Gazetowyborczy kołtun na scenie i na widowni
Byłem w teatrze, znaczy się podlegałem procesowi odchamiania.
Warszawa, Teatr Współczesny, tytuł: "NAPIS"
Osią sztuki jest rzeczony napis, który pojawił się w windzie mniej więcej w tydzień po wprowadzeniu się nowych lokatorów, państwa Lebrun.
Napis, wydrapany scyzorykiem, wewnątrz windy brzmi: LEBRUN = CHUJ
W sztuce dużo jest niezręcznej ciszy pomiędzy nowymi lokatorami a zasiedziałymi reprezentowanymi przez państwa Cholley i Bouvier.
Najlepsza jest jednak sama końcówka, gdy nowi lokatorzy zapraszają starych na kielicha w celu zaznajomienia się.
Oczywiście kwestia napisu stale zatruwa atmosferę i powoduje przerwy w konwersacji.
W końcu jednak "rozebrane" alkoholem towarzystwo (głównie panowie) skaczą sobie do gardeł.
Wyświechtane frazesy o tolerancji, faszyzmie, internecie latają bez sensu i składu po scenie. Tworzą jednak pewien spójny obraz tego czym jest obecne społeczeństwo.
Teraz o publiczności.
Początkowe chichot kilku panienek po usłyszeniu ze sceny słowa "chuj" jest pierwszym sygnałem ostrzegawczym kto jest na widowni. Te panienki, to skądinąd nie jakieś nastolatki, raczej czterdziestolatki.
Również w późniejszym ferworze sztuki można przyjąć założenie, że na sali jest góra 20 osób, które odbierają sztukę tak jak ja i zgodziłyby się z tytułowym stwierdzeniem tego wpisu.
Jedno jest pocieszające. Jest to sztuka napisana przez Francuza, czyli nie tylko w Polsce występuje gazetowyborczy kołtun.
Mówiąc szczerze dziwię się, że ta sztuka jest w ogóle prezentowana na scenach teatru w Polsce. Chyba że różni mandaryni zawiadujący teatrami w Polsce doszli już do na szczęście mylnego wniosku, że tekst ten zostanie odebrany zupełnie inaczej niż odbieram go ja i te jeszcze ze 20 osób na sali.
Obsada:
państwo Cholley: Krzysztof Kowalewski i Agnieszka Pilaszewska
państwo Lebrun: Leon Charewicz i Monika Krzywkowska
państwo Bouvier: Janusz Michałowski i Marta Lipińska
reżyseria: Maciej Englert
This world is totally fugazi
Andrzej.A
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2304 odsłony
Komentarze
Re: Gazetowyborczy kołtun na scenie i na widowni
16 Lutego, 2013 - 23:52
to jest bardzo dobra sztuka, była wystawiana też w Teatrze TV i tę wersje widziałem. Jeśli ktoś poszuka, to sobie znajdzie
pozdrawiam!
Re: Re: Gazetowyborczy kołtun na scenie i na widowni
17 Lutego, 2013 - 18:41
Hej słusznie prawisz. Można ściągnąć na przykład z chomikuj.pl.
Są chyba jeszcze ze dwie inne aranżacje, których niestety nigdzie nie można zobaczyć.
This world is totally fugazi.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A
Nieodzowne elementy "dobrej sztuki"
17 Lutego, 2013 - 07:51
"Dobra" sztuka współczesna by "chodziła" musi zawierać w treści wyrazy brzydkie. Wtedy jest cool, dżizas, czaderska i odjazdowa. Nie da się tego w spokoju obejrzeć; co rusz chichoty, żywiołowe wybuchy śmiechu. Oto komediant nobilitowany przez gazwyb powiedział na scenie: pierdolę. Oto wątpliwych umiejętności aktoreczka zauważona przez kolorową gazetę agory dla pań zawołała : oż kurwa. Schlebianie gustom niskiego lotu musi rodzić pogardę dla odbiorcy. Ten rodzaj działalności nazywa się chałturą.
Re: Nieodzowne elementy "dobrej sztuki"
17 Lutego, 2013 - 18:53
Lepiej jeśli ze sceny lecą "chuje" i "kurwy" niż gdyby miało być ładnie, spokojnie i cichutko. Bo spokojnie i cichutko to jest na cmentarzu.
Ta sztuka ma szansę potrząsnąć tymi, którzy ją oglądają. Może pomyślą, no w każdym razie ktoś im umożliwił chwilę refleksji nad sobą.
This world is totally fugazi.
Andrzej.A
Venenosi bufones pellem non mutant Andrzej.A