Czy te gęby mogą kłamać?

Obrazek użytkownika kryska
Kraj
Albert Camus - Być wolnym, to móc nie kłamać - Zeznając w prokuraturze prowadzącej śledztwo w sprawie odpowiedzialności za katastrofę smoleńską, premier Tusk powiedział, że o wizycie prezydenta w Katyniu dowiedział się z mediów, po tym jak 3 lutego 2010 r. Putin zaprosił Tuska do wspólnego uczczenia ofiar Zbrodni Katyńskiej. Szef KPRM Tomasz Arabski twierdził, że jeszcze 4 lutego „nie miał wiedzy o tym, jaką decyzję co do udziału w uroczystościach katyńskich podjął prezydent RP”. Przeczą temu zeznania pracowników jego kancelarii, Kancelarii Prezydenta oraz urzędników kilku ministerstw, które zgromadziła prokuratura prowadząca cywilny wątek nieprawidłowości ws. organizacji wizyty prezydenta i premiera w Katyniu w 2010 r. - „Nie pamiętam, aby był rozważany scenariusz wspólnego udziału mojego i prezydenta Kaczyńskiego podczas uroczystości w Katyniu” – zeznał Donald Tusk, co stoi w sprzeczności nawet z zeznaniami jego najbliższego współpracownika Tomasza Arabskiego, który zeznał: „Ewentualne uroczystości z udziałem dwóch premierów w Katyniu były równoległą koncepcją do organizacji przez stronę polską uroczystości w Katyniu z udziałem premiera i ewentualnie prezydenta Polski”. ]]>http://niezalezna.pl/30834-tusk-klamal-w-prokuraturze?page=5]]> - Pan premier mówił w prokuraturze prawdę. To jest oczywiste i jest to temat poza dyskusją. Premier nigdy nie kłamie - powiedział w "Jeden na Jeden" w TVN24 rzecznik rządu Paweł Graś, odnosząc się do ujawnionych przez nas zeznań Donalda Tuska ws. katastrofy smoleńskiej. ]]>http://www.tvn24.pl/jeden-na-jeden,44,m/pan-premier-nigdy-nie-klamie-to-...]]> Pan premier jest tak prawdomówny jak cieć Graś, który nie ujawnił, że mieszka na "krzywy ryj" w willi Niemca. Super Express jako pierwszy napisał, że rzecznik rządu mieszka i opiekuje się zabytkowym pałacykiem w Zabierzowie, który należy do niemieckiego właściciela. - Użytkowanie czyjegoś domu jest formą korzyści, którą poseł musi uwzględniać w rejestrze korzyści - uważa Biuro Analiz Sejmowych. Rzecznik rządu Paweł Graś, który od 13 lat mieszka w willi należącej do niemieckiego przedsiębiorcy i za to nie płaci, mógł więc złamać prawo. - Zdaniem ekspertów nieodpłatne korzystanie z nieruchomości zawsze stanowi korzyść majątkową dla korzystającego, wyrażającą się w uniknięciu strat majątkowych, które pociągałoby za sobą korzystanie odpłatne. Parlamentarzysta powinien więc wpisać ową korzyść do rejestru w terminie do 30 dni od dnia zaistnienia. Prawo nie przewiduje karnych sankcji za nieujawnienie korzyści w rejestrze. Niemniej opinia, która ma charakter generalny, może być podstawą do ukarania parlamentarzysty za złamanie zasad etyki poselskiej.- Rok pracy prokuratorów i prawie 6 tysięcy złotych wydanych na ekspertyzy biegłych - tyle kosztowały podatników pokrętne tłumaczenia rzecznika rządu Pawła Grasia (48 l.). W czasie przesłuchania zakwestionował kilka podpisów pod dokumentami spółki, którą prowadził wraz z żoną i niemieckim biznesmenem. Wszczęto więc śledztwo w sprawie fałszowania dokumentów. Okazało się, że Graś nie miał racji. Wszystkie podpisy były autentyczne. Sprawa zaczęła się w sierpniu 2009 roku. CBA sprawdziło wtedy oświadczenia majątkowe Grasia za lata 2004-2009. W dokumentach sejmowych polityk PO informował, że jest członkiem zarządu spółki Agemark w Zabierzowie. Z kolei w dokumencie złożonym premierowi w listopadzie 2007 roku napisał, że w momencie objęcia funkcji sekretarza stanu złożył rezygnację ze stanowiska członka zarządu firmy Agemark. CBA od razu zauważyło te rozbieżności. Funkcjonariusze zawiadomili prokuraturę, że Graś naruszył ustawę antykorupcyjną, która zakazuje łączenia stanowiska sekretarza stanu z funkcją członka zarządu spółki prawa handlowego. Według funkcjonariuszy dowodem na złamanie prawa miały być dokumenty spółki, które Graś podpisał, piastując już funkcję rzecznika rządu. Jednak podczas przesłuchania polityk PO przekonywał śledczych, że od czasu powołania go na stanowisko sekretarza stanu nie podpisywał żadnych dokumentów niemieckiej spółki, nie uczestniczył też w jej zebraniach. Prokuratura w Warszawie umorzyła sprawę naruszenia ustawy antykorupcyjnej. Stwierdziła jednak, że zachodzi podejrzenie podrobienia podpisów Grasia na dokumentach firmy Agemark z lat 2007-2009. Sprawą rzekomego fałszerstwa zajęli się śledczy z Krakowa. Po bardzo szczegółowej analizie dwóch biegłych stwierdziło jednoznacznie, że autorem podpisów na tych dokumentach jest... Paweł Graś. Więcej ]]>http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/pawel-gras-oszuka-prokurature_226028.html]]> - Mam zaufanie do pana ministra Grasia - powiedział premier Donald Tusk pytany o to, czy rzecznik rządu jest osobą kompetentną, by reprezentować Radę Ministrów. - W jakimś sensie, ze względu na lojalność wobec państwa, muszę ostrzec przed formułowaniem nieprawdziwych oskarżeń pod adresem ministra Grasia, ponieważ tego typu oskarżenia, tak czy inaczej, będą trafiały do sądu - mówił premier. - Z tego, co wiem pan minister poinformował o tym także mnie, w związku z publikacjami, które go zniesławiają i polegają na nieprawdzie, poczynił już stosowne kroki prawne. I niewykluczone, że autorzy nieprawdziwych słów na temat ministra Grasia i jego "zbrodni" będą musieli odpowiedzieć przed sądem za mówienie nieprawdy - stwierdził Tusk i dodał: - Tak po ludzku powiem: nie dziwię się ministrowi Grasiowi, bo istnieje jakaś granica odporności psychicznej, kiedy się powtarza kłamstwa na temat czyjejś osoby, zarzucając jej przestępstwa albo inne wykroczenia prawne, niezgodnie z faktami. Oszust kryje oszusta i karci pachołków medialnych: - Uznaję za potrzebne poprosić państwa także o powściągliwość w tych kwestiach, bo czasami nie zostawicie drugiej stronie, w tym przypadku ministrowi Grasiowi, żadnej innej możliwości, tylko działania o charakterze prawnym - mówił premier. - Nawet minister ma prawo do obrony swojej godności, kiedy permanentnie, z konsekwencją godną lepszej sprawy, pisze się na nasz temat nieprawdę, zarzucając czasem przestępstwo czy kłamstwa. Uważam, że wreszcie najwyższy czas, aby to głośno powiedzieć: nie możecie państwo także przesadzać w tych sprawach - dodał Donald Tusk. Pamietamy złotustego i prawdomównego Tuska , który publicznie zapowiedział, że zdymisjonuje ministra skarbu Aleksandra Grada, jeśli ten do końca sierpnia "nie załatwi korzystnie problemu stoczni". Czytaj: nie sprzeda ich inwestorowi. Okazało się, że ani Stichting Particulier Fonds Greenrights, ani Qatar Investment Authority nie zapłaciły 381 mln zł za majątek stoczniowy. Polityczna odpowiedzialność za tę porażkę spada na ministra skarbu Aleksandra Grada. Popełnił przynajmniej dwa błędy: odtrąbił sukces (tuż przed wyborami do europarlamentu) w chwili, gdy nic nie było jeszcze przesądzone i nie udzielił opinii publicznej pełnych informacji o tym, kim dokładnie był niedoszły inwestor dla stoczni, tajemnicza spółka Stichting Particulier Fonds Greenrights. Premier kłamca nie zdymisjonował Grada, bo dymisja Grada nie rozwiąże problemów stoczni. Może za to przynieść inne szkody: resort skarbu jest w tej chwili w środku czterech ważnych spraw: negocjacji w sprawie PZU z holenderskim Eureko, sprzedaży koncernu Enea, sprzedaży warszawskiej giełdy i prywatyzacji tzw. pierwszej grupy chemicznej (CIECh, Azoty Tarnów i Kędzierzyn). Grad powinien dostać kilka miesięcy przynajmniej na dokończenie tych transakcji. Oszust Grad został nagrodzony przez oszusta premiera. Były minister skarbu Aleksander Grad został w poniedziałek powołany na prezesa spółek Polskiej Grupy Energetycznej: PGE Energia Jądrowa i PGE EJ 1, które odpowiadają za program energetyki jądrowej oraz przygotowanie i budowę pierwszej elektrowni - podała PGE. ]]>http://biznes.interia.pl/wiadomosci/news/aleksander-grad-prezesem-jadrow...]]> I tak nieudacznik, i oszust Grad, który z pomocą nieudacznika i oszusta premiera zlikwidował miejsca pracy tysiącom robotników uciekł spod deszczu pod parasol. Oszust pomógł oszustowi, by żyło im się lepiej. http://a6.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-snc7/c105.0.403.403/p403x403/3..." alt="" /> Czy te mordy mogą kłamać? Jean-Paul Sartre — Mdłości - To niezwykłe, jak można kłamać, przyznając sobie rację -
Brak głosów

Komentarze

Są ludzie, którzy wolą raczej nic nie ukrywać niż musieć kłamać; ludzie którzy wolą raczej kłamać, niż nie mieć nic do ukrycia. I ludzie, którzy lubią i kłamstwo i tajemnice.

Vote up!
0
Vote down!
0
#274154

to wlasnie te mordy

pzdr

Vote up!
0
Vote down!
0
#274162

Oto polityka ... jest dobrze :)

''''''''''''''''''

********************

****************

Vote up!
0
Vote down!
0
#274204

te gęby mogą zabijać

Vote up!
0
Vote down!
0
#274203

czy po nich mozna się spodziewac czegokolwiek dobrego???

Vote up!
0
Vote down!
0

Bóg - Honor - Ojczyzna!

#274263

Uważam , że pytanie jest źle postawione.
Ja bym zapytał
Czy te mordy mogą powiedzieć prawdę? i szybka odpowiedź
Nie, na 100% NIE.
bialogwardzista

Vote up!
0
Vote down!
0
#274491