MEDIALNI ZADYMIARZE z III RP

Obrazek użytkownika grzechg
Kraj

Nie rozwijając na razie wątku o tym, jak wzrośnie wizerunek Polski dzięki EURO 2012, albo i nie, zacząć wypada od szokującej informacji z Rosji, jakoby podczas zajść w Warszawie doszło do śmierci rosyjskiego kibica. Przypomnijmy, że moskiewskie służby sprawdzały, czy to prawda, a nasze główne portale szły za moskiewskimi doniesieniami jak w dym. Być może się mylę, ale bałaganiarscy spece z Kremla od białego wywiadu schrzanili chyba robotę. Na stronie internetowej Polskiego Radia w rubryce „Najczęściej czytane”, pierwsze miejsce zajmuje tytuł „Kibole zabili na imprezie”, a zaraz pod spodem „Starcia Rosjan w Warszawie, Polała się krew.” O co chodzi? Chodzi o to, że reżyser Robert Gliński chce się wpisać sztuką „Faza Delty”, opowiadająca właśnie o owych kibolach, w dyskusję o EURO 2012. Żeby wpisanie było mocne i zauważone, sztuka opowiada o trzech kumplach z osiedla, którzy na imprezie biorą udział w zbrodni, ale zamroczeni alkoholem, LSD, dopalaczami nie są świadomi jej popełnienia. Przekaz jest mocny, ładnie wpisuje się w dyskusję o EURO, a sztuka ma trafić już dziś do sieci i wywołać zapewne poważną dyskusję o kibolstwie. Sam reżyser, jak mówi: „Czuję się trochę, jakbym był w Korei Północnej. Wszyscy muszą zbiorowo iść, cieszyć się i uczestniczyć w tym (aut. EURO)”. No to wbija kij w mrowisko. Być może ktoś tam w Moskwie czegoś nie doczytał i tak za sprawą tej pomyłki sztuka Glińskiego już wpisała się w twórczą debatę o EURO.

A co do wizerunku Polski, poczekajmy może z rok, dwa lata z jakimiś sądami na temat roli EURO 2012 w tej, jak się okazuje kluczowej dla narodu sprawie. Na razie, debata o tym przelewa się przez wszystkie główne media. Wszystko w atmosferze niesamowitego zakompleksienia, strachu, że ktoś coś palnie, a teraz dodatkowo wstydu za zajścia w Warszawie. Już mniejsza o to, kto zaczął rozróbę tak na 100 procent, ale policja wyraźnie zaznacza, że obydwie strony planowały wręcz swoje ulubione ustawki po meczu. Było, minęło, w końcu media władzy i tak trąbią dziś od rana o tragicznych skutkach zajść dla wizerunku Polski. Otóż jest to bujda z chrzanem. Polska specjalnie nikogo na Zachodzie nie obchodzi, bo przez 20 lat III RP nie potrafiła nawet wypromować na świecie swojego dziedzictwa kulturowego i wymazać ze świadomości Europejczyków czy Amerykanów „polskich obozów śmierci”. Piszący o wizerunku naszego kraju zupełnie zapominają, że kształtują go dziś, na poziomie masowym, pojedyncze gwiazdy, celebryci, sportowcy. Robert Lewandowski i jego koledzy robią w Niemczech więcej dla pozytywnego wizerunku Polski, niż różne dęte kampanie promocyjne. Czytelnicy portali wielkich tytułów prasowych chwytają się mocnych tytułów i gorących tematów ociekających krwią lub skandalem. I tak jak szybko połykają te informacje, tak szybko je porzucają i żądają nowych. Tak też będzie z zajściami w Warszawie. Długofalowe korzyści wizerunkowe z EURO oczywiście będą, bo kilkaset tysięcy gości wywiezie z Polski jak najlepsze wrażenia. A niby jakie mieliby wywieźć? Są i tak zapewne pozytywnie zszokowani, biorąc pod uwagę utarte stereotypy na temat całej Europy Środkowej i Wschodniej.

Żenujące jest jedynie to niebywałe zakompleksienie, już nie samych Polaków, ale właśnie głównych mediów i ich gwiazd. To one właśnie kręcą na tej zadymie swoje polityczne lody niczym Beata Sawicka na służbie zdrowia. To oni są prawdziwymi zadymiarzami. Odwracają bieguny odpowiedzialności za podsycanie nastrojów, próbują przykleić rozróby kibiców do PiS, no i sprawa kluczowa - tragizują, jak to przez prawicę i kiboli, Polska grzęźnie wizerunkowo na arenie międzynarodowej. Tyle tylko, że młode pokolenie już nie kupuje takich bzdetów. Nie ma żadnych kompleksów wobec Zachodu, jeśli coś je wkurza to brak pracy i kompletny chaos rządów Tuska, które na EURO przygotowały plajtę drogową i kolejową. Cały pozytywny kapitał III RP, bo trzeba też go dostrzec, to wysiłek Polaków, a nie elit III RP, które mniej lub bardziej skutecznie hamują jedynie niezwykłą witalność i zaradność Polaków. Ile atramentu wylała GW, żeby utwierdzić nas w przekonaniu, że jesteśmy zaściankowi, zbyt mało obywatelscy i w ogóle tacy za polscy? Bo wiadomo, że być za bardzo zbyt polskim to grzech. Można zauważyć, że ta propaganda przestaje powoli działać. Kopanina na moście nie buduje pozytywnego wizerunku Polski, ale niemal wszyscy zagraniczni komentatorzy zauważają, że agresywni kibice byli po jednej i po drugiej stronie, a na sam marsz nakładają się historyczne zaszłości pomiędzy Rosją i Polską oraz niewyjaśniona do dziś Katastrofa Smoleńska.

Najważniejsze, jeśli chodzi o EURO jest to, że gramy dalej i po raz pierwszy możemy zagrać w ćwierćfinałach Mistrzostw Europy. Spokojnie z tym wizerunkiem redaktorze Kuźniar i Tomaszu Lisie, bo się zakiwacie na śmierć w tym samobiczowaniu i wstydzie. UEFA właśnie potępiła zajścia w Warszawie i liczy na sportową i przyjazną atmosferę do końca EURO. Jedynie minister sportu Federacji Rosyjskiej widział (?) agresję po jednej stronie i zapowiada wystąpienie do Polski w sprawie zajść po linii dyplomatycznej. Coś tam nie poszło po myśli Moskwy, że się tak piekli, bo przecież pomysł marszu, jak powiedział były ambasador w Związku Sowieckim Stanisław Ciosek, był z piekła rodem. Może i był, ale coś się zacięło. Tymczasem NYT pisze, że Putin zaostrzył swe brutalne instynkty jako oficer KGB i nie toleruje żadnego sprzeciwu ani nawet zdrowej debaty politycznej, nawiązując do fali zatrzymań przedstawicieli demokratycznej opozycji w miniony poniedziałek i kar w wysokości rocznej pensji za udział w zgromadzeniach. Na razie jesteśmy tu w tyle za „osiągnięciami” Moskwy, ale z Kancelarii Prezydenta RP już dziś słyszeliśmy, że Bronisław Komorowski ma w sprawie wolności zgromadzeń swoją inicjatywę ustawodawczą, szczególnie w obliczu zajść w Warszawie. No wzór do noweli już jest, ale na razie prezydent RP odwołał dalsze procedowanie w Sejmie swoich pomysłów. Zamęt na górze?

Brak głosów

Komentarze

Bo Janusz Lewandowski i jego koledzy mają duuuuże zasługi - ale nie dla poprawiania wizerunku Polski w Niemczech. Poprawiali - i jeszcze poprawiają - stan kieszeni swoich oraz różnych "byznesmenów" (także - a może głównie -niemieckich).
oszołom z Ciemnogrodu

Vote up!
0
Vote down!
0

oszołom z Ciemnogrodu

#265211

Dzięki.)

Vote up!
0
Vote down!
0
#265234

...i tu pozwolę się z Tobą nie zgodzić.
To nie jest zakompleksienie. To zwykłe, cyniczne wyrachowanie bazujące na ignorancji i naiwności Polaków. Tych mądrych i zdających egzaminy.
Podsycanie i nakręcanie emocji, zarówno przed, jak i po wydarzeniach było i jest zadaniem propagandy.
Coś niestety poszło nie tak.
Coś nie wyszło. Gdzieś w całej akcji wdarł się jakiś błąd.
Jakkolwiek.
Media sobie z tym poradzą, a pan Donald, zmuszony przez sytuację, będzie musiał się rozprawić z opozycją wykorzystującą do walki z demokracją kiboli i bandytów. Durniów - jak określił pan Donald prowokatorów.

pozdrawiam,
Harpoon

Vote up!
0
Vote down!
0

pozdrawiam,

Harpoon

#265213

Może i racja, w swoim światku mogą się nabijać ze swoich zachowań i tekstów, jest w tym pewnie cynizm.

Pzdr.

Vote up!
0
Vote down!
0
#265239

Tu nie chodzi o żadne zakompleksienie tylko o to aby media głównego nurtu budowały taki wizerunek Polski, który będzie ją poniżał w opinii całego świata. Dlatego media robią z przysłowiowej igły, prawdziwe widły używając do tego pożytecznych idiotów. Buduje się taki wizerunek Polski aby za kiwnięcie w bucie nie tym palcem co trzeba, rząd miał podstawę do przepraszania. Jak to właśnie robią teraz na czele z HGW przepraszając Rosjan za awantury tak, jakby Rosjanie byli li tylko aniołkami, a ci polscy chuligani na nich napadli. No cóż, ale taka to jest mentalność niewolnika.
Pozdrawiam

Vote up!
0
Vote down!
0

Szpilka

#265248

Sterowane zamieszanie medialne związane z "przemarszem Rosjan przez Warszawę" - kolejna rosyjska prowokacja mająca wywołać w Polakach strach przed Rosjanami - nie przełożyła się na zachowanie drużyny polskiej na boisku i STRACH SIĘ NIE UTRWALIŁ (nie wdrukował)...

Vote up!
0
Vote down!
0
#265249

Sterowane zamieszanie medialne związane z "przemarszem Rosjan przez Warszawę" - kolejna rosyjska prowokacja mająca wywołać w Polakach strach przed Rosjanami - nie przełożyła się na zachowanie drużyny polskiej na boisku i STRACH SIĘ NIE UTRWALIŁ (nie wdrukował)...

Vote up!
0
Vote down!
0
#265259

Przykrył manifestacje w Moskwie i aresztowania.

ściek milczy o 30.000 Rosjan skandujących 'Putin wor".

Vote up!
0
Vote down!
0
#265272

Świetne określenie.Czy jest na nie Copyright?

Vote up!
0
Vote down!
0
#265279