Drugi skok cywilizacyjny, czyli łgarstwa rządowej propagandy

Obrazek użytkownika Jerzy Mariusz Zerbe
Gospodarka

Rafał Grupiński – szef klubu parlamentarnego PO - ogłasza wielki sukces rządu, jakim jest uzyskanie w ramach budżetu UE na politykę spójności 72,9 mld euro na lata 2014-20. To ma być fundament drugiego skoku cywilizacyjnego dla Polski.

Przepraszam, a gdzie i kiedy nastąpił ten pierwszy skok? Rad bym dowiedzieć się tego w szczegółach.

A jak wyglądają realne szanse na spodziewany przez propagandystów Platformy Obywatelskiej skok drugi? Na to pytanie Klarowną i wyczerpująca odpowiedz udziela prof. Robert Gwiazdowski - prezydent Centrum im. Adama Smitha - na łamach Rzeczpospolitej.

Oto konkrety - słowa prof. Gwiazdowskiego:

„Polskie PKB wynosi rocznie ponad 1,5 biliona złotych. Czyli około 375 miliardów euro. Z Unii otrzymamy w latach 2014–2020 na politykę spójności (bez dopłat dla rolników) 73 mld euro. Niecałe 3 proc. naszego PKB!!!
A odejmijmy od tego naszą składkę do UE oraz koszty transferowe i utrzymania instytucji obsługujących – to się zrobi połowa, choć niektórzy szacują, chyba przesadnie, łączne koszty naszego członkostwa w Unii na więcej, niż otrzymujemy z funduszu spójności.

Nad realizacją Narodowych Strategicznych Ram Odniesienia pracuje w Polsce ponad 170 instytucji: instytucje zarządzające, instytucje pośredniczące i instytucje pośredniczące II stopnia, wspólne sekretariaty techniczne, koordynatorzy krajowi, krajowe punkty kontaktowe, instytucja audytowa, instytucja certyfikująca, instytucje pośredniczące w certyfikacji, instytucje koordynujące oraz instytucja odpowiedzialna za przepływy finansowe. Zatrudniają one około 12 tys. osób. W samym Ministerstwie Rozwoju Regionalnego, pracuje ich ponad tysiąc. A jeszcze są specjalnie stworzone miejsca pracy w urzędach marszałkowskich, urzędach wojewódzkich i urzędach pracy.

Wynagrodzenie urzędników jest około 30 proc. wyższe od średnich pensji w gospodarce narodowej! Jego część jest dofinansowana z pomocy technicznej, ale pensja urzędnika to nie cały koszt jego miejsca pracy. Łącznie podatnicy płacą za nie około 160 tys. zł rocznie. A więc urzędnicy, którzy zajmują się samymi tylko środkami unijnymi, kosztują nas kilka miliardów złotych rocznie.

A pan premier zapowiedział, że będzie jeździł po Polsce i konsultował, na co wydać te „niebywałe” pieniądze, jakie udało mu się z Unii otrzymać! To tak, jakby Jan Statystyczny, zarabiający netto 2,5 tys. zł miesięcznie, dostał od krewniaków z zagranicy 35 zł i postanowił objechać rodzinę w całym kraju, żeby z nią skonsultować, na co ma je wydać. Więcej wyda na podróże.

Prawie 70 proc. polskiego PKB wytwarzają „misie” – mali i średni przedsiębiorcy. Ponad bilion złotych rocznie! 25 razy więcej niż sławetne środki unijne. To „misie”, a nie żadna Unia, stanowią fundament naszej gospodarki. Może niech się pan premier ich zapyta, jak już będzie tak podróżował po Polsce z tymi wirtualnymi nieco walizkami pieniędzy, co powinien zrobić, żeby było im łatwiej tworzyć PKB.”

Dziękuję Panie Profesorze za wyczerpujący wykład, uświadamiający skalę łgarstwa rządowej propagandy.

Brak głosów

Komentarze

Źle oceniony komentarz

Komentarz użytkownika HdeS nie został doceniony przez społeczność niepoprawnych.. Odsuwamy go troszkę na dalszy plan.

"arcyboleśnie prosta". Zamiast skakać wystarczy się wziąć do uczciwej i odpowiedzialnej (z naciskiem i na uczciwość i na odpowiedzialność) pracy. Co za jołop wymyślił "skoki cywilizacyjne"?! Tu potrzebna jest konsekwencja, systematyczność i cierpliwość. Małysza się naoglądali, tfu!, a tu wystarczy mądrych ludzi posłuchać.

Pozdrawiam

HdeS

Vote up!
0
Vote down!
-3

HdeS

#334423

Napisał Pan:
"Przepraszam, a gdzie i kiedy nastąpił ten pierwszy skok? Rad bym dowiedzieć się tego w szczegółach."

No jak to gdzie? Latem, po Euro 2012 ogłoszono nam, że Polacy dokonali skoku cywilizacyjnego. Tacy z nas lekkoatleci-skoczkowie ;-)
O skoku było wszędzie, strach było otworzyć słoik z dżemem, że i tam może skok się kryje.
Ba, dostałam w tym czasie mail od Polki mieszkającej za granicą, bardzo wykształconej i w takimż obracającej się środowisku. A w mailu radosne stwierdzenie, że Polska zrobiła skok cywilizacyjny! Tego to już się nie spodziewałam. No, w odpowiedzi zdrowo przejechałam się po tym skoku.

Teraz wygląda na to, ze będzie skok drugi, no świetnie ;-)

Jednak ja, zrzędząca malkontentka, wolałabym rozwój mniej skokowy, ale zrównoważony i stały.

Vote up!
1
Vote down!
0
#334497

Jesli dokonalismy skoku cywilizacyjnego, to widocznie nasza cywilizacja stała nad przepaścią.

Pozdrawiam

cui bono

Vote up!
0
Vote down!
0

cui bono

#334511