Spryciule z Platformy.

Obrazek użytkownika Recenzent JM
Kraj

Media donoszą, że poziom zdrowotności w społeczeństwie polskim jest na niskim poziomie. Choroby serca, podwyższone ciśnienie, cukrzyca i co tylko. Mój pogląd na tą sprawę jest prosty – to wszystko przez Platformę.

Od razu zaznaczam, że nawet nie myślę w tej chwili o stanie polskiej służby zdrowia, która – jak wiadomo, przez sześć lat rządów Platformy cofnęła się w rozwoju. Czekać 15 lat na operację – tego nie było nawet za króla Ćwieczka. Czy kiedyś, ktoś słyszał o jakimś szpitalu, z którego zwalnia się większość personelu, bo nie ma czym i jak leczyć pacjentów, a za ich zgony, czy powikłania zdrowia nie chce karnie odpowiadać? A teraz tak się dzieje.
Szpitale już teraz odmawiają przyjęcia pacjentów, bo wyczerpały roczne limity z NFZ.
Ale jak ma być, jeśli dla Platformy nie liczy się chory człowiek, tylko kasa?

Ale miało nie być o służbie zdrowia. Pomijając więc aspekt zarządzanego przez PO lecznictwa, też uważam, że te wszystkie choroby są przez Platformę i zaraz postaram się to udowodnić.
Czy słyszeliście o kimś, komu np. po wypowiedziach Grasia, czy Halickiego nie podnosi się ciśnienie? A o kimś, kogo nie boli głowa, kiedy przemawia Rostowski?
Dajcie spokój! Oczywiście pomijając Lisa, Żakowskiego i paru innych, którym ciśnienie nie może się już bardziej podnieść. Ale chyba przyznacie, że oni też z powodu Platformy całkiem zdrowi nie są.

Wracając do pytania – miałem na myśli zwykłych, normalnych ludzi.
Czy Wy sami – nie czujecie lęku, albo pobudzenia nerwowego, kiedy premier mając na względzie Wasze dobro, ogłasza wprowadzenie, albo zmianę kolejnej ustawy?
Czy nie robi Wam się niebezpiecznie gorąco, kiedy rząd podnosi wiek emerytalny, stawia setki fotoradarów, czy zakazuje opalania mieszkań węglem? Nie macie podwyższonego poziomu stresu, zdenerwowania, czy nocnych lęków, kiedy ciągle straszą nas Kaczyńskim i Macierewiczem?
Pomyślcie sami – ile trzeba przez ludzi Platformy wycierpieć, albo wziąć środków na uspokojenie, ból głowy, czy serce. Ile niektórzy muszą wypalić papierosów, albo wypić różnych płynów?
A wszyscy wiemy, że to szkodzi na wątrobę i płuca. Na dodatek akcyza poszła znowu w górę.

Tak mnie wzięło na te smutną refleksję, kiedy przeczytałem na wpolityce,pl krótki wywiad z posłem Halickim. Np. taki fragment rozmowy:
„Dziennikarz: - A jeśli już o demokracji mowa. Docierają do nas listy urzędników ratusza, którzy piszą, że ich przełożeni sugerują, albo wręcz mówią wprost, że nie powinni iść na wybory..
Halicki: - Bzdura! Proszę pokazać mi taki list!
Dziennikarz: - Mogę pokazać...
Halicki: - Teraz idę na komisję.”

Czy taka wypowiedź z tej samej rozmowy:
„Nie warto robić wyborów, to oczywiste, bo ponad 60 proc. poparcie Hanny Gronkiewicz - Waltz dzisiaj jest nawet ciut wyższe od tego, kiedy obejmowała urząd. Ale ustawa referendalna jest napisana w ten sposób, że mniejszość może obalić większość. 29 proc. osób, które pójdą może pozbawić mandatu prezydenta miasta, który cieszy się poparciem tych 60 paru procent.”

Nie sądzicie, że mówienie o 60% poparciu dla HGW, to czysty „odlot”?
Jeśli rzeczywiście byłaby to prawda, to dlaczego nie namawiano mieszkańców Warszawy do pójścia na referendum i zagłosowaniem przeciwko jej odwołaniu?
Ale wszystko wskazuje na to, że Platforma rzeczywiście w to uwierzyła, bo pojawił się w jej szeregach nowy plan. Jeśli HGW zostanie odwołana, to ogłosi się przyspieszone wybory, w których wystartuje HGW. PO wierzy w to, że HGW zostanie z powrotem wybrana na prezydenta Warszawy.

Kłamać, kombinować, manipulować, kręcić – byle tylko społeczeństwu zrobić koło nosa i pozostać przy korycie. Tak jak napisałem – „spryciule”.
Chociaż, skoro Halicki skrócił rozmowę, to może i ja powinienem nazwać ich nieco krócej?

Brak głosów

Komentarze

Prawdę mówiąc nie posiadam żadnej z sugerowanych dolegliwości.
Nie śledzę poczynań Rostowskiego, wypowiedzi Tuska, Grasia, Niesiołowskiego, nie oglądam Lisa i Żakowskiego.

Nie wiem, czy mój znakomity stan zdrowia spowodowany jest genami, zdrowym trybem życia, unikaniem stresów, życiowym optymizmem, czy tylko absencją na przeróżnych melodramatycznych przedstawieniach PO, ale skutkuje.
Z pełną odpowiedzialnością polecam :))

NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#384687

Czyli, że się zgadza. Może ta "absencja", to jest rzeczywiście jakiś rodzaj bariery ochronnej, ale nie każdy tak ma.
Życzę, aby zdrowie dopisywało jak najdłużej i pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#384693

Trudno zaprzeczyć. Diagnozę postawiłeś słuszną. Kto ogląda, słucha, przeżywa......... choruje.
Dziękuję i życzę wzajemnie.
Przy okazji zapewniam, że lekarstwo zażywać będę systematycznie, regularnie i skrupulatnie do odwołania, czyli ustąpienia przyczyn a więc i ewentualnych objawów. :))
Pozdrawiam
NIEPOPRAWNY INACZEJ

Vote up!
0
Vote down!
0

NIEPOPRAWNY INACZEJ

#384705

nie mam nic z powyższych dolegliwości, jedynie czasem refleksję, czy uda się tych komuchów z PO skazać w wolnej Polsce...

Vote up!
0
Vote down!
0
#384694

Odsunięcie tych "spryciuli" od władzy, a więc i od kamer oraz mikrofonów - nie byłoby niczym innym, jak tylko zwalczeniem przyczyn gnębiących społeczeństwo stanów chorobowych.
Refleksja jest jak najbardziej uzasadniona. Wyleczenie społeczeństwa i kraju z przewlekłej choroby nigdy nie jest proste. Wymaga zazwyczaj dużo samozaparcia, cierpliwości, zdecydowanych działań i przede wszystkim wyboru dobrego lekarza.
Miejmy wiarę, że się z Bożą pomocą uda i nie dajmy się zwariować.
Serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#384708

To będzie niezmiernie trudna operacja, mając na myśli upadek samego stanu lekarskiego, choćby w osobach Kopacz czy Arłukowicza. Potwierdza się teza, że rzadko lekarz jest dobrym politykiem. Nie wiem, dlaczego ci najbardziej zacni nie udzielają się publicznie. A może takich nie ma? Mamona to straszny magnes, przyciąga i wchłania jak czarna dziura. Pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#384710

Ja również oddałem swój TV z pilotem jakieś 2 lata temu i zerkam czasami jak jestem u rodziców na ,,Trwam''rzadziej na dziennik w TVP,Historię i muszę przyznać iż czuję się o niebo lepiej nie widząc zakazanej gęby tuska,rostowskiego i reszty dyletantów czy to z PO jak i z PSL.Nie wspomnę już o zbawicielu z Biłgoraju.

Widząc Millera zawsze przypominają mi się jego święte słowa:

,,Mężczyznę zawsze poznaje się nie po tym jak zaczyna,ale po tym jak kończy''.

Tak,że sam o sobie powiedział już wszystko jakiś czas temu.

Śmieszny jest Lesiu,nic już nie może ale jednak próbuje i powrócił w swoim wielkim ,,Come Backu'' do polityki tylko szkoda,że w takim miękkim wejściu jak na jego wiek.

Ale cóż,jak nie da rady inaczej i to dobre?

Dla mnie to jeden wielki śmietnik odpadków cała ta zgraja.

PiS musi wziąć się ostro do roboty i pamiętać o jednej zasadzie,,zdrajcy są wśród nas''co pokazał dobitnie Smoleńsk.

Jarosław musi otoczyć się ludźmi prawymi którzy będą mu służyć nie dla pieniędzy,ale dla służby Polsce.

Nie za 4500 na miesiąc ale za 1500.

Kiedyś jak chciałeś być szewcem to zasuwałeś za darmo kilka lat.

-------

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

Vote up!
0
Vote down!
0

Tylko życie poświęcone innym jest warte przeżycia.

#384709

Rzeczywiście tak jest i to jest smutne. Aparatczycy zostają gospodarzami kraju, aby rozkraść to gospodarstwo, aby się obłowić na wspólnej własności. Dla nich nie jest ważne, czy to wieś, miasto, województwo, czy cały kraj. Byle było z czego wziąć i włożyć do swojej kiesy. A jeśli nie ma z czego wziąć, to zaciąga się kredyty obciążając ich spłatą lokalną społeczność albo i całe społeczeństwo.
Myślę, że powoli zbliża się czas, kiedy społeczeństwo zacznie popierać działania służące temu, by odebrać rabusiom to, co społeczeństwu zagrabili. By rozliczyć ciemne interesy ludzi władzy i ich niegospodarność.
Co do zapłaty za swoją pracę - myślę, że 1500 zł to nie jest w dzisiejszych czasach uczciwa zapłata dla nikogo. Zwłaszcza, że ci najlepiej opłacani z "układu" - potrafią otrzymywać miesięcznie i 150 000 zł.
Serdecznie pozdrawiam.

Vote up!
0
Vote down!
0
#384713