Skarb Stasia
Nie pamiętam czym się akurat zajmowałem, usłyszałem głośny płacz dziecka, który dobiegał z ulicy. Kilka schodów i już tam byłem. I co ja widzę ? Przy drzewie stoi mały chłopczyk i płacze, na oko 4 letni, a jego mama jakby przykucnęła i jak mi się wydawało rozmawia przez telefon.
No pięknie, myślę sobie. Nie moja to sprawa, ale z głupia frant zagadnąłem chłopca - co się stało ? Oczywiście nie doczekałem się odpowiedź, a szloch się wzmógł. Wtedy mama powiedziała - Stasiowi wpadła kulka pod samochód.
Dobrze, że nie miotnąłem na nią przedwcześnie gromów, gdyż moja obserwacja była błędna. Przykucnęła, by zlokalizować kulkę. Jestem dość sprawnym organizatorem, zatem powiedziałem, iż zaraz przyniosę miotłę i wygarniemy kulkę, tak cenną dla Stasia, spod samochodu. Nomen omen mojego.
Akcja przebiegła szybko i sprawnie, mama wydobyła kulkę spod samochodu, gdy ja obserwowałem ruch uliczny i Stasia, by nie doszło do kolejnej „tragedii”. Pocieszałem go, że kulka się zaraz znajdzie. Gdy ujrzał ją i trafiła do jego małych rączek, to buzia się natychmiast rozpromieniła, a na pytanie - co to za kulka piękna, odbijasz ją, odrzekł - nie, bo tam jest Miś, mój miś. Rzeczywiście, w środku przeźroczystej kuli siedział sobie mały, uśmiechnięty miś Stasia. To był jego skarb.
Jeszcze tylko raz zagadnąłem Stasia - a jak byś mocno płakał, gdyby mama ci zginęła ? Mama odrzekła - pewnie nie tak bardzo.
Pożegnaliśmy się zaraz potem, jak powiedziałem Stasiowi, że muszę już odlecieć na miotle, a Staś jeszcze długo się odwracał idąc z mamą i wdzięcznie machał mi rączką, drugą mocną ściskając kulkę z misiem.
Po co to piszę ?, do końca nie wiem. Pewien jestem, że warto było, mimo, że Staś mi ni brat, ni też swat, przyłożyć rękę do odzyskania jego skarbu. I obyśmy w każdej sprawie, nawet obce sobie osoby, nie uciekali od sytuacji, gdy trzeba ratować nawet najmniejsze skarby.
Bo jeżeli Staś będzie miał jeszcze nie raz pod górkę, to być może zapamięta, że ludzie mogą i powinni na siebie liczyć.
A My już nie Stasie małe i sami, choć najlepiej pospołu, musimy odzyskać najcenniejsze skarby.
Kto rozumny, ten zrozumie, a reszta niech sobie poważnie przemyśli powrót do szkoły. co najmniej podstawowej.
Miś ma w oczach szklane kulki, po to misiem jest,
żeby było kogo tulić, kiedy pada deszcz.
Miś ma uszy do targania, po to misiem jest,
żeby mieć coś do kochania i wytarcia łez, i wytarcia łez.
Miś ma łapy bardzo miękkie, po to misiem jest,
żeby trzymać go za rękę, kiedy tylko chcesz.
Miś ma wszystko, czego trzeba, żeby misiem być,
by do łóżka go zabierać, żeby o nim śnić
Co do autora nie mam pewności
A teraz z innej beczki
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 10972 odsłony
Komentarze
Bardzo długo, a często na zawsze
29 Maja, 2013 - 22:11
pamięta się ludzką dobroć, pomoc przy odnalezieniu zagubionej kulki....
Pozdrawiam i dziękuję za ten tekst!
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
...............................................
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart Ps.33,5
Szary Kot
29 Maja, 2013 - 22:23
Witaj,
to ja dziękuję za wizytę i tzw. "pełne zrozumienie".
Niestety zbyt często gardłujemy, a za mało pochylamy się nad...
Pozdrawiam Serdecznie
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
łapka misia
29 Maja, 2013 - 22:18
Wśród rzeczy znalezionych przy ekshumowanych oficerach w Katyniu, znajdowała się łapka misia - małej, pluszowej zabawki...
Pozdrawiam
Matka Trzech Córek
29 Maja, 2013 - 22:22
Witaj,
może dziwnie to ujmę, ale pluszaki, to wierni towarzysze życia.
Ja nigdy nie wyrzucałem swoich zabawek, lepiej gdy trafią w kolejne ręce.
A ta łapka... - ciekawe jaka to historia.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
JWP, służę:
29 Maja, 2013 - 22:46
"Łapka misia i znaki zapytania
Małgorzata P. Bonikowska
Nov 16, 2007 > Wersja do drukowania
> Wyślij e-mailem
Z cyklu: Zapiski na gorąco
Z ostatniego weekendu utkwiła mi w pamięci łapka misia. Dlaczego łapka misia? Jeden z uczestników niezwykle ważnej i pięknej uroczystości na placu Piłsudskiego w Warszawie, którego ojciec zginął w Katyniu, opowiadał, jak żegnał się z idącym na wojnę tatą. Chciał dać mu swego ukochanego pluszowego misia, ale ojciec powiedział, że nie zmieści misia do plecaka, więc mały synek urwał łapkę i wręczył ją tacie na szczęście. Tę łapkę znaleziono przy jego zwłokach, mówi syn, dzisiaj ponad dwukrotnie starszy niż jego ojciec tego dnia pożegnania, które okazało się pożegnaniem na zawsze. Łapka towarzyszyła ojcu do ostatniej sekundy (może ratując go od strachu)..."
Matka Trzech Córek
29 Maja, 2013 - 22:49
Dziękuję, szczególnie to ważne -
"...Łapka towarzyszyła ojcu do ostatniej sekundy (może ratując go od strachu)...".
Tam cała historia zaklęta.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Twoja reakcja
29 Maja, 2013 - 22:34
na Stasiową kulkę z misiem była prawidłowa. Nie mogła być po prostu inna. Bo niby kto miał się wgramolić pod Twój samochód aby przywrócić dziecku jego zabawkę? Sam Staś lub jego matka?
Dziecko z pewnością zapamięta odzyskanie takiego skarbu bo to w jego wieku sprawa najwyższej wagi. Takie zdarzenia dzieci zapamiętują na całe życie.
Pozdrawiam
Szpilka
@Szpilka
29 Maja, 2013 - 22:42
możecie mi wierzyc albo nie, ale ja w dzieciństwie spotkałem Józefa Piłsudskiego.
Było to tak, że jechałem z Mamą autobusem, aż tu nagle wsiada jakiś wąsaty staruszek. Co dokładnie sie stało tego nie pamiętam, chyba ustapiliśmy mu miejsca, ale fakt faktem, że gdy Mama zapytała mnie kto to był, odparłem: "dziadzia Piusiudźki"!
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Alchymista
29 Maja, 2013 - 23:17
Ja Ci wierzę, gdybym napisał kogo ja spotykałem i spotykam, to wielu uznałoby mnie za wariata.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Szpilka
29 Maja, 2013 - 22:51
Witaj,
z pewnego powodu, to nie ja miotłą wygarniałem, nie z lenistwa.
Powód czysto fizyczny, lecz też nie chciałem przejmować roli matki, za daleko ingerować w ich relacje.
Pozdrawiam Serdecznie
P.S. Gdyby trzeba było wejść pod samochód, to bym go może podniósł.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
W końcu
29 Maja, 2013 - 23:36
miotły służą do określonych celów. A niby co miałeś zrobić mając to narzędzie w zasięgu ręki? Wszystko trzeba było podporządkować dziecku, to zrobiłeś i chwała Ci za to.
P.S. Używając określenia wejścia pod samochód nie miałam na celu sugerowanie Ci abyś to uczynił. Przecież jesteś człowiekiem myślącym i znasz wiele sposobów aby poradzić sobie w takiej sytuacji.
Pozdrawiam
Szpilka
Szpilka
29 Maja, 2013 - 23:39
Jak by trzeba było, to bym wlazł pod..., ubranie zawsze można wyprać.
Tak jest, myślę i kombinuję, w sensie pozytywnym.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
kulka, komorka, komputer, car, .....karawan - taka kolej rzeczy
29 Maja, 2013 - 23:32
tak, kilkuletni dzieciak potrafi sie drobiazgiem cieszyc lub jego utrata bardzo zmartwic, -pewnie kazdy pamieta takie zdarzenie ze swego dziecinstwa.
Swiat czaczarowany w drobiazgu a potem ludzie dorastaja i zaczyna sie rywalizacja - juz podczas Komuni sw w wieku 9 lt wyglada to inaczej....5*K
pozdr
Emir
29 Maja, 2013 - 23:37
Witaj,
niestety masz rację. Może jednak ten Stasiu pozostanie pozytywnie zaczarowany.
Nie wszyscy Rodzice są zmutowani.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Zaczarowany Stas
29 Maja, 2013 - 23:45
ogladal sie przeciez za....czarodziejem
lub ...dobroczynca
na 100% wywarłeś wrażenie.
Jeszcze w domu zapyta mamy "co to byl za pan?"
[ oby tata nie byl zazrosnie podejrzliwy....]
Emir
29 Maja, 2013 - 23:57
Oj przestań.
Przecież powiedziałem, że jestem czarodziejem, co odleci na miotle.
A Tata zapewne, jak to teraz bywa w robocie, by III RP rosła w siłę.
Zaraz się okaże, że z wyrachowania to uczyniłem.
Metoda "Na kulkę".
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
więżniowie Oświęcimia
29 Maja, 2013 - 23:43
pisali i ilustrowali bajki dla swoich dzieci, niedawno kupiłam je, wydane współcześnie...
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Markowa
29 Maja, 2013 - 23:49
Witaj,
jak to mówią - Patrz Pani...
Temat pozornie błahy ( mojego wpisu ), a ile ważkich spraw i historii przy nim się ujawnia.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
29 Maja, 2013 - 23:56
poruszyłeś czułą strunę, wszystkie dzieci są nasze...
Bóg - Honor - Ojczyzna!
Markowa
29 Maja, 2013 - 23:59
"...wszystkie dzieci są nasze...".
Oby tak dalej było, gdyż mają takie same zakusy, jak Rzesza i Kraj Rad. Chcą je po swojemu wychowywać i jeszcze oddać w "ciepłe rączki".
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Każdy z nas ma taki skarb.
30 Maja, 2013 - 11:55
Witam i wiosennie pozdrawiam z Podlasia.
Każdemu z nas wymykają się z rąk skarby............zdrowie,
życie,praca,przyjażń,miłość ,ojczyzna itd. Jednak nie
każdy ma tyle szczęścia co Staś.Czarodzieja trudno spotkać,
dobrych wróżek coraz mniej.
Jak bez czarów zmienić otaczającą nas rzeczywistość?Jak
walczyć z panującą znieczulicą?Gdzie szukać czarodzieja ,który przybiegnie z pomocą dla cierpiącego Jasia?
Jaka wróżka pomoże umierającej Basi bo odmówiono jej pomocy?
Jak zatrzymać w kraju dzieci jadące w świat za chlebem? Jak?
Pozostaną zaklęte w małych kulkach skarby,po które nikt się nie schylił......zabrakło dobrego czarodzieja.
Ania
Być może zgorszę kogoś ale....
30 Maja, 2013 - 13:06
na samą myśl, że ten mój Skarbek za kilka lat miałby wpaść w łapy Szumilas i Kudryckiej i tego co nawyrabiały w Polsce to... czuję jakiś spokój w sercu i zadowolenie, że nie urodził się i nie mieszka w Polsce.
Oczywiście nie ma gwarancji, że u mnie nie pojawi się jakiś tuskoid i nie zacznie "reform" na wzór tych tuskich ale póki co się na to nie zanosi i na pewno aż takich zboczeń do szkolnictwa nie wprowadzą.
Wczoraj wpolityce czytałam wypowiedź palanta z KE, który powiedział - "Niepokoję się o kraje, którymi właściwie niemal nie da się rządzić: Bułgarię, Rumunię, Włochy" i... oby tak dalej.
http://wpolityce.pl/wydarzenia/54665-komisarz-oettinger-ostro-krytykuje-ue-unia-zachowuje-sie-jak-zaklad-wychowawczy-dla-reszty-swiata-zamiast-zajac-sie-walka-z-kryzysem
Pozdrawiam.
contessa
PS. Sorry za "krzaczki", edytor coś mi świruje.
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy : http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Nie oddamy Contessiny bez walki ! O !
30 Maja, 2013 - 18:03
Tak mówię.
Poczekaj, niebawem wszystko się zmieni - POgoni się euroswołocz, skrzyknie się z Węgrami, paroma innymi krajami i pokaże się Brukseli zgiętą w łokciu prawicę.
Mam nadzieję.
;)
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Contessa
30 Maja, 2013 - 20:41
Te persony działają w imieniu postępowych reformatorów i inne skarby mają dla dzieci. Aż strach pomyśleć co planują.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Podlasianka
30 Maja, 2013 - 20:44
Witaj,
to poważny problem, jednak nie tylko u nas ludzie się budzą.
Tylko czy nie pójdą za fałszywymi prorokami omamieni podstawionymi wartościami.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Mój Staś był czarny z białymi łatami...
30 Maja, 2013 - 16:47
Był psem.
Pewnego wieczoru usłyszałem żałosne wycie.
- "pięknie" - pomyślałem - "znowu jakiś tłumok sprawił sobie pieska, w domu nie ma miejsca, uwiązał go przy budzie i parę wieczorów będzie koncert". To się czasem u nas zdarza.
Drugiego dnia, to samo.
Trzeciego coś mnie zaniepokoiło, a uwagę przykuł sąsiad, który dreptał z drabiną od stojącego opodal pustostanu do rozbiórki.
Wyszedłem, podszedł do mnie i mówi - "w piwnicy siedzi pies i wyje, ale to strasznie głupi pies, wstawiłem mu drabinę, a on nie wyszedł".
Szczęka mi opadła - można być aż takim idiotą ? Najwyraźniej można.
To była taka niby piwnica - wąski korytarz pod schodami, do którego zejście prowadziło przez wąski otwór, który na co dzień skrywał rodzaj kratki do wycierania butów. Schodów żadnych nie było, wejść lub wyjść można było tylko po drabinie.
Kratkę zapieprzyli złomiarze no i ten pies tam albo wpadł sam, albo jakieś nygusy go dla żartów wrzuciły.
Mimo, że budynek był niedaleko, dźwięk wydobywający się z piwnicy szedł w górę i już z odległości paru kroków miało się wrażenie, że dobiega z paru ulic dalej.
Wziąłem drabinę sąsiada idioty, wstawiłem ją do piwnicy i zszedłem. Bałem się jak cholera. Pies trząsł się, był wystraszony i ciężko było przewidzieć co mu po trzech dniach horroru wpadnie do głowy. Był to również chyba zwierz dziki, bezpański - wyobraźnia podpowiadała najgorszy scenariusz. Osaczony w wąskim pomieszczeniu, wycieńczony (bez jedzenia i picia od około trzech dni), z nie wiadomo jaką historią...
Nie był też mały - wyglądem i gabarytami przypominał border collie, mógł narobić sporo bigosu.
Gdy byłem na dole, kucnąłem i wyciągnąłem do niego rękę do powąchania. Zbliżył się, bojaźliwie powąchał.
Przemówiłem do niego uspokajającym głosem - "no co, piesku, ale się urządziłeś, teraz muszę wziąć cię na ręce i wyjść po drabinie, mam nadzieję, że nie będę tego żałować ? Chodź, wyłazimy."
Pies odważył się i podszedł bliżej.
Wziąłem go delikatnie na ręce i w tym momencie stała się rzecz dziwna - przestał się trząść i wyraźnie uspokoił - wiedział, że przyszła pomoc, której dotąd się nie doczekał.
Tempo w jakim pochłonął cztery parówki i miskę wody było oszałamiające.
Po tym pobiegł gdzieś.
Widuję go czasem na spacerach - ktoś go przygarnął. Nie wiem czy był czyimś psem wcześniej i zginął, czy ten ktoś przygarnął go później. Czasami wydaje mi się, że mnie poznaje.
Po co to piszę ? Do końca nie wiem, ale jakoś tak skojarzyłem tego Stasia z tym psem. I taką chwilę, która przychodzi niespodziewanie, gdy trzeba zrobić jakiś drobiazg, który ma dla kogoś tak wielkie znaczenie.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Adam Dee
30 Maja, 2013 - 20:49
Witaj,
takie historie winny trafiać do podręczników, anie homoedukacja.
Drugim bohaterem ( anty ) jest sąsiad ze swoją mądrością -
"...w piwnicy siedzi pies i wyje, ale to strasznie głupi pies, wstawiłem mu drabinę, a on nie wyszedł...".
Ważne, że sąsiad mądry inaczej.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Kto miał kluczyki?
30 Maja, 2013 - 21:22
"Jestem dość sprawnym organizatorem, zatem powiedziałem, iż zaraz przyniosę miotłę i wygarniemy kulkę, tak cenną dla Stasia, spod samochodu. Nomen omen mojego."
**********************************
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
********************************** Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
moze nie chcial przejechac kulki...
30 Maja, 2013 - 21:54
lub byl po piwie?
czy tez: po co kulczyki ja starcza czarodziejska mama z miotla?
Wystarczylo jej wreczyc miotle?
Wystarczylo.
Emir
30 Maja, 2013 - 23:23
Słusznie prawisz.
Podrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Tomasz A.S.
30 Maja, 2013 - 23:31
Ja miałem, ale nie byłoby tej opowieści gdybym to rozegrał technicznie. Kto byłby czarodziejem ? - samochód.
Ponadto nie miałem ich przy sobie, na całe szczęście.
Miotła ma większą moc i zasięg niźli kluczyki.
Nie należy pozornie wszystkiego racjonalizować.
A gdyby Stasiu się przeraził, że mu smok mechaniczny Misia w kulce rozjedzie ?
Dziękuję jednak za pytanie, tak jakby poszerza kontekst i wybór, być może podświadomy, metody odzyskania skarbu...
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Dziecinna pamięć
30 Maja, 2013 - 23:52
Zaskarbiłeś sobie Braciszku dobrą pamięć.
A bywa długa.
Mnie zapadło w pamięć niezawinione zło.
W czasach, kiedy po ziemi jeszcze chodziły dinozaury,
władzę sprawował gomułka, a ja byłem dzieckiem,
po sąsiedzku mieszkał żyd.
Nazywał się Łabęcki.
Na imieniny dostałem pierwszą w życiu własną
piłkę futbolówkę.
Niefortunnie odbiłem ją i wpadła na podwórko
sąsiada.
Na moich oczach przebił ją nożem, zemszcząc w głos
na gojskie bękarty.
Sąsiad wraz z synem Szymonem, moim rówieśnikiem, wyjechał
do Israelu.
Mnie pozostał uraz do piłki i jeszcze jeden...
My nie milczymy, my rośniemy, zmieniamy w siłę gorzki gniew - i płynie w żyłach moc tej ziemi jak sok w konarach starych drzew. Autor-Yuhma
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Leniweic Seed
31 Maja, 2013 - 00:12
Witaj Bracie,
przy boisku mojej podstawówki było kilka działek - ogródków i tam też często wpadały nasze piłki - cenne jak nic innego, odnawiane farbą typu Wilbra i zszywane przez znajomego szewca za grosze. I tam był też sfrustrowany działkowicz, co je dziurawił i odrzucał "flaki".
Kiedyś nie wytrzymałem ( moja wpadła ), przelazłem przez siatkę i spytałem spokojnie - Pan mnie też przedziurawi ?
Coś się rzucał, żona go odciągnęła i oddała "gałęczkę".
Potem stał się cud, zawsze odrzucał piłkę i się uśmiechał, a nawet kibicował ze swojej działki.
Podejrzewam, że miał jakąś traumę, a ja dałem mu możliwość się jej pozbyć.
A co do twojego Łabęckiego, to zapewne zaskarbił sobie twoją dozgonną wdzięczność za cenną lekcję jakiej Ci udzielił.
Dzięki za inspirującą historię, dział to jak katalizator na moją pamięć.
Bywaj
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Jwp
31 Maja, 2013 - 00:27
O lekcji było więcej.
Na przykład, kiedy Pan doktor(był medykiem) Łabęcki,
zapewne w celach edukacyjnych dla synka,
zadzierał spódnicę służącej, Sabinie.
Albo, kiedy nocą kradł zielony groszek z ogródka
moich Dziadków.
To, że dowiedziałem się o jego nacji, też nie było
przypadkiem.
Zapytałem Dziadka, dlaczego Szymon nie wychodzi
z domu, aby się bawić z rówieśnikami.
Odpowiedź była dość szokująca:
Ponieważ gardzi nami -Polakami.
Mógł sobie na to pozwolić, bo pracował dla zdrowotności
kumiteta centralnego...
To zadziwiające zresztą, że wyznawcy szatana z moskwy,
do celów ochrony zdrowia potrzebowali koszernego medyka.
--------------
Pozdrówka
My nie milczymy, my rośniemy, zmieniamy w siłę gorzki gniew - i płynie w żyłach moc tej ziemi jak sok w konarach starych drzew. Autor-Yuhma
Tylko ta myśl ma wartość, która przekona kogoś jeszcze
Leniweic Seed
31 Maja, 2013 - 00:59
Nie dziwi nic !, to u nich normalne.
Jak widzę lekcji ciąg dalszy nastąpi.
Oj !, ten Staś sprowokował, nawet sam nie wie co...
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
gość z drogi
2 Czerwca, 2013 - 01:23
gość z drogi
gość z drogi
Głeboka noc,a ja czytam o małym Stasiu
2 Czerwca, 2013 - 01:35
gość z drogi
i myślę sobie,ze każde z nas ma w sobie takiego małego Stasia...oby tylko miał szansę na spotkanie na drodze swego życia ,Dobrego człowieka,takiego który gdy trzeba ,weżmie miotłę i wyciągnie małą kuleczkę spod samochodu,kuleczkę pełną skarbów najcenniejszych
Życzę tego nam wszystkim :)a Tobie JWP dzięki za skarb Stasia :)
i nocna dziesiątka :)
Dobrej Nocy :)
gość z drogi
Gość z Drogi
2 Czerwca, 2013 - 17:47
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Witaj JWP :)
3 Czerwca, 2013 - 09:27
gość z drogi
"....że jeśli amunicji nie ma - trzeba bombardować,
strzelać do wroga brylantami..."
i tak od wieków, od lat drogi,szanowny JWP....ale i życie jest również takie....nic na zawsze...i nic za darmo...
ciągle w drodze...do wolności,do szlachetności i do Człowieka i tego malutkiego i tego Dużego,też.... Malutkiego kształtujemy nie nie tylko my,rodzice,ale wszyscy Dorośli....
i przykładem tego jest Mały Staś :)i jego Skarb...:)
poniedziałkowe serdeczności :)
gość z drogi
Gość z Drogi
4 Czerwca, 2013 - 21:18
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@JWP :) a my siedzimy przy Naszym ognisku...
6 Czerwca, 2013 - 14:32
gość z drogi
Naszym ,nie bula,tuska...tylko Naszym...serdeczne pozdrowienia...
piekne TO nasze Ognisko...wieczorne ognisko :)
serdecznosci :)
gość z drogi
Gość z Drogi
8 Czerwca, 2013 - 02:11
Nijak nie da się opisać co czułem przy ognisku, czy to jako harcerz, czy to jako uczestnik "innych" spotkań przy watrze.
A co czuli nasi dziadowie i ojcowie przy powstańczych i partyzanckich ogniskach, Żołnierze zwani wyklętymi, gdy iskra strzelista unosiła ich troski i patriotyczne nuty wprost do Nieba.
To trzeba przeżyć, by poczuć i zrozumieć.
Mam pewną niespodziankę muzyczną, ale o tym niebawem.
Pozdrawiam Serdecznie.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
Witaj JWP :)
8 Czerwca, 2013 - 19:56
gość z drogi właśnie przed chwila napisałam Ci pewne wspomnienie serii tej przy ognisku...ale ognisku zupełnie innym...ale wyleciałam w powietrze... może uda mi się jeszcze raz to opowiedzieć...ale już nie tak długo... :) ognisko w środku lasu ,my z dzieciakami i psem przy nim a obok zbiorowa mogiłą...najmłodszy zastrzelony przez Niemców to malenkie dziecko w ramionach ojca, jednego z wielu zamordowanych przez Niemców z wioski Udórz,koło Krakowa... długo nie wiedzieliśmy,ze rozbiliśmy obóz obok tak dramatycznego miejsca,aż ktoregos dnia trafiliśmy na kawałek ziemi ogrodzonej drewnianym płotkiem, z brzozowym krzyżem bez żadnego napisu... w wąwozie,którym wcześniej jechaliśmy naszą syrenką,zobaczyliśmy z wielkim zdumieniem czarną tablice poświęconą rozstrzelanym Młodym ludziom wracającym z nieudanej akcji z Krakowa...było tam też nazwisko młodziutkiej Dziewczyny...i w tamtych latach zakazany znak Kotwicy . Wieś była jakaś obca i mało przyjacielska,nas ściągnęły ruiny starego zamku rycerskiego,który chcieliśmy pokazać synom... i nagle to odkrycie...grób,który musiał wiele ciał pomieścić... Zaprzyjażniłam się więc z pewną starszą Panią mieszkająca w domku pod lasem...gdzie drewniana powała modrzewiowa ,miała wyrytą datę 1880 rok... codzienna wizyta po mleko..a było to z 1,5 km w jedną stronę szybko zamieniła się w przyjażń..na dodatek informacja ,że jesteśmy z Sosnowca,w oczach jej postawiła nas na jakimś wyjątkowym miejscu...dlaczego ?to się pózniej okaże...
a teraz Grób...było tam chyba ,jeśli pamiętam około 9 ciał...w tym ojciec z maleńkim synkiem,ktory nie chciał go opuścic...byli to ludzie z wioski..zastrzeleni dla "przykładu" za pomoc polskim bandytom... kim byli owi polscy bandyci..i TU starsza Pani przypomniała nam o czarnej pamiątkowej tablicy... cdn..
gość z drogi
nieudana akcja ludzi z Parasola w Krakowie
8 Czerwca, 2013 - 20:27
gość z drogi
w-g opowieści starszej pani miała tragiczny epilog to ,w Udorzu...,gdzie zawiodł ich jeden z mieszkańców wioski,ktory miał ich dalej przeprowadzic...niestety wystraszył się i doszło do walki ...w której zgineli młodzi ludzie z Parasola,Niemcy nie pozwolili mieszkańcom wioski pochować ciał zastrzelonych Młodych ludzi/była w śród nich Młoda Dziewczyna ,ale nazwiska nie pamiętam...Wieś jednak pod osłoną nocy oddała matce ziemi ich ciała...Grób w lesie,to odwet Niemców na mieszkańcach wioski...
Opowieśc starszej pani mimo lat minionych miała nadal znamiona wstydu za owego tchórza...
a teraz Sosnowiec...
w lesie głeboko,na przepieknej polanie jakby żywcem wyjętej z obrazów Szyszkina...oblanej słońcem odkrylismy wsród wiekowych drzew ,zdziczałe jabłonie
i zarosnięte trawą obrysy murowanego Domu...
i teraz kolejna opowieść starszej Pani ...gdy zapytałam Ją o to "dziwo "
uśmiechneła się tajemniczo i powiedziała ...czekaliśmy ,kiedy Sosnowiec sam trafi na ślad ludzi z tamtej strony... tęczy..
Pewna rodzina tuż przed wojną zlikwidowala swoje mieszkanie w mieście w/w
i wykupiła kawałek lasu stawiając tam dom dla siebie i dla dzieci...uciekli z Miasta,by byc bliżej Lasu...ale
niestety przyszła wojna i Niemcy Dom spalili a Mieszkańcow zastrzelili.
Starsza Pani ...taką nam wtedy przekazała opowieść..a jak było naprawdę...?
To już wiedzą tylko Ci po drugiej stronie tęczy...bo staruszka dawno juz nie zyje...a nam posiwiały głowy podobnie jak Jej wtedy...
wiele razy opowiadałam tą historię koleżenstwu,gdy wróciliśmy z naszej wedrówki..a
były to lata,gdy o Parasolu i Jego Ludziach nie wiele się mówiło....Nam Los pozwolił dotknąć tej historii niemal fizycznie...kiedy odjeżdzaliśmy z tego pięknego i smutnego lasu,
mąż z synami postawili nowy krzyż brzozowy,bo tamten juz się rozsypywał...a stadnina koni.... nic o tym nie wiedziała...
tylko my żegnaliśmy się z wioską jak starzy przyjaciele...przyjaciele,którym opowiedzieli swą smutną historię....
a więc inne ognisko,inne iskry strzelające w niebo....ale Oni wciąż tacy sami ...Bohaterscy,często bezimienni...bo na brzozowym Krzyżu żadnych nazwisk nie było...
tylko Wieś ich pamiętała...
a na czarnej tablicy zawsze czyjaś ręka układała Kwiaty...
serdeczne pozdrowienia dla Ciebie,dla zaczarowanej ławeczki i dla Jej Przyjaciół :)
/kiedyś tą historię opisałam w necie,ku pamięci tych,których już dawno nie ma na ziemi.../
gość z drogi
@gość z drogi
8 Czerwca, 2013 - 20:41
Tragiczny epilog nieudanej próby likwidacji Koppego, który nastąpił w Udorzu nie był wynikiem tchórzostwa ani zdrady, lecz przypadku. Polega dziewczyna to Halina Grabowska, ps. Zeta. Wraz z nią zginęli Wojciech Czerwinski, ps. Orlik, Stanislaw Hussakowski, ps.Ali, Boguslaw Niepokoj, ps. Storch, Tadeusz Ulankiewicz, ps. Warski. Dziewczyna miała 21 lat, wszyscy chłopcy po 22...
Pozdrawiam
@TŁ dzięki :)
9 Czerwca, 2013 - 09:26
gość z drogi
celowo nie uzupełniałam tej starej historii opowiedzianej przed laty przez pewną staruszkę,by nie zakłócić klimatu tamtych lat ,lat gdy wioska miała tak zwaną swoją tajemnicę...
a opowiadający mieli żal i poczucie wstydu,że ktoś nich zawiódł Młodych ,odważnych ludzi...
tym kimś miał być chłopak ze wsi,ktory miał na nich czekać i przeprowadzić ich znanymi sobie ścieżkami.... serdecznie
dziękuje za uzupełnienie nazwiskami opowieści z przed laty....
dodanie nazwisk ...oddaje grozę i prawdę o tamtych latach, a Młodym przywraca życie....
znowu mają po dwadzieścia lat i wracają do naszej pamięci...Bohaterowie tamtego nieudanego zamachu...
Ciekawa jestem,czy grób zbiorowy w głębi lasu...istnieje i czy ktoś jeszcze pamięta we wsi nazwiska,rozstrzelanych...?
serdeczne pozdrowienia
gość z drogi
@gość z drogi
9 Czerwca, 2013 - 11:44
Szanowny @TŁ :)
9 Czerwca, 2013 - 12:59
gość z drogi
dzięki ...ostatni raz bylismy tam take lekko licząc 30 lat temu :)
jak widzę ...tablica nadal jest :)
serdecznie pozdrawiam :)
gość z drogi
@gość z drogi
9 Czerwca, 2013 - 13:01
:-)
TŁ
9 Czerwca, 2013 - 23:45
Dzięki...
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@jwp
9 Czerwca, 2013 - 23:47
:-)
Re: @gość z drogi
10 Czerwca, 2013 - 13:25
Tu mozna poczytac wiecej w temacie.
[nie wiedzialem gdzie ten Udorz pod Krakowem a to ok 50km na pln z Wolbromiem]
http://www.info-pc.home.pl/Whatfor/baza/specjalna_operacja_bojowa_koppe.htm
witaj @Emir :) dzięki z adres...:)
10 Czerwca, 2013 - 13:31
gość z drogi
co do miejsca ,to trzydzieści parę lat temu było zaciszne i raczej nie odwiedzane...piękny las...piękna okolica...i ten zburzony dawno temu zamek na pobliskim wzniesieniu...,
to jego mury chcieliśmy synom pokazać ,wykorzystując jako pretekst do wędrówki po polnych-polskich drogach naszej minionej historii :)
dzięki i serdeczne pozdrowienia :)
gość z drogi
@Emirze,tak własnie nasi synkowie
10 Czerwca, 2013 - 14:32
gość z drogi
i ich dwu odrobinkę starszych kuzynów uczyło się Historii od postaw,,,czyli od słuchania świadków historii,dbaniu o Grób...i pięlęgnowaniu Go w czasie naszego pobytu tam...
piekne były te lekcje w plenerze...a obok zabytkowy dworek w Porębie,niszczejący i umierający na naszych oczach,próba kupienia go ,nie miała szans,mimo,ze tacy "bezdomni "jak my wtedy, mieszkający kątem u teściów,zobowiązujący się własnym sumptem renowacji... nie bylismy jednak partnerami...
bez poparcia partii,ZMS u.zero szans.
.nie byliśmy podmiotem dla konserwatora... nie byliśmy, mimo legalnych pieniędzy uzyskanych przez męża za kolejne wnioski racjonalizatorskie.. i .mimo,że zakochani w urodzie tego fragmentu naszej polskiej ziemi...chcieliśmy go odzyskać dla dobra Polski i naszej rodziny..
żal było patrzeć jak marniały stare drzewa,jak na opał szły parkiety i drewniane podłogi...ale to w/g konserwatora było normalne,nienormalna byłaby własność prywatna...i odremontowanie pięknego dworku...czas prlu...dla nas piękny ,bo byliśmy młodzi,ale tragicznie smutny dla naszych serc , sumień. i umysłów..
serdeczności :)
gość z drogi
polecam
10 Czerwca, 2013 - 14:44
ale niedaleko od tego Udorza ok 30km na pln -zach za Pilica sa Bobolice i co tam zrobono:
http://www.ruszajwdroge.pl/2012/09/zamek-bobolice-imponujaca-rekonstrukcja-czy-koszmarna-pomylka.html#.UbXF8Ng_Dao
http://www.google.ie/search?q=odbudowa+zamku+w+bobolicach&tbm=isch&tbo=u&source=univ&sa=X&ei=zMW1UeSLF4bJhAe0x4H4CA&ved=0CCYQsAQ&biw=1024&bih=612
bylem tam wiele lat temu , gdy tam byly jeszcze ruiny, poczatki odbudowy - teraz stoi tam zamek [ wprawdzie jest krytykowany przez niektorych ale lepsza rekonstrukcja po 200-350 latach niz marniejace ruiny.]
http://www.zamekbobolice.pl/historia,pl.htm
Musze sie sam tam wybrac i zobaczyc to wlasnoocznie po latach
pozdr
@Emir :) to miejsce naszych corocznych biwaków...prawie baza:)))
10 Czerwca, 2013 - 19:17
gość z drogi
najpiękniejsze lata wakacyjne z naszymi dzieciakami i psami...początkowo na rowerach ,a raczej na wielbłądzie...zwanym tandemem,pózniej na motorze z przyczepą i namiotami typu motylek...:)))
Bobolice,pamiętam te ruiny tam nocowaliśmy w straszą deszczową noc z piorunami,grzejąc się przy spirytusowej lampie :)))
ale nawet duchy nas pod basztą nie odwiedziły,bo tak lało...:)))
słyszałam o nowym właścicielu i jego wysiłku...serdecznie mu gratuluje,bo czas naszych wypraw,to był czas rozbierania murów i drewna jakie ostatki jeszcze pozostały...wiele wiejskich domów zostało własnie z tego zamkowego kamienia zbudowanych....
Mirów- Bobolice-Złoty Potok....i cudowne Historie z lat dawno minionych i tych jeszcze bardziej dawnych...jak np Ostrężnik....czy Przewodziszowice,koło Leśniowa...:)cudne Miejsca,cudne historie...i wspaniali Ludzie spotykani tam..
opowiadający historie im tylko znane...
to były własnie tez dary dla Małych Stasiów...którzy siadali przy ognisku a ja robiłam kanapki często dla całej wiejskiej dzieciarni...:)opowiadając im jak rycerze stali na Stanicach wypatrując wroga....przed wiekami....tak załozyliśmy wędrowne
kółko historyczne...:)
serdeczności :)
gość z drogi
@ Emir...
10 Czerwca, 2013 - 19:40
Dzięki za link.
pozdrawiam,
Marek
nie ma sprawy
10 Czerwca, 2013 - 20:56
tego troche mozna w zasobach sieciowych znalezc ale tamten jest bardzo ciekawy przez zdjecia i plany , mapki sytuacyjne.
pozdr rowniez i klaniam sie
@ Gość & TŁ...
10 Czerwca, 2013 - 14:08
Niech Dobry Bóg, wspira Was w życiu.
Dzięki, za przywołanie pamięci o tych Dzieciakach/Żołnierzach.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
6 maj 1944 AD, oddział Batalionu "Parasol", pod krypt."Pegaz",podjął próbę zgładzenia kata z SS, W. Koppego...
Reperkusje były straszne.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Halina Grabska - *Zeta*
1923- 1944
http://chlina.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=1&Itemid=2
@Maruś:) wieś czciła ich pamiec
10 Czerwca, 2013 - 19:00
gość z drogi
i mimo głębokiej komuny...pamiętała,a wiecznie świeże kwiaty przy płycie i paląca się świeczka...
była tego dowodem...w czasach,gdy Kotwica nie była Znakiem powszechnie rozpoznawalnym...
nasze spotkanie z Ludżmi z wioski było jednym z najpiękniejszych, w trakcie wieloletnich podroży wakacyjnych,z naszymi chłopakami...na trasie starego królewskiego szlaku i skałek Jury Częstochowsko-Krakowskiej :)
Podobno mama zamordowanej młodej bohaterki póki żyła zawsze przyjeżdzała w To miejsce na Wszystkich Świetych...i razem z wioską modliła sie przy grobach...Młodych,których po śmierci Niemcy nie pozwolili pochować ,a jednak wieś pod osłoną nocą oddała ich ciała ziemi...
serdeczności Marku...
gość z drogi
Gość z Drogi
9 Czerwca, 2013 - 23:44
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@JWP Biały Krzyż....taki własnie biały ,brzozowy
10 Czerwca, 2013 - 13:00
gość z drogi
i my spotkaliśmy w tym zaczarowanym lesie...w czasie kolejnych wakacyjnych wędrówek...
lesie gdzie ,gdzie średniowiecze mieszało się białym,brzozowym krzyżem i dniem powszednim lat póżnych siedemdziesiątych....
i"szli walczyć by walczyć o swój dom...o nowy dzień"
opowieść ...wspomnienie to odpowiedz na "leśne drogi" gdzie w szczerym polu biały krzyż,i ognisko w nocy strzelające iskarami i stary gajowy opowiadający "miastowym"
jak to kiedyś bywało....
Dzisiaj na pewno już nie żyje Stary Gajowy i Starsza Pani z z modrzewiowej Chaty...ale ja staram się co jakiś czas przypomnieć ich Postaci i i opowieść ze strasznych lat wojny...
serdeczności :) i dzięki za Biały Krzyż....:)
serdeczności dla Twoich Bliskich....
gość z drogi
Gość z Drogi i inni moi Goście
10 Czerwca, 2013 - 21:42
Dziękuję Wam z wizytę i za wymianę zdań o tak ważkich, choć bolesnych sprawach.
Pozdrawiam
jwp - Ja też potrafię w mordę bić.
Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ?
Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
jwp - Ja też potrafię w mordę bić. Hr. Skrzyński - Panie Marszałku, a jaki program tej partii ? Marszałek Piłsudski - Najprostszy z możliwych. Bić kurwy i złodziei, mości hrabio.
@JWP,wiesz doskonale o czym lubimy porozmawiać
11 Czerwca, 2013 - 16:30
gość z drogi
u Ciebie i co po ...wspominać...a więc ,serdeczności i troszkę promyków słońca...słońca,którego ostatnio bardzo brak w realu i w necie :)
gość z drogi