Jaki kit, taki hit
Naprawdę zadziwia mnie ta nadwrażliwość Polaków i nasze uzależnienie od tego „co sobie o nas ludzie w świecie pomyślą”. Oczywiście, w tym jednym zdaniu zawiera się sugestia, jakoby to Polacy nie byli ludźmi, a już na pewno nie ze świata. Tak więc na nic zdał się wybór Bronisława Komorowskiego na Prezydenta RP, który miał nas wprowadzić z powrotem do Europy. Najwyraźniej dalej siedzimy w „odbytnicy świata”, a dobitnym dowodem na potwierdzenie tej tezy jest wybór piosenki „Koko Euro Spoko” na przebój reprezentacji narodowej. Cóż, chciałoby się powiedzieć, jaki kit, taki hit, ale nie o pastwienie się nad naszą drużyną tu chodzi.
Bo oto czytam komentarze w internecie, jaki to wstyd, wiocha, żenada i obciach przed wszystkimi, że „wieś tańczy i śpiewa”, że brak klasy (bo przecie Erło to impreza dla inteligentów i wielbicieli kultury wysokiej), że większego przypału nasz kraj nie widział od czasu, kiedy rządzili bracia Kaczyńscy. No bo wiadomo, wstydem dla Polski może być tylko mały prezydent, premier z kotem i rzekomo durna piosenka. Zastanawia mnie tylko, czemu „Koko...” wzbudza w ludziach takie emocje. Oczywiście nie we wszystkich, bo najbardziej w tych wykształconych z wielkich ośrodków. No bo jak to? Piosenka, trochę folkowa, nawiązująca jakoś do polskiej tradycji, po polsku śpiewana, ma nas reprezentować przed Europą? Bleee... Można było zrobić polską wersję (ale po angielsku!) „Waka waka” Shakiry, bo tak się w końcu u nas postępuje ze wszystkim – sami nie tworzymy, bo odtwarzamy „cudze” (pewnie dlatego wszyscy się tak wkurzyli na ACTA – to byłby absolutny koniec „polskiej kultury”).
A w ogóle to przed kim ten wstyd? Przed światem, który Polskę ma tam, gdzie słońce nie dociera? A w czym specjalne zasługi ma rząd Donalda Tuska, który nie żyje bez poklepania go po plecach przez zagraniczną publikę (jeśli się już zorientują, kim on w ogóle jest). Ciekawa jestem, czy nasza polska inteligenckość, tak wrażliwa na opinie innych, która nie może znieść widoku bab w chustach, oburzy się równie mocno na wieść o ugotowanych w pociągach kibicach (tak, tak, w Polsce mamy mobilne sauny ukryte za szyldami PKP), samochodach wpadających w dziury nie-autostrad, (nie daj Boże) zawalających się stadionach i kierowcach szukających objazdów objazdów (zwłaszcza w stolycy). Wątpię, żeby to była dla nich wiocha, no chyba że na drodze stanie Kaczyński, to wtedy będzie meeegaaa żenada, i droga na pewno się zapadną, ale ze wstydu, że stoi na nich Jarosław.
Żeby było jasne – nie należę do zespołu Jarzębina, więc nie stąd płynie moja żarliwa obrona ich twórczości. Nie każdy musi lubić ich piosenkę, ja sama nawet zastanawiam się, czy „Koko... (jakby nie było – wpadające w ucho) nie wygrało, bo ktoś głosował na nie „dla jaj”, ale żeby od razu wyrzekać się przez to polskości (bo już i taką opinię widziałam) to już naprawdę gruba przesada. Pozostaje mi tylko współczuć tym osobom, których dobre samopoczucie i samoocena mogą być tak łatwo rozerwane na strzępy przez zaledwie jedną melodyjkę i kilka niegroźnych, śpiewających kobietek. Aż dziw, że w naszym kraju cały czas tylu bezrobotnych psychologów...
- Blog
- Zaloguj się albo zarejestruj aby dodać komentarz
- 3891 odsłon
Komentarze
@AgataCz
3 Maja, 2012 - 12:56
Polakom wmówiono - a Polacy dali sobie wmówić - że Polska i jej mieszkańcy świat obchodzą. Świat, tzn. media. A Polacy, ani Polska świata nie obchodzą. A przynajmniej nie bardziej niż Belgia i Belgowie, etc. etc.
Świat obchodzą newsy i eventy. A tych w Polsce (i Belgii ;-)) mało.
To nawet nie tzw. kompleks kolonialny. To myślenie paranoiczne.
Pozdrawiam z podziękowaniem za dobry tekst.
PS. Proszę pisać częściej na NPPL. O ile to możliwe.
Re: @AgataCz
3 Maja, 2012 - 13:02
Byłoby fajnie, gdybyśmy obchodzili świat, tylko na to trzeba ciężko pracować, a do tego jakoś się nikt nie pali...
Dziękuję za miłe słowa i pozdrawiam 3-majowo :)
@AgataCz
3 Maja, 2012 - 13:17
Nie wiem, czy byłoby fajnie ;-))) Wówczas musiałaby nas obchodzić Nowa Zelandia. Ja bardzo lubię NZ, ale żeby mnie szczególnie obchodziła... :-)))
PS. Konstytucja Trzeciomajowa to świat trochę obeszła! Wtedy. I co z tego wynikło...? :-)))
Re: @AgataCz
3 Maja, 2012 - 13:53
Trzeba zrobić tak, żeby nie wyszło tak, jak wtedy ;)
Jedna uwaga.
3 Maja, 2012 - 13:03
Pisze autorka:
"No bo wiadomo, wstydem dla Polski może być tylko mały prezydent, premier z kotem i rzekomo durna piosenka."
Premiera Kaczynskiego, jako posiadacza kota wyśmiewali nie tylko kabareciarze, ale nawet milośnicy tych zwierząt. Premier Tusk też ma kota i nikt się z tego nie śmieje - nawet kabareciarze. I to, że ma kota, nie jest moim odniesieniem się do jego poziomu intelektualnego. Kot premiera nazywa się podobno "pępek". Ale chyba nikt nowoczesny i swiatowy nie uważa, że nasz najlepszy od pięciu lat premier przynosi nam wstyd.
A durnota ludzi jeszcze nie raz nas zadziwi.
Pozdrawiam.
Re: Jedna uwaga.
3 Maja, 2012 - 13:31
Bo kot Kaczyńskiego na pewno też jątrzył, dzielił i siał nienawiść, a tuskowy kiciuś pewnie nawet pazurków nie ma, którymi mógłby kogoś zadrapać.
Pozdrawiam!
"a tuskowy kiciuś pewnie nawet pazurków nie ma"
3 Maja, 2012 - 14:35
Jeśli mu je premier powyrywał, to faktycznie nie ma. Ja jednak myśle, ze tuskowy kiciuś musi być po prostu dobry, bo wie, jak mocno jego pan potrafi kochać. A kabareciarze i milośnicy zwierząt też to już chyba wiedzą.
Ta wrazliwość na opinię innych wynika - moim zdaniem-z niskiej
3 Maja, 2012 - 13:42
samooceny Polaków, kompleksu prowincjonalizmu. Jedną z przyczyn tego stanu rzeczy jest m. in. - prócz braku jakichś spektakularnych sukcesów polskich - tresowanie nas w poczuciu bycia gorszym, wyśmiewania przywiązania do polskości czy katolicyzmu. Tresowanie to jest sterowane przez tzw. salon. Pewnie rózne są przyczyny tej tresury: tworzenie posłusznego europejskiego człowieka w przypadku Polaków dodatkowo akceptującego swój status drugiej kategorii - pełnia szczęścia, bo można zarabiać za granicą, ogólne lewactwo, walka z chrzescijaństwem, a Polska jest postrzegana jako kraj katolicki. Moim skromnym zdaniem - acz b. na niepoprawnych niepopularnym:)) - nie bez znaczenia jest też etniczność części tresujących, wpływ tej etniczności na media światowe, stosunek tej etniczności do Polski itd.
Nie zmienia to faktu, że i ja jestem w pewien sposób wytresowany:)). Piosenkę będę popierał, choćby ze względów, które opisała Autorka wpisu (Ag Cz.), niemniej też przyznaję się do pewnych kompleksów, pewnego prowincjonalizmu. :))) Pewnie, że powinnismy być tak dumni, że powinnismy być za każdą wybraną przez nas piosenką czy inną formą ekspresji, na zasadzie: jak sie komuś nie podoba to zjazd:)). Ja, jako trochę zakompleksiony, mam jednak pewną rezerwę (niewielką ale mam), wobec przedstawiania naszego kraju jako wiejskiego w stylu XIXwiecznym. I nie chodzi mi o tą sympatyczną piosenkę, lecz np. jakąś wystawę na targach, gdzie polski pawilon był zaprezentowany jako chata podparta snopkiem. Pewnie, że ściągało to widzów, ale czego to promocja?
No moze przesadzam, w sumie cieszę się że to piosenka, która nie jest jakimś małpowaniem
Re: Ta wrazliwość na opinię innych wynika - moim zdaniem-z nis
3 Maja, 2012 - 14:09
Nikt jeszcze nie odnalazł właściwych proporcji między tradycją a nowoczesnością (chodzi mi o nasz wizerunek za granicą) i chyba stąd cały problem. Bo albo mamy Polaka w gumiakach i kufajce albo próby małpowania wszystkiego co zachodnie i nowoczesne, co w większości przypadków ma efekt raczej komiczny.
Tradycję trzeba pielęgnować, bo ona de facto odróżnia nas od innych, ale też bez przesady - Polki to nie tylko babuszki w chustach, a Polacy chłopi w kufajkach (choć tak nas lubują przedstawiać na mitycznym Zachodzie :))
A co do samej piosenki - nie wiem po co te lamenty co poniektórych, skoro nikt poza Polską tego nie usłyszy. A nawet jeśli stałaby się nagle europejskim "pośmiewiskiem" i hitem na youtube, to coś mi się wydaje, że w tym przypadku "nieważne jak, ważne że mówią" pasowałoby jak ulał i moglibyśmy mieć z tego jeszcze niezłe korzyści :) departament promocji msz powinien jeszcze w takiej sytuacji pocałować kobieciny w rękę :)
Ta wrazliwość ,,
3 Maja, 2012 - 13:36
...
No i wreszcie można się uśmiechnąć!
3 Maja, 2012 - 13:44
fajny tekst ! a zawarte w nim myśli jak wyjęte z mojej łepetyny,,,,
miłego świętowania i radosnego
co do ko ko to u nas na euro , a u rusków babuszki na eurowizję
-oj stają się modne starsze panie !
pozdrawiam stara czarownica xana
pozdrawiam
stara czarownica
xana
Re: No i wreszcie można się uśmiechnąć!
3 Maja, 2012 - 14:14
Zawsze to raźniej jak w kilku łepetynach pojawiają się podobne myśli :)
Pozdrawiam śwątecznie!
Disco i Polo
3 Maja, 2012 - 13:54
To nie jakaś mityczna wiocha, której trzeba się wstydzić. Europa większe kity kulturalne połknie i się nie zakrztusi. Piosenka mimo przebijających się od czasu do czasu fajnych rytmów ludowych jest do bani. Jaki muzyk tego słuchał. Mamy brzozę to jeszcze jarzębiną nam przywalają. Koko koko godło nam będą obrażać. Dla francuzów hymn zrobili. Dobrze, że ziarna czy innych środków mu nie sypią. Pan Górski w grobie się przewraca .Jak Orły nie zagrają ale żeby od razu kurczaki!
Z poważaniem pozdrawiam.
...
3 Maja, 2012 - 14:25
...
Re: Disco i Polo
3 Maja, 2012 - 14:22
"Mamy brzozę to jeszcze jarzębiną nam przywalają"
Już nie popadajmy w przesadę...
Piosenki na mistrzostwa nigdy nie były wysokich lotów, że przypomnę tylko "angole, angole, ja was ole ole". A w Europie psa z kulawą nogą to nie obchodzi, czy mamy taką melodyjkę czy inną.
Pozdrawiam
@AgatoCz
3 Maja, 2012 - 14:58
Widzi Pani mnie kompletnie nie obchodzi co Europa pomyśli , choć nogi mam obie. :-)
Bardziej mnie boli , że Polska schodzi na te europejskie psy z kulawą nogą. :- I
Ole Ole , bardziej mi się podoba bo to byk przynajmniej nie kurczak :-)
A drzewa jedno bo dzieci ,darujmy - drugie wykarczujmy : -I
Z poważaniem i pozdrawiam.
Koko koko Eurokoko, piłka leci hen wysoko...
3 Maja, 2012 - 13:56
:)) Właśnie posłuchałam tej piosenki, ale jaja!
Jednego nie można jej odmówić: jest przeradosna. ;D
Z całej idei Euro 2012 podoba mi się zdecydowanie najbardziej.
Re: Koko koko Eurokoko, piłka leci hen wysoko...
3 Maja, 2012 - 14:16
I wpada w ucho! Ja myślę, że ku rozpaczy wielu, będzie to mimowolny hit lata. I nawet osoby szydzące z tej piosenki, będą ją podśpiewywać pod nosem :)
I zgadzam się - "ale jaja" :)))
za tą piosenką kryje się
3 Maja, 2012 - 14:30
za tą piosenką kryje się lobby drobiarsko jajczarskie
Dobosz
"Jednego nie można jej odmówić"
3 Maja, 2012 - 14:58
że ten pomysł na folklor jest żałosnym naśladownictwem "Buranowskich Babuszek".
Sam fakt użycia tego cwanego myku jest zawstydzający.
Re: "Jednego nie można jej odmówić"
3 Maja, 2012 - 18:25
Szczerze mówiąc, do dnia dzisiejszego nie wiedziałam o istnieniu Buranowskich Babuszek, podobnie jak Jarzębiny.
Właśnie porównałam obie piosenki i, według mnie, ruskie Babuszki się chowają. A jeśli chodzi o myk, cóż, takie czasy, wszyscy się nawzajem papugują. ;-)
Żebyśmy się tylko wszyscy w Ruskiej Budzie
3 Maja, 2012 - 18:53
nie obudzili któregoś pięknego dnia, zamiast w Peszcie :)
Wicenigga,
4 Maja, 2012 - 13:49
dużo bardziej dobija mnie reaktywacja festiwalu piosenki w Zielonej Górze. ;p
Re: Re: "Jednego nie można jej odmówić"
3 Maja, 2012 - 19:54
"Szczerze mówiąc, do dnia dzisiejszego nie wiedziałam o istnieniu Buranowskich Babuszek"
Ja też je przeoczyłem ("przesłyszałem"?). Ciekawie się zaczyna dekada - muzycznie. A mówili, że już wszystko było...
Stanislas_B.
4 Maja, 2012 - 13:43
Było, było - teraz wracamy do początków (do epoki kamienia łupanego ;-). Lepsze to, niż te okropne przeróbki całkiem niezłych kawałków z lat 80-tych, brrr!
A do tego wszystkiego to prawdopodobnie plagiat
5 Maja, 2012 - 10:36
http://niezalezna.pl/27825-koko-euro-spoko-plagiat
Tu oryginał - http://www.youtube.com/watch?v=GG9fYoKWtqg&feature=player_embedded
Złodziejstwem nas promują :( .
- "Koko koko - Piłka leci za wysoko"
3 Maja, 2012 - 17:44
- Wszelka dyskusja "w tej temacie" jest bezpodmiotowa i bezprzedmiotowa..
Wybrali? - Więc będzie..
- Mi się np. "to" co się nazywa "Grodzka" też nie podoba.. Ale wybrali to "ONO"?? - Wybrali.
- Więc o czym - i PO CO - miałbym bić pianę na temat "to" - czyli "ONO"??
-Bezsensem jet dorabianie do tego "Kokoko" ideologii i doprawianie wszystkiego polityką - jak czyni to autorka wpisu..
Faktem jest że owe "Kokoko" jest żywcem ZERZNIĘTE z "piesienki" którą śpiewają "Buranovskiye Babushki" link: - www.youtube.com/watch?v=YdgbM8k_wNg
- I nie twierdzę że owe: "Koko koko, koko koko - Nic tu po nas - Koko koko - Piłka leci za wysoko" - nie pasowałoby (z odpowiednim tekstem) np, na "Festival Regionalnych Serów" lub "Pieczonego Ziemniaka". - Dlaczego nie??
- Ale.. Do tego by "ryknęło" kilkadziesiąt tysięcy męskich gardeł na stadionie piłkarskim, trzeba raczej piosenki typu klubowego hymnu angielskiego Birmingham - link:
http://www.youtube.com/watch?v=AfLMhhUJc9s
- czy szwedzkiego klubu IFK Norrköping link:
http://www.youtube.com/watch?v=jmM0CfWHHrw&feature=colike
Zaś jest co jest - czyli "mamy to co mamy - prosiem wycieczki" i indywidualne oceny krytykujących nie mają tu nic wspólnego z "nadwrażliwością", a jest to raczej konfrontowane z wrażliwością osobniczą na estetykę, piękno, gust, walory artystyczne - z wrażliwością osobniczą odbioru "właściwej rzeczy na właściwym miejscu" - etc.itd.itp.
- Poza tym.. - To "Kokoko" wcale nie odbiega poziomem ani kiczowatością i od logo mistrzostw - i od "maskotek" mistrzostw - ani tez od imion nadanych tymże "maskotkom"..
- Tych którzy będą "pieli" z zachwytu nad tymi wszystkimi elementami nigdy nie zabraknie. "Pewne" rzeczy leżą w "pewnych" naturach. Tego nie zmienimy.
Ja mam swoje zdanie, i tego zdania też nie zmienię.
cornik
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
cornik Jeszcze Polska nie zginęła / Isten, áldd meg a magyart
koko
3 Maja, 2012 - 15:28
Koko, koko każdy ryczy
Z gębą stojąc rozdziawioną,
Naprzód koko, gola śliczni
I macha biało czerwoną.
Jeszcze koko, jeden koko
Z gardeł wyrwie się tysięcy,
Hej do boju będzie spoko
Koko orły, koko piękni.
A jak w dupę znów weźmiemy
i nie będzie orzeł latać,
“Nic nie stało się Polacy”
Pozostanie dalej gdakać.
ko ko ko
SWD40
SWD40
Re: Jaki kit, taki hit
3 Maja, 2012 - 16:28
Też napisałem notkę na ten temat a potem okazało się,że i mój młody, pod wpływem internetu, uznał piosenkę za ociachową, choć to przecież był najoryginalniejszy utwór z tej sieczki popkulturowej.
Re: Jaki kit, taki hit
3 Maja, 2012 - 16:29
Też napisałem notkę na ten temat a potem okazało się,że i mój młody, pod wpływem internetu, uznał piosenkę za obciachową, choć to przecież był najoryginalniejszy utwór z tej sieczki popkulturowej.
Re: Re: Jaki kit, taki hit
3 Maja, 2012 - 18:31
Ach, bo tamte nie odstają od normalnej papki, a to tutaj to zbyt duży szok. Nawet jeśli nie w stronę artyzmu ;), to na pewno inności. ;P
dość tego
3 Maja, 2012 - 18:58
Witam.Czy ktos moze mi logicznie wytłumaczyć o co chodzi z tym bojkotem.Co PIS wyprawia wpisując sie w obrone złodziejki i malwersantki- Tymoszenko?Moze to prawda,ze PIS i PO sa w koalicji i obstawiaja dwa wyjscia,taki Kurski z bratem.Co by sie nie dzialo,nam zawsze dobrze bedzie.Mieszkam w Sopocie gdzie niestety wiekszosc to PO,ilez to sie wstydu juz najadlem(chodzi oczywiscie o "wpadki",a moze nie?),natłumaczylem ludziom broniac Kaczynskiego i co, psu na budę a mnie osobiscie zaczynają nachodzic watpliwosci.Smutna sprawa i to w taki dzień.Pozdrawiam Zygaro.P.S.Czy po ewentualnym dojsciu do władzy PIS rozliczy:Tuska,Sikorskiego,Mira i Zbycha i innych uczciwych inaczej czy tez zafunduje nam gruba kreske?Widze,ze wart pac pajaca i to cala prawda a Polacy coraz bardziej biedni.Niechce mi sie pisac,ale przelala sie czarka w dupie Jarka,żegnam.Do Redakcji,prosze o usuniecie mojego konta.Dziekuje i pozdrawiam uczciwych Polakow.
"Czy ktos moze"
4 Maja, 2012 - 12:10
Owszem.
I to zanim Pan zapytał - "Kaczyński zachował się jak polityk najwyższej klasy!" (http://kontrowersje.net/tresc/kaczynski_zachowal_sie_jak_polityk_najwyzszej_klasy)
Re: Jaki kit, taki hit
3 Maja, 2012 - 19:33
Jestem niemal pewien, że ta piosenka wygrała "dla jaj" i to jest właśnie powód, żeby nasz naród jednak lubić. ;)
Za poczuciem wstydu skrywa się też zapewne wiek wielu krytyków. Nastoletnia laseczka musi mówić, że to obciach i wiocha, inaczej nie byłaby nastoletnia. ;)