Polak winny, Polak zły
Przyznam, że nie słyszałam jeszcze, żeby Amerykanie obwiniali siebie o ataki terrorystyczne z 11 września. Owszem, społeczeństwo było oburzone niemocą i nieudolnością swoich służb specjalnych i władz, niektórzy widzieli w tym nawet palec George’a Busha, ale chyba nikomu nie przyszło do głowy obwiniać o spowodowanie tragedii z 2001r. „zachodnią cywilizację, amerykańskie zepsucie i konsumpcjonizm”, ergo przeciętnego obywatela Stanów Zjednoczonych. O tym, żeby w rocznicę ataków organizowano huczne imprezy również nic nie wiem. Widocznie, to taka Polska specyfika, żeby w takim dniu robić z siebie idiotów na koncercie podstarzałej skandalistki.
Podobnie nie obiło mi się jeszcze o uszy, żeby Niemcy obwiniali siebie o zbombardowanie przez aliantów Drezna. A mieliby ku temu solidne podstawy, wszak gdyby nie ich nadmiar ambicji w mordowaniu ludzi i zdobywania nowych terytoriów jako przestrzeni życiowej, na żadne niemieckie miasto nie spadłaby nawet jedna bombka. Ale Niemcy nie są głupi, o czym świadczy chociażby ich bezczelność w robieniu z siebie ofiar krwiożerczych, wypędzających ich z domów Polaków.
Natomiast ci ostatni właśnie uwielbiają wszelkie samooskarżanie i biczowanie. A jeśli ich winę dostrzega ktoś zza granicy, to ekstaza sięga już zenitu. Bo oto dostali potwierdzenie od „lepszych panów”, że mieli rację – Polacy to zakała ludzkości, wariaci i bandyci, którzy nawet nie doceniają tego, że Hitler ze Stalinem zgodzili się wziąć ich pod swoje skrzydła.
A najlepszą okazją do samobiczowania się jest oczywiście 1 sierpnia.
Sierpniowo-wrześniowe wydarzenia z 1944 r. były (i w pewnym sensie są nadal) wielką tragedią narodową, nawet jeśli dotknęły „tylko” jedno miasto. Czy dowódcy AK popełnili błąd dając rozkaz do rozpoczęcia Powstania? Moim zdaniem - tak. Ale rocznica Godziny W nie jest dniem do wykłócania się o sens wybuchu tego zrywu,a już na pewno nie powinna być okazją do przywalania własnemu narodowi i wycierania sobie gęby setkami tysięcy ofiar, bo tak akurat komuś odpowiada politycznie i ideologicznie.
No, bo kto wg naszych mędrców jest winny zburzenia stolicy, wymordowania 200 tys. ludzi (w większości cywilów) i wypędzenia pół miliona osób z miasta gruzów? Oczywiście, że Polacy. To oni ukryci pod maskami Dirlewangera, Ericha von dem Bacha-Zelewskiego czy Heinricha Reinefartha strzelali do niemowlaków, palili ludzi żywcem w budynkach ze znakiem Czerwonego Krzyża, to oni strzelali do kobiet w ciąży i zasłali całą stolicę trupami. To również Polacy najpierw rozkradli swoje skarby kultury, a następnie zburzyli polskimi pociskami zabytkowe kościoły, kamienice i pałace. Tak, to wszystko zrobiliśmy MY sami.
Idąc dalej tym tokiem rozumowania, każda kobieta, która zostanie napadnięta we własnym domu i ośmieli się bronić jest wariatką, która zapewne sama się okrada, gwałci i zabija. Przesadzam z porównaniem? Bynajmniej.
Polacy mieli prawo do buntu, do życia i wolności. Nawet, jeśli złe kalkulacje czy też młodzieńcza brawura popchnęły ich do tego w nieodpowiednim momencie, to nie oni są winni okrucieństw popełnianych przez Niemców konsekwentnie od 1939r.. Ale na bogatych i potężnych sąsiadów z RFN głupio jest zrzucić winę za zrujnowanie jednego z najpiękniejszych miast ówczesnej Europy. Natomiast na głupich Polaczków – o, to już co innego.
Piewcy samobiczowania się przy okazji zapominają, że w czasie II wojny światowej z Polski „zniknęło” prawie sześć milionów obywateli, czyli 1/5 ludności II Rzeczypospolitej. Ciekawe, że o tym nic nie mówią. No, ale co by powiedzieli? Że zrobili to Niemcy, Rosjanie, Litwini, Ukraińcy? No, bo przecież Powstanie było tylko w Warszawie, a nie w całej Polsce, więc jak wytłumaczyć tamte ofiary? Na kogo zwalić winę? Na innych Polaków już nie bardzo się da. No, można jeszcze w ten sposób usprawiedliwić ofiary z Kampanii Wrześniowej (wiadomo, polskie dowództwo i kawaleria pędząca na czołgi), ale znowu – to był tylko jeden miesiąc, na samym początku wojny. Co z resztą?
A co ze zniszczeniami materialnymi? Warszawa już po kapitulacji miasta w 39r. nie była tym samym miejscem, co jeszcze miesiąc wcześniej. Innych miast również nie oszczędzono. Np. Wrocław został zniszczony w 70%, a żadnego powstania tam nie było. Jak to wytłumaczyć?
A Niemcy i tak planowali zrównanie Warszawy z ziemią i wybudowanie w jej miejsce nowego, niemieckiego miasta. Miało to przetrącić kręgosłupy Polakom. A w miarę zbliżania się Rosjan zyskiwali kolejny argument – nie chcieli, żeby Sowieci, mówiąc kolokwialnie, mieli się gdzie „zatrzymać” po ewentualnym zdobyciu miasta. Powstanie dało im tylko kolejny pretekst do zburzenia stolicy Polski. Co ciekawe, spotkało to jedynie Warszawę, choć powstanie wybuchło również m.in. w Paryżu i w Pradze.
Na szczęście Polska jest jeszcze pełna wspaniałych ludzi, którzy mimo różnych ocen Powstania, co do jednego są wyjątkowo zgodni – do konieczności uczczenia pamięci tych, którzy polegli. Dlatego też Powązki znów zatoną w zniczach i kwiatach, Warszawa zatrzyma się na minutę, by uczcić swych bohaterów, a w całej Polsce w Godzinie W zawyją syreny. I wbrew opiniom niektórych to nie jest żadne świętowanie i pławienie się w narodowych klęskach! To dbanie o zmarłych przodków i ich dziedzictwo, upamiętnianie ich niebywałej miłości do Ojczyzny i gotowości oddania za nią życia.
Chociaż faktycznie są tacy, którzy będą świętować 1 sierpnia – ci bawiący się na Stadionie Narodowym i broniący Madonny niczym niepodległości. Bawić będą się ci sami, którym tak strasznie przeszkadza pamięć o Powstaniu.Ciekawe, prawda?
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 1739 odsłon
Komentarze
powtórzę, co już wcześniej napisałem gdzie indziej
1 Sierpnia, 2012 - 17:10
Czemu pamiętamy tylko 1 sierpnia? Czemu dziś staramy się oddać cześć poległym, doceniamy ich poświęcenie, podziwiamy odwagę, hart ducha, patriotyzm i wszystko co najlepsze było w tamtym pokoleniu. A już nazajutrz wszystko wraca do normy.
Podobnie dzieje się w rocznicę śmierci JP II.
Marzy mi się, że kiedyś naprawdę weźmiemy sobie wszyscy do serca dziedzictwo PW. Że i lemingi i mohery, i prawica i lewica, i patrioci i tzw. europejczycy, zrozumieją, że to dziedzictwo zobowiązuje wszystkich bez wyjątku każdego dnia w roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Re: powtórzę, co już wcześniej napisałem gdzie indziej
1 Sierpnia, 2012 - 17:21
Ale są ludzie, i młodzi i starzy, którzy pamiętają przez cały rok - wolontariusze Muzeum PW, "kibole" sprzątający powstańcze mogiły i zbierający pieniądze na ich renowacje, itd. Są też tacy, których na pozór nie widać, ale oni również pamiętają i starają się żyć wg tamtych wartości. A że nie są tak głośni jak cyrk palikota? Nad tym jeszcze można popracować :)
Pozostaje tylko mieć nadzieję, że ci pamiętający zdołają zarazić swoim entuzjazmem swoje otoczenie.
Pozdrawiam!
Powstanie nie spowodowalo 80% zniszczen jak nam wmawiaja
1 Sierpnia, 2012 - 17:26
Dopiero w opuszczonej Warszawie Niemcy dokonywali systematycznego niszczenia.
Re: Powstanie nie spowodowalo 80% zniszczen jak nam wmawiaja
1 Sierpnia, 2012 - 17:40
Oficjalnie niszczenie miasta było skutkiem Powstania. Ale czy rzeczywiście nim było czy też Niemcy wykorzystali je jako pretekst do i tak już podjętych decyzji - tego już się możemy nie dowiedzieć.
re: nie musimy się dowiadywać bo od dawna wiadomo.
1 Sierpnia, 2012 - 22:53
nie tylko wiadomo, ale istnieje, też pełna dokumentacja fotograficzna niszczenia poszczególnych budynków. To Archiwum Wydziału Remontowego BOS wchodzące w skład zbiorów archiwalnych ratusza, znajdujące się w Pałacu pod Blachą. Nie powiem co tam zobaczyłem, bo nie mam ochoty do końca życia uchodzić za kłamcę, a akurat jako Polak w walczeniu, akurat o tą prawdę, nie jestem zainteresowany. Wręcz przeciwnie.
ukłony
Hitler 22 sierpnia 1939 roku
1 Sierpnia, 2012 - 17:45
w przemówieniu na odprawie z wyższymi dowódcami armii niemieckiej:
"Zniszczenie Polski jest naszym pierwszym zadaniem. Celem musi być nie dotarcie do jakiejś oznaczonej linii, lecz zniszczenie żywej siły [...].
Podam dla celów propagandy jakąś przyczynę wybuchu wojny, mniejsza z tym, czy będzie ona wiarygodna, czy nie. Zwycięzcy nikt nie pyta, czy powiedział prawdę, czy też nie. W sprawach związanych z rozpoczęciem i prowadzeniem wojny nie decyduje prawo, lecz zwycięstwo.
Bądźcie bez litości. Bądźcie brutalni. 80 milionów ludzi musi otrzymać to, co im się należy — należy im się zapewnienie egzystencji. Prawo jest po stronie najsilniejszego. Trzeba postępować z maksymalną surowością. [...]
Pierwszy cel to dojście do Wisły i Narwi. Nasza przewaga techniczna załamie nerwowo Polaków. Każda nowa armia polska, która się pojawi, winna być natychmiast zdruzgotana, wojna ma być wojną wyniszczenia."
Berghof, Obersalzberg, Niemcy, 22 sierpnia
Doprawdy nie wiem, na jakiej podstawie można się było łudzić, że gdyby Powstanie Warszawskie nie wybuchło - Niemcy i Ryscy obeszliby się z nami jak przysłowiowe dobre wujki???
Re: Hitler 22 sierpnia 1939 roku
1 Sierpnia, 2012 - 17:52
Właśnie! Choć jak widać niektórzy lubują się w stosowaniu zasady domniemania niewinności jeśli chodzi o Niemców i Rosjan.
AgataCz: "domniemanie niewinności" wobec Hitlera i Stalina.
1 Sierpnia, 2012 - 17:59
Piękne! Muszę zanotować.
Tu jakiś czas krążył po portalu taki jeden, cośtam1984, co się umartwiał tym, co Stalin (bidulka, przypis mój) miał zrobić?
Ja bym nawet proponowała (po wiadrze wódki) wymyślić jakieś stowarzyszenie na rzecz szkód moralny towarzysza Józefa! Tak go stawiać, bidoczka, wobec takich trudnych, dramatycznych wyborów!
Re: AgataCz: "domniemanie niewinności" wobec Hitlera i Stalina.
1 Sierpnia, 2012 - 18:19
O zgrozo, już jakiś wnuczek (czy inny krewny, dokładnie nie pamiętam) poszedł do sądu za szarganie dobrego imienia dziadka...
W Polsce w sumie nie brakuje jego duchowych spadkobierców, także myślę, że powstanie takiego stowarzyszenia to tylko kwestia czasu. Najgorsze jest to, że już zupełnie by mnie to nie zdziwiło ani nie zszokowało...
PS. Zrozumienie dla dylematów moralnych zbrodniarzy jest w Polsce na porządku dziennym. np. tacy biedni, zniewoleni krasnoarmiejcy, ileż to oni się nie nacierpieli. A że przy okazji musieli okradać, gwałcić i zabijać każdego, kogo napotkali na swej drodze, to już nieważne. Jak to powiedział Tusk "nie nieśli wolności bo sami jej nie mieli". Piękne, doprawdy, cudowne.
masz "absolutną trafność" (jubiler z Va Bank)
1 Sierpnia, 2012 - 17:54
Doprawdy nie wiem, na jakiej podstawie można się było łudzić, że gdyby Powstanie Warszawskie nie wybuchło - Niemcy i Ryscy obeszliby się z nami jak przysłowiowe dobre wujki???
Przecież od początku zgodnie współpracowali, żeby Polaków wytępić. To, że Hitler później zdradził przyjaciela Stalina, to już inna sprawa. Sojusz zawiązali przeciw Polsce i Polakom.
Co gorsze, Roosevelt powinien być sądzony za bierny współudział. Tylko Churchill próbował coś robić (loty z baz we Włoszech).
Droga...
1 Sierpnia, 2012 - 18:18
Mała, subtelna korekta.
To nie Polacy obwiniają się o Powstanie Warszawskie.
To Polacy są o nie obwiniani przez ludzi, którzy Polską rządzą oraz przez usłużne im media polskojęzyczne.
pozdrawiam,
Harpoon
pozdrawiam,
Harpoon
63 dni
1 Sierpnia, 2012 - 19:56
te 63 dni to byly 63 dni WOLNEJ POLSKI, ...na ktora teraz tak czekamy! Dlatego nie chcemy tej ciaglej nagonki, tego czy to bylo dobre czy zle, my chcemy oddac IM HOLD i ja tez ..tu z Niemiec
z ujscia menu do Renu
z ujścia Menu do Renu
a ja tak trochę zboczę w krzaczki.....
1 Sierpnia, 2012 - 21:04
nie wiem czy źle usłyszałam, czy coś popląciłam, że dziś nasz prezydęt z ciotką łączniczką powstania oraz krewnym Komorowskiego składali kwiaty..........na grobie Bora Komorowskiego. No i dobrze że składali bo tak powinni, ale mnie interesuje to pokrewieństwo onych Komorowskich z Borem i Szczynukowiczem czy jak mu tam bywszy ?????
pozdrawiam stara czarownica xana
pozdrawiam
stara czarownica
xana
Oj tak to bym nie stawiał pierwszego zdania
24 Września, 2012 - 17:30
Ponad połowa Amerykanów jest pewna, że ataki 11 września 2001 roku to wewnętrzna robota rządowa, ze współudziałem Izraela.
A tekst ok, jak zwykle :)
******
"Not Every Conspiracy is a Theory"
******
Nie ufam Tuskowi i Putinowi
Mam plany na przyszłość.
Nie mam żadnych myśli samobójczych.
*****
...nie dość prawdy się dorobić, trzeba ją jeszcze obrobić i obronić, i piersiami zastawić, i pieczęć s
****** "Not Every Conspiracy is a Theory" ******