną” jednego z synów Legendarnego Przywódcy „Solidarności”? Czy muszę przypominać próby wykonywania wiernopoddańczych telefonów do puczystów w Moskwie? Czy muszę przypominać „obiad Drawski”, czyli próbę zorganizowania zamachu stanu przy pomocy starych grubodupców z LWP?....

Mam ten luksus, ze nigdy nie lubiłem, ani nie ceniłem Wałęsy, choć oczywiście byłem lany woda i pałowany za demonstrowanie i wykrzykiwanie: „Wypuścić Lecha, zamknąć Wojciecha”, bo tak wtedy wypadało. Dla mnie Wałek przypominał cwaniaczka ogrywającego księgowe i sekretarki w remika na wczasach pracowniczych. Jeśli pomyślimy, że miał bezpośrednie informacje z „tajemniczych” źródeł, cały jego „geniusz polityczny” staje pod znakiem zapytania.

Dla mnie wstrząsem było ujawnienie rozmów Wałęsy z Kiszczakiem, w których skarżył się, że…. nie uprzedzili go i nie dali szansy s a m o d z i e l n e go z g a s z e n i a jakiegoś strajku.

Fakt. Wałęsa żadnego strajku nie zainicjował. Tylko gasił. Był tez przeciwnikiem, co oświadczał publicznie, strajków przed 1989-tym. Na ich skutki jednak się załapał.

Moim skromnym zdaniem komuna hodowała go sobie latami właśnie po to, żeby mieć z kim „negocjować”, a ostatecznie zrobić z nim okrągły stół.

Jeśli Wałęsa o coś walczył (nieważne, co podpisał i na jakich warunkach współpracował z komuną), to i tak nas-rał na to wszystko w drugiej, trwającej nadal, połowie życia.

Od 89-tego roku pokazuje arogancję, tanie cwaniactwo, głupotę, sobiepaństwo, chamstwo, egoizm, sprzedajność, a także nepotyzm (załatwienie mandatu PO dla synka), na dodatek zwalcza wolność słowa, a jego córka stara się jeszcze na tym zarobić… „Miała być demokracja, a teraz każdy mówi, co chce”… Masakra!

Kiedyś chcieli zapisać górala do Partii.

Pytali go, czy klęka przed Chrystusem na krzyżu? Fakt, klęka. Czy w takim razie klęknąłby przed Gierkiem?

- Gdyby wisiał….

Być może „de mortuis nil nisi bene”.

Do żyjących i politycznie czynnych palantów, buraków i agentów ta zasada się nie odnosi.