Chamem się jest, czy się zostaje...
Na wstępie zastrzegam, że nikogo nie mam zamiaru obrażać i nie obrażam, opisanie rzeczywistości i wnioski z tego płynące samo w sobie nie posiada cech pejoratywnych, zarówno w użytych określeniach jak i konkluzji.
I jeszcze jedno, ze względu na to, że wszyscy są równi wobec -ble, ble, ble,-choć wiadomo, że wszyscy są równi ale są i równiejsi, czego dowodem jest orzeczenie Sądu że Prezydenta RP można bezkarnie nazwać 'durniem' /tak, tak, TW B..../, a permanentne obrażanie obywateli przez czołowego "szczekacza" PO czyni go wręcz bohaterem jak to określił jego szef 'partii miłości' /widocznie to bohaterstwo pozostało mu od czasu CHĘCI wysadzenia pomnika, napaści na kasjerkę i 'szczerej prawdomówność' przed organami SB/.
Właśnie zachowanie posła Niesiołowskiego skłoniło mnie do napisania tych kilku zdań.
Jak ktoś z tytułem Profesora, zajmujący eksponowane stanowiska w Państwie i będący reprezentantem społeczeństwa /na szczęście nie moim/ może sobie pozwolić na tak chamskie i ordynarne zachowanie. Dla tego człowieka nie ma żadnego szacunku do kobiety, poszanowania godności drugiej osoby a jedynym celem w dyskusjach z myślącymi inaczej niż on /o ile do takich dojdzie/ jest ich oplucie, obrażenie i wdeptanie w ziemię. Czy tak postępuje człowiek kulturalny i mający się za inteligenta?, pozostawiam to do oceny indywidualnej
Ja rozumiem, że w trudnych chwilach dla PO /a ostatnio ma tylko trudne chwile/, zostaje wypuszczony na pierwszą linię "walki ideologicznej" dla odwrócenia uwagi od rzeczy ważnych, ale na litość Boską to zachowanie uprawnia do posiadania 'żółtych papierów' i to bez badań lekarskich.
I wszystko byłoby dobrze, tylko można to robić z choćby odrobiną kultury a z tym p.Niesiołowski ma od pewnego czasu poważny kłopot.
I jeszcze jedno, władze PO wyznaczając takie standardy, zapomniały o jednym, to na czym zbierały kiedyś punkty czyli walce z PiSem /Lenin to już dawno stosował-walkę z wrogiem politycznym, jak nie było to się go wymyślało/ już p-tów nie przynosi a wręcz przeciwnie-ośmiesza PO a chamstwo tego posła tak skutecznie niweluje elektorat własnej partii, że chciałoby się powiedzieć "więcej Niesiołowskich"!
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1620 odsłon
Komentarze
@rejms
29 Lipca, 2013 - 21:53
Słusznie! W tym zwariowanym, zrelatywizowanym chaosie wartości dobrze mieć wzorzec chamstwa. Krystaliczny.
Pozdrawiam z dychą.
charamassa
Re: @rejms
29 Lipca, 2013 - 22:03
Ten jeden to typowy przedstawiciel, ale jest ich cała armia mieszcząca się w standardach "partii miłości".
Pozdrawiam również.
To ya.
To ya.
Źle oceniony komentarz
Komentarz użytkownika wilk na kacapy nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.
@ rejms Noselman zwany z polska Niesiolowskim zachowuje30 Lipca, 2013 - 04:39
sie normalnie!
On jako Zyd ma prawo ponizac gojow czyli Polakow bo jego religja i prawo mu na to pozwala wrecz zobowiazuje zeby nas traktowal jak bydlo.
Zadnego Zyda w Polsce nie obowiazuje prawo Polskie, zdaen Zyd w Polsce nie odpowiadal za swoje slowa czy zbrodnie na Polakach to tak jak by jakiegos Polaka oskarzyc ze zabil swinie.
I dopuki Polacy tego podejscia tej bandy parchatej zywiacych sie polska krwia nie zrozumieja i nie osadza za czynienie zla Polkom przez Zydow nic z tego nie bedzie.
@ rejms
30 Lipca, 2013 - 08:14
Niesiolek i jemu podobni juz "tak maja", wyniesli to ze swoich domow, tu tez sie takich spotyka. Dlatego ten swiat wyglada tak jak wyglada. "Chamstwu trzeba sie przeciwstawiac calom silom i stanowczosciom". ",,,mowila mi mama bym sie nie bal chama ...".
Pozdrawiam.
Bądź zawsze lojalny wobec Ojczyzny , wobec rządu tylko wtedy , gdy na to zasługuje . Mark Twain
kilku profesorów widziałbym przy odśnieżaniu zbieraniu psich kup
30 Lipca, 2013 - 08:35
Na pierwszą część pytania odpowiadam: się jest. Moja, autorska, definicja na ten temat brzmi: Chamem się jest bez względu na miejsce zamieszkania (dawniej tą cechą niesłusznie określano mieszkańców wiosek), stopniem wykształcenia, czy posiadanego majątku. CHAM to charakter często skrywany pod tytułem naukowym, stanowiskiem. Osobnik o którym mówi notka jest tego klinicznym przykładem. Takie jednostki powinien spotykać ostracyzm środowiskowy, a nie występy przed kamerami. Cham, niczym wirus grypy, zaraża otoczenie. Objawy chamstwa zbliżone są do objawów wścieklizny u zwierząt. Piana na pysku, ukazywanie kłów i atakowanie ludzi. Moja diagnoza brzmi: - bezwzględna izolacja połączona z obserwacją. Gdy nie rokuje poprawy - uśpić. Chamów ci u nas dostatek.
Dziurawy Stefan
30 Lipca, 2013 - 09:40
Lata temu jeden z moich szefów, poseł sejmu kontraktowego opowiadał spragnionym nowinek z "wielkiego świata" (niekoniecznie swoim wyborcom) o ludziach, z którymi się spotyka. Naturalną koleją rzeczy bardziej interesujące były opowiastki o posłach "z tamtej strony". Podkreślam, to był rok `90, linia podziału przebiegała inaczej niż teraz. Niesiołowski był bohaterem pozytywnym. Dla mnie, a i dla niektórych innych pasażerów zakładowego busa także.
Okazało się, że Niesiołowski był także - jeśli nie bohaterem, to kimś bardzo sympatycznym dla mojego dyrektora. Opowiadając, z kim "się chodzi" na wódkę, a z kim nie, pan poseł niechcący wystawił dobre świadectwo Markowi Jurkowi i Janowi Łopuszańskiemu, natomiast ze Stefanem Niesiołowskim zdążył już się polubić. Podkreślam, to był rok `90, zdjęcia okrągłostołowych bruderszaftów jeszcze nie przedostały się do szerszej publiczności. Cóż, wódeczka w miłym poselskim gronie myła widać jak machnięcie skrzydełka motyla. A może to skrzydło motyla poruszyło się dużo wcześniej?
<p>ro</p>
Ten wstrętny choclik!
30 Lipca, 2013 - 09:45
Cóż, wódeczka w miłym poselskim gronie była widać, jak machnięcie skrzydełka motyla.
<p>ro</p>
Coś w temacie-
30 Lipca, 2013 - 10:10
To ya.
To ya.