Bilans wizyty Tuska w Kanadzie

"Zakładając, że D.Tusk mieszkał w apartamencie to tylko koszt związany z jego noclegami w tym hotelu wynosić musiały nie mniej niż 5 tys. zł. Doliczając do tego koszty pobytu osób towarzyszących, koszty wyżywienia, przelotu samolotem na trasie Warszawa-Ottawa-Warszawa oraz koszty przejazdów podczas pobytu w Kanadzie (najczęściej D.Tusk poruszał się w Kanadzie helikopterem) to ostateczna suma kosztów jakie musieli ponieść polscy podatnicy aby sfinansować tą kolejną wycieczkę urzędującego obecnie premiera, wynosiły grubo ponad 100.000 złotych."

http://adnovum.nowyekran.pl/post/62374,kolejna-wycieczka-premiera-iii-rp-donalda-tuska

Na stronie premier.gov.pl czytamy m.in.:
1. "- Owocem polsko-kanadyjskiej współpracy gospodarczej będzie zwiększona obecność polskich firm inwestujących w Kanadzie - powiedział premier Donald Tusk po spotkaniu z kanadyjskim premierem Stephenem Harperem."

Owoce Tuska generalnie znamy - śliwki robaczywki. I prawdopodobnie te "kanadyjskie" nie odbiegną od reguły.
O Grecji ani mru mru.

2. "Szef polskiego rządu spotkał się także z przedstawicielami kanadyjskich firm i instytucji związanych z energetyką. - Było wyraźne, że nasi partnerzy aktualni i potencjalni z Kanady czekali przede wszystkim na potwierdzenie politycznej woli rządu polskiego, aby wspierać prace nad wydobywaniem gazu łupkowego. Oczekiwali też, że rząd polski zapewni stabilne warunki prawne i podatkowe - powiedział premier.

- Mówiąc krótko, oni sugerowali, że nie zainwestują pieniędzy w Polsce tylko po to, żeby się za chwilę dowiedzieć, że będziemy ich łupić bez umiaru - zaznaczył Donald Tusk. Premier dodał, że bardzo ważne jest, żeby znaleźć „idealny środek, tzn. żeby inwestorom opłacało się wiercić i wydobywać gaz, a nam żeby się opłacało ich wpuszczać do Polski, tzn. żeby jednak dzielili się zyskiem”."

Co z tego wyjdzie - nie wiadomo, bo płemiał wiadomo - jak mówi to mówi.
O Grecji dalej ani mru mru.

3. "Premierzy Tusk i Harper podpisali polsko-kanadyjską umowę w sprawie unikania podwójnego opodatkowania. Porozumienie ułatwi wymianę i współpracę ekonomiczną między oboma państwami. W zeszłym roku odnotowano rekordowy, niemal 40 proc., wzrost w wymianie handlowej między Polską a Kanadą, która wyniosła prawie 1,7 mld dolarów kanadyjskich."

Jeśli było tak cacy to po co umowa ? To raz. Dwa - jeśli coś wzrasta to gdzie indziej spada. Ale co, gdzie i komu spada - o tym na stronie kancelarii premiera ani mru mru. O Grecji też...

Generalnie - blebleble, płemieł sfotografował się w twarzowym kombinezonie górniczym, posadził drzewko i to by było na tyle. Ciekawe jaką minę miał gdy dowiedział się, że drzewko to... brzoza. Chyba wpadł we wściekłość i latał szukać siekiery by sobie ręce odrąbać.

Jak to los lubi płatać figle - Smoleńsk ciągnie się za Tuskiem nawet podczas wycieczki za ocean.

http://www.premier.gov.pl/centrum_prasowe/wydarzenia/drugi_dzien_wizyty_w_kanadzie,9967/

Pozdrawiam.
contessa

_________________
Jeszcze Polska nie zginęła / Isten aldd meg a Magyart
"Urodziłem się w Polsce" - Złe Psy :
http://www.youtube.com/watch?v=ZssiwkN86u0

Przyjechał  i nikt nie potraktował go poważnie. Kanadyjczycy zapewne wiedzą jak mają się sprawy w Europie, a ambasada Kanadyjska w Polsce poinformowała, że Kondonek przyjedzie pijar robić bo w Polsce nie ma czego szukać, tzn., BOR ma dużo Pracy :)