Odnawianie i odzyskiwanie
W atmosferze pełnego poszanowania ludzi i dobytku odzyskane (odnowione) CBA przeprowadziło pierwszą spektakularną akcję. Przeszukano mieszkanie Pawła Piskorskiego w Warszawie. Wszystko odbyło się lege artis.
Realia polityczne wskazują jednak na to, że działanie zostało skrupulatnie zaprojektowane i miało cel jasny jak słońce. Wobec zbliżających się wyborów prezydenckich i parlamentarnych należało właśnie teraz przypomnieć o zadawnionych grzechach byłego członka Platformy Obywatelskiej, a dzisiaj politycznego rywala, a także pośrednio rzucić cień na osobę potencjalnego konkurenta Tuska w wyborach prezydenckich, Andrzeja Olechowskiego. Sprawa ponoć dotyczy umowy z antykwariuszem o sprzedaży przedmiotów zabytkowych. Zdaniem zainteresowanego, umowa ta wielokrotnie była już przedmiotem dociekań i kwestia została prawomocne rozstrzygnięte przez niezależny sąd.
Jak twierdzą znawcy metodologii śledczej, zarzuty pod adresem Piskorskiego mogą jednak być różne, zależnie od tego, jakie papiery udało się znaleźć (z pewnością ich nie podrzucono - wszak metody stosowane w czasach pamiętnej rewizji dokonanej w mieszkaniu obywatela Popiełuszki już bezpowrotnie minęły).
Odnowione (a więc nasze) CBA po raz pierwszy od chwili powołania tej służby do życia dało przykład działania profesjonalnego, według oświadczenia rzecznika tej instytucji nie mającego nic wspólnego z polityką. Był na miejscu prokurator, dochowano wszelkich procedur. Piskorski nie targnął się na życie, a więc póki co wszystko dobrze się skończyło i kolejnej sejmowej komisji śledczej nie będzie. Jest pierwszy sukces nowego CBA, kolej na następne.
Drugą ważna instytucją wymagającą „odzyskania” i „odnowienia” jest INSTYTUT PAMIĘCI NARODOWEJ. Jeszcze nie zlikwidowania – jak prawie rok temu zapowiadał Janusz Palikot i jak życzyliby sobie postkomuniści, ale chwilowo „odzyskania” i „odnowienia”.
„Chcemy przywrócić IPN charakter ważnej instytucji narodowej, która ma z jednej strony zbierać ślady patriotycznych walk i zrywów Polaków, po drugie chcemy wykazać prześladowania obywateli, których dokonywało państwo komunistyczne. Ale chcemy, aby było to robione w sposób merytoryczny i odbywało się szybciej” - powiedział wiceszef klubu PO Rafał Grupiński. Czysty i pusty bełkot.
„Nie pozwolę, aby 20 lat po obaleniu komunizmu niszczono to, co w Polsce jest tak ważne” - oświadczył premier Donald Tusk, zapowiadając zmiany w ustawie o IPN. A więc odkrywanie niewygodnej prawdy o ludziach jest ich niszczeniem!
Zmiany organizacyjne proponowane przez PO w znowelizowanej ustawie o IPN zmierzają w prostej linii do oczywistego podporządkowania Instytutu rządzącej większości. Szczególnie kuriozalny jest zapis mówiący o powoływaniu władz IPN, w tym Rady, która ma zastąpić Kolegium. Mają to czynić luminarze nauki z polskich wyższych uczelni, wśród których roi się od agentów SB i zaciekłych wrogów lustracji. Łatwo przewidzieć, że w kierownictwie IPN chcieliby widzieć ludzi zapewniających nietykalność wszystkim środowiskom, które aktywnie protestowały przeciw powszechnej lustracji. Oczywiście nie będzie tam miejsca dla ludzi pokroju Andrzeja Gwiazdy. Będą sami swoi.
Boże, chroń nas przed takimi reformami.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1049 odsłon
Komentarze
HB ołówka
17 Stycznia, 2010 - 13:35
użytego przez twórcę GRUBEJ KRESKI,okazuje się odpornym na stosowane do tej POry gumki do ścierania.
Pozdrawiam.
rusznikarz
dleczego nikt nie pisze o "państwie policyjnym"...
17 Stycznia, 2010 - 13:41
.... mimo, iz prokuratura jest używana nie tylko przeciw konkurencji politycznej, ale także - dziennikarzom? Bo ten termin jest zarezerwowany dla "kaczyzmu". Może trzeba wymyślić jakiś nowy? I to szybko.
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Dixi, PO forsuje cały zestaw antydemokratycznych rozwiązań
17 Stycznia, 2010 - 14:00
Pretekstem do uchwalenia b. antydemokratycznego, antypracowniczego-antyobywatelskiego-antyzwiązkowego pakietu był kryzys, którego wedle Tuska w Polsce nie doświadczamy.
Ale pakiet antypracowniczych rozwiązań, ostrzejszy nawet niż w stanie wojennym przeszedł nie tylko przez sejm i senat, a co gorsza i prezydent dął się w to wmanewrować, podpisując tez ustawę.
I co ciekawe komitety helsińskie jakoś nie zaprotestowały.
a pracodawcy dostali do reki bat antypracowniczy gorszy niż za komuny!
A do tego szaleństwa służb, prokuratury plus orzecznictwo sądowe sprzyjające wielkim korporacjom/ vide cenzura filmów o Amway czy Almie!!! czy wpływowym tuzom na rynku wydawniczym Michnik przeciwko swoim adwersarzom/ czy świętym krowom Palikot, Winiecki.
POdsłuchy!
Zwalczanie niepokornych redakcji czy dziennikarzy!
A jeśli dodamy do tego antydemokratyczne w swej wymowie uchwały TK to mamy komplet, mamy pełen obraz struktur państwowych ograniczających demokracje w Polsce.
To tylko takie zajawkowe odsłonięcie "dokonań" Tuska na POlu
Państwa POlicyjnego!
pzdr
antysalon
i to zaczyna być błędne koło...
17 Stycznia, 2010 - 14:05
... bo tymi metodami wpływa się na utrzymanie władzy... Cóż więcej można powiedzieć? Ciekawe, czy wyborcy nie ockną się z ręka w nocniku?
------------------------- "Dixi et salvavi animam meam"
Od każdego wg jego możliwości
17 Stycznia, 2010 - 14:28
Nie pisze się o państwie policyjnym, bo nie ma komu tego robić. :-)
-----------------------
Poznacie prawdę. Albo nie.
Poznacie prawdę. Albo nie.
Jerzy, Tuskowi POszukiwali widocznie projektu konstytucji
17 Stycznia, 2010 - 14:12
pzdr
antysalon
Dixi
18 Stycznia, 2010 - 00:14
Muszę dodać że w tym nocniku jest gówno.