"Najbardziej prestiżowa" wojna domowa (Smolarowie rządzą!)
"Najbardziej prestiżowy francuski dziennik "Le Monde" określił jako "psychodramę" i "polityczną histerię" atmosferę w Polsce po publikacji "Rzeczpospolitej" w sprawie katastrofy smoleńskiej".
"Ekscesy medialne, histeria polityczna, obelgi, teoria spiskowa i paranoja – polskie życie publiczne przeżyło właśnie epizod zdumiewającej gorączki" – napisał specjalista "Le Monde" ds. Europy Wschodniej Piotr Smolar.
----------------
----------------
No, no... Najbardziej prestiżowy francuski dziennik tak napisał? Klawiaturą jego najbardziej prestiżowego francuskiego dziennikarza, Piotra Smolara?
Kilka lat temu nasze media podawały inną wstrząsającą wiadomość. O tym jak to najbardziej prestiżowy dziennik francuski krytykuje Polaków za tchórzostwo i udział w mordowaniu Żydów.
"W swojej większości nie stawiali aktywnego oporu w czasie okupacji", "Masakry Żydów w Polsce nie były tylko dziełem Niemców" - pisał najbardziej prestiżowy dziennik.
A pod tekstem (co za niespodzianka!) podpisał się... najbardziej prestiżowy, francuski dziennikarz, Piotr Smolar.
Wtedy za najbardziej prestiżowe teksty krytykowali Piotra Smolara nawet politycy związani z Platformą Obywatelską! Teraz pewnie nie skrytykuje go nikt.
---------------
---------------
Drogi Czytelniku, mylisz się!
Nie chodzi mi o jakieś ponure wnioski, że tekst najbardziej prestiżowego francuskiego dziennikarza, Piotra Smolara robi wrażenie prymitywnej, naskórkowo przedstawiającej wydarzenia w Polsce propagandy. Inni dziennikarze też najczęściej trzymają się tego samego kursu!
Nie chodzi też o malkontenckie narzekactwo, że analizy najbardziej prestiżowego francuskiego dziennikarza są jakoś szczególnie bezsensowne. Inni bywali jeszcze lepsi!
W tych najbardziej prestiżowych tekstach nie ma niczego nadzwyczajnego, bo w krajach "wolności i demokracji", maskowanie własnej sprawności umysłowej jest bardzo popularną rozrywką "osób publicznych".
Jeśli ktoś nie wierzy, odsyłam do słów szefa Fundacji Batorego, Aleksandra Smolara. Krótko po tragedii pod Smoleńskiem zdawał się sugerować, że już sama analiza niektórych hipotez może być myślozbrodnią. http://chlodnyzolw.salon24.pl/172844,fundacja-batorego-na-strazy-polskiego-zascianka
--------------
Główny wniosek jest bardzo optymistyczny.
Najbardziej prestiżowy francuski dziennikarz, Piotr Smolar ciągle ma się od kogo uczyć.
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 2962 odsłony
Komentarze
@Chłodny Żółw
2 Listopada, 2012 - 00:00
Wniosek genialny! Aż się prosi by go przetłumaczyć na francuski :)))
Dycha
charamassa
że ne parle...
2 Listopada, 2012 - 14:34
że ne parle pa francuski :)
@Chłodny Żółw
2 Listopada, 2012 - 00:01
Mylisz się w konkluzji, Żółwiu. Piotr Smolar już się nauczył. To trzecie pokolenie w łańcuchu...edukacyjnym.
Pozdrawiam
szkoła zacna, geny wyselekcjonowane
2 Listopada, 2012 - 14:35
ale uczeń mistrza jeszcze nie dogonił. Pozdrawiam.
Kto zacz ów Piotr Smolar?
2 Listopada, 2012 - 00:43
syn Eugeniusza czy Aleksandra Smolara?
Obaj zostali odznaczeni przez Komorowskiego Komandorskim Krzyżem Odrodzenia Polski, ale tylko Eugeniusz był kontaktem operacyjnym SB.
Leopold
@Leopold
2 Listopada, 2012 - 00:46
Syn Aleksandra, wnuk Grzegorza Smolara i Walentyny Najdus.
drzew genealogicznych tym ludziom bym nie zyrowal
2 Listopada, 2012 - 08:08
szanse na to, ze sie okaze, jak to babcia z dziadzią czterokrotnie zmieniali nazwiska sa duze.
i to od pewnego czasu nie jest juz nawet zaskakujace.
@n0str0m0
2 Listopada, 2012 - 08:14
Najpierw sprawdź babcię z dziadzią, choćby w wiki... ;-)))
Pozdrawiam
PS. Kiedyś też byłem niechętny genealogiom. A potem usłyszałem o prozopografii... ;-)
komunistyczna zaraza jest "opiniotwórcza" we Francji
2 Listopada, 2012 - 10:18
jak się czyta życiorysy smolrów to się żygać chce ;/
http://gazetawyborcza.republika.pl/czerwonarodzinka.htm
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart
@Polon210
2 Listopada, 2012 - 10:36
Najpierw poznać, potem womitować ;-)))
Pozdrawiam
leśna kaczka Walentyna
2 Listopada, 2012 - 10:03
leśna kaczka
Walentyna Najdus, walczyła w okresie międzywojennym o oderwanie od Polski zach. Białorusi, za co siedziała w więzieniu. Po wojnie się to ziściło a ona nadal zamieszkiwała na terenie Polski niż się wyprowadzić do swojej Białorusi
leśna kaczka
Chlodny Zolw
2 Listopada, 2012 - 12:05
Le Monde, to przeciez nie jest jedyna gazeta w Europie Zach. ? Czekam z ogromna niecierpliwoscia i nadzieja, kiedy CI UCZCIWI i INTELIGENTNI polsy dziennikarze dotra do swoich kolegow-dziennikarzy w Europie Zach., do takich gazet, jak np.:
Neue Züricher Zeitung/Szwajcaria, Die Presse/Austria, Der Standard/Austria, Kurier/Austria, a nawet Frankfurter Allgem.Zeitung/Niemcy, tudziez do takich stacji TV jak: ZDF /Niemcy, ARD /Niemcy, ORF/ Austria, a moze i innych.
Zeby im wyjasnic sytuacje w Polsce, ktora jest tutaj trudna do zrozumienia, nawet dla ludzi b. wyksztalconych, zaczynajac od tego, kto to jest Bolek, kto Bolka wykreowal, dlaczego narod milczy, co to byl okrogly stol. itp. Czesc tych dziennikarzy zrozumie i zainteresuje sie.
Narzekanie, opowiadanie o kolejnych "katastrofach" i roznych smolarach - to droga do nikad ! Polska jest od lat izolowana - bo sami Polacvy nie staraja sie intensywnie, zeby bylo inaczej !
Szanowni Panstwo, o swoje trzeba walczyc, a narzekaczy nikt i nigdzie nie szanuje !!!!!
@Daf
2 Listopada, 2012 - 12:28
Wielce wyidealizowany obraz mediów zachodnioeuropejskich. Zadaniem dziennikarzy nie jest docieranie do dziennikarzy. Zadaniem dziennikarzy jest docieranie do źródeł informacji i do opinii publicznej. Skoro dziennikarze mediów zachodnioeuropejskich realizują tylko to drugie, to tym gorzej o nich świadczy...
Skoro chce Pani walczyć, to proszę dotrzeć do FAZ,NZZ, ARD i ZDF...
I proszę nie narzekać...
Słusznie!
2 Listopada, 2012 - 14:46
Jeśli choć jeden z nas przebije się na Zachód z informacją jak jest naprawdę, to będziemy ocaleni :) a dziennikarze zachodni przestana powielać kłamstwa!
A z panem Smolarem może wystarczy przyjacielsko porozmawiać, wytłumaczyć mu...?
tl
2 Listopada, 2012 - 15:54
Dziekuje za Pana opinie - niestety myli sie Pan bo:
- to Polakom powinno zalezec na tym, zeby opinia o Polsce byla sprawiedliwa, a wiec polscy dziennikarze powinni sie tym zajac
- ja nie jestem dziennikarka, nie mieszkam tez w Polsce, ale zapewniam Pana, gdybym byla polska dziennikarka, to bym sie tym bardzo solidnie zajela.
Ja nie narzekam - to Panstwo narzekacie - droga do nikad....
@Daf
2 Listopada, 2012 - 16:23
Niestety, myli się Pani, bo ja byłem, a i w mediach zagranicznych zdarzyło mi się pracować. Stąd wiem, w jaki sposób była i jest kształtowana opinia o Polsce. Nie tylko zresztą o Polsce. Pani wypowiedzi natomiast opierają się na kompletnej nieznajomości dziennikarstwa. Zarówno w teorii, jak i w praktyce.
My nie narzekamy, my konstatujemy.
@Daf
2 Listopada, 2012 - 14:42
Niech Pan nikomu o tym nie mówi (tajemnica) ale zachodni dziennikarze niewiele różnią się od naszych. Możemy sobie bajać o ich szlachetnych porywach serca, ale to nie ma wiele wspólnego z rzeczywistością. Zasadniczo zadaniem mediów nie jest informacja, lecz dezinformacja.
Chlodny zolw
2 Listopada, 2012 - 16:01
Czytam z zainteresowaniem Pana publikacje - dlatego tez sie z moimi uwagami wtracilam.
Wiem jacy sa zagraniczni dziennikarze, bo zyje za granica. Pisalam nie o szlachetnych porywach serca, ale o konsekwentnej walce o swoje, jaka powinni polscy dziennikarze prowadzic. Jezeli media zagraniczne dezinformuja - to nalezy sie temu konsekwentnie przeciwstawiac. Sytuacja w Polsce jest bardzo skomplikowana, nawet dla ludzi inteligentnych i wyksztalconych.
Pozdrawiam Pana
@Daf
2 Listopada, 2012 - 16:33
Niestety... zarówno nasi dziennikarze jak i zachodni muszą wypełniać polecenia redakcji. Choćby sami chcieli np. walczyć o prawdę musieliby mieć na to zgodę zwierzchników, a z tym najczęściej jest bardzo źle. Dziennikarz który jest samodzielny nie utrzyma się na stanowisku.
Jeśli nie będziemy reagowali na oszustwa dziennikarzy zdegenerują się całkowicie...
Pozdrawiam.
Chlodny zolw
2 Listopada, 2012 - 16:02
Czytam z zainteresowaniem Pana publikacje - dlatego tez sie z moimi uwagami wtracilam.
Wiem jacy sa zagraniczni dziennikarze, bo zyje za granica. Pisalam nie o szlachetnych porywach serca, ale o konsekwentnej walce o swoje, jaka powinni polscy dziennikarze prowadzic. Jezeli media zagraniczne dezinformuja - to nalezy sie temu konsekwentnie przeciwstawiac. Sytuacja w Polsce jest bardzo skomplikowana, nawet dla ludzi inteligentnych i wyksztalconych.
Pozdrawiam Pana