Umysł w panice. Rozum uciekł.

Rozrzut części samolotu rozbitych w drobny mak.
Brak śladów zderzenia samolotu z gruntem.
Odłamki w ciele ofiar.
Wywinięte na zewnątrz części kadłuba.
Wydmuchnięte z kadłuba elementy wyposażenia i ciała.
Tlenek węgla we krwi ofiar.

Z jednej strony niepodważalne fakty wskazujące na wybuch, z drugiej strony wdrukowane przez propagandę w umysł hasło "myślozbrodni", na które wytresowany umysł reaguje jak pies Pawłowa. Co weźmie górę - czy racjonalna analiza faktów czy wdrukowane hasła pobudzające emocje ? oczywiśćie emocje blokują analizę, bo włącza się dysonans poznawczy i mechanizmy obronne. Pojawia się negacjonizm, jak w przypadku Auschwitz. Jak reaguje umysł w panice ?

"To jest jakaś paranoja !"

Podobnie zachowuje się umysł w kwetii pedofilii, ale w sposób jeszcze bardziej groteskowy. Z jednej strony
hiperseksualizacja sfery publicznej zmierza do wytworzenia przekonania bazującego na haśle: "seks dla wszystkich ze wszystkimi". Bardzo przyjemne hasło pobudzające fantazje erotyczne.A przy okazji służy do zasiewania wątpliwości - skoro wszyscy, to czemu nie duchowni. Oni są jacyś dziwni, podejrzani, z tym swoim celibatem. Skoro oni żyją w celibacie to coś z nimi musi być nie w porządku. I goni propaganda biedny umysł jak barana w zaprogramowanym kierunku.

Ale jest i druga strona medalu, która alarmuje umysł: chwileczkę, jak to wszyscy ze wszystkimi ? Z dziećmi też ? I zaniepokojony umysł zmienia kierunek i zaczyna kręcić się w kółko. Raz kółko we wte , a raz we wte. Ale propaganda czuwa i podszeptuje: pamiętaj, że z tymi czarnymi coś jest nie tak, i wtedy umysł, przywołany do porządku i pobudzony zaprogramowanymi emocjami powraca na właściwe tory do zasugerowanego wątku "duchowni to pedofile".

Fakty ? Tym gorzej dla faktów. Liczą się wdrukowane obrazy wywołujące odpowiednie skojarzenia i pobudzające zaprogramowane emocje. W 2012 skazano za pedofilię ponad 600 osób świeckich. Duchownych skazanych za czyny pedofilskie w ostanich 10 latach było - 27. Takie są realne fakty. Skołatany umysł ignoruje też informacje historyczne pokazujące jak przebiegały podobne kampanie antyreligijne w ustrojach totalitarnych. Hitler posługiwał się podobnymi technikami manipulacyjnymi, jako że doszedł do władzy drogą demokratyczną i musiał zachowywać pozory. Stalin nie uznawał żadnej demokracji, więc nie musiał udawać i dziesiątki tysięcy duchownych po prostu wymordował.

Zablokowany emocjonalnie umysł na takie fakty nie zwraca najmniejszej uwagi.