Mijający właśnie tydzień jest koronnym dowodem na to, że polska polityka z całą pewnością nie należy do nudnych.
Akurat tak się złożyło, że od jakichś kilku tygodni ani razu nie włączyłam telewizora, nie otworzyłam żadnej gazety, co najwyżej sporadycznie zaglądałam do sieci, żeby sprawdzić, jak wygląda sytuacja ze wściekłymi ogórkami, pomidorami i kiełkami, i czy aby gdzieś w okolicy nie...