Cieć Graś i jego Alternatywy

Takich cudów i takiego kabaretu jaki zafundował nam Donald i jego PO to nie mieliśmy od roko 1989.
Ta parodia a nie rządzenie trwa już prawie dwa lata.
Ale cóż, było -" Tusku musisz.."? Było.
I mamy największy i najgłupszy kabaret w Europie jakim jest rząd polski z premierem Tuskiem w roli głównej.
Mamy największego chama i jednocześnie podejrzanej maści bisnesmena odrywającego rolę klauna przy Donaldzie i mamy chamidło za marszałka Sejmu niejakiego speca od motylich i muszych skrzydeł.
A, że od przybytku głowa ponoć nie boli to mamy I naczelnego ciecia RP a może i Europy - Pawła Grasia, który zarazem pełni rolę rzecznika Donalda, dyrektora tego kabaretu zwanego rządem .
Paweł Graś mieszka z rodziną w zabytkowym pałacyku w Zabierzowie pod Krakowem.
I nie płaci złotówki za wynajem wartej dwa miliony złotych
nieruchomości należącej do niemieckiego przedsiębiorcy Paula Roglera.
Graś zajmuje nieruchomość na podstawie umowy o świadczeniu wzajemnym.

Nie płaci czynszu, tylko opiekuje się domem.
Okazuje się, że co miesiąc musiałby przelać na konto niemieckiego przedsiębiorcy około 5 tysięcy złotych.
Rzecznik polskiego rządu i premiera robi za ciecia .
Zamiata, grabi, kosi ,strózuje ale nie u byle kogo i nie za jakieś tam drobne, bo wiadomo liberały na drobne się nie rozmieniają.
Liberały jeśli wchodzą do gry to z grubą kartą .

http://www.dziennik.pl/polityka/article408805/Rzecznik_Tuska_jest_dozorca_u_Niemca.html

http://www.se.pl/wydarzenia/kraj/cba-przeswietli-grasia_101251.html

Taki cieć Anioł z ulicy Alternatywy 4 , to w grobie się przewraca .
Ileż on musiał się nauganiać z lokatorami i to tylko za lichy kąt w wielkiej płycie.