Seawolf – piszący sercem
„Kat Trójmiasta” i jego podkomendni żyją i mają się dobrze, a prawy Polak umiera nie doczekawszy wymierzenia sprawiedliwości czerwonym oprawcom.
I. Błyskotliwy
Z Seawolfem nie dane było mi spotkać się osobiście. Wymieniliśmy zaledwie trochę komentarzy na blogach i kilka maili, takich „technicznych” - z moim zaproszeniem na „Niepoprawnych”, gdy objawił się na Salonie24 (pisał na Niepoprawnych od maja 2010 roku aż do końca), z zapytaniem o zgodę na nagrywanie Jego notek dla Niepoprawnego Radia PL (przez długi czas jego teksty były niemal stałym punktem naszych audycji), wreszcie – gdy na długi czas zamilkł – z zapytaniem, co się dzieje. Odpisał mi lekko „no, trochę chorowałem” i zaraz dodał, że wraca, wraca... Nie wrócił. Nawet nie domyślałem się, że może tu chodzić o śmiertelną chorobę. Przypuszczałem, że nabawił się jakiegoś tropikalnego paskudztwa w dalekich krajach i wkrótce znów będzie zapełniał bloga swymi błyskotliwymi felietonami.
W „Alfabecie blogosfery” opisałem Go tak:
S – Seawolf. Facet, który strzela tekstami z prędkością karabinu M-16, tak że „nie nadanżam” z czytaniem jego notek na antenie Niepoprawnego Radia PL. Obiekt westchnień damskiej i zazdrości męskiej części populacji blogerskiego internetu, bo każdy też by tak chciał – mieć kwadryliony odsłon, sadzić codziennie skrzące się od fajerwerków teksty, no i być prawdziwym kapitanem prawdziwego statku. To aż nieprzyzwoite, więc dam w tym miejscu upust małostkowej zawiści: phi, Siłólf, też mi coś... Co z niego za kapitan, skoro nawet nie ma szlachetnie siwiejącej brody i nie pali fajki. A ja mam szpakowatą brodę i palę fajkę - ot, co!
Jakiś czas potem Seawolf wydał własny „Alfabet” , przy którym ja, ze swoją notką mogłem się schować.
II. Bezkompromisowy
Był blogerem bezkompromisowym. Gdy tylko zauważył, że w jakimś miejscu zaczyna robić się nieciekawie, odchodził. Tak było z „Nowym Ekranem”, który to projekt witał na początku z wielką radością, wołając „Łazarzu, poczynaj!”. Tak było również z Salonem24, gdzie od pewnego momentu był zwyczajnie sekowany – i to za to, co było jego największą siłą i atutem: szczerość, dosadność połączoną z warsztatową biegłością i odwagę w piętnowaniu różnych kanalii, ze szczególnym uwzględnieniem anty-smoleńskiej „sekty Pancernej Brzozy”. Mimo, że właśnie jako bloger S24 zdobył tytuł „Blogera Roku 2010” skończyło się tak, że On odszedł, a został Jaś „Flanelka” Osiecki i inni podobni... Tym większa radość i zaszczyt dla Niepoprawnych, że do samego końca był z nami.
O „sekcie Pancernej Brzozy” i „Jasiu Flanelce” wspominam nie bez przyczyny, Seawolfowi bowiem udało się to, co może być udziałem jedynie najlepszych piór i klawiatur: wprowadził do powszechnego obiegu sformułowania obecne do dzisiaj. Prócz wymienionych były to m.in. „jątrzyciele i dzieliciele”, „seryjny samobójca”, „Pan Prezydęt oby żył wiecznie” i wiele innych.
III. Patriota
Był zdeklarowanym antykomunistą. Pisał o sobie: „Oszołom. Jaskiniowy antykomuch”. Jako dziecko widział jak pod oknami jego mieszkania niesiono na drzwiach ciało Zbyszka Godlewskiego – zamordowanego podczas Masakry na Wybrzeżu w grudniu 1970 roku. Opisał to w przejmującym tekście „Bonaparte i kat trójmiasta”. Życie dodało niedawno tu gorzką puentę w postaci skandalicznego wyroku Sądu Okręgowego w Warszawie uniewinniającego „krwawego Kociołka” i kwalifikującego mord z 1970 roku jako „pobicie ze skutkiem śmiertelnym”. Pobicie za pomocą czołgów i kul karabinowych... Jak to jest? „Kat Trójmiasta” i jego podkomendni żyją i mają się dobrze, a prawy Polak, szczery patriota i uczciwy człowiek umiera nie doczekawszy wymierzenia sprawiedliwości czerwonym oprawcom.
Będzie mi Go brakowało – zaangażowanego ale bez zapiekłości, ironicznego lecz bez złej woli, człowieka piszącego sercem, nieustępliwego w obliczu Zła, niepodległego duchem i nie godzącego się z losem zgotowanym Polsce przez łże-elity III RP. Za to zresztą różne salonowe mizerne ludziki szczerze Go znienawidziły, co samo w sobie jest najlepszym komplementem i docenieniem zasług. A ja chyba już nie pozbędę się tej myśli z tyłu głowy na wieść o kolejnych łajdactwach/przekrętach/blamażach prywislańskich zaprzańców: „jakby to opisał Seawolf”?
***
Tomasz Mierzwiński „Seawolf” - niepoprawny bloger, felietonista, pisarz, podróżnik, kapitan Żeglugi Wielkiej. Zmarł 01.05.2013. Miał 48 lat. Odszedł na Wieczną Wachtę.
Gadający Grzyb
Notek w wersji audio posłuchać można na: http://niepoprawneradio.pl/
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5395 odsłon
Komentarze
łzy w deszczu znikną
2 Maja, 2013 - 22:41
jego słowa nie.
___________________________
spodziewaj się wszystkiego.
___________________________
spodziewaj się wszystkiego.
Re: łzy w deszczu znikną
2 Maja, 2013 - 22:58
Pewnie nie raz przyjdzie wracać do Jego tekstów.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Własnie
2 Maja, 2013 - 23:11
zamówiłam u mojego przyjaciela-księdza Mszę Św za Seawolfa,napiszę wkrótce,kiedy się odbędzie,jeżeli ktoś z niepoprawnych jest z Łodzi ,będzie mógł przyjść do kościoła św,Anny.
Dziś łzy kapią na klawiaturę z żalu,do niedawna jeszcze łzy leciały ze śmiechu przy czytaniu Jego tekstów.Kondolencje dla rodziny,modlitwa dla Wilka Morskiego.
Seawolf -piszący sercem
3 Maja, 2013 - 01:05
/kto chce rozgrzać świat,
musi mieć w sobie wielki płomień/
Rozgrzewał świat i każdemu kto choćby raz przeczytał jego
tekst ,przekazywał iskierkę z tego, co w nim płonęło.Może
w NIEBIE zabrakło dobrych felietonistów a może niepoprawnych
blogerów..........???????
Żal......
Ania
@Podlasianka
3 Maja, 2013 - 03:32
Zabrakło kogoś kto zaniósłby we właściwej formie parę naszych spraw przed oblicze Najwyższego.
Modlitwy najwyraźniej nie pomagały.
Tomek poszedł powiedzieć to i owo na swój wyjątkowy, błyskotliwy sposób.
Jeśli w najbliższym czasie coś się zacznie zmieniać w pozytywnym kierunku, będzie to niechybny znak, że dotarł gdzie trzeba.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a magyart
Bardzo
3 Maja, 2013 - 10:16
żal Seawolfa. To jakby dzięki niemu poznałem "Niepoprawnych". Dziś pozostaje tylko złożyć Kondolencje jego rodzinie i przyjacielom a żal i tak pozostanie.
Spoczywaj w pokoju.
lupo
Gadający Grzyb
3 Maja, 2013 - 13:29
Do teraz nie mogę się otrząsnąć. Wierzę, że Jego teksty jeszcze długo będą w naszych sercach i on sam też. Trudno pisać, gdy serce ściska... więc żegnam Wilka modlitwą...
krzysztofjaw
krzysztofjaw
Świetnie pisał
3 Maja, 2013 - 13:49
Oby był razem z nami, choć będąc przeciez tam.
alchymista
===
Obywatel, który wybiera królów i obala tyranów
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
Seawolf
3 Maja, 2013 - 19:20
Kiedyś, dawno... wrzuciłam jeden wpis na s24. Wpisał się pod nim niejaki Seawolf. Odwiedziłam wtedy Jego profil i... zachwyciłam się. Krótko potem - może po tygodniu, a może po kilku, Seawolf pojawił się na NP.
Ktoś go zaprosił... :).
Nie zamieściłam już na salonie więcej wpisów... po co, skoro To, co w nim najlepsze, było już na NP. ;)
Wczorajsza wiadomość kompletnie mnie zaskoczyła.
Nie miałam pojęcia...
Seawolfie, Tomku, dziękuję za Twoje teksty i za każdy uśmiech, który mi podarowałeś. Spoczywaj w pokoju.
Mrugnij do nas czasem z góry wesołym okiem... i nie narób Tam za dużo zamieszania - nad facetem z takim powerem pewnie nawet Tam trudno zapanować. ;)
Albo... narób, co tam. :)
@PP
4 Maja, 2013 - 15:54
"Krótko potem - może po tygodniu, a może po kilku, Seawolf pojawił się na NP.
Ktoś go zaprosił... :)."
Jam to, nie chwaląc się, uczynił :)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: Jam to, nie chwaląc się, uczynił
4 Maja, 2013 - 16:28
Chwała Ci, Grzybie - policzone Ci to będzie !
Taka mała osobista refleksja...
Po tej smutnej wiadomości przedwczoraj uświadomiłam sobie, że... to dzięki Seawolfowi właśnie jestem na Niepoprawnych - raz, że to na Jego blogu po raz pierwszy dowiedziałam się o portalu Niepoprawni i zaczęłam go odwiedzać i dwa - Seawolf podczas pomagania mi w zmaganiach ze stroną techniczną bloga na s24 (mój pierwszy w życiu blog no i komputer wciąż jak czarna magia mimo wielu lat korzystania z niego), namówił mnie na założenie bloga tutaj. "Poradzisz sobie bo obsługa jest prosta i ludzie życzliwi. Będzie nas dwoje świrów, tam jest twoje miejsce bo kobitka z ikrą jesteś" - tak mi pisał poza zachęcaniem do pisania w ogóle....
Pewnie o tym napiszę ale dopiero jak się pozbieram bo wciąż jestem w szoku i wciąż trudno mi uwierzyć.
Pozdrawiam.
contessa
_______________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być".
Lech Kaczyński
_______________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com
contessa
___________
"Żeby być traktowanym jako duży europejski naród, trzeba chcieć nim być". L.Kaczyński
Re: Re: Jam to, nie chwaląc się, uczynił
4 Maja, 2013 - 16:32
Fajnie to zadziałało - ktoś ściąga Seawolfa, z kolei Seawolf ściąga następnego... bardzo pozytywny łańcuszek :)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
GG
4 Maja, 2013 - 18:20
Wiem, uważnie przeczytałam Twój tekst.
Ten uśmiech w "Ktoś go zaprosił... :)" był dla Ciebie. :)
Pzdr.
Serdeczne kondolencje
3 Maja, 2013 - 21:38
dla Jego najbliższych i znajomych zarazem.
Jeszcze zaświeci słoneczko
Gadający Grzybie!
5 Maja, 2013 - 21:42
Czy jest Ci znana przyczyna śmierci naszego Seawolfa?
Bo ja... dziś dopiero dowiedziałem się o jego śmierci... A ta data - 1 maja - na początku długiego weekendu, kiedy różne instytucje państwowe nie działają - sama nasuwa mi pewne skojarzenia. Ale to są może moje jakieś projekcje - więc odpowiedz mi, jeśli wiesz.
Nie wiem czy mnie kojarzysz - ale to właśnie Seawolf polecił mi Wasz portal i kazał się z Tobą - Gadający Grzybie - skontaktować by móc napisać tekst o dzieciach z Wołynia (z czerwca 2011 r.). I to też dzięki niemu jestem stałym czytelnikiem Niepoprawnych i stałym słuchaczem Niepoprawnego Radia...
Seawolf - Wielki Bloger... Będzie mi go bardzo brakowało...
Pozdrawiam
Miłośnik Kresów
Miłośnik Kresów
Re: Gadający Grzybie!
8 Maja, 2013 - 19:59
Pamiętam :) Puszczaliśmy też w Niepoprawnym Radiu duet bandurzystek z Równego :)
Przyczyna śmierci jest prozaiczna - choroba nowotworowa.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Żegnaj, Niepoprawny Kapitanie
7 Maja, 2013 - 23:31
Tak to już jest, niestety, że piękni ludzie odchodzą a zostają miernoty.
Widać Dobry Bóg zechciał mieć u siebie kogoś, kto poprowadzi bloga...
Wierzę, że zostanie wydany zbiór tekstów Seawolfa. Będzie stał u mnie na honorowym miejscu.
Kriss66
Kriss66