Czy Prezydent Adamowicz lubi Asnyka?

Obrazek użytkownika seawolf
Blog

Pan Prezydent Adamowicz , jak się zdaje, pozazdrościł Pani Posłance Cielebąk (Sawickiej, jak się woli nazywać i nawet chyba rozumiem , dlaczego) i też postanowił oprzeć swoja obronę na stereotypie „ach, taka jestem naiwna, głupiutka, hi,hi!”, oraz, „oj, tam, oj tam, nie mówmy już o tym”, oraz „ja tak sporadycznie”.

Pamiętam taki skecz Benny Hilla, stoi w rzędzie kilku facetów, jako podejrzany o uwiedzenie dziewczyny, owa dziewczyna wchodzi w dzieckiem na ręku, Benny Hill wyrywa się- „To ona, to ona, poznaję, nie mam wątpliwości”, po czym powoli, pod wpływem zdziwionych spojrzeń dziewczyny i policjantów, milknie z głupią miną. I oto Pan Prezydent Adamowicz podobnie, ogłasza, że tak, to on się zwrócił do p. Plichty/Stefańskiego o pieniądze na film o Bolku- „na piśmie, mam to na piśmie, można sprawdzić” -krzyczy. Ależ wierzymy, Panie Prezydencie, wierzymy, hi, hi! To tak, jakby złodziejaszek wyciągnięty za ucho z kradzionego samochodu ( o, sorry to się teraz nazywa krótkotrwały zabór, jeśli mnie pamięć nie myli) krzyczał- „To ja, to ja, tu jest wytrych, mogę udowodnić, że to mój, kolega widział, jak sam wyginałem. Józek, podejdź, nie wstydź się, potwierdzisz panom”.

Ciekawe, czy Pan Prezydent Adamowicz ( napisałbym, „oby żył wiecznie”, ale to rezerwuje dla Pana Prezydenta Komorowskiego, oby żył wiecznie, jakaś gradacja musi być, a przecież nie mogę się targować i pisać Adamowiczu, „oby żył 20 lat”, albo „oby żył wiecznie, ale w nieco gorszym zdrowiu”) lubi Asnyka, bo to by mogło być bardzo wygodne usprawiedliwienie nadzwyczajnej podatności urzędnika na urok osobisty wielokrotnie skazanego biznesmena.

Pamiętamy, że Asnyk był główną bronią największego „zbrodniarza” kaczyzmu- macierewizmu, agenta Tomka, to tymi właśnie strofami omotał on nieszczęsną posłankę Cielebąk, jak twierdziła w przerwach między nieco mniej romantycznymi deklaracjami, że „jak za darmo, to ona to pieprzy”. A może właśnie to było romantyczne, że pieprzy za darmo, nie pamiętam dokładnie. Zeznania były dość pogmatwane. Może jeszcze kiedyś pani doprecyzuje.

Ale, pomimo tych nieścisłości, obrona zadziałała znakomicie, nie pomogło to, co prawda osobiście pani posłance, bo nieludzki sąd okazał się nieczuły na ojczystą poezję i jednak zapudłował miłośniczkę literatury, zwłaszcza zapisanej na banknotach, ale w szerszym kontekście obrona „na obsmarkaną Sawicką” okazała się wielkim sukcesem PO, która dzięki temu wygrała wybory. Tak, że co prawda pani posłanka siedzi, ale PO rządzi.

Co do tego Asnyka, to okazał się być bronią masowego rażenia, bo pewna tancerka na rurze z Ukrainy też się złapała w sieć kaczyzmu upostaciowanego w agencie Tomku. Niby półświatek, a jaka jednak wrażliwa…

No, ale wracając do Prezydenta Adamowicza, apeluje on, by już tak nie gadać o tym Plichcie, o Tusku i w ogóle. „Dajmy spokój”, pada radosny apel. No, to jest jeszcze lepsze, niż ten Asnyk. To może iść krok dalej i zawołać „Róbmy miłość, a nie dochodzenia!”, albo „Pust wsiegda budiet Sonce!” Jak już idziemy na całość, na bezczela, to nie ma się, co zatrzymywać w połowie drogi. Ja bym jednak spróbował konferencji prasowej, na której Adamowicz rozmaże sobie gluty po policzkach i zacznie z płaczem błagać, by go już tak nie niszczono, bo on właśnie z miłości do literatury, kinematografii i w ogóle. A potem niech zasłabnie i pojedzie zamówioną uprzednio karetką do szpitala, czyli wszystko tak, jak wtedy. Nie zmienia się zwycięskiego składu, nie?

To „dajmy spokój” nie jest jakimś przypadkowym przejęzyczeniem, bo Adamowicz pisze: „mówię wyraźnie i dobitnie-dajmy spokój!” Może to i lepiej, bo czasem mówi trochę niewyraźnie. Na przykład, za pierwszym razem, jak poprosił Plichtę o pieniądze dla Bolka, to chyba nie dość dobitnie i precyzyjnie. Aż się boję pomyśleć, jakich potocznych określeń „Mędrca Europy” i „Matejki kinematografii” Adamowicz użył, skoro Plichta, być może zabiegany, w rezultacie dał kasę na dwa gibbony z Oliwskiego ZOO.

P.S. Zachęcam do czytania felietonów w Gazecie Polskiej Codziennie i w Freepl.info.

http://naszeblogi.pl/blog/69
http://niepoprawni.pl/blogs/seawolf/
http://wpolityce.pl/autorzy/seawolf
http://freepl.info/authors/seawolf
Oraz w wersji audio tutaj:
http://niepoprawneradio.pl/

Brak głosów

Komentarze

"A może właśnie to było romantyczne, że pieprzy za darmo, nie pamiętam dokładnie" - umarłam :D A gibonami mnie Pan dobiłeś, Panie Wilku...

Vote up!
0
Vote down!
0
#283626

A przy okazji - czy nie ma Pan, Panie Wilku, jakiegoś "błogosławieństwa" dla miłościwie panującego nam premiera (zwanego płemiełem)? Na przykład "oby mu kłamliwy jęzor przyrósł do podniebienia"?

Vote up!
0
Vote down!
0
#283637

Adamowicza juz dawno rozszyfrowali internauci, nazywajac go... budyniem ;)

Przeterminowanym, smierdzacym budyniem.

I ciekawostka...  jego pijarowcem i rzecznikiem jest  niejaki Antoni Pawlak. Karny dziennikarz, zwiazany z Gazeta Wyborcza  Michnika.

Pozdro.

*pajac czy budyn ?

Vote up!
0
Vote down!
0

baca.

#283687

od kiedy on już na tym stołku siedzi ? Przenieśliśmy się z mężem z Gdańska 7 lat temu a ON trwa.

Vote up!
0
Vote down!
0
#283720

zapisany jest przez Sienkiewicza w "POTOPIE". Zagłoba rzuca go w twarz Radziwiłowi - pasuje bez przeróbek, tylko "wklejać"...

Vote up!
0
Vote down!
0
#283746