Najwyższy czas mówić o hańbie III RP

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

Żeby zrozumieć to, co stało się w trakcie ostatnich ekshumacji ofiar Katastrofy Smoleńskiej i co stanie się jeszcze podczas kolejnych, trzeba po prostu najpierw ochłonąć. Trzeba się pozbierać, jeśli nie jest się upośledzonym emocjonalnie. Dokładnie tak. Trzeba być upośledzonym wielowymiarowo, by przejść obojętnie obok tragedii rodzin ofiar lub jej po prostu nie zauważyć, lub zlekceważyć, nazywając ekshumacje ciał wykopkami. Trzeba być upośledzonym trwale, nie mieć uczuć, być zaślepionym, chorym z nienawiści do Polski, do jej Wielkich Tradycji, trzeba żyć po prostu w innej Polsce, wytworzonej z Okrągłego Stołu, Magdalenki i z poddańczej mentalności, że my nic nie możemy, a jak coś możemy to pod dyktando silniejszych od nas.

Może nie ma sensu dociekać, co dzieje się w umyśle smoleńskiej kłamczyni Ewy Kopacz, co na przykład czuje, gdy widzi traumę rodziny Anny Walentynowicz. Ubezpieczona przez swojego szefa, z hańbą w swoim życiorysie, marszałkuje polskiemu parlamentowi. Trudno byłoby znaleźć w polskiej historii taki przypadek. Ginie elita polityczna i wojskowa dużego narodu w środku Europy, ginie na terenie Rosji, która i w przeszłości, i teraz, ma jak najbardziej wrogi stosunek do w pełni niepodległego i samodzielnego państwa polskiego, a rząd nie zleca sekcji zwłok ofiar katastrofy w Polsce. Gdzie, poza III RP, coś takiego byłoby w ogóle możliwe? To hańba. Dla III RP, dla jej przywódców politycznych, dla jej intelektualnej emanacji, która kryje rosyjskie kłamstwa, kryje kłamstwa Ewy Kopacz, szydzi z ekshumacji ciał, tak jak Teresa Torańska, mówiąc o tym, że my (Polacy) lubimy wykopki. Oto szczyt empatii ikony środowisk lewicowych dla cierpień rodzin ofiar Katastrofy Smoleńskiej. Po prostu wykopki.

Wreszcie hańba mediów. Tu nie chodzi o samo przemilczanie, przeinaczenie czy lekceważenie ostatnich ekshumacji. Tu chodzi o to, że poza sympatiami politycznymi stacji telewizyjnych, ich publicystów i prezenterów, są wartości, od których odstępstwo oznacza upośledzenie emocjonalne, sprzeniewierzenie się podstawowym wartościom, takim jak godność i współczucie. Tu nie ma miejsca na kalkulowanie, komu co jest na rękę, a komu przerażające fakty zaszkodzą, bo tu chodzi o fundamentalne sprawy dla narodu, a nie dla którejkolwiek partii politycznej. Gdzie byli w tych dniach dziennikarze? Dlaczego nie postawili jednego prostego pytania Donaldowi Tuskowi, Bronisławowi Komorowskiemu i Ewie Kopacz: Kto odpowiada za tę hańbę, czy czują się za nią odpowiedzialni? Nie pomyłkę, tylko hańbę. Jeśli to nie dociera do kogoś, to niech sobie uświadomi jeszcze raz, że 10 kwietnia 2010 roku doszło do jednej z największych tragedii w historii Polski.

Zewnętrzne i widoczne atrybuty państwowości to jeszcze nie wszystko, to jeszcze nie jest dowód na naszą rzeczywistą wolność i niepodległość, na demokrację, a przede wszystkim na nasze stanowienie w sprawach o kluczowym znaczeniu dla przyszłości Polski. III RP okryła się po 10 kwietnia hańbą. I nic tej hańby nie wymaże. Od września 2009 roku odchodzimy od własnej polityki w Europie, zdajemy się w niej na dwa wielkie państwa, które 73 lata temu, nie pierwszy przecież raz, dokonały rozbioru Polski. Za ten stan rzeczy odpowiedzialność ponoszą nie tylko ludzie tworzący kręgosłup III RP, ale także niemała część społeczeństwa, która zapomniała na dobre słowa przestrogi wypowiedziane kiedyś przez Jana Pawła II, że odzyskanie wolności przez Polaków nie oznacza, że wszystko nam wolno. Budowanie nowej rzeczywistości nie oznacza wyparcia się polskiej tradycji i historii, a do tego nawołują specjaliści ze swoich sterowni na Czerskiej i Wiertniczej.

To ludzie, których można nazwać specjalistami od kontrolowanej demokracji. Chcieliby kontrolować całą Polskę, decydować o tym, co mieści się w standardach, a co trzeba odrzucić, które wartości są dla nas dobre, a które są już niemodne, stare i niepotrzebne. Nieprzeparta wprost chęć kontrolowania naszego życia poprzez media i wpływy w świecie polityki to główny defekt tej formacji ideowej, tworzącej III RP. Tacy ludzie, jak Adam Michnik czy Tomasz Lis są święcie przekonani, że tworzą nową, lepszą rzeczywistość. Są przekonani, że III RP uwolni Polaków od ich nieciekawej polskości – walk, powstań, heroizmu, patriotyzmu. Ale historia ich goni i powraca. Im dalej od 17 września 1939 roku, tym bliżej ten dzień jest nas, współcześnie żyjących. Tego akurat, i sam Marks i jego epigoni nie przewidzieli. Historia, ta z pięknych kart II RP, z bohaterskich dokonań Polaków w czasie II Wojny światowej goni jak szalona Polaków, sama o sobie przypomina. Smoleńsk był wczoraj, dlatego dziś tak wielu Polaków nie chce pamiętać o tym, co się wczoraj stało. Świat się zwija, wnikamy w głąb naszej historii, i czujemy się w niej, jakby to było właśnie wczoraj. Tragedia Smoleńska powróci z olbrzymią siłą, tak jak powrócił Katyń. Na ten moment nie będziemy wcale zbyt długo czekać. Historia sama zapuka do drzwi i będzie domagała się prawdy. To nieuniknione.

Brak głosów

Komentarze

zawsze po czasie zacznie wychodzic najaw.
Jedyna obawa ze tym razem nieobejdzie sie bez krwi.

Vote up!
0
Vote down!
0
#291510

że będzie to znowu krew polskich Patriotów...

Poziom zeszmacenia elit nijak się ma do kompletnej obojętności

większości społeczeństwa.

wp

Vote up!
0
Vote down!
0

wp

#291539

Aleś pojechał z tym "świętym przekonaniem" bolszewickich czynowników.

Nie mam nawet 0,01% wątpliwosci, że te kanalie jak i wszelkie inne Geremki, Mazowieckie, Torańskie, Kuźniary, Smolary, Tuski, Gugały, Olejniki, Lewandowskie, JK Bielecki, Dziadzie, Szczynukowy itd itp  to cyniczni bezideowi polakozercy (to że w 95% nacji "góralskiej" to już inna sprawa)

A to że w końcu przegną pałę na tyle że najgłupsze lemingi się zorientują to świeta prawda i skandaliczne okoliczności ekshumacji te chwile wydatnie przybliżają

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, aldd meg a Magyart

Vote up!
0
Vote down!
0

Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, a*ldd meg a Magyart

#291541

powinna być na pierwszych stronach gazet,ale media rozmydlają,podają jako kolejną nic nieznaczącą wiadomosć,poziom zeszmacenia dosięgnał dna.Ja nie mogę przestać myśleć o Annie Solidarność.Tylko barbarzyńcy upokarzają po śmierci:"a potem weszli barbarzyncy"-Herbert

Vote up!
0
Vote down!
0
#291549

dopiero wtedy, gdy zobaczą pusty portfel, a to dla wszystkich będzie totalna katastrofa. Jak słyszę niektórych znajomych, wypowiadających "swoje" opinie, to tak jakbym czytała gazete wyborczą i zastanawiam się wtedy, co ci ludzie zrobili z własnym rozumem? Jakiego potrzebują wstrząsu albo kopa, żeby wreszcie zacząć zwyczjnie myśleć.

Vote up!
0
Vote down!
0
#291550

MyLenie -(medialne) zROZUMiejmy, kiedy nasza jeszcze OJ,CZY ZNAna Polska …

Do czego komuś POtrzebna…

Do trzebienia (tajnego,szpitalnego) Obywateli RP i grabienia potencjału Polski produkcyjnej - redukującej (eurPejczykowe) nonsensy imPOrtowe ...

Mnożące bezsens przestępczości POlitycznych organizacji upaństwawiających bezrobocie -> w błocie korupcyjnych POparĆ bankructw prze(u)mysłu = BANKrucjaty KASA(k)cji
Polski "rządowymi urzędUnikami pracy nad..."

PRZYSZŁOŚCIĄ ...

zROZUMienie (przeszłości) naszego MyLenia = POzorowania adMinistrowania POurzędUnikami...

POrozLENIWIanymi etatową bezmyślnością i nieodpowiedzialnością zbiorową ...

POurzędŁyków ->POdatków = krwawicy, kapitału krwiobiegu funDUSZY ludzkiej- gospodarki Polski -> part(ii)NERKI państw - partnerskich gospodarek OKOlicznych…

Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0
#291599

E cui facit , qui prodest - łac.

głównym sprawcą zbrodni ten, kto na tym skorzystał

 

nihil novi

Żydostwo jest wszędzie, ...są we wszystkich partiach i organizacjach na lewicy i na prawicy, są na wszystkich szczeblach administracji państwowej, są w Rządzie i Sejmie, ...jako "euro-deputowani", są w organizacjach 'pozarządowych' i fundacjach, są bardzo licznie w Kościele Katolickim i w Episkopacie Polski, są w kadrach Wojska Polskiego, są w policji i sądownictwie, są we wszystkich mediach - po lewej i po prawej stronie, ...

anty-polscy, anty-narodowi, anty-patriotyczni, anty-chrześcijańscy i anty-katoliccy, ...specjaliści od liberalizmu, tolerancji, ekumenizmu, kosmopolityzmu i internacjonalizmu, aborcji, seksualizmu, pederastii i rewolucji obyczajowej, ...politolodzy, socjolodzy, filozofi, psycholodzy, pisarze, poloniści, i "artyści" ...indoktrynują, dezinformują, wyszydzają, fałszują, ośmieszają, zażydzają, kreują 'polską kulturę', prawodawstwo, literaturę, film i rozrywkę, ...kreują 'polską' rzeczywistość, ...kreują światopogląd ...zniewolonego, zżydzonego i bez ojczyzny... głupca XXI wieku

W każdym kraju, w każdym narodzie, gdzie się osiedli to żmijowe plemię, przybłędy, poprzez rozluźnienie obyczajów, liberalizm i tolerancję, wyszydzanie i ośmieszanie historii, tradycji, obyczajów i kultury gospodarzy, odcinają naród od jego korzeni, eksterminując - poprzez ludobójstwo - intelektualne, narodowe i patriotyczne elity, pozbawiają Naród autorytetu i przywództwa, a następnie poprzez postępującą indoktrynację, korupcję i agenturalizm, oraz wywołanie sztucznego kryzysu władzy, doprowają gospodarzy do biedy, nędzy i ubóstwa, rezygnacji i rozpaczy, obce przybłędy ubezwłasnowalniają obywateli w ich własnym kraju - własnej Ojczyźnie, przy jednoczesnym tłumieniu i niszczeniu wszelkich form krytyki, obrony i prób odsłaniania i dekonspiracji ich niszczycielskich działań - poprzez zaciekły i nienawistny atak i zaszufladkowanie jako "antysemityzm", "faszyzm", "nazizm", "rasizm" i "fobie";

sami, uzurpując sobie i dla siebie władzę, obnoszą się i afiszują swoją "polskością" i "szlachectwem" - uzurpując sobie i nazywając się elitami przez siebie zniewalanego, zarażonego trądem tzw. "judeochrześcijaństwa", "ekumenii", "liberalizmu" i "tolerancji", ...i nic nieświadomego i bezgłowego Narodu Polskiego. 


Sierpień 1980
13 Grudzień 1981

"Gdy po stanie wojennym część najwartościowszych synów Polski musiała wyemigrować z kraju, gdy ich zabrakło, wtedy ekspartyjni, rzekomo "nawróceni", przyszli z pomocą byłej "komunie".

Nazwali się liberałami, europejczykami, ekspertami od przekształceń ustrojowych. Jako tacy wcisnęli się na czoło rzekomej prawicy"-ks. bp. Frankowski

Setki postkoszernych „opozycjonistów" wywodziły się z twardego jądra stalinizmu, beriowszczyzny w Związku Sowieckim i bermanowszczyzny w Polsce: synale prominentów komunistycznych. Oni nie ginęli w podejrzanych okolicznościach, jak setki naiwnych gojów. Oni pisali prace magisterskie w „więzieniach" (jak Michnik), oni spotykali się potajemnie z Bezpieką jak Kuroń.


Sierpień 1980
13 Grudzień 1981

"Gdy po stanie wojennym część najwartościowszych synów Polski musiała wyemigrować z kraju, gdy ich zabrakło, wtedy ekspartyjni, rzekomo "nawróceni", przyszli z pomocą byłej "komunie".

Nazwali się liberałami, europejczykami, ekspertami od przekształceń ustrojowych. Jako tacy wcisnęli się na czoło rzekomej prawicy"-ks. bp. Frankowski

Setki postkoszernych „opozycjonistów" wywodziły się z twardego jądra stalinizmu, beriowszczyzny w Związku Sowieckim i bermanowszczyzny w Polsce: synale prominentów komunistycznych. Oni nie ginęli w podejrzanych okolicznościach, jak setki naiwnych gojów. Oni pisali prace magisterskie w „więzieniach" (jak Michnik), oni spotykali się potajemnie z Bezpieką jak Kuroń.
 
Sierpień 1980
13 Grudzień 1981

"Gdy po stanie wojennym część najwartościowszych synów Polski musiała wyemigrować z kraju, gdy ich zabrakło, wtedy ekspartyjni, rzekomo "nawróceni", przyszli z pomocą byłej "komunie".

Nazwali się liberałami, europejczykami, ekspertami od przekształceń ustrojowych. Jako tacy wcisnęli się na czoło rzekomej prawicy"-ks. bp. Frankowski

Setki postkoszernych „opozycjonistów" wywodziły się z twardego jądra stalinizmu, beriowszczyzny w Związku Sowieckim i bermanowszczyzny w Polsce: synale prominentów komunistycznych. Oni nie ginęli w podejrzanych okolicznościach, jak setki naiwnych gojów. Oni pisali prace magisterskie w „więzieniach" (jak Michnik), oni spotykali się potajemnie z Bezpieką jak Kuroń.


Sierpień 1980
13 Grudzień 1981

"Gdy po stanie wojennym część najwartościowszych synów Polski musiała wyemigrować z kraju, gdy ich zabrakło, wtedy ekspartyjni, rzekomo "nawróceni", przyszli z pomocą byłej "komunie".

Nazwali się liberałami, europejczykami, ekspertami od przekształceń ustrojowych. Jako tacy wcisnęli się na czoło rzekomej prawicy"-ks. bp. Frankowski

Setki postkoszernych „opozycjonistów" wywodziły się z twardego jądra stalinizmu, beriowszczyzny w Związku Sowieckim i bermanowszczyzny w Polsce: synale prominentów komunistycznych. Oni nie ginęli w podejrzanych okolicznościach, jak setki naiwnych gojów. Oni pisali prace magisterskie w „więzieniach" (jak Michnik), oni spotykali się potajemnie z Bezpieką jak Kuroń.

"Nadejdzie dzień, gdy wszystkie narody, wśród których zamieszkują Żydzi, będą musiały podnieść kwestię wygnania ich!

Kwestię rozstrzygającą między życiem i śmiercią, zdrowiem i chroniczną chorobą, spokojem i nieustanną gorączką społeczną." Franciszek Liszt, kompozytor

 

Vote up!
0
Vote down!
0
#291640

Jestem niezwykle poruszony tym tekstem, bez komentarza.

 

 

Pewne prawdy jakoś nie mijają, powracają do ludzi wciąż - Jan Paweł II

Vote up!
0
Vote down!
0

Pewne prawdy jakoś nie mijają, powracają do ludzi wciąż - Jan Paweł II

#291748