Życzenia Świąteczne i filmy na Święta

Obrazek użytkownika R.Zaleski
Blog

Wszystkim czytelnikom mojego bloga, komentatorom, blogerom przesyłam Najlepsze Życzenia.
Szczególnie zaś życzę spokojnych Świąt Bożego Narodzenia rodzinom tych, którzy zginęli w tym i poprzednich latach w niewyjaśnionych okolicznościach. Rodzinom Smoleńskim.
Staruchowi spędzającemu Święta w areszcie, aresztowanemu blogerowi Goczyńskiemu i wielu innym prześladowanym przez aparat państwa. Wszystkim tym, którzy tracą pracę, czy jej nie dostają, czy też mają inne problemy z tego powodu, że walczą o prawdę i wolność.

Życzę wszystkim, żeby nasi współobywatele przejrzeli na oczy, przestali wierzyć propagandzie, przestali działać na szkodę własną a zwłaszcza swoich dzieci.

Wtedy będziemy się gospodarczo rozwijali szybciej niż Chińczycy. Edukację mieli lepszą niż Finowie. Będziemy bogatsi od mieszkańców Luksemburga. Bardziej obywatelsko rządzeni niż Szwajcaria. Nasz system emerytalny będzie miał większy kapitał, od tego w Chile, zamiast równie wielkiego długu. Państwo będzie bardziej zinformatyzowane niż Estonia. A gospodarka będzie bardziej wolna niż w Hongkongu, administracja sprawniejsza niż w Singapurze. Itd., itp. Polak potrafi :) jak mu się nie przeszkadza.

Filmy na Święta

„Cristiada” polskie napisy http://st.dwn.so/v/DS50444A0E

Meksyk to jak wiadomo rewolucje. Ale z filmów znamy rewolucje biednych przeciw bogatym a o rewolucji katolików w latach 1926-29 przeciw rewolucjonistom dowiedzieć się można z jednego filmu Cristiada. Przy czym ten film, choć to świetny western właściwie, w gwiazdorskiej hollywoodzkiej obsadzie nie jest do obejrzenia w kinach, Nie było zainteresowanych dystrybutorów na całym świecie, w tym w katolickiej Polsce. Dzięki Bogu mamy jednak Internet.

Film ten, choć jest filmem akcji, jest też filmem prawie dokumentalnym. Wszystko to zdarzyło się naprawdę. Księża byli publicznie zabijani. No może końcówka jest zbyt optymistyczna. Cristeros naprawdę wisieli na słupach telegraficznych wzdłuż torów kolejowych. Ale tego w polskiej wersji Wikipedii, w przeciwieństwie do angielskiej już już nie ma. Dobrym uzupełnieniem jest tu artykuł
http://www.nacjonalista.pl/2011/01/07/adrian-rajski-powstanie-cristeros-zapomniania-kontrrewolucja-meksyku/

Po powstaniu tysiące jego weteranów zostało zamordowanych a Kościół był prześladowany aż do roku 1940, gdy prezydentem został praktykujący katolik. Apogeum prześladowań to był rok 1935 – 6 lat po końcu powstania. Wtedy w 15 milionowym Meksyku było tylko 334 księży którzy mogli działać zgodnie z prawem. Niezbyt się kompromis Watykanu z rządem opłacił tamtejszemu Kościołowi. Choć z drugiej strony obecnie 82% Meksykanów to katolicy.
Partia prezydenta, i jego następców i poprzedników, którzy prześladowali Kościół rządzi w Meksyku prawie nieprzerwanie do dziś. Czy są to rządy demokratyczne, trudno powiedzieć. Niedawno potężne, demonstracje wstrząsały tym krajem, trwają do dziś. Obywatele uważali, że prezydent został wybrany w nieuczciwy sposób. W części kraju rządzą narkotykowe mafie, tysiące ludzi ginie tam co roku.

Wprowadzanie planu przesiedlenia 1/3 wiejskiej populacji do zurbanizowanych terenów podczas Cristiady spowodowały półmilionową emigrację do USA, głównie Kalifornii. Przesiedlenia miały na celu likwidację bazy poparcia powstańców. Emigracja z do dziś biednego Meksyku, jak każdego kraju w którym żądzą obecni czy byli lewicowi rewolucjoniści, trwa do dziś.

JPII kanonizował wielu Cristeros. Podobnie Benedykt XVI.

Tu mówi jeden z nich, (angielskie napisy)
http://www.youtube.com/watch?v=qrFK9nzgAB8

„5 dni wojny” - polskie napisy. Co prawda Kaczyńskiego wycięto ale i tak warto zobaczyć.

http://www.youtube.com/watch?v=VFJ6249_n0I

Brak głosów

Komentarze

Fajne wrzutki (nawet nie miałem pojęcia, że istnieje taki film jak "Cristiada"!) - dziękuję, chętnie się zapoznam. Internet jest chyba jedną z ostatnich oaz wolności - następną taką oazą będzie tzw. drugi obieg (czyli: czarny rynek vel czarny obieg!) jeśli Internet zostanie poddany permanentnej inwigilacji jak np. w komunistycznych Chinach... nie wolno z naszej strony do tego dopuścić, bo wolność jest rzeczą nie tylko piękną ale i niezmiernie pożyteczną (dla władzy jako instytucji wbrew pozorom także!).
Dziękuję za życzenia i (spóźnione) wzajemnie!

Vote up!
0
Vote down!
0
#316610

Ja też dziekuję.

Nie da się okiełznać Internetu, a Chińczycy maja sposoby na omijanie blokad. Ponoć to proste.

Vote up!
0
Vote down!
0
#317227

korzysta z internetu?....Bez ograniczeń i regularnie?. 25%, a może 30%?. No i tylu ludzi, wie o naszym istnieniu. Wie o istnieniu, internetowej opozycji!. A ilu się z nami zgadza?. Może co dziesiąty!. To nie jest oaza wolności!. To kanał, rozładowywania frustracji!. Tusk z Komorowskim, śpią spokojnie. My im pozłorzeczymy, a oni za to, jeszcze nam wystawią rachunek. Sami płacimy, za wolność rozładowywania frustracji!...Fenomen, co?....

Vote up!
0
Vote down!
0
#316612

Kto tylko rozładowuje frustrację ten tylko rozładowuje frustrację. To JEST oaza wolności (jeszcze nieograniczona - JESZCZE...), bo umożliwia swobodną (JESZCZE...) tzw. wymianę opinii oraz podzielenie się wartościowymi rzeczami bez ingerencji takich czy innych władz/kontrolerów, itp., którzy np. decydują o tym w telewizji (taki "drugi obieg").
"Regularność" używania Internetu nie ma znaczenia - jest tylko kwestia możliwości dojścia do informacji. Ci, co się z nami nie zgadzają, mają przynajmniej możliwość poznać cośmy za jedni (jeśli nie chcą, to ich nie zmusimy)...

Vote up!
0
Vote down!
0
#316654

Tyle to w Rosji. U nas 60%.

Vote up!
0
Vote down!
0
#317229