Davies - manipulator.
Norman Davies opisuje w „Guardianie” PiS tak, jakby mieszkał w Polsce tydzień, nie wychylając nosa z ulicy Czerskiej.
O dobrej Platformie i złym PiSie.
Profesor Norman Davies raczył na łamach lewackiego dziennika „The Guardian” podzielić się refleksją dotyczącą polskiej sceny politycznej. Otóż, wg Pana Profesora, Platforma jest ogólnie ok., tylko że ta wredna PiSowska opozycja blokuje jej cenne inicjatywy, m.in. używając do tego niecnego celu instytucji prezydenckiego veta. Jest to wstrząsająca wypowiedź, zważywszy, iż pada spod pióra człowieka ukształtowanego w najstarszej z istniejących demokracji świata. Tymczasem, w przytaczanym artykule, spod dobrotliwej maski demokraty niespodziewanie wyłazi gęba lewackiego totalniaka, dopuszczającego zapewne co najwyżej istnienie koncesjonowanej, „konstruktywnej” opozycji.
Profesor Davies ostrzega.
Generalnie, artykuł Daviesa (pisany na szczęście na tyle prostą angielszczyzną, że niżej podpisany był w stanie go zrozumieć) stanowi pisane z pozycji eksperta do spraw polskiej polityki ostrzeżenie dla lidera Torysów, Davida Camerona przed aliansem w Parlamencie Europejskim z partiami prawicowymi z krajów postsowieckich, bowiem partie te (wg autora) nie mają nic wspólnego z angielskim konserwatyzmem „od Burke’a do Margaret Thatcher”. Światły Profesor ostrzega ciemnego Camerona w szczególności przed Prawem i Sprawiedliwością, która to partia ma ponoć przyprawiać o ból głowy każdego analityka, jej program zaś stanowi mieszaninę wątków nacjonalistycznych i socjalistycznych. Autor uprzejmie nie dopowiada, co z takiego „wymieszania” może się urodzić, ale dla lewicowych czytelników „Guardiana” na pewno jest jasne jak słońce, że PiS to taka współczesna mutacja narodowego socjalizmu…
PiS wg Daviesa.
Pozostałe zarzuty Daviesa są równie absurdalne i podane w tak prymitywny sposób, że w Polsce miałyby chyba problem z ukazaniem się nawet w „Wyborczej”. Są to ataki sformułowane na poziomie Niesiołowskiego. Tak więc, brytyjski czytelnik dowiaduje się, (między innymi), iż:
- PiS wszędzie widzi diabelski pakt między liberałami, postkomunistami i wielkim biznesem;
- Kaczyńscy karierę zrobili dzięki Wałęsie, który wszakże szybko ich wywalił, gdyż „sprawiali kłopoty”;
- mściwi bliźniacy w odpowiedzi spalili publicznie jego kukłę i zaczęli rozpowiadać, iż jest komunistycznym agentem;
- bliźniacy Kaczyńscy prowadzą ze społeczeństwem grę w złego (Jarosław) i dobrego (Lech) glinę (w domyśle – nie daj się na to nabrać, Cameronie);
- obiecywali przed wyborami 2005 r. koalicję z PO, zaś po wyborach stworzyli własny rząd przy pomocy ultrakatolickiego Radia Maryja (czytaj - są wiarołomnymi krętaczami);
- na koniec rządów uknuli łapówkarską intrygę wobec własnego wicepremiera i wysłali zbrojną ekipę, by go aresztować (!). (…they tried to plant a bribe on their own deputy prime minister and sent in the equivalent of the armed anti-terror squad to arrest him.)
Davies – salonowy hunwejbin.
Całość tych nieprawdopodobnych idiotyzmów opatrzona jest tytułem – memento: „Watch your step, Dave” (w domyśle – uważaj, Dave, gdyż Kaczyńscy to oszuści z inklinacjami do narodowego socjalizmu i, generalnie, same z nimi kłopoty). W tzw. „zajawce” natomiast, pojawia się sugestia, iż doradcy powinni Cameronowi szepnąć słówko o jego polskich partnerach w Europie…
Nie zdziwiłbym się, gdyby podobne brednie wypisywał gość, który spędził w Polsce tydzień, nie wychylając nosa poza Czerską. Ale Davies – wiadomo. Jego tekst jest smutnym świadectwem niezmierzonych pokładów złej woli i politycznego zacietrzewienia, które każą, było nie było, szacownemu profesorowi, rzucać się z piórem w kocioł politycznej batalii w charakterze hunwejbina jednej ze stron, nie cofając się przed przeinaczaniem faktów, tendencyjnymi interpretacjami i całą resztą podręcznego zestawu manipulatora. W dodatku demoniczny portret PiSu odmalowany jest tak bez finezji, taką grubą krechą, że przemienia się w mimowolną karykaturę.
Kończąc, odpowiem panu profesorowi w jego stylu: Watch your step, Norman, bo źle się bawisz – przede wszystkim ze szkodą dla własnej wiarygodności.
Gadający Grzyb
P.S. Dzięki dla Huna, za wytropienie artykułu Daviesa.
www.niepoprawni.pl/content/norman-davies-objawia-angolom
www.guardian.co.uk/commentisfree/2009/oct/12/david-cameron-polish-eu-partners
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 5657 odsłon
Komentarze
A od kiedyż-to PiS jest partią prawicową?
21 Października, 2009 - 12:20
Nie wystarczy ogłosić się prawicą, żeby istotnie nią być. Jedyna w Polsce partia prawicowa - UPR - właśnie została ostatecznie rozwalona. Spotkałem się z twierdzeniami, że nawet UPR można było uznać co najwyżej za partię centroprawicową, chociaż w tym miejscu nie wdaję się w drobiazgowe analizy.
W każdym razie żadnej innej prawicy w Polsce nie ma i nie było - a co do PiS-u,to przecież prawda, że jest to partia zorientowana zarówno mniej "kosmopolitycznie" niż PO (czyli narodowo), jak i - w sferze gospodarczej - posiadająca program socjalistyczny. A więc partia narodowo-socjalistyczna.
Re: A od kiedyż-to PiS jest partią prawicową?
21 Października, 2009 - 13:15
Jest jeszcze nowoczesna prawica i jej odpowiednik leicowy .
Upierał bym się przy określeniu PiS - Propaństwowa
Trurlu
21 Października, 2009 - 14:58
no bo UPR też jest co najwyżej centroprawicowy. Prawicowi par excellence to są chyba tylko nieliczni niezależni komentatorzy. Partii prawdziwie konserwatywnej w Polsce nie ma.
Z mojej perspektywy czy głosuje się na PiS, PO, SLD czy PSL, to jeden pies. To głos na ludzi, którzy sprzedali Polskę międzynarodowym socjalistom z Brukseli i którzy tylko zwiększają ilość biurokracji. W dodatku czy Kaczyński jakoś światopoglądowo różni się np. od Napieralskiego. Moim zdaniem nie. Cały ten jego konserwatyzm jest na pokaz i służy tylko przyciąganiu moherowego elektoratu. Geneza PC też jest prosta. Nie załapał się do środowiska Unii Demo-Wolności.
Ja się na tą maskę nie dałem jak na razie nabrać.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
@Trurl, Kirker
21 Października, 2009 - 17:13
Partią prawicową nazywa PiS Norman Davies - bo mu tak wygodnie. Dla mnie jest to partia centrowo - propaństwowa z akcentami tradycjonalistycznymi i konserwatywnymi (Legutko). Od narodowego socjalizmu dzieli ją przepaść.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Ależ jaka tam "przepaść"...
21 Października, 2009 - 17:18
Każda partia, która nie to, że toleruje - ale wręcz elementem swego programu uczyniła tzw. "redystrybucję dochodu", jest partią po prostu socjalistyczną. Czegóż tu więcej szukać na poparcie tej tezy? Czymże innym jest PiS-owski "solidaryzm społeczny", jak nie socjalizmem z inną metką?
re: Ależ jaka tam "przepaść"...
21 Października, 2009 - 17:45
Elementy socjalistyczne występują silnie w podejściu PiSu do gospodarki - co do tego, zgoda. Ale gospodarka, to tylko część programu. Równie ważne jest podejście do spraw kulturowych, a tu przeważają elementy prawicowe. W sumie daje to centrum.
Środowiska, których mentalność mimowolnie obnażył Davies w swym artykule wolą ustawiać PiS w roli oszalałej prawicy, bo to wygodny straszak. W ten sposób przyjęło się u nas "metkować" wszystkie środowiska kontestujące postokrągłostołowy porządek.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Kultura nie jest prawicowa ani lewicowa
21 Października, 2009 - 19:01
> ważne jest podejście do spraw kulturowych, a tu przeważają elementy
> prawicowe.
Przymiotnik "prawicowy/lewicowy" jest nieadekwatny, gdy mowa o kulturze, czy "sprawach kulturowych". Można ew. mówić o konserwatyzmie / "postępowości".
Tak więc ewidentni narodowi socjaliści ("jak w mordę dał"). Nie twierdzę wszakże, że zaczną biegać w brunatnych koszulach, i bić Żydów, czy kogo-tam. Rozumiem, że etykietka narodowego socjalizmu z wiadomych względów nie musi za bardzo się podobać, jednak ona najlepiej odzwierciedla program i działania PiS-u.
Re: Kultura nie jest prawicowa ani lewicowa
21 Października, 2009 - 19:41
czyli kościół katolicki postulujący solidaryzm społeczny jest narodowo-socjalistyczny?
...czyli JEŚLI NAPRAWDĘ(?) Kościół Katolicki to postuluje(?)...
21 Października, 2009 - 20:29
...to znaczy, że w istocie schodzi na pozycje socjalistyczne (niekoniecznie "narodowe", bo katolicyzm jest uniwersalny).
Nie tyle schodzi, co już dawno zszedł,
21 Października, 2009 - 20:45
i to nie tyle na pozycje socjalistyczne w gospdarce. Bo gdyby tylko, to byłby to "Pan Pikuś".
Kościół już dawno położył się przed wrogiem jakim był (i nadal jest) komunizm i pochodne prądy antycywilizacyjne.
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
Jaszczurze
21 Października, 2009 - 21:15
przedsoborowa nauka Kościoła była prokapitalistyczna. Spokojnie też uważam, że Sobór Watykański II był błędem.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Nie tylko V2, jak to określił Pan Tygrys,
21 Października, 2009 - 21:46
ale też Aggiornamento i inne tego rodzaju gady (nomen omen).
-------
http://jaszczur09.blogspot.com/
Kirker
21 Października, 2009 - 22:16
Nie była. Odsyłałem Cię już kiedyś do Rerum Novarum czy Quadrogessimo Anno. To jednoznaczna krytyka zarówno socjalizmu jak i liberalizmu (z wolnym rynkiem). Oba te systemu wyrastają z jednego materialistycznego pnia.
To są podstawowe fakty jeśli chodzi o naukę społeczna kościoła. Pewne rzeczy zmieniły się właśnie po Vaticanum II i za pontyfikatu JPII. Skoro już chcemy operować prostymi schematami: było odwrotnie niż Ty to opisujesz.
Jeszcze odnośnie korwinistycznych wynurzeń powyżej: paradygmat ekonomiczny to największe zagrożenie dla prawicy. Nie ma zupełnie znaczenia czy Smith, czy Marks, czy Korwin - jeśli chodzi o istotę to wszyscy oni się ze sobą zgadzają.
Trurlu
21 Października, 2009 - 21:21
to co względy gospodarcze? Czyli mam rozumieć, że Ayn Rand czy Jeremy Bentham to prawica, tak samo Karl Hess... który uważał siebie za lewicowca! Technokratyczne aspekty są ważne, ale moim zdaniem brać należy pod uwagę zarówno względy kulturowe jak i gospodarcze. Stosując samo kryterium ekonomiczne możemy dojść do absurdu. Przykład to wyżej wymienieni, którzy sami nie chcieliby być z prawicą utożsamiani.
Jedynym prawicowym systemem jest konserwatyzm (mam tu na myśli konserwatywna obyczajowość i wolny rynek). Liberalizm, socjalizm i różne populizmy to lewica. Łatwo to uzasadnić historycznie. Pierwszą lewicą był liberalizm. Z niego wyewoluował socjalizm, a z socjalizmu komunizm. Przy okazji z socjalizmu wyewoluował populizm na zasadzie potwora z filmu Coś. Konserwatyzm jest antyliberalny, antysocjalistyczny, antypopulistyczny, zatem jest esencjonalnie prawicowy.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker
21 Października, 2009 - 21:31
Zródła esencjonalnego konserwatyzmu - gdybyś zapodał to będe w domu :)
No, czy ja wiem...
21 Października, 2009 - 21:57
Moim zdaniem "prawicowość" to pojęcie szersze - a tam, gdzie schodzimy na rozmowę o sprawach kultury czy obyczajowości, raczej chyba należałoby używać przymiotników typu: konserwatywny / "postępowy" / liberalny itd. "Prawicowość/lewicowość" - jako pojęcie - moim zdaniem jest dość ściśle "zrośnięta" z polityką i gospodarką, a nie z obyczajowością.
Re: No, czy ja wiem...
21 Października, 2009 - 22:10
Prawa naturalne ? czy tam żródło Konserwatyzmu?
Aggiomamento - przystosowanie się, nie graniem pod publiczke ?
Konserwatysta jest za karą główną? czy to tylko sfera sumienia?
etc.etc.
Odejście od praw naturalnych w istocie jest zaprzeczeniem konserwatyzmu.
Wiem - każdy chce być nowoczesny , trudniej być nowoczesnym działając w ramach tych praw .
Trurlu - cd.
21 Października, 2009 - 21:25
przymusowa solidarność to oksymoron. To może być tylko dobrowolne.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Ja odniosłem się do haseł PiS-u
21 Października, 2009 - 21:51
Tylko tyle.
Akurat mi tego tłumaczyć nie trzeba.
Solidaryzm społeczny
21 Października, 2009 - 22:08
moim zdaniem solidaryzm społeczny polega na przykład na tym, że cała parafia składa się na człowieka chorego na raka, który nie ma pieniędzy na leczenie. To jest prawdziwy solidaryzm.
Nie jest to natomiast żaden system redystrybucji. On z solidarnością nie ma nic wspólnego. Więcej, redystrybucja atomizuje społeczeństwo i prowadzi do znieczulicy.
pozdrawiam
Kirker prawicowy ekstremista
Kirker prawicowy ekstremista
Re: Solidaryzm społeczny
21 Października, 2009 - 22:17
składka w parafi - w jest to komuna .Jeśli Każdemu według jego potrzeb - .
Opieranie się na donatorach jest z gruntu chybione .
Solidaryzm rozumie jako zespół działań ukierunkowanych na człowieka w sposób zorganizowany ,
instytucjonalny.
GG
21 Października, 2009 - 13:33
Chciałoby się rzec za Kargulem - a taki był piękny ... amerykanski (to oczywiście o kocie), ale jak ulał pasuje do pana profesora - który wyrósł na "świadka rzeczywistej prawy" o Polsce.
Ale przesadzasz przypisując "Guardianowi" lewackość, to raczej bagnisty środek.
pzdr
Milton
Re: Davies - manipulator.
21 Października, 2009 - 13:40
Wesz -
Grzybku
21 Października, 2009 - 15:41
nie ma juz Drogiego Bronisława ale jest Drogi Norman
pozdro
Re: Grzybku
21 Października, 2009 - 15:53
Partii prawdziwie konserwatywnej w Polsce ....jeszcze nie ma.
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
...Obnoszę po ludziach mój śmiech i bukiety
Rozdaję wokoło i jestem radosną
Wichurą zachwytu i szczęścia poety,
Co zamiast człowiekiem, powinien być wiosną. K.Wierzyński
Krysko
21 Października, 2009 - 17:14
Może jeszcze nie "drogi Norman", ale bardzo się stara ;)
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
O, Qrwa
22 Października, 2009 - 07:46
Moją intencją było zarysowanie na przykładzie Normana Davisa pewnej mentalności.
W dyskusji współbloggerów nastąpiła natomiast swoista "licytacja na prawicowość".
Ważne jest co innego: sprzeciw wobec "postokrągłostołowego" porządku, który nazwano u nas "demokracją", a który z demokracją nie ma wspólnego nic, poza wyborczymi rytuałami.
Davies ów porządek przyjmuje za swój naturalny habitat, zaś wszystkich, którzy tenże habitat kwestionują, wywala do nacjonalistystycznej prawicy. Bo tak wygodniej.
Do tego straszy Camerona, wpisując się w labourzystowską kampanię.
Najwyraźniej, po stworzeniu w PE frakcji "Konserwatystów i Reformatorów", lewicy - no, może nie ścierpła d***a, bez przesady... Niemniej, poczuła się na tyle nieswojo, by wytoczyć ze swych zbrojowni wszelkie dostępne działa. Norman Davies wprawdzie nie napomknął o rzekomym antysemityzmie Kamińskiego (robią to inni), ale poczuł się "działem" na tyle, by wysmarować powyższy, kuriozalny artykuł.
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Re: O, Qrwa
22 Października, 2009 - 08:01
"Zarysowanie pewnej mentalności" - jakiej ?
re: Re: O, Qrwa
22 Października, 2009 - 08:54
Takiej:
pozdrowienia
Gadający Grzyb
pozdrowienia
Gadający Grzyb
Zapoznałem się z dyskusją i szlag mnie za chwię trafi.
22 Października, 2009 - 09:35
Proszę państwa dyskusja ta przypomina trochę rozpacz matki nad usranym dzieckiem. Ono już jest usrane, koniec, kropka. Lewica, prawica, prawolewica lewaprawica i cholera jeszcze wie co. W sytuacji Polski to wszystko jedna rwa. Sami siebie, w tym i w wielu innych przypadkach, wpuszczamy w maliny, przekonując siebie,bo napewno nie innych, kto i co jest prawica, a co lewica itd, itd.
Mam pytanie! Czy zechce mi ktoś z szanownych dyskutantów wyjaśnić jaka jest różnica między kosmopolityczną lewica a kosmopolityczną prawicą? Według mnie to jedna cholera. Decydujący ośrodek władzy, w obu przypadkach, znajduje się w Brukseli, Moskwie, Tel Awiwie czy Waszyngtonie. Żadna różnica. Jest poza granicami Polski, i aby było weselej, gdziekolwiek ten ośrodek jest ma nas serdecznie w dupie!!! Polska jest mu potrzebna jako tani rynek zbytu, a Polacy jako rezerwuar taniej siły roboczej. Trochę wyżej jak niewolnik, ale już o wiele niżej niż własny obywatel.
Do cholery z tą lewicoprawicą. zastanówmy się lepiej jak się pozbyć gnoju z naszego podwórka. Dopiero wtedy możemy zacząć ustawiać na tym podwórku po swojemu. Budowanie na kupie gnoju, jeszcze nikomu na zdrowie nie wyszło.
A więc drodzy dyskutanci i dyskutantko. Dyskusja na temat lewicy i prawicy w sytuacji Polski jest conajmniej śmieszna, a ja nazwałbym to raczej farsą. A mnie osobiście doprowadza do szewskiej pasji. Za chwilę zamknę drzwi i zacznę kląć jak prawdziwy szewc, a przy tym bardzo głośno.
__________________________________________________________
"Strzeżcie się Wilki, strzeżcie się przynęty..."
"...dopomóż Boże i wytrwać daj..."
Re: Zapoznałem się z dyskusją i szlag mnie za chwię trafi.
22 Października, 2009 - 09:55
pocieszające -ludzie jeszcze piszą i odpowiadają .
Istotne jest do jakich fundamentów "gnój" wybrać .
Czy to PO-wskie sprzątanie po "rewolucji PIS-owskiej" nie jest w istocie kontrą w celu przywrócenia zmodernizowanego socjalizmu .
Czy PiSowska rewolucja to też fasada kryjąca socjalizm inaczej .
No i to nieszczęsne "aggiornamento"- pójście na skróty w imię czego - popularności ?
Gdzie jest "OPOKA" na której budować ?
Stąd chyba te posty wyżej .
w sprawie artykułu : twierdze Norman - wesz .
Re: Davies - manipulator.
1 Lutego, 2011 - 15:44
A czytelnicy wezmą za dobrą monetę konfabulacje profesora.
___________________ Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart